: Nalepa coaching : Kazimierz F. Nalepa June 30, 2008, 20:49:02 PM W tym wątku będę opisywał niektóre przypadki prowadzonych przeze mnie coachingów. Ponieważ w coachingu obowiązuje pełna dyskrecja, będę zmieniał niektóre realia w ten sposób, aby zacierać ślady osób a uwypuklać problemy i rozwiązania. Poniżej umieszczam spis treści, by ułatwić wyszukiwanie tych tematów, które są dla konkretnego czytelnika interesujące.
Spis treści wątku: 9. Problemy i nasza forma 10. Oczyszczanie drogi do sukcesu 11. Zdefiniowanie własnego problemu 12. Kierunek przepływu miłości 13. Ból w plecach i przywiązanie 14. Mężczyźni nie umieją kochać 15. Lęk jako lekcja życia 16. Choroby i dolegliwości fizyczne są wołaniem organizmu o sensowną zmianę. 17. Wzory rodzinne ograniczają możliwości. 18. Wpływ rodziny na nasze sukcesy. 19. Wybaczanie jako element strategi sukcesu 20. Ukryte programy sprawcze 21. Dawanie i branie 22. Prawdziwe znaczenie trudności 23. Drugie dno sytuacji - problemu 24. Dlaczego mnie to spotyka? 25. Karanie siebie. 26. Reakcja na problem. 27. Gniew 28. Rozpoznawanie wzorów: myśl - uczucie - zachowanie - zdarzenia 29. Cudze programy przeszkadzają w spełnieniu 30. Możliwość i motywacja 31. Życie cudzą misją 32. 33. Wszystkie objawy maja pozytywna intencję : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 03, 2008, 19:50:39 PM 9. Problemy i nasza forma
Spotkanie z klientem dotyczyło ciekawej zależności. Napotykając na kolejne problemy angażował się on w ich rozwiązywanie. W trakcie tego spadała jego forma i pogarszało się samopoczucie. I nic dziwnego. Problemy konsumują naszą energię. Problemy są wydatkami w naszym bilansie energetycznym. Kiedy są poważne, to rujnują nasz bilans, spada poziom energii i pogarsza się samopoczucie. Seria trudnych i przewlekłych problemów potrafi dosłownie wykończyć człowieka. Rozwiązaniem jest traktowanie problemów jako okazji do szybkiego podwyższania własnej formy. Dzięki temu wzrasta nasz potencjał wykonawczy i zwiększa się szansa na sprawne wyjście z kryzysu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 28, 2008, 15:52:14 PM 10. Oczyszczanie drogi do sukcesu
Klient miał dobre sformułowane cele i silne pragnienie ich realizacji. Jednak pomimo wieli działań dostawał umiarkowane efekty. czasami efekty te były lepsze, czasami gorsze. Generalnie osiągnięcia, o które chodziło w naszej pracy nie przychodziły naturalnie łatwo. W takim przypadku zachodzi zawsze podejrzenie, że "droga" do tych osiągnięć zawiera przeszkody. Jeśli takich przeszkód nie usuniemy, to osiągnięcia będą: - niemożliwe pomimo wielu autentycznych starań = bardzo duże przeszkody - przychodziły z trudnością = duże przeszkody - miały zmienną dynamikę, tzn. raz będą a następnie nie ... = prawdopodobne ograniczenia co do wielkości lub trwałości sukcesu. Oznacza to, że trzeba oczyścić psychikę z tego wszystkiego co blokuje swobodną realizację celu. Zrobiliśmy to poprzez odkrycie ograniczających przekonań i transformację ich we wspierające. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 28, 2008, 20:13:35 PM 11. Zdefiniowanie własnego problemu
Żeby rozwiązać to, co uważamy za swój problem należy wpierw ten problem precyzyjnie określić. Z mojej długoletniej (ponad 20 lat) praktyki wynika, że klienci rzadki trafnie definiują swój problem. Z reguły przychodzą do mnie z problemem rozmytym lub zgoła nietrafnie go definiują. I tak na przykład niedawno przyszedł do mnie klient, który ma poważne kłopoty rodzinne. Uważał, że pewna osoba z jego najbliższego otoczenia źle go traktuje. Taka była początkowa definicja jego problemu. Nie będę to opowiadał historii powstania problemu ani licznych działań klienta zmierzających do rozwiązania trudnej dla niego sytuacji. Skoncentruję się na istocie tego co dało postęp. Klient poproszony przeze mnie tak zdefiniował na początku swój problem: Mój problem polega na tym, że: osoba X traktuje mnie w obrzydliwy sposób. W czasie dosyć długiej i intensywnej sesji, pomogłem klientowi obejrzeć jego problem z wielu różnych perspektyw. Niektóre z tych perspektyw budziły w nim autentyczne zdumienie gdyż nigdy tak na problem swój nie spoglądał. W czasie tych zabiegów klient stopniowo odzyskiwał "pole manewru". Dosyć często zmagając się z problemem dochodzimy do pewnego punktu i już tam zostajemy. Kiedy klient uważnie i dużo dokładniej obejrzał swój problem zmienił swoją definicję problemu. Mój problem (obecnie) polega na tym, że nie wiem jeszcze jakie rozwiązanie przykrej sytuacji wybiorę, gdyż nie rozpoznałem wystarczająco dobrze konsekwencji poszczególnych wyborów a nie chcę wybierać rozwiązania na ślepo. Ta druga definicja problemu ma zdecydowanie wyższą jakość i użyteczność dla klienta. Gdy klient ją odkrył, to pojawiło się w nim dużo spokoju i wewnętrznej siły, których do tej pory nie miał. Cechą dobrych rozwiązań jest to, że budują u klienta te zasoby i możliwości, których mu najbardziej potrzeba. Jest ogromna różnica pomiędzy sytuacją, kiedy: a. klient zna swój problem lub go nie zna wystarczająco wyraźnie b. zna najlepszy wariant rozwiązania swojego problemu lub nie zna takiego wariantu c. zna dobrą, skuteczną i wykonalną (dla niego) metodę rozwiązania swojego problemu. Porządne zdefiniowanie problemu to nie jest jeszcze jego rozwiązanie (choć czasami to w pełni wystarcza). W W opisywanej tu sytuacji potrzebne są jeszcze dalsze kroki. Klient zrobi je sam, lub ponownie skorzysta z mojej asysty. Trzeba jeszcze rozpoznać konsekwencje możliwych kierunków rozwiązania sprawy. Wybrać najlepszy wariant i najlepsze dla klienta metody działania. Sztuką rozwiązywania problemów nie jest problem rozwiązać. Sztuką jest rozwiązać go możliwie lekko, łatwo i przyjemnie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 24, 2009, 15:07:11 PM 13. Ból w plecach i przywiązanie do problemu.
Jedna z osób wyraźnie cierpiała z powodu silnego bólu w plecach. Było to na spotkaniu szkoleniowym, w którym brałem udział. Ponieważ wszyscy tam przebywający zajmowali się jakimiś formami leczenia lub uzdrawiania cierpiącej osobie zaproponowano pomoc, którą chętnie przyjęła. Za pomocą masażu usunięto ból i rozluźniono bardzo napięte miejsce. Kiedy prowadzący zabieg zabrał się za rozwiązanie rzeczywistego problemu, który stał za tym bólem (ból był tylko objawem w jaki problem manifestował się na zewnątrz) nasz pacjent zaoponował. Było to bardzo ciekawe. Dopóki plecy silnie bolały, to pacjent chciał zmiany. Kiedy plecy przestały boleć i powstało, o paradoksie, zagrożenie, że pacjent pozbędzie się przyczyny tego bólu pacjent już zmiany nie chciał. Znajdował sporo „racjonalnych” uzasadnień dlaczego nie warto, nie można itp. Był silnie przywiązany do swojego problemu. Z zewnątrz było to wyraźnie widoczne. W dużej ilości przypadków, klient chce: • uniknąć przykrych konsekwencji problemu • j jednocześnie zostawić sobie problem. Nie ma gotowości na pełną zmianę. Kiedy pomożemy mu sobie to uświadomić i znaleźć prawdziwe przyczyny takiej postawy, wtedy klient może sam wyzdrowieć lub pozwoli się wyleczyć. Jak ktoś kiedyś mądrze powiedział: „Problem nigdy nie jest problemem. To rozwiązanie jest problemem” : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 24, 2009, 21:24:08 PM 15. Lęk jako lekcja życia.
Jeden z klientów zgłosił się z kilkoma sprawami, które chciał uporządkować. W wyniku rozmowy okazało się, że mają jeden wspólny wątek. Jest to lęk. We wszystkich sprawach pojawiał się wątek lęku. Lęk sam w sobie nie jest problemem. Problemem się staje kiedy źle na niego reagujemy. Kiedy go unikamy, racjonalizujemy itp. Dosyć popularną reakcją na lęk jest … lęk. Lęk przed lękiem tworzy już trudną do przejścia konstrukcję psychiczną. U źródła tego lęku u omawianego klienta jest rozwiązanie. Kiedy klient tam się dostanie i zrozumie o co chodzi otrzyma w prezencie spokój i siłę. Na tym polega różnica między manipulacją a rozwiązaniem. Rozwiązanie osiąga się akceptując i szanując to, co się u klienta rzeczywiście dzieje. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 29, 2009, 22:51:29 PM 16. Choroby i dolegliwości fizyczne są wołaniem organizmu o sensowną zmianę.
Wszystkie symptomy mają swoje korzenie dużo głębiej niż się nam przejawiają. To co do nas dociera w postaci problemu i zmusza do działania jest tylko sygnałem świadczącym o tym, że coś wymaga zmiany w naszym życiu. Zadanie polega na odszyfrowaniu co jest przyczyną choroby, bólu, czy innych dolegliwości. Bez tego nie da się wyleczyć tego co chore do końca. możne tylko podleczyć. Przyczyna jest czasami "nielogicznie" związana z objawami. Psychika ma swoją logikę i to ta logika tu rządzi. Sygnału chorobowe są silnymi zachętami do zmiany. Dużo silniejszymi niż: - myśli - przeczucia, nastroje - powtarzające się wydarzenia. Warto podkreślić, że nie wszystkie dolegliwość spowodowaliśmy bezpośrednio my sami. Część problemów dostajemy w spadku po rodzinie. Te przypadki są o tyle trudne, że czasami nie mamy żadnej wiedzy o przyczynach i mechanizmach przenoszenia się takich dolegliwości. Wtedy możemy leczyć daną sprawę wyłącznie "objawowo". Prawidłowa sekwencja działań wygląda następująco: DOLEGLIWOŚĆ --> DIAGNOZA PRZYCZYNY --> ROZWIĄZANIE --> NOWY ZAKRES SWOBODY, MĄDROŚCI I SIŁY : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 04, 2009, 21:23:04 PM 19. Wybaczanie jako element strategi sukcesu.
Wybaczanie i jego potrzeba bierze się z tego, że mamy dziwny zwyczaj przechowywania urazów i obciążania się nimi w imię … No właśnie w imię czego. Jeśli pracujemy przy drewnie i wbije nam się drzazga, to najczęściej wyciągamy ją sami lub prosimy o to kogoś innego. Jeśli ochlapie nas samochód, to najczęściej staramy się jak najszybciej usunąć bród z naszego ubrania. Jeśli ktoś nas dotkliwie zrani, to … I tu już nie jest tak łatwo i prosto. W sporej ilości przypadków przechowujemy przykre wspomnienia i uczucia oraz trwale modyfikujemy swoje zachowania w relacji ze sprawcą naszego bólu. Używając dwóch powyższych analogii nie wyjmujemy drzazgi i nie czyścimy ubrania. Każda niewybaczona przykrość obciąża nas dodatkowym brzemieniem. Jest zadaniem życiowym, które domaga się prawidłowego rozwiązania. Jm więcej niewybaczonych spraw przechowujemy w swojej pamięci, bym silniej obciążony jest nasz organizm. Dlatego wybaczenie - WY BACZENIE - zawiera słowo "baczyć" oznaczające uwagę, którą świadomie lub pozaświadomie poświęcamy obciążającej nas sprawie. Jeden z pięciu filarów sukcesu to oczyszczenie naszej psychiki z tych bloków, urazów i przeszkód, które stoją na drodze do naszego sukcesu. Wybaczanie to jedna z najbardziej efektywnych metod . jednak tylko wtedy, gdy jest zrobiona do kończ dobrze. W prawidłowym procesie wybaczenia obciążające nas urazy przemieniane są w nowe możliwości i ulgę. Prawidłowe wybaczanie jest możliwe poprzez autentyczną zmianę perspektywy. Kiedy naprawdę się na to zdobędziemy pakiet przechowywanych urazów samoistnie przemienia się w ulgę i autentyczną wdzięczność dla tej osoby, którą do tej pory obwinialiśmy za swoje przykrości. Kiedy się to dokona, to pojawia się: • uczucie wolności • przypływ nowych, świeżych sił • uczucie wdzięczności do sprawcy. To ostatnie, najbardziej „nielogiczne” i zdumiewające uczucie świadczy, że: - zrozumieliśmy do końca co (i dlaczego) się wtedy działo - oczyściliśmy do końca obciążenia - zyskaliśmy więcej, potrzebnej nam osobiście, mądrości życiowej - zregenerowaliśmy lub nawet powiększyliśmy naszą wewnętrzną siłę. Takie wybaczanie nie jest jeszcze niestety zbyt częste. Ale prawidłowo przeprowadzone wybaczenie otwiera drogę do naprawy relacji. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 08, 2009, 00:34:20 AM 20. Ukryte programy sprawcze.
Niektórzy ludzie mają ograniczoną możliwość świadomego osiągania pozytywnych celów. Można to zjawisko rozpoznać po następujących objawach: • kiedy jest im trudno, chcą pozytywnych rozwiązań a kiedy im się poprawi sytuacja to przestają chcieć • nie chcą by im pomagać w wyjściu z przeżywanych trudności, odtrącają pomoc lub sabotują jej skuteczność • nie szukają na serio rozwiązań • wydaje się jakby sami szukali kłopotów i „jakoś” je znajdują. Nie jest łatwo pomóc takim ludziom. Są w nich dwa nurty sprawcze. Oficjalny i powierzchowny nurt, z którym przychodzą po pomoc. W ramach tego nurtu chcą zmiany swojego życia na lepsze, chcą pozytywnych osiągnięć. Jednak, kiedy zbliżają się do prawdziwych rozwiązań swoich trudności tracą rozpęd i konsekwencję. Ujawnia się drugi, ukryty nurt. Dopóki klient nie nawiąże kontaktu z tymi zjawiskami i ich nie zrozumie, to jego szanse na pozytywne rozwiązania są małe lub prawie żadne. Droga wyjścia polega na tym, że można mu pomóc w zaakceptowaniu głęboko ukrytej, podświadomej potrzeby trudnych doświadczeń. Kiedy zrozumie DLACZEGO tak się dzieje, to otwiera się przed nim droga wyjścia. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 11, 2009, 13:52:08 PM 21. Dawanie i branie
To są dwa równoważące się kierunki przepływu energii. Od nas do innych i od innych do nas. Niedawno pracowałem z klientem, który był zdecydowanie nastawiony na dawanie. kiedy trzeba było komuś pomóc był natychmiast gotowy, kompetentny (w swojej dziedzinie), skuteczny. Kiedy trzeba było wycenić własną pracę, o coś poprosić czy zarządać, to klient przestawał być skuteczny. Taki brak równowagi niszczył jego sytuację materialną, towarzyską a nawet zdrowotną. W tej konkretnej sytuacji kluczem do rozwiązania jest spójna decyzja klienta jak chce mieć? przy odpowiednio dobrych kompetencjach coacha reszta nie jest aż taka trudna do zrobienia. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 23, 2009, 09:17:26 AM 22. Prawdziwe znaczenie trudności
Większość klientów przychodzi na coaching, kiedy napotykają trudności, z którymi nie umieją sobie poradzić w ogóle, lub radzą sobie z nimi niewystarczająco dobrze. Najczęściej są w tych trudnościach zagubieni na tyle, że utrudnia im to rozwiązanie problemu. Niezwykle rzadko zdarzają się klienci, którzy mają tak dobre: - rozeznanie własnej sytuacji problemowej - znajomość rzeczywistych przyczyn pojawienia się trudności - znajomość konsekwencji nierozwiązania problemu - rozpoznanie możliwych efektów pojawiających się po prawidłowym rozwiązaniu - rozpoznanie optymalnych sposobów poradzenia sonie z problemem. Oznacza to,że mają ograniczone szanse na to by samodzielnie rozwiązać problem sprawnie i do końca. Mogą oczywiście rozwiązywać go częściowi, eksperymentować na nim i uczyć się kim są i jak sa uwarunkowani.To jest wartościowa lekcja. Jednak dzieje się ona kosztem czasu i jakości ich życia. Prawdziwe znaczenie problemów polega na tym, że kierują nas one w te obszary naszego życia, które wymagają zmian. W każdym problemie jest ukryta recepta na zmianę, która powoduje, że: - problem trwale odchodzi - a nasze życie zmienia się na lepsze. Problemy są nierozpakowanymi prezentami od losu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 17, 2009, 18:39:16 PM 23. Drugie dno w rozwiązywaniu problemów
Bywa tak, że rozwiązywana sprawa ma drugie dno. To znaczy, że po rozwiązaniu ograniczeń będących w zasięgu widzenia pojawiają się nowe perspektywy. i te, które są pod spodem są najczęściej ważniejsze. Tak też było w przypadku pracy z klientem. Po pewnym okresie skutecznej i dającej efekty pracy pojawiło się wzmiankowane tu "drugie dno". Okazało się, że klient zyskał dostęp do takich czynników poprawy własnej sytuacji, o których nie miał nawet pojęcia. To była nagroda za konsekwentną pracę :)))) : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 10, 2009, 19:53:16 PM 24. Dlaczego mnie to spotyka?
Klient cztery razy zetknął się z trudną sytuacją. Wszystkie następowały w odstępie kilku dni i dotyczyły jego pracy zawodowej. Było to nietypowe skumulowanie trudności. Dawniej takie sytuacje zdarzały się jednak stosunkowo rzadko i nigdy w seriach. To klienta zastanowiło. Pytanie: Ile zdarzeń musi nastąpić byś zabrał się do zmiany programu, który je wywołuje? Omawiany tu klient potrzebował aż 4!!!. Kategoria A. - geniusze wyprzedzają potencjalne problemy i w ten sposób nie dopuszają do nich Kategoria B. - dokonują zmian po wystąpieniu problemu, nie czekają aż się powtórzy Kategoria C. - potrzebują serii problemów o tym samym wzorze aby dostrzec regułę i zabrać się do zmiany Kategoria D. - walczą do końca opierając się zmianie lub zwalając winę za trudności, których doświadczają na otoczenie. Kiedy już dostrzeżesz potrzebę zmiany, to otwartą kwestią jest w jaki sposób tej zmiany dokonasz. Ale o tym już w innym wpisie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 12, 2009, 16:11:11 PM 26. Reakcja na problem ....
Problem to szansa na lepsze życie. Oczywiście wtedy, kiedy zamienimy go na wartościowe rozwiązanie. Dlatego jednym z podstawowych kroków jest docenienie pojawiających się problemów (i tak już są). Warto się nawet ucieszyć gdyż jest to kolejna podpowiedź, którą daje nam życie. Bardzo trafnie ujął to Seneka: "Chętnych los prowadzi, niechętnych wlecze." Niestety większość reakcji ludzi, przynajmniej tych, które obserwuję polega na: - prób ignorowania problemu - niezadowoleniu z pojawienia się problemu - przerzucaniu odpowiedzialności za własny problem na innych - powierzchownym (objawowym) rozwiązywaniu problemu. Stosunkowo najrzadziej obserwuje zachowanie typu: "O! Skoro pojawił się problem to znaczy, że mogę mieć w tym obszarze dużo lepsze rozwiązania kiedy tylko skorzystam z problemu jako szansy rozwojowej :)))" : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 15, 2009, 22:34:00 PM 27. Gniew.....
Odkryliśmy u klienta niewyrażone pokłady gniewu. Takie nagromadzone uczucia niszczą człowieka od środka. Kiedy się je uwolni - uwaga lepiej to zrobić umiejętnie - pojawia się duża ulga i dostęp do nowych możliwości. W przypadku omawianego tu klienta będzie to dużo spokoju, wygody i radości. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 16, 2009, 14:08:35 PM 28. Rozpoznawanie wzorów: myśl - uczucie - zachowanie - zdarzenia .....
Ogromnie przydatną umiejętnością umożliwiającą poprawę jakości biznesu i życia jest rozpoznawanie wzorów: a. myślenia b. czucia c. własnych zachowań d. zdarzeń. Część naszych wzorów jest: - użyteczna - część przestarzała - a część szkodliwa. Rozpoznawanie szkodliwych wzorów pozwala na bodajże najszybszą poprawę jakości życia. Wzory te zabierają nam energię i blokują powodzenie. Dlatego warto sie ucieszyć kiedy taki wzór wytropimy. Radość z odkrytej dysfunkcji w stylu "O, nareszcie zrozumiałem dlaczego ..." pozwala na szybsze przekształcenie tego wzoru zachowań w taki, który będzie nam dobrze służył. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 16, 2009, 20:42:38 PM 29. Cudze programy przeszkadzają w spełnieniu .....
Klient, kiedy zajmował się częścią swoich spraw wykazywał obniżone zaangażowanie. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że podejmował te działania z rozsądku. W tych działaniach nie było silnego zaangażowania i radości. W miarę angażowania się w wykonanie tych działań zmniejszał się także aktywności klienta a szczęście zaczynało go coraz częściej opuszczać. Taki wzór powtarzał się co jakiś czas i czynił sporo strat. Odkryliśmy, że klient tylko w pewnym stopniu realizował własny kierunek. w 80% realizował własną misję w 70% realizował samego siebie (poziom tożsamości) w 70% realizował własne wartości. Kiedy mamy pomieszanego samego siebie z wzorami przejętymi od innych (np. rodziców) to nasza motywacja z radości i zadowolenia przekształca się w powinność. Cudze wzory są jak sztuczne zęby. kiedy nie mamy własnych pomagają sobie radzić. Jednak nierozsądnie jest usuwać własne zęby po to by gryźć cudzymi. Tak samo jest z własnym kierunkiem życiowym, tożsamością i wartościami. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 22, 2009, 15:40:54 PM 30. Możliwość i motywacja do działania ...
Przy wybieraniu strategii działania dla klienta warto zwrócić uwagę na to, w jakim stopniu może on podjąć działania poprawiające jego własną sytuację. Nie jest tak, że klient ma pełny wybór strategii. Praktycznie zawsze ma ten wybór ograniczony przez swoje indywidualne uwarunkowania. Drugim czynnikiem jest gotowość klienta do podjęcia korzystnych działań. I tu znowu część klientów nie ma gotowości podjęcia działań, które teoretyczne mogą podjąć. Tak więc, upraszczając, many sytuacje: - brak możliwości i słaba motywacja - brak możliwości i wysoka motywacja - duże możliwości i słaba motywacja - duże możliwość i silna motywacja. "Mierz siły na zamiary" to postawa zaczynająca od tego co klient naprawdę chce. W to co jest możliwe może mu pomóc coach. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa September 14, 2009, 22:43:36 PM 31. Życie cudzą misją.......
Klient przez dłuższy czas miał poważne problemy z osiągnięciami. Jednocześnie z ogromnym uporem realizował określone osiągnięcia i regularnie przegrywał. Po dłuższych poszukiwaniach przyczyn takiej sytuacji znaleźliśmy powód. Klient żył cudzą misją. To bardzo silna ograniczająca konstrukcja. Ludzie, którzy ją mają realizują cudze plany i przez to nie mają szansy na prawdziwe zaspokojenie. Nie można bezkarnie żyć cudzym życiem. Taką konstrukcję trzeba rozpoznać i usunąć. Wtedy klient zaczyna patrzyć na świat swoimi oczyma i ma szanse na swoje własne życie. : Odp: Z praktyki coacha : Jacek z Wrocławia September 29, 2009, 12:53:51 PM 32. Właściciel jako ograniczenie dla firmy....
Klient, który jest od 15 lat włacielem firmy odkrył, że stał się ograniczeniem ograniczeniem dla własnej firmy. Z biegiem czasu, jego kiedyś dynamiczne podejście do własnej firmy i jej rozwoju usztywniło się. Od jakiegoś czasu jest to dla niego oczywiste. Rozpoczęliśmy pracę nad zmianą tej sytuacji. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 17, 2011, 13:55:33 PM 33. Wszystkie objawy mają pozytywną intencję
Niedawno pracowałem z klientem, który skarżył się na silne bóle barków. Objaw ten był niemiły, uporczywy i nie chciał ustąpić mimo wielu różnorodnych zabiegów mojego klienta. I co się okazało (w wyniku pewnej pracy odkrywczej oczywiście). U podłoża owych bólów było istniejące w jego rodzinie przekonanie odnośnie pracy. Istniało u jego ojca i dziadka od strony ojca. Dalej nie sprawdzałem, gdyż prace tego typu mają służyć rozwiązaniom a nie zaspokajaniu ciekawości. I to niczyjej. Elegancja interwencji polega zaś na posługiwaniu się możliwie minimalną ilością środków w celu uzyskania upragnionego przez klienta rozwiązania. Odnalezione przekonanie brzmiało: "Praca ma dawać zyski. Zabawa radość" Przekonanie to funkcjonowało w życiu mojego klienta. Było nieuświadomionym dziedzictwem płynącym w męskiej linii ojca. Ponieważ było nieuświadomione, to działało sobie poza kontrolą i refleksją mojego klienta. Dawało rezultaty o średniej jakości. Oznaczało częstą pracę bez odpowiedniej przyjemności. Po prostu dla zysku. Przekonania są silnymi programami sterującymi w naszym życiu. Zwłaszcza te, które są nieuświadomione. Mój klient pracuje dużo i ma dobre rezultaty. Jest w dużym stopniu ze swojej pracy zadowolony. Jednak nie jest zadowolony w pełni! Dlatego szuka sposobów na to, by w jego pracy zawodowej działo się dużo lepiej. Objaw, od którego zaczęły się nasze poszukiwania miał bardzo pozytywne znaczenie. Komunikował o pewnym niedopracowaniu. Był uporczywym sygnałem pt: "Może być lepiej w twoim życiu, kiedy odszukasz i zmienisz to co zmienić można i co zmienić warto." Z mojego doświadczenia wynika, że: - za każdym sygnałem jest pozytywna intencja - ignorowanie takich sygnałów stwarza problemy - skorzystanie z nich daje wartościowe rozwiązania. Zadanie domowe dla klienta polega na znalezieniu przekonania, które w 100% służyłoby jego życiu. Kiedy już na poziomie naszego myślenia godzimy się na kompromisy, to nie możemy liczyć, że życie będzie nam przynosiło w pełni atrakcyjne rozwiązania. Kiedy je znajdzie, to sprawdzimy jego jakość oraz krótko i długofalowe działania. Można by klientowi takie przekonanie podpowiedzieć, jednak to już nie byłby coaching lecz consulting. A poza tym, kiedy on je samodzielnie znajdzie, to przekonanie będzie w pełni jego. A kiedy dostanie, to nie koniecznie... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 15, 2011, 07:15:59 AM 34. To jak rozumiemy własne życie określa nasze możliwości
Ludzie komentują sobie i innym to co się dzieje w ich życiu. To jak to komentują silnie wpływa na to, co dalej mogą z tymi wydarzeniami robić. Większość takich komentarzy jest mało uświadomiona. Ot po prostu coś sobie pomyśliliśmy, coś komuś powiedzieliśmy. Dlatego moim klientom zalecam zapiski. Zapisując swoje widzenie i ocenę tego co robili w czasie dnia i sposobu w jaki dążyli tego dnia do celu zyskują świadomość jak patrzą na własne życie i jak je interpretują. Kiedy, po jakimś czasie, czytają własne zapiski, zaczynają dużo lepiej rozumieć siebie. A to otwiera przed nimi nowe możliwości. Kiedy czytają zapiski innych uczą się z reguły szybciej, gdyż cudze sposoby myślenia są dla nas tak bardzo oczywiste jak nasze własne. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 05, 2012, 23:58:44 PM 35. Tracenie złudzeń
Klient: "Tracę złudzenia, to jest wspaniałe. Niesamowite przeżycie, jakby nowe życie. Jakby początek nowego życia, bo czuję, że trochę ze mnie jeszcze musi odpaść obciążeń, chociaż nie wiem teraz, jakich." Klient opisuje niezwykle wartościowy proces. Jest on jak złuszczanie się starego naskórka. Odsłania to co jest w nas prawdziwe i to co żyje. Złudzenia są jak brud na szybach samochodu. Są groźne. Bywa jednak, że klient dosyć długo je broni gdyż dają mu złudną ochronę (kosztem dużych strat). Kiedy człowiek autentycznie rośnie w siłę i możliwości, to złudzenia zaczynają same odpadać, gdyż już nie są dłużej potrzebne. W prawidłowym procesie rozwoju inwestujemy w kluczowe czynniki i dzięki temu reszta dzieje się sama lub prawie sama. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 08, 2012, 20:42:41 PM Panie Tomaszu! Komentarz jest prosty. Zajmujemy się tutaj tylko bezpośrednim doświadczeniem tych osób, które uczestniczą w regularnym treningu. Moje komentarze mają zaś służyć innym w tym, by mogli sobie coś wziąć do swojej praktyki rozwoju osobistego. Jeśli tego oczywiście potrzebują. Antony de Mello nie jest moim klientem, więc nie komentuję jego uwag.
: Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 13, 2012, 09:05:57 AM 35. Sukces
Klient: "Od jakiegoś czasu chodzi za mną SUKCES. Chciałam wcześniej włączyć go do Wartości, ale coś mnie powstrzymywało, coś, czego nie rozumiałam. Dziś dotarło do mnie, jaki ambiwalentny jest mój stosunek do Sukcesu. Nie doceniam swoich sukcesów. Często lekceważę sukcesy innych i wypatruję w nich jakieś niejasne gry. Dotarło do mnie dziś rano, że Sukces, jak wszystko, ma różne oblicza, a mój ambiwalentny, niechętny stosunek do Sukcesu doprowadzi do tego, że on w moim życiu nie istnieje w sposób świadomy swojej wartości, że nie zaistnieje więc w przyszłości, chociaż tego przecież chcę. Sprawa SUKCESU pokazuje mi co mam pochowane w różnych zakamarkach i jak mnie to ogranicza. 2) kiedy zaczęłam rano ćwiczyć SUKCES, energia poszybowała do góry i wyzwoliło się dużo nowej radości." Nasz stosunek do osiągnięcia w dużym stopniu określa szanse na jego realizację i cenę, którą za tę realizację zapłacimy. Ci, którzy brali udział w moich zajęciach wiedzą co to jest AFLO. Duże osiągnięcia są możliwe przy prawidłowym nastawieniu. Zarówno tym fasadowym jak i tym głębokim, który często jest na początku drogi ukryty przed naszą świadomością. Kiedy działamy po to, aby uzdrowić nasze życie i uczynić go wspaniałym a następnie aby skutecznie dbać o szeroki kontekst w którym żyjemy, to te drobne i duże niespójności w nastawieniu do sukcesu wychodzą na światło dzienne i uczą nas bezcennej wiedzy o nas samych, naszych uwarunkowaniach i o tym co mamy jeszcze zrobić. Jednym z gwarantów sukcesu na drodze własnego sukcesu jest UCZCIWOŚĆ. Dzięki temu nic nie jest pominięte i "nie zamiatamy niczego pod dywan". Drugim filarem sukcesu jest REGULARNA i możliwie częsta działalność ku temu na czym nam naprawdę zależy. W naszym treningu ta zasada jest odwzorowana w codziennych wpisach. Trzeci gwarant sukcesu to FRAJDA, którą sobie dajemy poprzez sposób rozwoju. Rozwój powinien być tak prowadzony aby ćwiczenia były jak najbardziej przyjemne i nagradzały nas już przez sam sposób w jaki je wykonujemy. Taki sposób wykonywania ćwiczeń i taki sposób dbania o własny rozwój uruchamia ogromną siłę, która jest w stanie przemienić nasze życie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 13, 2012, 23:23:25 PM 36. Kim Jestem?
Klient: Myśli = ze sie gubie i nie wiem kim jestem" Absolutne gratulacje za tą uwagę. Znakomita większość ludzi nie wie kim jest. Tyko że nie wie także o tym, że tego nie wie. Wtedy to im nie przeszkadza i przez jakiś czas żyją w miarę wygodnie. Aż dojdą do tego punktu, który opisałaś. Odkrywają, że nie wiedzą kim są. Albo ostrożniej, że nie są pewni kim są. Oznacza to, że doszli do dwu najbardziej istotnych, egzystencjalnych zagadek, które ma do rozwiązania każdy człowiek: 1. kim jest/JEST? => tożsamość 2. po co żyje? => misja I wtedy: 1. część z nich (większa) ucieka od tego odkrycia. Jednak uciec mogą tylko na jakiś czas, gdyż od tego pytania już się uciec nie da. Można jednak tracić czas uciekając. 2. mniejsza część (elita rozwojowa) zaczyna szukać tego: 2.a. KIM są naprawdę 2.b. jak silne i jak zbudowane jest ich poczucie odrębności = EGO 2.c. jakie istotne role życiowe pełnią i na jakim poziomie skuteczności.. Takim poszukiwaniom towarzyszy poczucie niepewności. Jednak jest ono niezwykle cenne, a kiedy nauczymy się nim cieszyć zaczyna bardzo dobrze nam służyć. Z tym poczuciem niepewności nie warto walczyć gdyż: 1. dopóki jest, to wiemy że nie wiemy kim (lub czym) tak naprawdę jesteśmy i dzięki temu możemy poszukiwać 2. kiedy osobiście odkryjemy kim jesteśmy, to poczucie niepewności automatycznie zniknie a w jego miejsce pojawi się ogromny spokój i wiele innych bardzo atrakcyjnych stanów. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 16, 2012, 00:28:21 AM 37. Kryzys w treningu.
Klient: "jest tragicznie. W ogóle nie mam motywacji, żeby coś tu pisać, a właściwie uzupełniać rubryczki. Jestem zdruzgotwana. Po roku starania i sytematyczności dochodzę do kompletnego wyczerpania sensu. Tak jakby pisanie w tej formule w ogóle straciło sens." Poziom energii =65 potrzeba ci 140 Efektywność wykorzystania dnia = 85 Jakość wpisu = 120 1. Możesz rzucić wpisy. Tak robi większość osób gdy napotka barierę. 2. Możesz robić wpisy dotąd, aż zrozumiesz o co tu naprawdę chodzi. A jak już będziesz pewna, że naprawdę rozumiesz istotę problemu, to warto podjąć mądrą decyzję i wziąć za nią pełną odpowiedzialność. 3. Możesz stosować jakieś rozwiązania połowicznie konsekwentne. Metoda, którą tu stosujemy bezlitośnie tropi i tępi powierzchowne wpisy. Im bardziej są powierzchowne i częste tym bardziej nużą i drażnią. I właśnie o to chodzi. Kiedy wpisy są opisem tego co w tobie żywe i autentyczne, to nie nudzą a wciągają i angażują. We wpisach chodzi o to by napisać sobie to, co zrozumiałaś z danego dnia: - o sobie - o tym, co warto sobie sprezentować = cele - czym warto żyć najbardziej = wartości - co warto dalej pielęgnować - co warto zmienić. A nade wszystko jest to droga przejścia od tego co mamy, do tego co chcemy mieć. I tak np. "W ogóle nie mam motywacji" jest opisem stanu, który masz. Po to ćwiczymy szybkie zasilenia i wartości by móc go zmienić jeśli nie pozwala na tworzenie takiego życia jakiego chcemy. Ćwiczymy tak jak się ćwiczy mięśnie. Bo kiedy jest trudno, to one pozwalają sobie poradzić. I ćwiczymy wolę, by w każdej sytuacji wybierać to dla nas najlepsze. Niezależnie od tego czy to jest łatwe czy trudne. Ocena sposobu w jaki ćwiczysz: 1. Atrakcyjność treningu = 70% - 2. Częstość ćwiczenia = 55% - 3. Intensywność ćwiczeń = 70% - 4. Precyzja ćwiczeń = 85% - Taki trening jest za słaby by pokonywać duże przeszkody. Dla mnie jest bardzo ważne by zostawiać klientowi pełną swobodę wyboru, gdyż w ten sposób uczysz się najwięcej o sobie i rośniesz w siłę. Nawet a może zwłaszcza gdy jest to trudne. : Odp: Z praktyki coacha : olga February 16, 2012, 20:55:07 PM Poruszyl mnie watek Jagny i Twoj komentarz. Trzymam kciuki, zeby wyszla z tego silniejsza:))
Pozdrawiam, Olga : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 17, 2012, 00:12:45 AM 38. Korzystanie z potencjału życia
Klient: "Nawet jak robię fajne rzeczy to zapominam się nimi ucieszyć" To jest doskonały komentarz do tego ile okazji przepuszczamy bo nie nauczyliśmy się korzystać z życia w pełni, chwila po chwili. Dobra wiadomość polega na tym,że można to zmienić. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 18, 2012, 02:38:57 AM 39. Wychodzenie z dołka
Klient: "skupienie na ćwiczeniu, odpuszczenie wszystkiego na rzecz pozostania w łóżku. Niezmieniające się otoczenie wymusiło na mnie niezłe wyciskanie "pozytywów i radości" z tego co jest w zasięgu wzroku. dobry trening. Znaczna poprawa samopoczucia. W zasadzie choroba już minęła. Bardzo zaskoczył mnie wpis Kazika nt. mojego wczorajszego wpisu. Miałam głęboką obawę, że zawaliłam sprawę tak kiepskim wpisem." Sztuką jest w każdej sytuacji budować kapitał energetyczny do poziomu, który pozwala na decydowanie o kształcie własnego życia. Ludziom słabym pozostają najwyżej marzenia. Ludzie silni budują swoje życie. Jeśli do siły dołożymy mądrość i miłość to mamy już receptę na niezły sukces. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 18, 2012, 10:46:07 AM 40. Problem i słaba forma
Klient: "emocje, uczucia: chwile bezradności; czuję, że energia mi spada, ćwiczę a ona się nie podnosi,>co się dzieje i co trzeba zmienić..? Więcej oliwy do ognia!" "Więcej oliwy do ognia" bardzo trafna uwaga. Kiedy żyjemy, różne sprawy pojawiają się i każda z nich potrzebuje określonej porcji energii żeby można ją było załatwić pomyślnie. To jest tak jak z wydatkami. Pojawia się wydatek i potrzebujemy wtedy pieniędzy. Sztuka polega na tym by: 1. zauważyć sprawy, które się pojawiają np.: "bezradność" 2. potraktować daną sprawę jak gościa, który czegoś potrzebuje 3. potraktować go życzliwie 4. mając w polu uwagi problem, który się pojawił zająć się generowaniem pola energii, które będzie radykalnie większe od energetycznych potrzeb problemu 5. Energia problemu << energii, którą dysponujemy 6. będąc w dobrej lub bardzo dobrej formie zająć się problemem dając mu energię swoich wartości (dożywianie problemu) 7. dać problemowi przestrzeń i czas. Kiedy jesteśmy w naprawdę dobrej formie, to problemy przestają być groźne czy trudne. Są to po prostu sprawy, które należy rozwiązać. A przy naprawdę wysokim poziomie energii problemy mogą nawet cieszyć, gdyż można sobie wtedy porozwiązywać zagadki życiowe (z własnego życia). Kluczem jest energia. Na tym się oczywiście nie kończy, ale jest to podstawa. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 20, 2012, 22:59:35 PM 41. Sens Życia
[i]Klient: "Podczas porannych ćwiczeń, pojawiło się we mnie nagle pytanie, myśl niedokończona i nie całkiem zrozumiana, ale która uchyliła przede mną drzwi do nieznanego obszaru. Pytałam siebie: ale jaką ty właściwie masz motywację? Po co to wszystko robisz? Przecież to, co teraz robisz to nie jest całe życie, sprawy zawodowe to nie jest całe życie, a właściwie co naprawdę tobą kieruje? A właściwie czy widzisz szerszy kontekst swojego życia, i życia w ogóle? Gdzie i jak umieścisz te fragmenty życia i plany zawodowe, które teraz szykujesz? Gdzie jest twój największy obszar życia, twoja podstawa, czym kierujesz się w życiu? Te pytania sa dla mnie zaskoczeniem, gdyż sądziłam, że nie ma obszaru, którego bym jakoś nie dotknęła. Ale się myliłam. Nie znam odpowiedzi na pytanie, co naprawdę mną kieruje, co jest dla mnie najważniejsze i najświętsze i z czego wynikają wszystkie moje działania. W wyobraźni pokazała mi się bezkresna przestrzeń, łąka i niebieskie niebo - nieznane. Poczułam, że jest to obszar całkowitej autonomii, mocy i spokoju." [/i] Te pytania pochodzą z bardzo wysokiego poziomu. Nazywam go Sensem Życia. A to, że pojawiły się same świadczy o twoim wejściu na inny poziom dojrzałości. Ponieważ dobrze zasilasz swoje życie, to ono spokojnie i harmonijnie dojrzewa. Jak mówił pewien koreańczyk :"Przychodzi wiosna, trawa rośnie sama". To jest najbardziej prawidłowa forma rozwoju. Dobrze dbamy o nasze życie a ono w odpowiednim czasie podsuwa nam nowe zadania. Życie to najlepszy nauczyciel. Ponieważ energię masz na poziomie Power-u, to takie pytania nie przytłaczają i raczej stanowią wyzwanie rozwojowe. Mogą dobrze w tobie dojrzewać. W odpowiednim czasie wydadzą zdrowe owoce. "Przychodzi wiosna, trawa rośnie sama" : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 21, 2012, 21:56:58 PM 42. Szybkie uzupełnianie energii
Klient: "Formę dnia oceniam na 80-85%. Oprócz porannego rozruchu trzy razy "doładowywałem" się energetycznie w trakcie dnia pracy - w tym przed ważnym spotkaniem z zewnętrznym partnerem i rozmową z osoba X. Pomogło!" Kiedy robimy biznes, to warto mieć odpowiednio wysoką płynność finansową. Kiedy żyjemy, pracujemy i robimy biznes, to warto mieć nadwyżkę energii nad potrzebami zadania. Kiedy jednak tak nie jest nasi klienci podnoszą swoją formę. Uczymy ich technik "szybkiego zasilania się", które pozwalają im regulować swoją formę. Kiedy tylko tego potrzebują, to mogą szybko poprawić swoje samopoczucie do poziomu umożliwiającego im skuteczność. Uczymy ich tego, że osobista forma powinna być odpowiednio wysoka i że mogą mieć na nią realny wpływ. Klient: "Dziękuję. Właśnie dlatego na samym początku chcę wypracować jak najlepszą technikę ładowania się. Znaleść najwygodniejsze dla mnie sposoby wykonywania tych cwiczeń. Poczuć pewną rozkosz i przekonać się o skuteczności. W sumie jest to fajne, że teraz, na początku odczuwam tę dynamikę. Podoba mi się możliwośc doladowywania od środka. Kiedyś moja praca wymagała dużego "dawania siebie" . Bardzo odczuwałam koniecznosc doladowywania, czego szukałam tylko na zewnątrz (skądś, przez coś, od kogoś). Jeśli nie znalazłam powodowało to frustracje i całkowite lecenie w dół. Dzisiaj myślę, ze w tamtym momencie brakowało mi tej wlasnie umiejetności - ładowania się od środka." : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 23, 2012, 23:58:48 PM 43. Od ciężkiej pracy do swobody i lekkości
Klient: "Bardzo mi wzrosło nasycenie życia wartościami mimo, że specjalnie nic z tym mnie robię. Wiążę to z regularnym wzrostem energii i moją gotowością na życie o pełnej jakości. Kazik często powtarza, że przy energii na poziomie poweru coraz więcej spraw dzieje się jakby samo. Bardzo mnie to cieszy. Mam już dosyć ciężkiej intensywnej pracy. Czas na lekkość i duże osiągnięcia, które przychodzą łatwo i naturalnie." Rzeczywiście, kiedy nasza witalność osiąga poziom Poweru, to coraz więcej spraw zaczyna "płynąć" zamiast się "czołgać" w trudzie i znoju. Ten, bardzo już u ciebie wysoki poziom energii powinien się teraz rozgościć we wszystkich obszarach i zakamarkach twojego życia. Daj sobie na tyla czasu, ile będzie potrzeba. W miarę jak tam będzie docierał dobrobyt energetyczny będzie się dokonywała przemiana. Trzeba tylko pozwolić. Nie trzeba nawet specjalnie nic robić. Twoja jasność odnośnie misji, tożsamości, wartości i celów nadaje tej przemianie właściwy kierunek. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 26, 2012, 23:15:26 PM 44. Trening wartości
Klient: W porannych ćwiczeniach pojawiły mi się moje Wartości jako moje własne doświadczenia z przeszłości i teraźniejszości (i przyszłości). Potem kilka razy porządnie ćwiczyłam, pojawiało się w tym dużo mocy. Dziś nastąpiło jakieś połączenie mocne ze mną samą, bardzo się tym wypełniłam. Już rano skoczyła mi energia, była bardzo radosna, świeża i silna. Miałam odczucie, że scaliło się coś w całość, że to jest bardzo moje i że mnie to bardzo cieszy. To nie jest z poziomu głowy i opisanie tego uczucia wypełnienia trochę się wymyka słowom. Nie mam poczucia oddzielenia od Siebie, czyżbym była Sobą? Tak się czuję. Czuję się niesamowicie silna i wszystko, w co dziś się angażowałam, robiłam z poczuciem mocy, sprawczości, zadowolenia, bez zmęczenia. Była w tym też koncentracja, skupienie, nie rozpraszanie się. Byłam jednym z tym, co robiłam, bo byłam jednym ze Sobą. W ćwiczeniach z biznesem, oprócz dalszego pożegnania z tym co ogranicza mocno zaistniało też to moje zjednoczenie z Wartościami jako mną, a mną jako Wartościami. 8. UWAGI: sama się dziwę, że nie dotarłam wcześniej do Wartości we mnie, a nie Wartości w moich potrzebach. Bardzo mi się w środku wygładziło, uporządkowało i rozjaśniło. Jest to dla mnie źródłem mojej własnej mocy. Ale dlaczego tak, dlaczego teraz, to jest dla mnie zagadką - no bo w takim razie, co było wcześniej? Trochę to jest tak, jakbym chciała w sklepie wybrać nową sukienkę nie widząc, że dużo fajniejszą mam już właśnie teraz na sobie. A może niepotrzebnie chcę to jakoś badać i nazywać? Zamiast badać sukienki, lepiej w nich chodzić. Jeśli będzie ci naprawdę potrzebne, to ,zrozumienie jakoś cię dogoni. Z pełnego doświadczenia przychodzi zrozumienie samo i w odpowiednim momencie. Kiedy za dużo myślimy, to spłycamy doświadczenie życia i wyjaławiamy zrozumienie, które idzie w stronę intelektualizmu. Widziałaś kiedyś szczęśliwego intelektualistę? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 27, 2012, 23:51:20 PM 45. Trening poranny
"Komentarz: trening poranny stał się źródłem inspiracji. Niełatwo było odnaleźć 40 fajnych spraw na bieżący dzień. Musiałem sięgnąć po dalszą przyszłość. Udało się. Może to kwestia rutyny i nawyku patrzenia na dzień przez "problem do załatwienia", a nie poprzez fajne rzeczy. Jedynie 3-4 zadania w ciągu dnia udało mi się rozpocząć w świadomie podwyższonej, wysokiej formie. Brakowało świadomości rozpoczynania. W trakcie rozmowy z dealerem samochodów udało mi się jednak przywołać pozytywny stan, dzięki czemu, kiedy doszło do negocjacji, nie miałem problemu z asertywnością, odmówiłem miłemu znajomemu czegoś, co miałoby dla mnie ujemne skutki i nie czułem się z tego powodu źle. Co więcej, otwarte, pewne postawienie sprawy spotkało się z dobrą, otwartą odpowiedzią. Przez dużą część dnia jednak myślami dryfowałem. Nie przybliżyło mnie to ani do odnalezienia celów, ani do podążania w ich kierunku. Do zmiany jest uwaga i właściwe nastawienie przy "rozpoczynaniu" czynności." Warto jest rozpoczynać dzień od możliwie wysokiej formy a każdą nową czynność poprzedzić poprawą świadomości i poprawą formy. Rutynowy sposób życia odbiera nam bardzo dużo jego jakości. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 29, 2012, 22:49:28 PM 46. Docenianie własnego życia
"W porannych ćwiczeniach wymieniłam to coś co chcialabym otrzymać i zdarzyło się. Czary!:) . Myślę, ze ćwiczenia pomagają nam zauważać to co miłe w ciągu dnia i skupiać na tym uwagę. Pewnie wcześniej byłoby mi miło, ale nie poświęciłabym temu tyle uwagi co pozwala czerpać siłę." Rzeczywiście zauważanie i docenianie tego, co zasila nasze życie wzmacnia te zasilenia. Uczy też doceniania tego, co życie nam niesie. Prawidłowa sekwencja budowy jakości życia polega na tym aby: 1. najpierw docenić to co się już ma 2. następnie oczyścić życie z tego co już spełniło swoją rolę i jest dłużej niepotrzebne 3. budować nową jakość życia wszędzie tam, gdzie nam na tym zależy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 01, 2012, 22:05:03 PM 47. Strach
"Uwagi: oczekuję co to będzie dobrego, ale strach wciąż powraca;" To dobrze, Potrzebujesz oczyścić tkwiące w tobie pokłady strachu. On nie tyle powraca bo to nie jest ten sam strach tylko kolejna jego porcja. To warto rozumieć gdyż: 1. jeśli strach powraca to jest ciągle taki sam i to się nigdy nie skończy 2. kiedy przepływa przez twoją świadomość kolejna jego porcja a ty ja oczyszczasz (uwaga, życzliwość, energia), to w końcu kiedyś dojdziesz do jego korzeni. A kiedy oczyścisz korzenie strach na dobre opuści twoje życie. Na razie jest jednak sporo pracy. Bardzo dużo ludzi ma głębokie pokłady strachu ulokowane w swoje psychice. ten strach bardzo silnie blokuje im możliwość pełnego życia. I tylko niektórzy decydują się oczyścić jego pokłady. Całą resztę strach straszy a oni z nim walczą lub od niego uciekają. I poprzez takie działania powiększają swoje pokłady strachu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 03, 2012, 10:38:05 AM 48. Power
Klient: "1. ENERGIA: Poczułam wyraźny mocny wzrost, właściwie od obudzenia, po prostu wypełniła mnie bez starań. Utrzymywała się równo w ciągu całego dnia, bez spadków. Pierwszy raz taka stabilna wysoka energia bez wysiłku i opadania. Z przyjemnością i bardzo lekko ćwiczyłam w ciągu dnia, bez wysiłku, jakoś wszystko się harmonijnie łączyło. DZIAŁANIA - wszystkie działania wynikały z mojej energii, były lekkie i swobodne, bez wysiłku." Kiedy nasza energia wejdzie na poziom nazwany umownie przeze mnie POWER i tam się rozgości, to zaczynamy doświadczać bardzo dużej łatwości. Coraz więcej spraw, które dawniej sprawiały trudności stają się łatwe. A te, które dawniej były niemożliwe stają się osiągalne. Na tym poziomie ludzie weryfikują własne cele i zamierzenia, gdyż stopniowo stają się pewni, że wszystko, co jest im naprawdę potrzebne jest w ich zasięgu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 03, 2012, 11:15:44 AM 49. Spadek formy
Klient: "Inne uwagi: Początek dnia fatalny. Pogoda i ciśnienie? Czułam zupełne osłabienie, poczucie braku jakiejkolwiek energii. Myślałam co wpisze wieczorem w rubrykę "energia". Byłoby to załamujące. Teraz mam dużą satysfakcję, ze podsumowując dzień mogę swój stan ogólnie z dnia wpisać na 100%. Popołudnie na pewno było na bardzo wysokich obrotach." To było modelowo czyste i dobre zachowanie w sytuacji spadku formy. Na początku treningu, takie spadki zdarzają się częściej gdyż jeszcze wychodzimy ze starych życiowych "długów". Następnie zaś występują coraz rzadziej. Jednak umiejętność szybkiego wychodzenia ze zbyt niskich stanów jest jedną z podstawowych umiejętności w tym systemie rozwoju. Gratulacje! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 03, 2012, 12:59:44 PM 50. Zmiany wartości
Klient: "1b.Moje wartości: 1. Miłość (95) 2. Ekspansja (95) 3. Zachwyt (90) 4. Potęga (90) tu zrobiło się ciekawie. Dawniej potęga była dla mnie jakaś ciężka i surowa. Teraz jest w niej lekkość, swoboda i ogromne bogactwo potencjalnych możliwości. Bardzo fajna zmiana nastąpiła. Dobrze się z nią czuję. 5. Spełnienie (70) Tutaj też pojawiła się zupełna nowość. Dawno temu zostawiłam za sobą świat problemów. Od dłuższego już czasu się nie pojawiają zupełnie lub na krótko i wtedy szybko je rozwiązuję. Od kiedy przestałam się zajmować głównie problemami to zaczęłam się zajmować głównie przyrostem moich możliwości a kiedy te urosły do pokaźnych rozmiarów to zaczęłam czuć, że szkoda żeby nie znalazły one swojego ujścia w jakiś bardzo wspaniałych projektach. Najchętniej trwałych i dalej się rozwijających. Do tej pory myślałam o tym jako o wdrożeniach. Dzisiaj odkryłam, że słowo spełnienie najlepiej opisuje to czego chcę. Słowo wdrożenie jest zbyt płytkie. Chodzi mi o to, aby mój potencjał się spełnił z korzyścią dla mnie i dla możliwie szerokich kręgów odbiorców. 6. Wdzięczność (100) 7. Jedność (95) tu też są zmiany dawny Spokój włączył się w Jedność w której się harmonijnie zawiera." W trakcie rozwoju, kiedy dokonujemy dużych zmian, a zwłaszcza przekraczamy pewien etap zmieniają się nam wartości. Często wtedy mówię, że trzeba zmienić skład paliwa na którym jedziemy. Zmiana wartości bardzo wyraźnie wskazuje, że już coś odrobiliśmy i przechodzimy teraz w nowy etap. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 04, 2012, 12:37:41 PM 51. Jak dobrze używamy naszej energii
Klient: "Prawidłowe wydatkowanie energii = 90" Mam prośbę. Zamiast na frajdzie, z którą jest teraz zupełnie nieźle proszę się skoncentrować na optymalnym gospodarowaniu własnym kapitałem energetyczny. To da nam dużo więcej korzyści. Proszę zauważać, gdzie Pan inwestuje swoją energię w sposób o obniżonej efektywności lub ją traci. Energia, tak jak pieniądze jest kapitałem, który warto bardzo celowo inwestować. Potrzebujemy ją na : 1. bieżące działanie od 100 - 120% 2. spłatę zaciągniętych wcześniej "życiowych długów" 3. inwestycję w ciągły rozwój "kapitału energetycznego" 4. inne Wynik obniżają: - robienie tego co powinni zrobić inni - zbyt silne wspieranie innych, które odbiera im samodzielność i zostawia iluzję tego, że są silni i dużo dokonali (dzieje się tak wtedy, kiedy nie doceniają w pełni wsparcia, które od pana dostają) - ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 04, 2012, 23:30:28 PM 52. Trudna przeszłość
Klient: "uwagi= to zawsze ciężkie przeżycie przypomnieć sobie, ze byłam mało kochanym dzieckiem, jednak teraz to już nie ma większego znaczenia:). Teraz dostaję i biorę dużo od rodziców, widzę jak bardzo się starają." Kiedy masz dobry poziom energii i pilnujesz swojego zestawu wartości, to w takim polu twoja przeszłość może się czyścić w możliwie dobry i przyjazny sposób. To jest bardzo ważny aspekt naszego treningu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 05, 2012, 11:08:17 AM 53. Jak ćwiczyć
Klient: "Inne uwagi: Zaczynam odczuwać potrzebe wykonywania cwiczeń. Tak też jest w treningu sportowym, po fazie przymuszania organizmu do wysilku nastepuje faza, kiedy organizm sam potrzebuje tego wysilku - jest to bardzo fajny etap." Gratulacje za dojście do tego etapu. To, że się pojawił oznacza także, że odnalazłaś prawidłową wersję wykonywania ćwiczeń. Należy tak ćwiczyć, by dostarczać sobie ćwiczeniami to co najlepsze i możliwie najlepszy sposób. Jeśli ćwiczenia nie są atrakcyjne to dlatego że: - mamy nawyk zmuszania się do działań - wykonujemy ćwiczenia ze złym nastawieniem lub mechanicznie - nie mamy gotowości by naprawdę zadbać o siebie - przedzieramy się przez gęsty las starych ograniczeń i dopiero jak je rozpuścimy pojawi się wygoda i przyjemność - ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 05, 2012, 11:32:24 AM 54. Fundamenty zmiany nawyków
Klient: "Inne: znowu wczoraj pomyliłam daty, przepraszam, mimo, że bardzo się staram być uważna przy wpisywaniu daty, to wymyka się spod kontroli, tak jak prawo i lewo i liczba zer przy dużych sumach, nie wiem co z tym zrobić...?" Moja propozycja jest taka: 1. Zauważaj to zjawisko, obejmij je swoją pełną miłości uwagą. "O tak to właśnie jest. Jaki ciekawy program. Jak on wpływa na moje życie? O co tu chodzi? Najlepsza jest neutralna pełna miłości uwaga obejmująca twoje życie wraz z tym zjawiskiem. Warto pamiętać, że jeśli czegoś chcesz, to wzmacniasz to czego chcesz. Jeśli czegoś nie chcesz, to paradoksalnie też wzmacniasz to czego nie chcesz, tylko w nieco inny sposób. 2. Pozwól zjawisku swobodnie zaistnieć i "wypowiedzieć swoją prawdę". Niech cię czegoś nauczy o twoim życiu i jego uwarunkowaniach oraz o mechanizmach szerszych uwarunkowań, którymi wszyscy podlegamy. 3. Koryguj własne działania jeśli to jest potrzebne do twojej bieżącej skuteczności. Jednak z życzliwą cierpliwością. Miałaś kiedyś swój udział sprawczy w budowie tego zachowania. I dlatego walka z tym zachowaniem teraz jest walką z częścią ciebie samej. A to jest duży błąd, który rodzi wewnętrzną "wojnę domową". 4. W takiej atmosferze nasze "wady", lub inaczej kłopotliwe wzory zachowań najlepiej się zmieniają. Czasami po prostu znikają same, a czasami trzeba im w tym jeszcze trochę pomóc. Jednak powyższe podejście tworzy fundament pod prawidłową przemianę. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 05, 2012, 20:42:16 PM 55. Bezokolicznik w formule celu
Klient: "Osiągnięcie w przeciągu 2 lat poziom milionera." Nie wiadomo o kogo chodzi w zdaniu. Potrzebny jest podmiot a jest bezokolicznik. Ludzie z reguły stosują bezokoliczniki w formule celu, kiedy się dystansują od niego. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 06, 2012, 23:04:02 PM 56. Świat na poziomie Poweru!
Klient "Poczułam duży wzrost energii od rana i radość z odkrycia nowych Wartości, jakbym zrzuciła z siebie jakiś ciężar i to wyzwoliło zmagazynowane gdzieś we mnie zasoby. Przez cały dzień czuję radość z odkrycia Przebojowości, czuję się z tym bardzo lekka i radosna, jakby mi coś puściło, chyba smutek i jakąś bezbronność wobec trudności i trudnych ludzi. Ćwiczenia z Władzą są ciekawe i poważniejsze niż z pozostałymi Wartościami, tu trochę otwieram nowe, ważne dla mnie obszary. Kolejny dzień stabilnej, wysokiej formy, a przy tym dużej zmiany - czym innym się wypełniam, moje życie ma bardzo wysoką jakość, cały świat jest naładowany mocą. 2. WARTOŚCI: PRZEBOJOWOŚĆ 100, SUKCES 90, POTĘGA 100, ZWYCIĘSTWO 90, WŁADZA 70, ZACHWYT 100, MIŁOŚĆ 90 4. NAJLEPSZE: - MYŚLI – radość, zachwyt, lekkość - EMOCJE – entuzjazm, ciekawość - DZIAŁANIA – moje działania były radosne i uważne. 1) popracowałam tak nad nowym obszarem – zanurzając się w tematykę i wiążąc ze sobą nowe dla mnie wątki. 2) z przyjemnością pobiegałam lepiej niż dotąd dostrajając się do rytmu, więc ten rytm mnie niósł i dodawał nowej lekkości ruchom. 3) w „pracy” złapałam swoje odbicie w lustrze i zobaczyłam jakąś nową aurę – lekkości, zrelaksowania, coś się ze mnie zdjęło, spojrzenie jest żywsze i śmielsze, prawie siebie nie poznałam. Przetestowałam nowe Wartości na menadżerach i poczułam wzrost mocy. Pojawia się duża łatwość w rozumowaniu i koncentracji, jakby mi inteligencji przybywało. Ciekawe. Bardzo wiele zwyczajnych dotąd elementów życia i czasu okazuje się teraz bardzo przyjemne i inspirujące. To potężny ruch do przodu, w harmonii i radości. Bardzo radośnie uruchamia mnie Przebojowość i przynosi poczucie wolności i możliwości. Czuję się też prawdziwsza, ciekawe, jakie Wartości jeszcze do mnie przyjdą. Zanurzam się z przyjemnością w nowy obszar, jakbym miała do rozwiązania inspirującą zagadkę. Bardzo doceniam możliwości, które przynosi mi ten czas w „pracy”, świetnie mi się pracuje nad moimi sprawami." Tak wygląda świat Poweru. Dla porównania spójrzmy na świat niedoborów energii: Klient: "Uwagi = nic mi się nie chce; reaguję minimalistycznie oszczędzając resztki energii, choć nie wiem po co; nie mam ochoty na czytanie cudzych wpisów, podobnie jak nie znoszę terapii grupowej i grup samopomocowych;" To jest bardzo charakterystyczny klimat wpisu dla osób, które przez dłuższy czas dopuściły do obniżenia poziomu energii w okolice 60% i poniżej. Jeśli się żyje w "energetycznej biedzie" to mamy klika dróg do wyboru: 1. Trzeba się nauczyć żyć w sytuacji dużych niedostatków, "tak sobie zrobiłem to i tak mam". Rezygnujemy tutaj z narzekania i obwiniania kogokolwiek. Bierzemy pełną odpowiedzialność za sytuację, w której się znaleźliśmy. Przyjmujemy ją bez zniekształceń do świadomości. Wtedy przychodzi zrozumienie i siła. Możemy zdecydować co dalej. 2. Intensywnie zwiększamy poziom energii osobistej do minimum 80%. Na tym poziomie nie dostajemy już tak mocno "w dupę" i możemy trochę skuteczniej myśleć, czuć i działać. Dzięki temu dalsze postępy są szybsze. 3. Pozwalamy, by życie dokopało nam zdecydowanie silniej. Wtedy autentyczny ból i ogromne straty sprawiają, że przestajemy się z sobą cackać i naprawdę bierzemy do roboty bu uratować, to co naprawdę cenne. 4. Jesteśmy niewystarczająco zdecydowani i konsekwentni w myśleniu i działaniu. A ponieważ wtedy i tak nam się nie uda zmienić własnej sytuacji, to najlepiej jest zaniechać inwestowania w uzdrowienie sytuacji i pozwolić na to byśmy się staczali dalej. Możemy też pooglądać sobie miejsca, w które nas to zaprowadzi i może nawet zaklepać sobie jakieś dobre miejsce "na kartonie na dworcu". Generalnie i tak sytuacja polega na tym, że jedyną osobą, która może cię uratować lub pogrążyć jesteś ty sam. Reszta to tylko pomocnicy, którzy: 1. ci pomogą jeśli zdecydujesz się wyjść z tej sytuacji 2. nie zdołają pomóc, jeśli się na to nie zdecydujesz. Na podjęcie takiej decyzji potrzebujesz tylko chwilę. Jednak czasami ludzie tę chwilę odwlekają ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 06, 2012, 23:21:08 PM 57. Jak obniżamy sobie formę
Klient: "działania: niewinne ploteczki, poczułam jak od razu energia poszła w dół i potrzebowałam 30min, aby wrócić do poprzedniego poziomu > dbam o swój poziom energii, unikam działań, które ją obniżają," Doskonały wpis pokazujący, co się dzieje z energią kiedy brniemy w szkodliwe działania. Ten wpis pokazuje także jak prawidłowo klient działa kiedy już dostrzega efekty własnych działań. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 08, 2012, 00:04:33 AM 59. Co robić z nadwyżkami energii
Klient: Energia = 140% 140 to jest już energia, która pozwala na oddech i inwestycje. Namawiam do stosowania następującej zasady. Połowę nadwyżki ponad 120% przeznaczaj na dalszy rozwój formy, a połowę na oczyszczanie tego, co powinno już odejść. Taka strategia daje bardzo dobre rezultaty. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 10, 2012, 15:29:36 PM 60. To co nas służy najmniej
Klient: "5. NAJGORSZE + KOREKTA - MYŚLI - brak wpisu - EMOCJE -brak wpisu - DZIAŁANIA - brak wpisu" Kiedy nie zauważamy tech elementów, które nam służą najmniej, to nie wiemy, co w naszym życiu potrzebuje zmiany. Kiedy nie wiemy co w naszym życiu potrzebuje zmiany, to nasze życie traci dynamikę rozwoju. Na tym forum ćwiczą osoby, które chcą mieć życie i biznes lepsze a nawet czasami dużo lepsze. Nawet kiedy nie masz negatywnych myśli, emocji czy działań, to zawsze są które najsłabiej budują jakość twojego życia. I te tropimy i przekształcamy w takie warianty, które są dużo lepsze. I dlatego ten element treningu jest tak istotny. Na początku treningu, z reguły, łatwo zauważamy co najmniej nam służy. Znajdujemy ewidentne błędy i wpadki. Kiedy zaawansujemy nasz trening jest już trudniej, gdyż błędów jest coraz mniej. Jednak cały czas są te elementy, które służą nam najmniej. I to należy ciągle wychwytywać i znajdować dla nich duło lesze odpowiedniki. Taki sposób działania bardzo przyspiesza pozytywne zmiany w biznesie i życiu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 11, 2012, 00:53:04 AM 61. Nauka przez osobiste doświadczenie
Klient: "Energia wzrosła. Potrzebuję jednak zrozumieć lepiej jak mogę to przełożyć ma fizyczne, materialne i relacyjne efekty." To bardzo trafna uwaga. Z energią jest podobnie jak z pieniędzmi. Inaczej się obsługuje kwoty rzędu tysięcy a inaczej rzędu milionów. To trzeba dobrze zrozumieć i tego się trzeba dobrze nauczyć. A najlepiej się człowiek uczy poprzez praktykę przy bardzo małej ilości podpowiedzi z zewnątrz. Wtedy uczy się tyle, na ile ma gotowości. Skomasowana i przetrawiona edukacja pochodząca z zewnątrz powoduje "przekarmienie" informacją. Kiedy docierasz do potrzebnych ci informacji za pomocą własnych działań, to już te działania przygotowują cię do korzystania z informacji. Tak więc życzę powodzenia!!! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 12, 2012, 01:45:02 AM 62. Energia potencjalna i kinetyczna
Klient: "Energia dalej rośnie. Jednak jest to energia potencjalna. I nie ma ona bezpośredniego przełożenia na moją moc sprawczą w codziennych działaniach i sukcesach. Jest oczywiście związek. Działa mi się dużo szybciej i łatwiej a moje wewnętrzne samopoczucie jest lepsze w stopniu bez porównania lepszym niż dawniej. Naprawdę rewelacyjnie pracuje mi też umysł, zwłaszcza w obszarze tworzenia potrzebnych rozwiązań. Współpraca z klientami jest o niebo lepsza. Jednak nie mam jeszcze proporcjonalnej do mojej energetycznej formy skuteczności w tworzeniu efektów materialnych, finansowych i relacyjnych. To jest tak, jakby bardzo duże ciśnienie w kotle tylko częściowo przenosiło się na pracę tłoków. Bardzo to wszystko ciekawe. Jestem pewna, że znajdę rozwiązanie tej zagadki i aż się nie mogę doczekać jakie ono będzie. Może będzie ich kilka a nie jedno? Tak nawet by było fajniej. Kiedy natomiast będę umiała uruchomić całą energię, którą dysponuję to moje sprawy będą się miały naprawdę dobrze." Masz już energię (energia potencjalna), która wystarcza do realizacji twoich celów życiowych (tych, które naprawdę na ciebie czekają). Jeśli będziesz ją nadal podnosić, to uzyskasz lekkość i swobodę w realizacji oraz nadwyżki, którymi będziesz mogła obdarzyć świat. Nie jest to jeszcze energia sprawcza (energia kinetyczna). Zacznij proszę sprowadzać te wspaniałe zasoby, których się dopracowałaś coraz bardziej na ziemię w konkretne działania i sprawy. Energię kinetyczną Ek masz na poziomie 20%. To jest zdecydowanie za mało aby twoje dosyć ambitne jednak plany mogły się płynnie realizować. Jest jednak dobrze kiedy masz dużą nadwyżkę energii potencjalnej Ep nad energią kinetyczną Ek. W twoim przypadku sugeruję proporcję Ek/Ep = 1/6 To jest formuła dużego luksusu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 13, 2012, 22:32:48 PM 63. Muszę
Klient: "4.3 działanie: Brak systemu w pracy energetycznej nad finansami. To musi być priorytetem." "Musi" jest dobre tylko na start i ciężkie okresy. Jak możesz znaleźć w tym sens i frajdę? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 13, 2012, 22:47:04 PM 64. Praca z Wartościami
Klient (poziom Power): "Zmiana w Wartościach nie jest znacząca, ale podczas ćwiczeń Śmiałość bardziej we mnie rezonowała niż Przebojowość, więc poszedłem za tym głosem. Dopiero wieczorem przepracowałem – do końca – coś, co mnie uwierało od wczoraj i nawet nie wiem, co to było. Wieczorem położyłem się na trochę aby poćwiczyć. Po ćwiczeniach na krótko, kilka minut, zasnąłem i przyśniło mi się dziecko – niewyraźny zarys dziecka, co do którego pojawiła się myśl, że to ja nim jestem. Po obudzeniu głęboko wszedłem w ten obraz, w siebie, pojawiło się coś delikatnego, czułego i poczułem, że jestem ze sobą w całkowitym kontakcie i głębokim spokoju. (Miałem już kiedyś, po rozpoczęciu tego treningu, bardzo podobne doświadczenie.) Niesłychana była zmiana, jaka się natychmiast pojawiła – wszystko nabrało koloru, ożywiło się, zarazem wypełniło jakimś spełnieniem i wkrótce potem z dużą energią wybrałem się na tenisa. Po tym doświadczeniu moje wcześniejsze niepokoje związane z pracą i przyszłością zniknęły i mam niejasne odczucie, że spełniały jakąś rolę zastępczą, były objawem, a nie przyczyną. Różnica między dzisiejszym a wcześniejszym doświadczeniem polega na tym, że dziś wcześniej pojawiła się świadomość tego, że jakoś się od siebie samego oderwałem i że potrzebuję w spokoju i ciszy się ze sobą połączyć i że dopóki to się nie stanie, będzie mnie coś nieokreślonego gniotło w środku. Dziś miałem też pewność, że mi się to uda – że połączę swoje niescalone fragmenty. Połączyły się we mnie i czuję się teraz w jedności ze sobą. 8. UWAGI: chyba naiwnie zakładałem, że w życiu w wysokiej energii nie pojawią się jakieś moje aspekty, które nie będą domagały się uwagi, kontaktu i troski. Wiem teraz, że robienie takich założeń jest upychaniem życia w jakieś schematy i pisaniem scenariuszy, a nie otwieraniem się na to, czego życie chce mnie uczyć. Chyba też zakładałem, że różne inspiracje i rozwiązania (zawodowe) po prostu same się pojawią z marszu. Moja niecierpliwość (np. zawodowa) jest chyba moją próbą wymuszania na życiu dróg na skróty? Odczuwam pokorę wobec dzisiejszego doświadczenia i zdziwienie, że pokora tak rzadko się we mnie pojawia." "Dziś jestem mocno zespolony z Wartościami i czuję to przez cały dzień. Dzisiejszy dzień jest wypełniony od rana mocą, dosłownie mnie rozpiera, chociaż miałem małe problemy zdrowotne. Czułem moc w każdej chwili – każda chwila nią emanowała. Kiedy dowiedziałam się od asystentki prezesa, że jestem proszony na spotkanie w sprawie budżetu działu poczułam się niesamowicie silny, zespolony z Wartościami i gotowy do walki. Poczułem się szczęśliwy, że tak teraz na to reaguję i że jestem w tym miejscu ze sobą, w którym jestem. W dodatku działo się to w czasie prywatnego spotkania z dyrektorem innego działu, którego obecnie prezes traktuje tak, jak mnie dawniej. Dyrektor biadolił i był przerażony – dokładnie tak samo jak kilka miesięcy temu. Dyrektor snuł za długo swoje żale i trochę ze zdziwieniem zauważyłem, że chętnie mu pomagam radami (które i tak do niego nie trafiają, tak bardzo jest zafiksowany na swojej obecnej sytuacji), ale mnie on nie infekuje swoimi problemami. Kiedyś pewnie bym się nim trochę zawirusował – czułem, że on chce aby jego problemy na mnie trochę przeszły, jest trochę wampirem energetycznym. Inne zdarzenia dnia także były wypełnione moimi Wartościami, z którymi byłem dziś mocno zjednoczony. 8. UWAGI: Dziś, przekonałem się o własnej sile. Działałem w ciągu dnia jednocześnie lekko, radośnie i spokojnie, była w tym jakaś niewzruszoność góry i energia rzeki niosącej masy wody. Przekonałem się jak lekkie i silne jednocześnie są teraz moje reakcje na zdarzenia, które kiedyś wytrąciłyby mnie jakoś z równowagi. Cieszę się też tym, że jestem nastawiony bojowo na obronę swoich spraw, a „Sztuka walki” przyjemnie we mnie rezonuje. Przestaję być taki świętoszkowaty i chętnie przyłożę komuś, jeśli trzeba". Teraz, w oparciu o twoją wysoką formę, mogą się dziać rozliczne procesy porządkujące i scalające. A kiedy nie mamy oczekiwań jak to się ma dziać, to nic nas nie zaskakuje. Tylko ze świeżą uwagą witamy to, co do nas przychodzi. To jest wymiar naszej receptywności w stosunku do LOSU. Jest też wymiar aktywnego działania, decydowania i konsekwencji. I oba wymiary wzajemnie są sobie potrzebne. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 14, 2012, 23:59:49 PM 64. Kiedy i jak warto pomagać
Jeśli będę ci pomagał w tym, co możesz zrobić sam, to opóźnię pełną jakość twoich osiągnięć dając w zamian przejściowe udogodnienia. Pomagać mogę i chcę tylko tam, gdzie w danym czasie, klient nie może tego, co jej daję sam zrobić, a naprawdę tego potrzebuje. Dzięki temu klient się optymalnie uczy się i rozwija. A pomoc, którą dostaje przetwarza z czasem we własne kompetencje, usamodzielnia się a nawet na tyle rośnie, że może także pomagać innym. Kiedy pomagamy za bardzo klientowi, to opóźniamy jego sukcesy i jego dojrzałość. Oznacza to, że albo niedoceniamy jego możliwości albo chcemy go przywiązać do siebie. Oba powody są błędem. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 18, 2012, 14:49:13 PM 65. Przyspieszenie na poziomie POWER
Etap dopasowania rozwiązań do wysokiego pułapu celów, które sobie postawiłaś może jeszcze trochę potrwać. O ile jest to dla ciebie obecnie możliwe popracuj nad stworzeniem pozaświadomego procesu wymiany starych i już nieaktualnych rozwiązań na nowe (możliwie najlepsze). Ludzie rzadko sobie zadają sprawę z tego jak bardzo złożone jest ich "oprogramowanie", ile tego jest. Pojedyncze interwencje, skierowane na wybrane problemy oswajają nas z potrzebą i umiejętnością zmiany starych sposobów działania na nowe i aktualnie skuteczne. Jednaj taki, ręczny styl rozwoju jest za wolny i zbyt odrywa od realizacji konkretnych działań. Jesteśmy wtedy zbyt długo w "laboratorium" i możemy zaniedbywać skuteczność codziennych działań. I jeszcze jedna ważna kwestia. Zdolność do szybkiej i skutecznej zmiany sposobów działania: 1. nie pochodzi z niechęci do tego co źle funkcjonuje, tylko z pragnienia aby działać w oparciu o to co najlepsze. Nie jest zatem reaktywna, jest mądrze aktywna. 2. opiera się na autentycznym rozpoznaniu tego, co jest naszą rdzenną Tożsamością. Kiedy człowiek osadzi się wygodnie w tym, czym naprawdę jest, to może wygodnie wymieniać wszystko czym tylko przejściowo bywa. Słowem może zmieniać to, co jest tylko jednym w wielu możliwych wariantów, w jaki człowiek ten realizuje się w życiu. 3. Dopóki człowiek nie powróci (najlepiej na stałe) do swojej rdzennej tożsamości, to WARTOŚCI stanowią doskonałe drogowskazy jak działać. A później też się bardzo przydają . : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 18, 2012, 23:19:17 PM 66. Wartość wątpliwości
"Emocja = obawa czy poprawa samopoczucia i dostępnej energii jest trwała" Jeśli takie myśli się pojawiają, to znaczy, że jeszcze zmiana nie jest tak pewna, ugruntowana i oczywista. Jednak jest to kwestia czasu. Takie myśli i obawy pokazują nam jak dużo już dokonaliśmy a ile mam jeszcze do zrobienia. Są użyteczne. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 24, 2012, 12:06:07 PM 67. Na progu wolności
Klient: Energia = 200 Masz już bardzo przyzwoity poziom formy (Ep=200). Ważne jest by pozwolić mu istnieć w twoim życiu. To jest czas na porządki wewnętrzne. To co stare i powstawało w czasach niedoborów, ograniczeń, kompromisów i rezygnacji z siebie i swoich celów musi mieć czas by odejść w pełnej wdzięczności i troski atmosferze. Kiedyś dobrze ci służyło. Poza tym organizm powinien mieć czas aby się przyzwyczaić do wysokiego poziomu energii i w pełni w nim odnaleźć. Taki proces przemiany jest harmonijny i dobrze nam służy. W miarę postępów tego procesu samoistnie wyłania się to, co jest naprawdę nasze i co chcemy, pragniemy, kochamy. Lepiej też widać to, co jeszcze trzeba koniecznie uporządkować. Z dnia na dzień życie podsuwa nam wtedy właściwe wskazówki. To jest najbardziej optymalna sekwencja działania. Dla niektórych osób na tym poziomie energii jest to, że wraz z postępem omawianych wyżej procesów pojawia się także wolność. Dochodzą do miejsca gdzie nic nie muszą i skończyły się też stare chcenia. Część ludzi wtedy głupieje na jakiś czas, gdyż do tej pory działała w gęstych uwarunkowaniach (atrakcyjnych lub trudnych) i nie doświadczała możliwości dokonania w sytuacji dużej wolności. To jest nowy etap rozwoju i etap ten testuje takie jakości jak: - mądrość (co warto zamiast tego co muszę) - miłość (co przyniesie najwięcej dobra ...) - siłę (co zrobię sam lub we współpracy) Dla przypomnienia zamieszczam skalę możliwości: 1. Poza myślą 2. Poza chceniem = 2 - 10 3. Nędza =15 - 40 4. Bieda = 40 - 100 5. Na styk = 100 – 120 6. Nadwyżki = 120- 160 7. Obfitość = 160 - 250 8. Bogactwo = 250 - 470 9. Potęga (Power) = 470 -12.000 10. … = 12.000 -> … Ponieważ wszystko ma swoje konsekwencje, to wysoka forma: 1. Ułatwia bardzo wiele osiągnięć 2. Bardzo poprawia wewnętrzny i zewnętrzny komfort życia i działania 3. Im jest większa, tym wyższe wymagania nakłada na to, jak żyjemy i co robimy z tak wspaniałym potencjałem. I bardzo warto pamiętać o punkcie trzecim. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 31, 2012, 00:08:45 AM 68. Kiedy coś nas ściąga w dół
Klient: "8. Inne uwagi: Mam w ostatnich dniach dość mocne wahania energii. Dzisiaj miałam duży kłopot aby sobie z tym poradzić. Pomimo iż wiem ze dobrze jest właśnie wtedy pomagać sobie ćwiczeniami odczuwam niechęć do ich wykonania." To bardzo typowe. Kilka osób już przed tobą odpuściło w sytuacji pojawienia się większych obciążeń, które osłabiły ich jasność rozumienia sytuacji i siłę podjęcia właściwych decyzji. Trudne sytuacje nas wciągają. Z drugiej strony takie sytuacje ćwiczą w nas autonomię decyzyjną, siłę działania i jasność widzenia spraw. Są doskonałym polem treningowym. Trzeba się nauczyć jak sobie radzić także w takich sytuacjach. Warto je doceniać. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 01, 2012, 12:45:19 PM 69. Chwiejna forma
Klient: "czuję dużą chwiejność energii na poziomie 150%, nie utrwalenie tego stanu, chyba jest dla mnie trudniejszy niż poprzednie progi. Je po prostu przeskoczyłam. Nie dopracowałaś się jeszcze nowych nawyków "zamożności energetycznej". Trzeba inaczej uformować wyobrażenia i przyzwyczaić się do stanów wyższej energii. To kwestia czasu, konsekwencji i potrzebnych udoskonaleń w sposobie ćwiczenia i działania. Drugie zjawisko polega na tym, że topi się twój "lodowiec starych rozwiązań i ograniczeń. Wtedy co jakiś czas przechodzą przez nas trudne emocje i myśli. Kiedy zachowujemy życzliwy dystans i silne pole energii rozwiązanie przychodzi niemal samo i sprawy dzieją się naturalnie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 01, 2012, 12:45:56 PM 70. Decyzje o dalszym rozwoju lub zaniechanie
Klient: "Kilka osób już przed tobą odpuściło w sytuacji pojawienia się większych obciążeń..." - troche sie tego stwierdzenia przestraszylam, ze ja moge byc nastepna. Dzieki za komentarz - mysle ze dobrze miec świadomość na jakim etepie jestesmy i pewne zachowania, odczucia czy dzialania są w tym czasie normalne. Wydaje mi sie ze wtedy latwiej jest sie skupic na prostych odpowiedziach i postanowieniach "One can choose to go back toward safety or forward toward growth. Growth must be chosen again and again; fear must be overcome again and again." -- Abraham Maslow, Psychologist Człowiek może wybrać by się cofnąć w sferę znanych rozwiązań lub iść w kierunku rozwoju - tego c dla niego naprawdę korzystne. Rozwój wybieramy na każdym kroku, wielokrotnie. Opór przed zmianą istnieje zawsze, choć w różnych postaciach. dzięki temu możemy ćwiczyć: miłość, mądrość i siłę. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 02, 2012, 00:00:50 AM 71. Wysoka jakość nastawień
Klient: "Zauważyłam, że łatwo uruchamiam wysokiej jakości stany wewnętrzne. Dawniej tak fajnie się czułam tylko co jakiś czas, gdy tak się złożyło. Teraz umiem sobie zrobić komfortowe mikro-wakacje prawie zawsze, kiedy mam trochę czasu. To jest bardzo fajne i regenerujące. Teraz dbam o to, by taki wewnętrzny komfort był standardem mojego codziennego życia i pracy. Kiedy z takiego stanu wewnętrznego będą wyrastały moje działania, to zacznie się dziać naprawdę dobrze. Jest to stan wewnętrznej pogody i spokoju. Jest w tym ogromne bezpieczeństwo i żywa radość. Będąc w tym stanie wiem, że mogę wszystko co ma dla mnie sens. Teraz dbam o to, by ten stan był jak najczęściej i jak najbardziej wyraźny i silny." To jest bardzo dobry opis sytuacji, kiedy klient osiąga wysoki poziom energii i ma wystarczająco dużo czasu by zrobić rzetelne porządki w swoim życiu. Nie jest to jeszcze koniec tego dobrego, po które można sięgnąć. Jednak już zaczyna być dobrze. Na początku bardziej wewnątrz a następnie to dobrze wewnątrz przekłada się na dużo wyższą jakość działań a w końcu na dużo wyższą jakość osiągnięć. To są już początkowe zjawiska z poziomu możliwości z granicy pomiędzy Bogactwem a Powerem. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 03, 2012, 13:52:57 PM 72. Cena za sukces
"You can accomplish anything if you're willing to pay the price" - Vince Lombardi, American Football Coach Możesz osiągnąć wszystko jeśli jesteś skłonny zapłacić za to odpowiednią cenę. I tu jesteśmy przy kluczowej dla sukcesu sprawie. Otóż sukces kosztuje! Każdy sukces wymaga od klienta poniesienia określonych nakładów: - czasu - wysiłku, działania - zmiany dotychczasowych wzorów - konfrontacji z tym czego unikaliśmy do tej pory. Sukces zmienia nam relacje z otoczeniem. Zmienia poglądy i sposób w jaki poruszamy się po naszym życiu. Generalnie mówiąc sukces to przeprowadzka w dużo lepsze miejsce. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 06, 2012, 21:44:53 PM 73. Formułowanie celów
Klient: Chcę być w TOP 10 % w swojej dziedzinie czyli w zakresie xxxxx. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx. Prowadzę firmę xxxxxxxxxxxxxxxxxxx o bardzo wysokiej jakości usług, mam grupe przynajmniej 100 aktywnych współpracowników, którzy sa ekspertami w tej dziedzinie, ludzmi bardzo rozwojowymi, etycznymi. Za kilka lat coraz bardziej przesuwam się w strone coachingu ludzi zainteresowanych rozwojem w tej branzy i obsluga klientow z najwyższej półki. Jak myślisz, dlaczego wyróżniłem to słowo w twoich celach? Klient: "Słowo Chcę to za mało, to nie jest odpowiednie słowo na cel –powinno być ze jestem w TOP 10% swojej branży" 1. Bardzo trafna odpowiedź. 2. Cel, który sformułowałeś ma dobry kierunek. To znaczy, że jego realizacja jest w twoim interesie ŻYCIOWYM. Dlatego warto go dalej szlifować, aż jego słowna formuła osiągnie pełną skuteczność. Dzięki temu uruchamiasz silniej swój organizm do procesu realizacji. 3. "Jestem w TOP 10% swojej branżyl" A teraz następne pytanie. Jak możesz zmodyfikować formułę tego celu aby silniej działał na ciebie? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 07, 2012, 00:39:58 AM 74. Po co zapisujemy myśli i uczucia na forum
Bardzo ważne jest byś zapisywała własne myśli i uczucia takie jakie są. Dzięki temu po jakimś czasie możesz się im przyjrzeć. Myśli i emocje mają nam służyć w życiu. Aby tak się zaczęło dziać trzeba się wyzwolić spod ich władzy. Trzeba się nauczyć rozróżniać czym się różnisz TY od twoich uczuć i twoich myśli. Zapisywanie tych najlepszych i tych najgorszych dobrze temu służy. Trzeba się też nauczyć wybierać za jakimi myślami i uczuciami podążać, a za jakimi nie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 07, 2012, 00:40:18 AM 75. Kto ma o nas zadbać?
Klient: Myśli = zagubienie, nadal brak calkowitej jasnosci sytuacji, w ktorej jestem, bo wsparcia w zyciu dostalam co kot naplakal, w coachingu w ktorym jestem wsparcie w moim przypadku czesto jest brakiem wsparcia, a wiare we wlasne sily mam czerpac z siebie. Po glebszym zastanowieniu pewnie ma to sens, tylko mi jakos dziwnie. Przykro moze..bo ta potrzeba, zeby ktos mi dal wsparcie, ktorego nie dostalam jest tak silna, ze trudno mi sie nawet rozstac z nadzieja, oczekiwaniem, wiara, ze ktos (najlepiej jakis autorytet) mi je w koncu da i 'juz wszystko bedzie dobrze' i wtedy uwierze w siebie. Mam czasem wrazenie,ze caly swiat we mnie watpi oprocz meza. A ja nie znosze udawadniac, ze jestem cos warta, jakis bunt sie we mnie wtedy odzywa, bywa ze sie chowam i czuje sie nieakceptowana Rada polega na tym, że ilekroć bardzo silnie czegoś chcemy od innych to (prawie zawsze) znaczy to, że nie dajemy tego sobie samemu. A właśnie tego nam najbardziej potrzeba. Kiedy zaczynamy to sobie dawać, to okazuje się że inni także się do tego przyłączają. I tak, ludzie którzy siebie kochają dostają od innych więcej miłości. Ludziom, którzy sobie ufają dużo łatwiej jest zaufać itd. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 07, 2012, 23:15:05 PM 76. Spójność naszego myślenia
Klient: "nie wiem w ogóle czy to co pisze, czy to o to chodzi ? Czy chodzi o to, ze jak minie pewien czas i ileś wpisów to poukłada się to w logiczna całość i na bazie tego będziemy mogli stworzyć fundamenty do konkretnej pracy ??" Wpisy są dobre. Ja będę sukcesywnie komentował to, co najbardziej warto. Krok po kroku myśli będą ci się układały w jedną spójną całość. To daje bardzo dużą siłę na etapie realizacji. Większość ludzi działa w oparciu o bardzo niespójne myśli. To jest jedna z przyczyn trudności w procesie realizacji. Gdyby 80% twoich myśli wspierało twoje cele już byś miał je zrealizowane. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 07, 2012, 23:38:10 PM 77. Wybaczanie i akceptacja rzeczywistości
Klient "Pojawiło mi się pytanie, a może ja się tego wybaczenia boję? Stracę przecież coś, co mnie nakręca, jak np. niechęć, często jakoś też mnie ostrzega. Ale co bym straciła, gdybym wybaczyła sobie? Siebie? Ta praca z wybaczaniem uruchomiła we mnie proces, w którym kotłuje się wiele sprzecznych uczuć i który chwilami budzi mój opór." Bardzo trafne uwagi. Super!!! A co byś zyskała gdybyś wybaczyła sobie? Na razie nie musisz się tak śpieszyć z tym wybaczaniem. Zawsze możesz sobie powiedzieć "dziś i jutro sobie jeszcze nie wybaczę" a pojutrze się zastanowię. Może to cię trochę wyluzuje. Zbytnie napieranie zawsze budzi opór. A opór przedłuża proces. Natomiast to, co zawsze daje postęp i przysparza nam siły to akceptacja tego co i tak jest. Jakiekolwiek by to nie było. Akceptacja tego co jest oznacza, że przyjmujemy do świadomości, że sprawy są właśnie takie jakie są. Nie znaczy to, że po akceptacji, nie możemy ich zmienić. Możemy i to tym łatwiej, im bardziej zaakceptujemy to co jest naprawdę teraz. Dzięki temu stoimy mocno opierając się na tym co jest i możemy się odbić do tego, co chcemy by było. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 09, 2012, 00:05:48 AM 78. Wartości
Klient: 2. WARTOŚCI: Dziś ważna radość – ważne żebym umiał cieszyć się życiem w różnych chwilach, nawet z tych drobnych rzeczy. Nastawienie jest kluczowe. Dziś też miłość – uczucie bycia kochanym i wspieranym bardzo pomaga żeby iść drogą przez życie, nie zawsze usłaną różami. Wytrwałość i determinacja – jest mi niezbędna do osiągnięcia celów. Samorealizacja – jak zwykle obecna w moim życiu na wysokim miejscu. Jeśli będę czuł, że osiągnąłem coś ambitnego, to będzie mi dobrze, patrząc w lustro. Ambicja, chęć tworzenia dużej wartości dodanej - dla innych osób z mojego bliższego i dalszego otoczenia – poprzez wiedzę, inspirowanie do działania, do zmian w życiu. Rozwój – Buduję siebie , swoją świadomość, żeby być gotowym mentalnie na osiąganie coraz większych celów. Wartości są bardzo ważnym elementem rozwoju. Dają siłę, równowagę i motywację. Są przedsionkiem do obszaru tożsamości i ducha. Ponieważ każdy ma swój zestaw wartości warto nauczyć się: 1. rozpoznawać 7 głównych (dla nas) wartości 2. nasycać nimi całe nasze życie i poszczególne działania 3. regulować ich jakość i natężenie Tego wszystkiego warto i można się nauczyć. Klient: 2. Wartości =wolność 85, radość 80, miłość 80, uważność 85, twórczość 80, wewnętrzny spokój 80, duchowość 65 Warto też określać ile danej wartości doświadczaliśmy danego dnia. Klient: 2. WARTOŚCI: POTĘGA 100, ŚMIAŁOŚĆ 100, WŁADZA 100, SUKCES 100, SPRAWCZOŚĆ 100, WOLA 100, MIŁOŚĆ 100 Chyba pierwsze moje święta, w których było tyle mojego spokoju – on się zresztą udzielał też rodzinie. Czułam potrzebę, aby robić wszystko z podstawy mojego spokoju, bez spinania się, aby traktować siebie i innych bez napięcia i oczekiwań. Czułam atmosferę akceptacji i miłości. Cały dzień był wypełniony tym spokojem i on promieniował na wszystko. 3. CEL: cieszę się życiem. Jestem Sobą. Moje życie jest doskonałe (wszelkie życie jest doskonałe) A tak się czują i funkcjonuję ludzie, którzy uruchomili pełen komplet aktywnych wartości. Naprawdę warto! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 09, 2012, 00:24:22 AM 79. Kiedy ćwiczenia nie dają efektu
Klient: "działania = wykonywanie ćwiczeń, mimo ociężałości i braku poczucia ich wpływu na wzrost energii," Kiedy wykonujesz ćwiczenia pomimo efektów, to silnie ćwiczysz hart ducha. Nie zawsze efekty muszą być natychmiast. W takiej sytuacji, nawet jak masz słabe efekty, to i tak utrzymujesz właściwy kierunek działania. A to jest dużo! Oczywiście kiedy taka sytuacja trwa dłużej to trzeba koniecznie przyjrzeć się dlaczego się tak dzieje. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 09, 2012, 09:22:01 AM 80. Co dobrego sobie dajemy i dlaczego tak mało?
Klient: "Miłość (100) po raz pierwszy pomyślałam sobie dzisiaj, że daję sobie wszystko co najlepsze w tych obszarach życia, które są dla mnie ważne. Zastosowałam Miłość do siebie. Wiele dni zajmowania się tą wartością zaowocowało dzisiaj przełomem w myśleniu. I ten standard mi się bardzo podoba. Nawet nie czuję, że są to wygórowane wymagania. Czuję, że mi się to należy i że umiem to sobie zapewnić, choć nie wiem jeszcze jak. jednak przy moim obecnym i przyszłym poziomie mocy dam radę. Dawniej myślałam dużo bardziej ostrożnie o standardach rozwiązań w moim życiu. No i tak działa ten trening w moim przypadku. Trzeba jednak przyznać, że najbardziej lubię takie przełomy jak dzisiejszy. Otwierają się wtedy nowe perspektywy i cieszą. I tylko dziwne dlaczego wcześniej na takie coś się nie zdecydowałam. Jak widać wszystko musi dojrzeć." Ogromne gratulacje! Choć z drugiej strony, czemu tak późno? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 09, 2012, 22:55:14 PM 81. Wybaczanie c.d.
Klient: Przy porannych ćwiczeniach przypomniało mi się, co powiedział mojemu znajomemu jego ojciec: wszystkich ludzi mamy w swojej głowie. Pokazał mi się obraz wszystkich ludzi, do których kieruję Wartości – w mojej głowie. Kiedy ćwiczyłam wybaczanie, czułam, że coś mi w środku odpuszcza, zarówno gdy przebaczam innym, jak i gdy przebaczam sobie. Przy przebaczaniu sobie pokazały mi się obraz mnie samej, poskręcanej i smutnej z powodu braku wybaczania samej sobie. Odczułam to bardzo silnie. Odczułam potrzebę objęcia samej siebie swoją miłością, gdyż w tym jest pełnia, jest zjednoczenie, siła, spokój i wyzwolenie. Jeśli nie ma wybaczania samej sobie, to jest to straszna autoagresja. Podobnie, przy wybaczaniu innym, nie wybaczanie wydało mi się jakieś agresywne, jakbym chciała tych ludzi niszczyć. Tu też przyszło odpuszczenie czegoś, co emocjonalnie odczułam jak emocjonalne polowanie przeze mnie na tych ludzi. Nie chcę tego. Jednak prośby o wybaczenie zostawiłam przy tych ludziach, zrobią z tym to, co będą sami uważać. Dzisiejszy dzień nabrał potem fajnej lekkości i pojawiło się nastawienie, aby nikogo się nie czepiać niedopuszczaniem/niewybaczaniem, gdyż to negatywne nastawienie powoduje spustoszenie w duszy – tak jak powiedział ojciec znajomego, ci inni są przecież w mojej głowie. Nic dodać nic ująć. Jest dokładnie tak jak piszesz. Kiedy nie wybaczamy, to dźwigamy to obciążenie dalej z sobą. Im tego jest więcej, tym ludzie robią się coraz słabsi i coraz bardziej poblokowani. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 09, 2012, 23:06:58 PM 82. Szybkie zasilenia
Klient: "Pytanie : czy w ciągu dnia chodzi o doładowania tym co fajnego ma jeszcze nastąpić, co już nastąpiło, oboma ?" 1. Najbardziej wartościowe jest zasilanie się tym co jest teraz. To wielka umiejętność. Jeśli nie wykorzytasz obecnej chwili do maksimum, to ona już nie powróci. Tak naprawdę pełną wartość ma tylko bieżąca chwila. 2. Zaraz po tym jest zasilanie się przeszłością lub przyszłością. 3. Ważne jest, aby to robić możliwie często - 40 na dzień - to rozbija stare nawyki funkcjonowania na niskiej energii. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 11, 2012, 14:17:48 PM 83. Przyrost siły i jego efekty
Klient: W rozmowie rano uznaliśmy, że dobrze będzie, jeśli jak najszybciej przyjadę do Wrocławia na konsultacje, więc zaraz potem ruszyłam. Jechałam na stojąco, nie było miejsc siedzących, pociąg się przelewał, ledwo było gdzie stanąć. Dawniej by to na mnie jakoś działało, ale dziś w ogóle mnie to nie ruszyło i zaakceptowałam wewnętrznie tę sytuację bez sprzeciwu. Podczas posiłku w Warsie młody facet chciał mnie w obcesowy sposób usunąć z miejsca, na które posadził mnie pracownik bufetu. Wtedy bardzo mocno poczułam efekty mojego treningu. Sprzeciwiłam się zupełnie spokojnie i zdecydowanie, również gdy faceta zaczęły wspierać osoby siedzące przy tym stole, dokończyłam posiłek w swoim tempie zachowując spokój i siłę. Nawet z ciekawością przyglądałam się, jak ta scena się rozgrywa. Wiedziałam, że mojego spokoju nic nie naruszy. Chyba pierwszy raz w atmosferze ogólnego zdenerwowania spowodowaną przepełnieniem, ja po prostu robiłam swoje zachowując spokój i dobry nastrój i czując, że jakiekolwiek działania takie jak tych współpasażerów po prostu odbijają się ode mnie. Oni byli w związku z tym coraz bardziej zdenerwowani, a dla mnie to był oglądany film. We Wrocławiu z grupą ekspertów solidnie popracowaliśmy, w spokojnej, życzliwej i rzeczowej atmosferze, wskazałam im też bez wewnętrznych oporów wszystkie słabsze punkty dotychczasowych rozwiązań, aby mogli znaleźć dla nich odpowiednie uzasadnienie w odpowiednie rozwiązania. Zrobiłam to swobodnie i czułam, że ta swoboda dużo dobrego wnosi do naszego spotkania. Jestem poruszona swoją zmianą, która mi się mocno pokazała w sytuacji pociągowej – cieszę się! Dzięki! Kiedy proces rozwoju jest prowadzony prawidłowo, ludzie odzyskują to co już dawno powinni mieć, spokój, godność, autonomię... Mogą swobodnie wybierać zachowania. To co dawniej nie było możliwe staje się (najpierw) możliwe a następnie łatwe i naturalne. Klient: Coś się wczoraj we mnie zmieniło, mam takie wyobrażenie, że wewnętrznie się wyprostowałam, przestałam być choćby trochę skulona. Mam ogromnie poczucie mocy wynikającej z wewnętrznego spokoju. Z tej perspektywy mój poprzedni okres wydaje mi się strasznie obciążony. Ostatnie dni były dla mnie ważne jako proces nad odblokowywaniem trudnych miejsc. Nie oczekuję jakiegokolwiek wsparcia od kogokolwiek, czuję się z tej potrzeby odciążona, to uruchamia we mnie moc i radość, gdyż sama sobie daję ogromne wsparcie. Teraz czuję, że naprawdę chcieć to móc i że to nie jest truizm. W kilku sytuacjach po prostu byłam mocą, spokojem, stanowczością, inaczej rozmawiam z ludźmi, niczego nie odgrywam, nic mi nie jest potrzebne w charakterze wspomagacza, aby lepiej wypaść itd. Dla siebie wypadam tak, jak chcę wypaść i to jest dla mnie OK. W dalszym ciągu poprawia się moja koncentracja i z tej koncentracji płynie wielka moc – jak to możliwe? – nie wiem. To jest super, cieszę się. To jest możliwe na wysokim poziomie energii. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 15, 2012, 13:37:12 PM 84. Świadomość
Klient "Jak coś przestawało grać w ciągu dnia, to dzięki świadomości emocji jaka przeżywałam i tego co chcę z nią zrobić bardzo dobrze sobie radziłam." Dokładnie o to chodzi. Świadomość (najlepiej połączona z miłością i akceptacją) tego co się w nas dzieje pozwala na wybór co dalej: 1. zostawiamy to tak, jak jest 2. czy zmieniamy. W obu wypadkach potrzebna jest energia, jej odpowiednio wysoki poziom i jakość (którą można z pewnym przybliżeniem opisać emocjami.) : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 15, 2012, 13:42:28 PM 86. Przyrost energii
klient: czuję, że mam siłę zmieniać swoje życie. Pojawiła się nowa jakość, od kilku dni żyje w innej rzeczywistości. Problemy są takie jakie były, a ja inaczej na nie patrze i dzięki temu nie generuje następnych. Tak, to inna już bajka. Mam ochotę delektować się życiem i sobą:), bo to takie nowe i tak bardzo cieszy:). To jest bardzo klarowny opis sytuacji, kiedy człowiek zmienia swój dotychczasowy poziom energii energii na wyższy. Tak, tak Lepiej być zdrowym, pięknym i bogatym ... Zmieniłaś swój poziom energii, siły, sprawczości, świadomości. Warto docenić, że zrobiłaś to dzięki własnej systematycznej pracy. To daje rosnące zaplecze możliwości. A ta możliwości są już teraz w twoich rękach. Z mojego punktu widzenia to są najlepsze chwile. Kiedy klient zaczyna samodzielnie korzystać z prawidłowych strategii działania i osiąga ewidentne sukcesy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 15, 2012, 14:16:15 PM 87. Kiedy nie chce się ćwiczyć
Klient: "Inne uwagi = mam w ostatnich dniach stagnacje, przynajmniej tak to odczuwam. Dzisiaj zaczęło się to przekładać na niechęć do ćwiczeń, odkładanie ich -zapala się czerwona lampka - jutro jeśli ten stan się będzie utrzymywał powinnam zmuszać się do ćwiczen" Kiedy pojawia się niechęć do ćwiczeń, to mamy do czynienia z dwoma najczęstszymi powodami: 1. źle ćwiczysz - i to nie daje ci satysfakcji i przyjemności 2. napotykasz, lub zaraz napotkasz, na sprawę która jest trudna tzw. problem U ciebie jest to teraz ten drugi przypadek. 1. Gratulacje za przytomność umysłu i prawidłowe wnioski 2. najlepiej będzie kiedy się ucieszysz, że dotarłaś do problemu, który do tej pory obciążał twoje życie. A który, kiedy go przetransformujesz w rozwiązania będzie paliwem w twoim nowym, lepszym życiu. Sposób w jaki postrzegamy problemy silnie wpływa na skuteczność ich rozwiązywania. Przypominam moją ulubioną tezę: Problemy to są prezenty w nieatrakcyjnych opakowaniach. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 15, 2012, 14:21:58 PM 88. Kiedy nie chce się ćwiczyć c.d
Klient: "mam w ostatnich dniach stagnację, przynajmniej tak to odczuwam. Dzisiaj zaczęło się to przekładać na niechęć do ćwiczeń, odkładanie ich -zapala się czerwona lampka - jutro jeśli ten stan się będzie utrzymywał powinnam zmuszać się do ćwiczeń" Kiedy pojawia się niechęć do ćwiczeń to mamy do czynienia z dwoma najczęstszymi powodami: 1. źle ćwiczysz - i to nie daje satysfakcji i przyjemności 2. napotykasz, lub zaraz napotkasz, na sprawę która jest trudna tzw. problem U ciebie jest to teraz ten drugi przypadek. 1. Gratulacje za przytomność umysłu i prawidłowe wnioski 2. najlepiej będzie kiedy się ucieszysz, że dotarłaś do problemu, który do tej pory obciążał twoje życie. A który, kiedy go przetransformujesz w rozwiązania będzie paliwem w twoim nowym, lepszym życiu. Sposób w jaki postrzegamy problemy silnie wpływa na skuteczność ich rozwiązywania. Przypominam moją ulubioną tezę: Problemy to są prezenty w nieatrakcyjnych opakowaniach. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 15, 2012, 14:41:52 PM 89. Ograniczające przekonania
"Obawiam się, że złe przekonanie z lat dziecięcych wpojone przez rodziców (być może jeszcze siedzące w podświadomości) może mi trochę psuć robotę, ale o tym chciałbym porozmawiać z Tobą przez telefon. Bardzo trafna uwaga. Znalazłeś tak zwane "ograniczające przekonanie". Warto się cieszyć, gdyż już wiesz co warto zmienić. Resztę zrobimy przez telefon. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 15, 2012, 14:45:43 PM 94. Przykład dobrej pracy z problemami
Klient: Dzień regeneracji, spokoju, i różnych przemyśleń, puszczania i akceptowania – w stałym procesie utrzymywania kontaktu ze sobą. Dziś bardzo lekko boli mnie głowa, tak jakby mówiła mi, że trzeba wytracić to szalone tempo ostatnich dni. Rano podczas ćwiczeń odczułam silnie, że nagromadziło mi się trochę rzeczy, którym jeszcze nie pozwoliłam odejść. Gdy się pojawiały, traktowałam je z uwagą, osadzałam w szerszym kontekście i pozwalałam przesuwać się do przeszłości. Przy trudnych uczuciach, opiekowałam się nimi z miłością. Przy takich kolejnych operacjach pojawiło się we mnie odczucie, że nie pozwalam przyszłości zająć należnej jej przestrzeni w moim życiu, poczułam brak otwierania się na przyszłość. Brakuje mi mojego pomysłu na przyszłość. - MYŚLI – uświadomiłam sobie, że utknęłam w dawnych i bieżących sprawach -> czas ruszyć do przodu - EMOCJE – wychwyciłam poczucie pokrzywdzenia -> leczę je miłością, własną siłą i rozumieniem szerokiego kontekstu, ale też kontaktem z podstawą - MYŚLI – przy pojawiającym się poczuciu skrzywdzenia wciągało mnie, dopóki nie przechodziłam do szerszego kontekstu -> pogłębiam swoje rozumienie konfliktu jako sprawy uniwersalnej, nie utykam w swoim doświadczeniu lecz uzdrawiam swoje uczucia miłością - DZIAŁANIA – trochę regenerowałam się snem w ciągu dnia -> odpuszczam aktywność i regeneruję się gdy tego potrzebuje mój organizm "Brakuje mi mojego pomysłu na przyszłość." A co by było, gdybyś stworzyła przestrzeń na swoją wspaniałą przyszłość i poczekała na to, co do niej zawita? Podobnie czynimy, gdy spodziewamy się dziecka. Przygotowujemy mu łóżeczko, pokój oraz czekamy na niego z otwartym sercem. "Kiedy przychodzi wiosna, trawa rośnie sama" Warto dbać o wiosnę zamiast dbać o trawę. Ta strategia daje dużo więcej... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 15, 2012, 15:52:16 PM 95. Problemy i wyzwania
Klient: Uwagi = Napotkałam na sporo spraw do przerobienia. To tak jakbym otwarła starą szafę i doświadczyła, że jest dużo do zrobienia. Zwiększam swoją formę, to szybciej to przerobię. Może to i dobrze bo ostatnio poruszam się do przodu zbyt dostojnie i pewnie. Przyda mi się więcej dynamiki. Problemy :( Wyzwania :) to te same sprawy tylko potraktowane inaczej. Problemy rozwiązuje się ciężej niż wyzwania. Ty jesteś pomiędzy tymi dwoma podejściami. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 16, 2012, 08:09:33 AM 96. Korzenie zjawisk
Klient: Odkryłam powiązania mojej permanentnej niechęci do robienia rozliczeń księgowych. Dzisiaj podczas ćwiczeń przyszła do mnie myśl, że mam nie dokończone rozliczenia w przeszłości i ta stara i dawno już wyparta tendencja rzutuje na podobne obszary w teraźniejszości. Bardzo mnie to odkrycie ucieszyło. Poszłam po śladach i sprawdziłam, zgadza się! No super zaraz biorę się do do transformacji starych i dysfunkcyjnych wzorów w super funkcjonalne nowe rozwiązania. Idealnie jest się rozliczać z przyjemnością, dokładnie i terminowo. Kiedy to piszę, to zaczynają mi się przypominać inne moje zachowania i zdarzenia, które mnie ostatnio spotykały. Wszystkie mają ten sam podstawowy wzór. Ciekawe gdzie był początek tego wszystkiego. Gdzie zrobiłam pierwszy błąd, który po tym jak poszedł w niepamięć (na szczęście czasową) przejawiał się w kolejnych ułomnych działaniach i przeszkadzał sprawnie funkcjonować. Jest ciekawe, że sporo ludzi uruchamia swoją refleksję kiedy coś nie działa tak jak tego chcą. Kiedy wszystko jest OK to ich refleksja śpi. Znakomita większość z nas potrzebuje problemów by się rozwijać. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 17, 2012, 23:11:11 PM 97. Kto decyduje o twoim życiu
Klient: "myśli = mówiące, że to ja przede wszystkim tworzę dzień i warunki w jakich żyje..nie pogoda ani ludzie którzy są albo ich nie ma. Pomogło:). Pomimo, że spędziłam ten dzień sama z córką w taka pogodę, to było nam milo i spokojnie. Nawet podjęliśmy próbę spaceru , wzięłam aparat..Takie działania dają mi poczucie, ze to ja kieruje moim życiem, a nie warunki zewnętrzne. Nawet nie potrzebowałam kawy. Warunki zewnętrzne jedynie wzięłam pod uwagę planując ten dzień." Dokładnie o takie podejście chodzi!!! Klient: "działania= o dziwo mój sielankowy dzień przerwałam przyjściem męża, ruszył jakiś poważny temat i poczułam jak moja energia leci w dol. Upadłam, wstałam, otrzepałam się i poszłam dalej. To był większy temat, wiec czułam zagrożenia i mogłam świadomie działać. Dobra lekcja pokory pokazująca dokąd doszedł twój postęp, a co jeszcze jest do zrobienia. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 19, 2012, 11:17:38 AM 98. Oczyszczanie życia z tego, co przeszkadza
Klient: "myśli =tak, właśnie dziś potraktowałam dzień jako czyszczenie się starego, wiec było już łatwiej. Nawet mnie to chwilami cieszyło, jak widziałam ze z oporem, ale jednak robię, komunikuję się inaczej. Tam właśnie gdzie myślałam, że się nie da, mówiłam sobie" O, tu właśnie trzeba inaczej, po swojemu". I dało radę:)" Kiedy się zgodzimy na to, że życie, tak jak mieszkanie wymaga ładu i porządku, to zaczynamy rozumieć, że trzeba to robić. Czasami porządki robią się same, na ogół jednak wymagają: 1. codziennych systematycznych działań (codzienne porządki) 2. dużych generalnych akcji (świąteczne porządki) 3. ukierunkowanych na jedną sprawę działań 4. działań, po których nie trzeba później sprzątać gdyż są takiej klasy, że nie tworzą problemów i bałaganu po sobie Klient: "Myśli = dlaczego to takie ciężkie, chwilami się zmuszałm, ale to dobrze mi robiło, bo osiągałam rzeczy jakie chcę i jak chcę." Część naszych starych uwarunkowań jest ciężka. Problemy powstały w przeszłości, kiedy nie rozwiązaliśmy jakiejś sprawy porządnie i do końca. Najczęściej z powodu własnej słabości. Najczęściej były to sprawy, które nas przerosły i nie mieliśmy dużej szansy żeby sobie z nimi poradzić. Te sprawy dalej z nami idą przez życie i ciążą. Kiedy już urośniemy na tyle, żeby się za nie zabrać trzeba wyrównać tamte niedoróbki + odsetki za zwłokę. Dlatego w tym systemie rozwoju podstawą jest energia i wysoka osobista forma. Jeśli: 1. twoja energia jest wyższa niż deficyt zawarty w problemie 2. masz pełną gotowość i ochotę by oczyścić swoje życie ze wszystkiego co je obciąża, to praca z problemem jest ciekawa a czasami nawet fascynująca. Jeśli zaś : 1. twoje energia jest za niska, to problem ciąży i wolno się rozwiązuje (albo w ogóle) 2. nie chcesz go oczyścić i uzdrowić sytuację, to twoje działania będą niekonsekwentne i będzie to trwało dużo dłużej. Będzie też dużo trudniejsze. Sztuka polega na tym żeby: 1. zaakceptować to, że mamy problemy wewnętrzne (każdy je ma, choć nie takie same i nie tyle samo) 2. zdecydować co chcemy z nimi zrobić 3. obdarzyć je uwagą i miłością, gdyż są jak skrzywdzone dzieci, które potrzebują pomocy 4. dostarczyć do obszaru istniejącego problemu to, czego kiedyś tam zabrakło i to pozwala na takie uzdrowienie sytuacji, która nas wzmacnia i scala nasze życie. Z każdym takim działaniem rodzi się na nowo kawałek nas samych. Warto! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 19, 2012, 11:29:29 AM 99. Powody - czyli dlaczego działamy
Klient: "jest duża chwiejnośc, dzisiaj spadek i zastanawiałam się czy to nie jest wahanie przed kolejnym dużym krokiem, przed działaniem pełną parą?" Popracuj nad zrozumieniem powodów, które zasilają twoje działanie. Kiedy je sobie uświadomisz w pełni i uporządkujesz, to będzie ci dużo łatwiej. W trakcie rozwoju nasze powody ulegają zmianie. Dzieje się tak zwłaszcza kiedy już coś osiągnęliśmy. Wtedy stare powody słabną lub odpadają a nowych może jeszcze nie być. Kiedy mamy odpowiednio silne powody żeby coś zrobić mamy też siłę żeby to zrobić. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 20, 2012, 07:00:50 AM 100. Lęk w procesie sprzedaży
Bywa tak, że kiedy sprzedawca ma trudną sytuację to pojawia się u niego lęk i wiele pokrewnych stanów. Ponieważ jest to częste zjawisko, omówię jego strukturę. Lęk pojawia się na skutek działania dwóch typów czynników: 1. zagrażającej sytuacji 2. osobniczego wzoru reakcji. Osobniczy wzór reakcji jest to sposób w jaki reagujemy na daną sytuację. Wynika głównie z naszej historii. Z tego co jest w nas zapisane i z tego jak interpretujemy daną sytuację. To co robimy z sygnałem lęku ma zasadnicze znaczenie dla naszego powodzenia. Większość sposobów w jakie sprzedawcy radzą sobie z lękiem jest destrukcyjna i 1. paraliżuje ich bieżące działania sprzedażowe 2. przesuwa nierozwiązane problemy do przodu, gdzie i tak będą czekały, tylko że większe. Lęk koniecznie należy: 1. docenić - jako sygnał czegoś czym trzeba się zająć 2. przetransformować go w polu zasobów 3. wykorzystać do zmiany strategii sprzedaży - analiza i korekta sposobu działania : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 21, 2012, 17:05:37 PM 101. Powody naszych działań
Powody: Innym i dużo głębszym sposobem docierania do tajemnic ludzkich sukcesów i niepowodzeń są powody, dla których ludzie czegoś chcą lub nie chcą, stawiają cele, działają… Warto zauważyć, że powody zasilają cele podobnie jak korzenie zasilają resztę drzewa. Zdrowe korzenie umieszczone w odpowiednio żyznej glebie są podstawą sukcesu drzewa. Ponieważ drzewa nie potrzebują coachingu zajmiemy się znowu ludźmi. Na tym etapie pracy zadajemy klientowi pytania: 1. Dlaczego tego chcesz? 2. Dlaczego tego nie chcesz? Czego chcesz w zamian? 3. Czy to już wszystkie powody, dla których tego chcesz? 4. Które z tych powodów są najsilniejsze (hierarchia)? 5. Które z nich są najbardziej trwałe? 6. Czy mogą istnieć jeszcze inne powody, których sobie do tej pory nie uświadomiłeś? 7. Jak się czujesz kiedy masz kontakt z danym powodem? 8. Które z tych powodów są autentycznie twoje? 9. Jak to rozróżniasz? Te pytania są proste tylko lingwistycznie. Bardzo często klienci nie znają na nie odpowiedzi. Albo też dają powierzchowne i mało prawdziwe odpowiedzi. A odpowiedź na te pytania wymaga wewnętrznej szczerości i dobrego kontaktu z sobą. A było by lepiej żeby nawet i z SOBĄ. Te, oraz podobne pytania kierują klienta w głąb siebie w poszukiwaniu prawdziwych motywacji. Lepiej by cele klienta wyrastały z jego prawdziwych potrzeb, pragnień, marzeń. Podczas poszukiwania odpowiedzi na te pytania klienci coraz lepiej uświadamiają sobie dlaczego chcą tego, czego chcą. Bywa, że daje to okazję do przeformułowania celów i dążeń na bardziej trafne i mądre. Kiedy klient ma już kontakt z tym „dlaczego chce” a pomiędzy nim a coachem panuje atmosfera bezpieczeństwa i zaufania, to warto mu zadać jeszcze jedno pytanie: 10. A dlaczego naprawdę tego chcesz? Klient: chyba zrozumiałam to, co wczoraj pojawiło się w komentarzu o zrozumieniu powodów - powrócilam myślami do pytania dlaczego to robię, myśli popłynely w przeciwnym kierunku - warto Inne uwagi:-ta "eureka" ze zrozumieniem komentarza przyszła sama podczas zwykłej rozmowy, opowiedziałam sobie co leży u podstaw mojego już ponad 2 letniego działania, o motywacji podjęcia pierwszego kroku - to są właśnie te powody działania : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 21, 2012, 17:20:24 PM 102. Warstwy ograniczeń, które w nas drzemią
Klient: dalej porządna praca nad przetwarzaniem pokładów starego. Potrzebuję wygenerować więcej radości, entuzjazmu i energii. Wtedy zrobię to szybciej i pójdę do przodu. Bardzo trafna uwaga. To jest dokładnie ten kierunek działania, który jest dla ciebie najbardziej opłacalny. Większość tych ograniczeń, nad którymi pracujesz, masz już oczyszczone. Kiedy to oczyścisz, to pojawi się przestrzeń lub pojawi się nowa porcja ograniczeń. Jak myślisz co będzie? A teraz trochę szerzej. Kiedyś jak byłem dużo młodszy to wyobrażałem sobie, że w życiu to mogą być jakieś 2-3 problemy i jak już je przejdziesz, to dalej będzie droga usłana różami. I musiałem kilkukrotnie modyfikować to przekonanie. Otóż problemy będą zawsze. U tych , którzy się rozwijają bardzo powoli i opornie, będą to te same problemy. Lub bardzo podobne. U tych, którzy się rozwijają szybko i skutecznie będą to nowe problemy. Problemy na coraz wyższych poziomach. Problemy będą zawsze. Warto je polubić i docenić gdyż: 1. i tak będą 2. dzięki nim się rozwijamy i uczymy tego, czego dotąd nie umieliśmy 3. kiedy je lubimy lub choćby doceniamy (pomimo wszystko), to rozwiązujemy je łatwiej i przy dużo mniejszych kosztach własnych. Tak wiec kiedy po raz któryś znowu napotykamy na problem, to zamiast 1. westchnąć "znowu problem, mam już tego dość" 2. warto się uśmiechnąć i zachwycić "o znowu los podsuwa mi nowe zadanie do rozwiązania, ciekawe jakie jest rozwiązania". A i jeszcze jedno. Problemów nie wato szukać. one przyjdą same. Warto natomiast budować taką formę osobistą i takie postawy, które pomagają dobrze się bawić przy rozwiązywaniu problemów. To zupełnie wystarczy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 21, 2012, 22:25:53 PM 103. Jak ćwiczyć
Klient: za mało intensywnie ćwiczę -> odszukuję przyjemność w intensywnych ćwiczeniach (już zaczęłam) Kiedy się ćwiczy przez dłuższy czas, to łatwo wpaść w rutynę. A wtedy postępy maleją. Najlepiej jest kiedy ćwiczymy z pełnym zaangażowaniem i świeżością. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 21, 2012, 22:32:54 PM 104. Marzenia
Klient: zaczynam marzyć Marzenia są bardzo ważne. Marzenia są do tego aby eksperymentować przy wyborze najlepszych wariantów dla naszego życia. A poza tym są przyjemne i regenerują. Ciesze się i bardzo zachęcam! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 21, 2012, 22:43:03 PM 105. Zmiana na poziomie tożsamości
Zmiana u ciebie odbywa się teraz na poziomie tożsamości. To bardzo dobrze gdyż odzyskasz siebie. Klient: Nazwałeś mój obecny proces odzyskiwaniem siebie i tak się czuję. Nie potrafię zrozumieć mojego życia „sprzed” – to wydaje się bardzo bolesne i właściwie niezrozumiałe. Jednak gdybym miała podsumować moje dzisiejsze myśli, emocje i działania, to podsumowałabym je tak: zupełnie zwyczajne. Doświadczyłam dziś przestrzeni i spokoju, patrzyłam na świat i przeżywałam wszystko bez zakłóceń. Świat był dziś bardzo intensywnie kolorowy i bliski. Nie chciało mi się o kimkolwiek myśleć krytycznie lub obwiniać tych, którzy wobec mnie zawinili. Te dzisiejsze myśli i emocje były pozbawione podczepiania się pod jakieś wspomnienia, traumy i problemy. Zajmowałam się tym, co było mi potrzebne i akurat dziś, w wolnym dniu, było możliwe i dostępne. Miałam bardzo dobry, swobodny kontakt z rodziną i ich liczną gromadą gości. Czułam się bardzo komfortowo i na luzie, nie spinając się i nie oceniając nikogo i niczego. Uświadomiłam sobie, że świat jest dziś dla mnie zupełnie zwyczajny, gdyż na niego niczego nie projektuję i niczego od niego nie wymagam. Miałam dużo energii: na 1,5 godzinny szybki marsz z psem po lesie i na pracę w ogrodzie. W tej energii było dużo radości, nie było śladu przymusu wewnętrznego – cieszyłam się tym, bardzo na tych działaniach skoncentrowana. Dziś czuję się tak, jakbym wyszła z ziemianki wiele lat po skończeniu wojny, nie wiedząc, że już dawno po wszystkim. CEL: Cieszę się życiem. Jestem Sobą. Moje życie jest doskonałe (wszelkie życie jest doskonałe) : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 22, 2012, 22:10:04 PM 105. Jak dobrze ćwiczysz?
Klient 1: Poziom energii 100% Ocena sposobu w jaki ćwiczysz: 1. Atrakcyjność sposobu ćwiczenia = 65% - szukaj frajdy w tym jak ćwiczysz. To jest pierwszy etap, który prowadzi do postępu. 2. Częstość ćwiczenia = 85% - za rzadko 3. Intensywność ćwiczeń = 80% - warto iść na całość 4. Precyzja ćwiczeń = 85% Jest jeszcze sporo do zrobienia w sposobie w jaki ćwiczysz. Tu jest duży obszar możliwego postępu. Klient 2. Solidnie dziś poćwiczyłam przed jutrzejszymi negocjacjami. W popołudniowych ćwiczeniach nadałam im siłę, jakiej chyba nigdy dotąd aż takiej nie używałam w ćwiczeniach. Natychmiast odczułam skutek, chociaż przecież ćwiczę regularnie i jak dotąd mi się wydawało, intensywnie. Dziś jednak to poszło dalej i mocniej i dzięki temu doświadczeniu wiem, że dalsze wzmacnianie ćwiczeń jest możliwe – jest też potrzebne. Dość dużo też się dziś ruszałam, jeździliśmy długo ze znajomymi po lesie na rowerach i popracowałam znowu w ogrodzie. Jednak zaskoczyło mnie to, że niektórzy z nich mieli wyższą formę rowerową, a ja, pomimo moich intensywnych treningów, miałam trochę gorszą. Może dużo energii idzie na moją sytuację w pracy? Tak czy owak, zbyt optymistycznie oceniałam moją kondycję fizyczną, chociaż i tak jest o niebo lepsza niż dawniej i dobrze mi służy. Ocena sposobu w jaki ćwiczysz: 1. Atrakcyjność sposobu ćwiczenia = 100% 2. Częstość ćwiczenia = 100% 3. Intensywność ćwiczeń = 100% 4. Precyzja ćwiczeń = 100% I nic dziwnego,że masz wyniki Uśmiech : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 24, 2012, 07:11:59 AM 106. Smak sukcesu
Klient: Dzisiaj miałem czołowe starcie z moimi oponentami. Wyszło super. Tak bardzo się cieszę z dzisiejszego doświadczenia! Cały czas czułem się fantastycznie, pomimo niedużego (!) napięcia czułem, jak generuje się we mnie moc Wartości i mnie to prowadzi w doskonałym kontakcie z tym, co jest. Nawet nie mogę powiedzieć, że ja to zdarzenie zniosłem, przetrwałem – nie, to była zupełnie inna bajka. Nikt i nic nie miało nade mną jakiejkolwiek władzy, a świadomość tego (nie wywierania na mnie wpływu) rosła we mnie przez tych kilka godzin ostrej walki. Przy mojej dawnej formie nie dał bym rady tak się zachowywać. Na pewno pomogło dobre przygotowanie i jasne zrozumienie sytuacji, a także całkowity brak uruchamiania mechanizmów obronnych (co prawda byłem bardzo ostrożny). Przeniosłem znowu górę, górę w mojej własnej głowie. A to co zrobiłem w swojej głowie dało zdumiewające rezultaty na płaszczyźnie biznesowej. W czasie spotkania fantastycznie mi się ćwiczyło (pilnowałem swojej wysokiej formy w obliczu znacznej przewagi oponentów), czułem że mnie to wypełnia mocą i spokojem. Świetnie widziałem różne gry i rytuały i ciszyłem się, że już kończy się czas mojego uczestniczenia w tej żałosnej sprawie. Seria ataków nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia – potwierdziła się moja intuicja, że już nie przejmuję wrogich działań przeciwko sobie, a one wracają do atakujących. Jak bardzo mi było potrzebne to doświadczenie! Jak to dobrze, że przetrenowałem to w małej skali niedawno na innym przypadku. Bardzo Ci dziękuję, bez Twojej pomocy byłbym dziś w zupełnie innym miejscu. To jest relacja Klienta, który działa w bardzo dla siebie trudnej sytuacji. Poprzez intensywny trening zbudował tak dobrą formę i kompetencję, że samodzielnie może negocjować bardzo trudne zmiany w kontrakcie mając naprzeciwko siebie silny zespół przeciwników. Gdyby nie bardzo precyzyjny i intensywny trening Klient już prawdopodobnie został by pokonany i zmuszony do rezygnacji ze swoich celów i zamierzeń. Na początku tej sprawy jego pozycja była bardzo słaba. Bardzo intensywny trening sprawił, że klient szybko zwiększał swoją formę i usprawniał strategię działania. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 24, 2012, 22:24:18 PM 107. Trening wartości
Wpisuj za każdym razem swoje 7 głównych wartości. W ten sposób je weryfikujesz i utrwalasz. Ważne jest abyś przy tym choć przez chwilę je poczuł. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 28, 2012, 00:14:16 AM 108. Użycie wartości na dobrym poziomie zaawansowania
Klient: Rano solidnie poćwiczyłam, a moje sesje są coraz dłuższe i bardziej precyzyjne. Teraz widzę, że dawniej brakowało mi precyzji. Pomogła mi Twoja uwaga na forum, aby ćwiczyć tak, aby każdą wartość odczuć choćby przez chwilę – niby tak było, ale teraz jest inaczej, bardziej czuję i nie idę dalej, dopóki uczciwie wobec siebie nie uznam, że naprawdę odczułam. W realu testowałam użycie wartości w pracy. Pierwszy raz miałam tak dobry kontakt z panią X, spędziłyśmy trudny wytrzymałościowo i długi dzień na pracy przy projekcie, a nasz kontakt był niewymuszony i swobodny, obie czułyśmy się ze sobą bezpiecznie – nie sądzę, aby bez wpływu na to miały moje ostatnie doświadczenia. Otworzyła się nowa przestrzeń, swoboda. Podobnie było z ważnym pismem od klienta. Mój pracownik zadzwonił trochę zdenerwowany. Pojawiło się we mnie pytanie: czy zareagować jak dawniej, czyli trochę nerwowo, czy moje ostatnie doświadczenia przenieść na sprawę tego pisma. Wybrałam bez wahania to drugie, chociaż ten pierwszy sposób reakcji też chciał nawykowo zaistnieć, a nawet jadąc do domu przećwiczyłam na piśmie od klienta moje Wartości (!). W domu otworzyłam maila i lektura pisma od klienta nie zmieniła mojego nastawienia, które okazało się tak trwałe, że zewnętrzne zaburzenia nie zdołały go zmienić. Kiedy już umiemy uruchamiać nasze prawdziwe wartości, to dostajemy do ręki bardzo silne narzędzie równoważenia życia i modyfikacji tego co nam się w nim nie podoba. Powyższy opis klienta jest tego doskonałym przykładem. Modelowo czysty jest opis wyboru reakcji na niespodziewane zdarzenie (pismo). Istnieje kilka poziomów z których działamy: 1. brak refleksji nad naszymi zachowaniami - działamy "z automatu" 2. chcę zrobić lepiej jednak nawyk jest zbyt silny i działam po staremu (gorzej) 3. z wysiłkiem przełączam się na nowy, bardziej korzystny nawyk 4. lekko przełączam się ... 5. działam w nowym stylu i zauważam, że mam już działający nowy, dużo lepszy, styl zachowań 6. nowy styl zachowań staje się tak oczywisty, że tylko czasami przypominam sobie, ze kiedyś było inaczej : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 28, 2012, 00:27:25 AM 109. Jakie powinny być wpisy
Klient: Dzisiaj robiąc ten wpis pomyślałam, że lubię robić te wpisy. Dlaczego zwrociłam uwagę na te myśli? Na początku treningu bałam się czy będę w stanie systematycznie robić wpisy, wydawało mi się to dość trudnym zadaniem." To znaczy,że odnalazłaś sens i robisz to uczciwie wobec siebie. Źle robione wpisy męczą coraz bardziej. I tak właśnie ma być. W prawdziwym rozwoju nie ma miejsca na półśrodki. Wpisy robisz: 1. dla siebie - to pomaga zrozumieć siebie i swoje życie 2. dla siebie - ćwiczysz tam ważne elementy twojego warsztatu 3. dla mnie - to pomaga mi rozumieć twoją sytuację i uwarunkowania 4. dla innych - aby się uczyli na podstawie tego co przeżywają inni : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 28, 2012, 10:23:44 AM 110. Zaległości i ich konsekwencje
Przypominam o przepisywaniu nagrania. Zalegasz z dokończeniem przepisywania tego starego. Mamy też nową rozmowę, która czeka na przepisanie i wyciągnięcie wniosków. Zastanów się proszę, czy tego typu opóźnienia działań występują też w innych obszarach twojego życia np. w pracy. Gdyby tak było to warto to zmienić. Warto sprawdzić, dlaczego zaległości powstają. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 29, 2012, 21:43:42 PM 111. Moc wartości w praktyce
Klient: MOJE WARTOŚCI: POTĘGA 100, ŚMIAŁOŚĆ 100, WŁADZA 100, SUKCES 100, SPRAWCZOŚĆ 100, WOLA 100, MIŁOŚĆ 100 1) Rano ćwiczyłam długo i bardzo intensywnie, jeszcze chyba bardziej niż dotąd. Dziś mocno rezonowały we mnie Wola i Sprawczość, dotąd były trochę na uboczu innych Wartości. Zawsze się uważałam za osobę o silnej woli, ale dziś do mnie dotarło, że jednak to było samooszukiwanie się – to nie była prawdziwa Wola i Sprawczość długodystansowca, brakowało mi często konsekwencji. Dziś i Wola i Sprawczość mocniej się odezwały, jednocześnie są jakieś zamazane. Są to dla mnie Wartości odczuwane bez prawdziwej mocy – nie byłoby ich jednak na mojej liście, gdybym nie czuła, że są dla mnie ważne, że stanowią jakiś obszar do przepracowania. 2) Zastanawiałam się, jak moja obecna forma, tak różna od tej dawnej, zadziała w kontakcie z innymi, podczas ważnego oficjalnego spotkania. Dotąd w takich sytuacjach czułam się niezbyt pewnie, brakowało mi ugruntowania, nie zachowywałam się naturalnie i swobodnie, miałam problem z poczuciem własnej wartości. Dziś nie pokazały się żadne stare mechanizmy, chociaż spotkanie było długie i intensywne. Co jakiś czas przypominały mi się przebłyski moich dawnych wzorców reakcji, myśli, emocji. Nie były jednak w stanie mnie uruchomić w dawnym schemacie. Niczego nie odgrywałam, nie udawałam. Czułam otwarcie na innych i radość z tego, że otwieram się na otwartość i radość innych ludzi. Wartości warto: 1. zidentyfikować 2. rozwijać 3. regulować 4. stosować : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 29, 2012, 21:52:40 PM 112. Wartości c.d.
Klient 2: Moje wartości: 1. Miłość (100) 2. Ekspansja (100) 3. Potęga (100) 4. Tworzenie (100) 5. Odpowiedzialność (100). 6. Wdzięczność (100) 7. Jedność (100) Ćwiczę teraz głównie Potęgę. To daje bardzo przyjemne stany. Jednak uruchamianie Potęgi wymiata ze mnie jakieś stare zaległości. Kiedy sobie dobrze poćwiczę, to czuję się tak jak po intensywnej siłowni. Cały organizm pracuje, a później musi odpocząć. Tworzenie jest dla mnie naturalne. Bardzo lubię zanurzyć swoją świadomość w polu możliwości, sformułować intencję i czekać co wypłynie. To co wypływa jest zawsze świeże. Tworzy się zawsze od nowa. Jest jak świeżo zerwany z drzewa owoc. Pachnie i ma wspaniały smak. Nie to co owoce z chłodni, co były długo przechowywane. Jest duża różnica. Odpowiedzialności długo nie doceniałam. rozumiem ją jako moją osobistą odpowiedzialność za kształt i jakość życia,które wiodę i za losy tego co wymyśliłam i powołałam do życia. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa April 30, 2012, 18:39:04 PM 113. Kiedy spada nam forma
Klient: Emocja = niepokój, że cofnąłem się, i dawne upiory typu niepewność, niepokój, obawa znowu podnoszą głowy" Doświadczenie z tym co się dzieje z myśleniem i emocjami kiedy spada nam forma (ze 150 na 130) jest bardzo edukacyjne. Tak więc może nie tak bardzo szkoda, że przejściowo jest 130. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 04, 2012, 14:46:04 PM 114. Wartości w działaniu
Klient: WARTOŚCI: POTĘGA 100, ŚMIAŁOŚĆ 100, WŁADZA 100, SUKCES 100, SPRAWCZOŚĆ 100, WOLA 100, MIŁOŚĆ 100 Kiedy rano się obudziłam, poczułam radość, radosną energię i uświadomiłam sobie, że jest to mój normalny stan od długiego czasu. Przypomniałam sobie moje dawne stany, gdy właściwie cały czas czułam smutek bez wyraźnego powodu, tak było zawsze, od dzieciństwa. Aż trudno mi teraz dotrzeć do tego rozlewającego się dawniej po mnie smutku i mojej aktywności i ambicji, które miały mi ten smutek zagłuszyć, a które nie były w stanie tego zmienić, choćbym nie wiem jak się o to starała. Poczułam wdzięczność, że tak odmieniło się moje życie. Kiedy rozmawiałam dziś długo z X, poczułam działanie Woli, tego, że rozmawiam z nim z zupełnie innego miejsca. Już sobie odpuściłam wtrącanie się, doradzanie, rządzenie... Dziś rozmawiałam z X z pozycji wolnego człowieka dbającego o wolność innych. Wolność do błędów też, wolność do przyjmowania odpowiedzialności za swoje życie. Poczułam radość gdy rozmawiając z nim zauważyłam, że kompletnie mnie nie interesuje, jak załatwi sprawy, które do niego należą. Niedawno, ćwicząc Władzę, poczułam, ze ta Wartość łączy się dla mnie z ponoszeniem własnej odpowiedzialności i nie pozwalaniem na to, aby ktoś mi w tym przeszkadzał. Władza oznacza dla mnie także to, że nie przyjmuję niczyjej odpowiedzialności na siebie i nikogo nie wyręczam w tym, co powinien zrobić sam. To jest Wartość, która dba o moje i innych granice i niezależność. Widzę, jak szkodliwie działał dawny mechanizm w mojej pracy w firmie – przenosiłam tam wszystko, co przerabiałam w rodzinie. Dziś poczułam mocniej siłę i wolność, jaką daje Wola. Wszystkie Wartości harmonijnie się łączą i uzupełniają, przechodzą płynnie jedna w drugą. Gratulacje za pracę wartościami. Możliwości, które tu istnieją wykorzystujesz aż w 90%. Rezerwy są w intensywności z jaką je uruchamiasz. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 05, 2012, 23:16:15 PM 115. Poczucie własnej wartości
Klient: "Podczas porannych ćwiczeń pojawiło mi się poczucie własnej wartości. Trochę niespodziewanie, z zaskakującej strony, ale przewróciło mi wszystko do góry nogami, co do tej pory myślałam na ten temat. Zobaczyłam, że moje dawne rozumienie poczucia własnej wartości i dążenie do tego, aby to poczucie mieć, to jest w gruncie rzeczy pusta, wymyślona, sztuczna koncepcja, która nie ma ze mną nic wspólnego. To poczucie własnej wartości, które dziś ujrzałam bardzo jasno, to było wyłącznie moje suwerenne prawo, aby myśleć o sobie w kategoriach pełnej autonomii i nie dawać nikomu prawa wpływu czy zakłócania mojej autonomii. To nie ma więc żadnego związku z wartością, ocenianiem wyżej czy niżej, lepiej czy gorzej. Jest wyłącznie wyzwoleniem się od wpływu sądów czy wartościowania innych na mój temat. Jest również wyzwoleniem się od własnych sądów, pochwał czy krytyki, na temat mnie samej. Jest też wyzwoleniem od wydawania sądów na temat czyjejś wartości, jakąkolwiek próbą wpływu na ocenę innych ludzi. W tym sensie, poczucie własnej wartości, aby dobrze istnieć, przestaje w tym znaczeniu istnieć, staje się puste i jest po prostu wypełnione moim życiem - i nikomu nic do tego. Jestem trochę w szoku po moim doświadczeniu z poczuciem własnej wartości, nawet poczułam zmęczenie jak po wysiłku, a nie jak zazwyczaj po ćwiczeniach lekkość i energię -> poczucie braku zniknęło, jest pełnia i wyzwolenie " No nieźle!!! Odłamał się kawał sztucznej konstrukcji i popłynął w siną dal. Im bardziej jesteśmy sobą (SOBĄ) tym jest lepiej i łatwiej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 06, 2012, 17:45:50 PM 116. Stosowanie wartości:
Klient: Moje wartości: 1. Miłość (100) 2. Potęga (100) 3. Odpowiedzialność (100) 4. Ekspansja (100) 5. Tworzenie (100) 6. Jedność (100) 7. Wdzięczność (100) Od kiedy zaczęłam porządnie ćwiczyć wartości następują duże zmiany w moim ich rozumieniu i ich wpływie na moje życie. Trening Miłości spowodował, że zaczęłam inaczej dbać o siebie i swoje życie. Kiedy dbam o siebie z Miłością to zmiany robią się głębsze, bardziej oczywiste i naturalne. Mają też inną siłę. Zaczynam stopniowo rozumieć, co Kazik miał na myśli mówiąc, że "Miłość ma ogromna siłę". Rzeczywiście ogromną. Kiedy stosuję Miłość odpadają wszelkie wątpliwości czy sobie dam radę, czy znajdę właściwe rozwiązania, itp. Ten rodzaj nastawienie wymiata wszelkie przeszkody. Jest potężny a jednocześnie miękki i delikatny. Bardzo ciekawe też jest, że wartości, kiedy się je stosuje, odsłaniają wiele prawd o życiu. I wzbogacają się w trakcie ich stosowania. Wartości są "oprogramowaniem" działającym na granicy z naszą Tożsamością. Mają ogromną siłę kiedy są trafnie dobrane i stosowane. I rzeczywiście odsłaniają też też swoją głębię przed zaangażowanym uczniem. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 06, 2012, 22:02:37 PM 117. Siła sprawcza
Klient: Dziś pojawiło mi się pozytywne nastawienie do moich spraw jako siła sprawcza . Poczułam moc takiego nastawienia i tego, jaką jakość działania można osiągnąć, kierując swoją energię związaną z pozytywnym nastawieniem, w działanie. Trochę tak, jakby do tych sił, które wpływają na to, co i jak się dzieje, włączyła się także moja własna moc. Poczułam energię o dużej mocy, która w harmonii z moimi Wartościami, właściwie w pełnej zgodności z nimi, sama mnie prowadzi. To bardzo zaskakujące poczucie, ale wewnętrznie mi się zgadza. Dokładnie na tym polega siła sprawcza. Kiedy ją uruchamiasz zgodnie z twoją Misją, Tobą i Wartościami to dzieją się te zmiany, których potrzebuje twoje życie. Możesz wtedy wpływać na swój los. Przy okazji, nie każdy ma taką możliwość. Duża siłą sprawcza, stosowana nieprawidłowo wyprowadza życie poza: - Misję - Tożsamość - Wartości. To rodzi bardzo poważne problemy. Życie się psuje i coraz bardziej to widać. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 08, 2012, 10:47:00 AM 118. Codzienne dbanie o siebie i standard własnego życia
Z mojego doświadczenia wynika, że najlepsze rezultaty dostają ludzie, którzy o swoje życie i wynikające z nich cele dbają codziennie. W mojej praktyce coachingowej stosuję też zasadę codziennej pracy klienta. Taka praca powinna być dla klienta atrakcyjna, gdyż prawidłowy rozwój człowieka jest dla niego atrakcyjny niejako z definicji. Dopóki człowiek nie znajdzie atrakcyjnego dla siebie sposobu sięgania po to, na czym mu w życiu najbardziej zależy, to jeszcze nie odnalazł swojej ścieżki. Będzie się bardziej męczył a rezultaty będą zabarwione przykrością i wyrzeczeniem. Elita rozwija się i osiąga sukcesy bo lubi, chce, pragnie. Cała reszta dlatego bo musi.Warto przejść do obszaru takich metod na sukces jakimi posługują się elity rozwoju. Regularność działań, ich celowość i konsekwencja bardzo pomagają w znalezieniu odpowiedniej dla nas strategii dochodzenia do sukcesu. Kiedy regularnie idziemy w dobrze wybranym kierunku to dojdziemy na pewno. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 08, 2012, 23:11:52 PM 119. Oczyszczanie wewnętrznych przeszkód
Klient: "Dzisiaj nagle uwolniły się jakieś stare ograniczenia. Poczułam to fizycznie i aż mnie przytkało. Jeszcze do tej pory to przerabiam. Do tej pory raczej uwalniały się stare sprawy małymi porcjami. Teraz było inaczej. Ciekawe co będzie kiedy oczyszczę to, co się uwolniło. A z drugiej strony patrząc, to dobrze, że do tej pory nabrałam sporej wprawy o oczyszczaniu tego co stare i już niepotrzebne w moim życiu. Bez tej wprawy nie było by tak łatwo. Z trzeciej strony może właśnie dlatego mogę już usuwać duże kawałki starych ograniczeń, że mam już taką wprawę. Gdyby ten ostatni wariant był trafny to mogła bym przyspieszyć tempo wzrostu moich możliwości a co zatem i osiągnięć." Ponieważ wzrosła twoja siła i zdecydowanie idziesz do przodu, to co przeszkadza w pełnym sukcesie, może się szybciej uwalniać. Oznacza to, że będziesz mogła zwiększyć tempo sięgania po to, na czym ci zależy. Pracuj nad tym aby twoja energia sprawcza Ekc szybciej rosła. A po za tym to gratulacje za to co się teraz dzieje i za twoje reakcje na uwalniające się bloki! Rzeczywiście nabrałaś wprawy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 10, 2012, 00:35:00 AM 120. Rzetelność wzmacnia a uniki osłabiają
Klient: W pociągu do Wrocławia przerobiłem zaległą lekcję związaną z pracą. Miałem ze sobą materiały, które wcześniej czytałem i przygotowałem do zabrania. Wiedziałem, że powinienem je jeszcze raz przeczytać, aby sobie je chociażby odświeżyć, a może też coś nowego by mi z nich wynikło. Jednocześnie jednak czułem opór, aby się tym zająć. To dość długo trwało, takie wewnętrzne mocowanie się, więc zająłem się tym oporem. Wszedłem w jego klimat i zobaczyłem w czym tak naprawdę mi opór przeszkadza. Zobaczyłem, że ten opór blokuje mi posługiwanie się moją pełną energią w działaniu, w nadawaniu moim działaniom pełnej jakości i mocy, odbiera im wagę i ważność. Słowem osłabia. Opór był też jakby trochę lękowy, jakbym znowu chciał coś przeskoczyć, nie zmierzyć się z czymś. Bardzo wiele razy mi się to w życiu wcześniej pojawiało. Wtedy też często zdarzało mi się komuś „sprzedać” takie zadanie i się tym samemu dalej nie zajmować. Dziś jednak z pełną świadomością obserwowałem ten proces, dziejący się w jakby zwolnionych kadrach. Poczułem brak mojej zgody, aby praca tak przejawiała się dalej w moim życiu, więc podniosłem swoja formę, zabrałem się do tej pracy i sprawnie ją wykonałam. Poczułem też, że już nigdy nie chcę uskakiwać gdzieś w bok przed zadaniem, ale chcę jak najgłębiej (Wartości!) w nie wchodzić, a przez to i samo zadanie rośnie i staje się ważniejsze, daję mu prawo do osiągnięcia jego pełni. Pewnie gdybym nie odbył długiej rundy ćwiczeń przed tym mocowaniem się, nie przeszedłbym przez ten proces tak dokładnie i porządnie. Cieszę się, to dla mnie ważny krok do przodu. " Kiedy tylko możesz, to warto robić rzeczy porządnie i do końca. W drobnych i dużych oporach są ważne wskazówki i zadania do wykonania. Kiedy wykonujemy zadania w zgodzie z Sobą i w klimacie Wartości, to nasze życie się oczyszcza i nasyca mocą. Także się upraszcza. Jeśli robimy uniki, obniżamy standardy naszych działań, to powstające stąd niedoróbki wyjdą wcześniej czy później. I trzeba będzie za nie zapłacić. Jeśli tylko możesz, to rób tak jak zrobiłeś w tym przypadku. Porządnie, rzetelnie i do końca. A jeśli nie możesz, bo obiektywny brak czasu lub zmęczenie, to trudno. Co jakiś czas trzeba wybierać. Jeśli jednak robisz to świadomie i mądrze jest OK. Natomiast uniki nas osłabiają. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 10, 2012, 00:51:17 AM 121. Uwalnianie się starych problemów
Klient: 1 dzień: Nie zrobiłam wpisu, spadek energii był tak gwaltowny w ciagu jednej godziny i utrzymywal sie bardzo długo, bardzo się pogłebiając. Jeśli jest to tzw. czyszczenie starego (a emocjonalnie zdecydowanie tak było) mialo to raczej charater wielkiego szorowania czy prania chemicznego. Z dużą trudnością wykonywałam ćwiczenia i w zasadzie to pomagalo mi w niepodejmowaniu zadnych decyzji czy działań. Coś pracowało wewnątrz. Nie byłam w stanie tego nazywać. To bylo tak jak spadanie ptaka, któremu przestrzelono skrzydła. Ważnym działaniem było to, że pomimo pewnego nacisku poprosilam o odłożenie kluczowej rozmowy, gdyż w tym stanie w jakim jestem może być to rozmowa zupełnie niekonstruktywna. Z tego w jakiś sposób jestem zadowolona. Brak wpisu odczulam jako porażkę. Jest to syndromatyczne że jedna trudność przenosi się na inne w sumie nie związane z nią obszary - takie psucie wszystkiego" Drugi dzień bez wpisu, tym razem spowodowany osłabieniem fizycznym, bardzo dużo pracy i cały czas na wielkim deficycie energetycznym. Dużo ćwiczen z bloku porannego. Myśle że przypominanie sobie ważnych, miłych, dobrych wydarzeń z przeszłości przywracało mi wiarę we własne siły. To był dzień powolnego wspinania się w górę. Wieczorem w ciągu jednej chwili tak jakby prysła banka i poczułam się dobrze. Powróciła równowaga. W dniu wydarzało się wiele ważnych spraw związanych z pracą. Czułam się jakby w dwóch światach: wewnętrznym na dużym dole i zewnętrznym gdzie sprawy się załatwiały. Trzeci dzień: Przy dzisiejszym sukcesie związanym z oddaniem zlecenia trudno mi wynaleźć coś do poprawy/ po prostu cieszę się z dzisiejszego dnia, w zasadzie z ostatniego miesiąca [/glow] To bo był spory problem. Nieźle sobie poradziłaś. Brak wpisu nie jest tak ważny jak uważność na to co się dzieje i dbanie o maksymalnie dobrą formę w "trudnych warunkach bojowych". Nie zawsze też musisz intelektualnie rozumieć co się dzieje. Intelekt jest za wolny na to, by ogarnąć silne, szybkie i złożone procesy psychiczne. Praca energią i wartościami jest wystarczająco skuteczna. A kiedy tak przerobisz uwalniający się problem to zrozumienie i tak przyjdzie jeśli jest ci naprawdę potrzebne do dalszego życia. W sumie gratulacje. Dobrze sobie poradziłaś. To także ważne doświadczenie na przyszłość. Żeglarz, który się boi sztormu powinien zostać na lądzie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 10, 2012, 01:13:25 AM 122. Odpuszczanie sobie wpisów
Nie mam od ciebie wpisów. Czy to znaczy, że rezygnujesz? Wpisy działają kiedy są: 1. szczere i rzetelne 2. regularne tzn. codzienne. 3. do tego sa oczywiście ćwiczenia. Jeśli tak będziesz działał to: 1. będziesz rósł w siłę sprawczą aż do poziomu, który zagwarantuje ci sukces 2. napotkasz po drodze wszystkie problemy, które musisz rozwiązać by ten sukces osiągnąć. Odpuszczanie sobie wpisów bardzo ten proces osłabia. To jest kluczowe zagadnienie. To jest wpis z początku naszej współpracy: "Kiedy nie możesz dokonać wpisu na stronie to nagrywasz się na skrzynkę pod numerem xxxxxxxxx, a kiedy już możesz, to dokonujesz wpisu na swoim koncie." Tutaj nie ma drogi na skróty. Codzienna praca nad swoją formą daje wyniki. Uniki powodują, że tracimy czas. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 10, 2012, 10:23:56 AM 123. Siła Miłości w praktycznym działaniu
Klient: Praca z Miłością dała mi niespodziewanie bardzo dużo pozytywnych stanów. Pojawiła się cierpliwość, pewność, delikatność i siła. Co prawda na razie dotyczy to bardziej mnie samej i tego co robię wprost dla siebie. Jednak, chyba po raz pierwszy, doświadczyłam namacalnie potęgi Miłości i tego jak ona działa w praktyce. Wiedziałam, że jest to bardzo silny rodzaj energii. Kazik też często powtarza, że Miłość ma właściwości sprawcze, uzdrawiające i porządkuje świat. Jednak co innego słyszeć, a co innego doświadczać. Bardzo ciekawe. Efekty te nie pojawiły się na początku mojego ćwiczenia tej Wartości. Na początku mój trening był bardziej intelektualnym rozpoznawaniem tego, co to jest ta Miłość i co można z nią zrobić. W miarę jak zaprzyjaźniałam się z Miłością zaczynałam ją bardziej czuć. I to stanowiło przełomowy moment w rozwoju. Od tej pory Miłość zaczęła działać w moim życiu. Dzieją się dobre rzeczy w bardzo dobry sposób. Miłość nadała mojemu rozwojowi i drodze do sukcesu biznesowego jakiejś wygody i płynności. Czuję się tak jakbym z wyboistej drogi wjechała na dobrą autostradę. Jest dużo wyższy komfort poruszania się. Rzeczywiści tak jest. Większość naszych problemów bierze się z tego. że teraz albo kiedyś nam lub innym osobom, zabrakło Miłości na jakimś etapie działania. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 11, 2012, 22:10:06 PM 124. Dwa poziomy możliwości
Klient 1: energia lekko przekracza 100; trening klienta trwa 1 miesiąc Nie ukrywam ze mimo energii na poziomie powyżej 100 przechodzę przez czas, który do lekkich dla mnie nie należy. Mówiąc całkiem szczerze, zrobiłem sobie taką szkołę życia, jakiej nigdy się nie spodziewałem. Wydaje mi się, ze ta praca została mi pisana żebym się zmienił. Żebym nauczył się w życiu więcej waleczności, asertywności, przebojowości, dyscypliny, dopinania swoich spraw, lepszego sprzedawania wyników swojej pracy. Żebym wreszcie obudził w sobie olbrzyma. Nie wyobrażam sobie żebym w tym momencie zrezygnował – zbyt mocno chce robić to co robię, zbyt ta profesja mi się podoba żeby z tego zrezygnować. Tylko ze żeby żyć na odpowiednim poziomie, potrzeba najzwyczajniej pieniędzy. Potrzebuję pomocy, którą wykorzystam, ponieważ jak pokazują moje obecne wyniki, a mówiąc inaczej ich brak – są obszary gdzie plan poprawy jest niezbędny. Nie uważam siebie za osobę, które brakuje inteligencji, tylko czuję ze nie mam jeszcze wystarczającej siły wewnętrznej żeby odpowiednio przesunąć osoby do podjęcia zdecydowanych działań. Potrzebny Power, Power, Power i totalny zwis na reakcje ludzi. Za dużo myślę, np. przed telefonami – ale potem to już idzie. Jeśli chodzi o zamknięcia – za mało dociskam. Jeszcze brakuje entuzjazmu i przeniesienia go na klienta. Jak to mówi B.Tracy – sukces w sprzedaży zależy przynajmniej w połowie od przeniesienia entuzjazmu na klienta. Potrzebuje lepiej kanalizować swoją prace na efekty, wyniki. Aktywność => skuteczność. Dziś kończę bo jestem trochę zmęczony, ale mam nadzieje ze jutro uda nam się porozmawiać. Klient 2: Energia na poziomie 125%; trening klienta trwa 11 miesięcy Jestem bardzo zadowolona z tego, jak moja forma w ostatnim napiętym okresie przełożyła się na moją jakość działania, pomimo napięć, wyjazdów. Także z tego, że wpłynęła na moje zmierzenie się z rzeczami, które gdzieś wcześniej były upychane jako niepełnowartościowe i pozbawiane przez to zwyczajnej troski. Czuję się bardzo ugruntowana i swobodnie sięgam po narzędzia, które są zawsze pod ręką – po Wartości. Wzmacniam nimi działanie, gdy tego wymaga sytuacja. Wiele rzeczy z mojego starego funkcjonowania zaczęło się zmieniać w przyspieszonym tempie. Odzyskuję siebie i staję mocno na swoim gruncie, a codzienny trening ukierunkowany na zadania firmy nadaje moim zmianom jakaś szczególną właściwość. Tak jakby na potrzebę sytuacji we mnie natychmiast pojawiała się odpowiedź w postaci mojego pozytywnego nastawienia do zanurzenia się w tej sytuacji i sprawnego i skutecznego w niej poruszania się. Wszystkie moje Wartości urosły w ostatnim okresie, jakoś się zdefiniowały dla mnie i nawiązałam przez nie bliższy kontakt z moim życiem. Wyzwalam się z nieco idealistycznego oglądu Rzeczywistości, który mnie blokował w różnych działaniach wiele lat i narobił wiele szkód w moim życiu – ale teraz już to zostawiam za sobą. Poprawiam także swoje sprawy rodzinne i bardzo mnie to cieszy. Mamy powyżej przykład dwóch klientów. Oboje mają trudną sytuację i muszą silnie walczyć o swoje. Pierwszy dopiero rozpoczął treningi nie ma jeszcze wypracowanych metod i technik. Jego forma ledwo przekracza punkt równowagi. Nie ma też wprawy w rozwiązywaniu pojawiających się trudności. Drugi klient ma już spore nadwyżki energii i 11 miesięczny trening radzenia sobie z całym pasmem przeszkód, na których się zahartował i urósł w siłę. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 14, 2012, 18:44:08 PM 125. Nowe wypiera stare
Klient: Kiedy wzrósł mi w ciągi jednego dnia poziom energii ze 125 na 135%, to czuję to jak bym była po dużym bardzo intensywnym treningu. Z jednej strony czuję się dużo silniejsza, z drugiej strony mój organizm się przestawia i jestem zdrowo przeciążona. Duża wewnętrzna praca odchodzi. W zasadzie bez mojego świadomego udziału. Nowy poziom formy robi sobie miejsce i dosłownie "wymiata" to co stare i do wymiany. Czuję jak wewnątrz mnie przebiega silna przemiana. To bardzo prawdziwy i trafny opis. Dwa wewnętrzne stany o różnej jakości nie mogą trwale istnieć w tym samym obszarze. Kiedy osiągamy stan o wyraźnie wyższej jakości i sile, to stan ten robi dla siebie miejsce. Kiedy np. w naszym życiu pojawia się silna i trwała miłość, to miłość ta wypiera i uzdrawia. Kiedy budujemy silne, trwałe i pozytywne stany to: 1. mamy lepszą formę osobistą 2. uruchamia się samoistne uzdrawianie organizmu. Jednak w tym czasie organizm przestawia się na nowy sposób funkcjonowanie i przejściowo jest przeciążony. Podobnie jak przy przemeblowaniu domu przy wprowadzaniu nowych mebli. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 14, 2012, 20:42:26 PM 126. Energia w zastosowaniach
Klient: Cała moja nowa energia i moc pokazały się wczoraj w działaniach związanych z zaplanowaniem i przeniesieniem naszego funkcjonowania do nowych pomieszczeń firmy. Chyba najważniejsze było dla mnie poczucie, że ta energia płynęła z wewnątrz. To powodowało bardzo swobodny i radosny strumień energii, z jednoczesnym poczuciem swobody i elastyczności. Całkowicie byłam pogodzona z dodatkowymi komplikacjami przeprowadzki, po prostu się przygotowałam, znalazłam całą masę pozytywnych aspektów tego rozwiązania i nawet przygotowanie pomieszczeń do wyższego standardu porządku niż zastany nie pozbawiło mnie nawet przez moment całkiem zwyczajnej przyjemności z działania. Bardzo dużo zrobiłam, bez uczucia wewnętrznego przymusu, po prostu chcieć to móc. Chciałam, więc mogłam. Moje siły pojawiały się z wewnętrznego źródła energii. Nastąpiło jakieś zjednoczenie z energią na zupełnie innym poziomie, niż dotąd. Kiedy już dopracujemy się wysokiej formy, to ta forma może być swobodnie stosowana do działań: - wewnętrznych =przemiana wewnętrznej rzeczywistości - zewnętrznych = prace na rzecz tego co na zewnątrz. Odpowiednio wysoki poziom energii/ formy pozwala na swobodne i płynne działanie. Działania, których siła wypływa z wewnątrz nas mają inną jakość. Kiedy świadomie pracujemy z energią, to co jakiś czas pogłębia się nasz sposób jej rozumienia i czucia. Kiedy zaś rozumiemy i czujemy naszą energię, to pogłębia się zrozumienie tego czym naprawdę jesteśmy i co naprawdę możemy. Poza tym w tym procesie człowiek bardzo dużo się uczy o sobie i o świecie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 14, 2012, 23:35:32 PM 127. Szybka ocena i działanie
Klient: "Po tym jak otrzymałem informację o tym, że okrojono mi budżet na mój projekt pojawił się we mnie żal. W pewnym momencie zauważyłem, że ten żal zaczyna mnie wkręcać jak spirala, pojawiało się coraz więcej wspomnień i żalu. Właściwie, mogłem się w tym coraz bardziej zanurzać, gdyż pojawiło się we mnie coś w rodzaju świętego oburzenia i ono mnie mocno wkręcało. Uświadomiłem sobie jednak, że nagle znalazłem się w mojej starej przestrzeni psychicznej ofiary, że święte oburzenie jest symptomem czucia się ofiarą i błysk uświadomienia sobie tego spowodował to, że natychmiast to przerwałem wydobywając się z tego dość szybko. To zdarzenie mnie zaskoczyło, sądziłem, że mam te żale już za sobą, a one mocno o sobie przypomniały i chciały mnie zdominować. Jednak nic z tego. Udało im się to tylko na chwilkę, a potem to już odzyskałem prawidłowe rozumienie sytuacji i wyszedłem z pułapki zwycięsko." Tak jak podczas prowadzenia samochodu, czujność pozwala na właściwe działanie. Nie możemy być pewni, czy coś z przeszłości jeszcze nie wyskoczy znienacka. A tak przy okazji bardzo ładnie z tego wyszedłeś. Trzeba umieć rozpoznawać czy nasze reakcje nam służą czy też nie. I stosownie do tego działać. Jak pewnie zauważyłeś umiesz już szybko i sprawnie wychodzić z takich pułapek. Dawniej tak nie było. Gratulacje! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 15, 2012, 22:35:54 PM 128. Komu dajemy prawo nas oceniać i co z tego wynika
Klient: Rano nie dawało mi spokoju to wczorajsze doświadczenie z ocenami okresowymi, które mieliśmy w firmie. Miałam przeczucie, że moja reakcja na to, co usłyszałam była jeszcze z czymś więcej związana i że związek ten jest dla mnie ukryty. Że związek tej oceny z moją reakcją jest następstwem czegoś, a nie przyczyną. Zajęłam się tym i trwało to wiele godzin. Tropy zaprowadziły mnie najpierw do wagi, jaką nadawałam ocenom z zewnątrz – tą wagą była kompensacja jakiegoś braku. Tym brakiem kazał się brak doceniania, a w zasadzie totalna krytyka ze strony mojego ojca. Im bardziej czułam ten brak, tym bardziej potrzebowałam to skompensować. Zobaczyłam, jak dalece te oceny były dla mnie ważne również w tym, że jak prymus zabiegałam o zewnętrzne oceny, a nie solidnie pogłębiałam lub szlifowałam to, co nie było oceniane. Mam poczucie, że zobaczyłam dziś coś ważnego, jakiś szkodliwy schemat który sprowadzał mnie na manowce. W kontekście moich zachowań w firmie, gdzie ten element niedoceniania mnie jest oczywisty, przynajmniej od jakiegoś czasu, cały ten schemat także silnie zadziałał. Czuję także, że blokuje to mnie w osiąganiu sukcesów – to jest takie gonienie za sukcesem, a właściwie za jego zewnętrznymi przejawami. Jestem trochę w szoku po tym odkryciu i nawet jakoś tym zmęczona. Jednak przyniosło mi ono obraz, który jest dla mnie prawdziwy i wyzwala mnie z jakiegoś utknięcia." Dotarłaś do bardzo wartościowego odkrycia. Twój dotychczasowy sposób oceny opierał się o następujące kryteria: stare proporcje: Wewnętrzne (25%) - Zewnętrzne (75%) optymalna proporcja: Wewnętrzne (70%) - Zewnętrzne (30%) Właśnie rozpoczęłaś świadomą przemianę tego mataprogramu, który nazywamy "Punkt Odniesienia". Kiedy dokończysz tą przemianę staniesz się: 1. dużo bardziej autonomiczna 2. będziesz miała lepszy kontakt z sobą i swoimi potrzebami 3. będzie ci łatwiej znaleźć to, co naprawdę chcesz robić. Dobre odkrycie!!! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 17, 2012, 00:41:35 AM 129. Wyzwania rozwojowe
Klient: Teraz przyszedł czas kolejnych porządków. Oczyszczanie wymaga ode mnie uwagi, pracy energią i pilnowania właściwych nastawień do tego co się ujawnia. Kiedy się nie pilnuję, to pojawia się chęć aby tą pracę odłożyć na później i sobie poodpoczywać. To tak jak jazda wąską drogą. Trzeba pilnować strategii i techniki. Kiedy pojawia się problem przed nami, lub problem w nas, to potrzebna jest uwaga i koncentracja na tym aby dobrze rozwiązać pojawiającą się sytuację. Bywa, że na kolejną pracę do zrobienia reagujemy z niechęcią "jeszcze jeden ...". To nas osłabia. Kiedy pojawia się problem, to konieczne jest właściwe ustawienie myślenia i pakietu emocjonalnego. Wtedy rozwiążemy problem najłatwiej i najbardziej na tym skorzystamy. Kiedy robimy uniki (wszelkiego typu), to słabniemy a problem i tak będziemy musieli rozwiązać. Tak więc lepiej chcieć niż musieć. Tak szybko jak przestawimy się z muszę na chcę, tak szybko przejdziemy do grona ludzi, którzy idą przez życie z pełną prędkością i nie tracą jego cennych chwil. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 17, 2012, 22:54:04 PM 130. Intensywność treningu
Klient: Dzisiaj ćwiczyłam silne podbijanie energii do góry. Szłm na maksimum natężenia głównych Wartości. Wytrzymymuję jeszcze tylko chwilę w takim dużym natężeniu energii. Na 2 do 4 oddechów. Nie umiem ją utrzymać na dłużej na odpowiednio wysokim poziomie. Jednak jest to już coś. A wzięło się to stąd, że już mi się znudziło siedzenie na obecnym poziomie. Zwłaszcza, że i sprawy zewnętrzne wymagają mojego przyrostu mocy sprawczej gdyż rozpoczęte projekty się ślimaczą i nie mają satysfakcjonującej mnie dynamiki. Tak wiec postanowiłąm przyczadować. No i zaczęłam ćwiczyć. To bardzo fajne uczucie kiedy w całym ciele czuję wspaniałe ożywienie i przyrost mocy. Super! Zaczynam się rozkręcać. Bardzo mi też pomogło, kiedy uświadomiłam sobie, że straciłam dynamikę rozwoju a także keidy przesunęłam sobie termostat dobrobytu (jak to mówi Kazik) na dużo wyższy poziom. Z tego naowego poziomu mój obecny stan jest niedopuszczalny. Za takim praesunięciem poszły już łątwo działąnia a za działaniami efekty. A ponieważ jest to ekscetujące i pożyteczne zarazem to mi się ten zwrot w mojej sytuacji podoba. Dobry opis co to znaczy ćwiczyć intensywnie i jakie to daje efekty. Z drugiej strony aby taką intensywność móc uruchamiać, to trzeba trochę poćwiczyć. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 19, 2012, 13:50:17 PM 131. Rozwój się robi porządnie
Klient: Dziś odebrałem lekcję, jakie ważne jest nie odpuszczanie sygnału, że coś nie gra. Przecież takie sprawy, jak ta dziś z pismem, wydarzyły się już wiele razy. A dopiero dziś, dlatego że zacząłem to drążyć, to pokazały się prawdziwe uwarunkowania sprawy. Mam nadzieję, że dlatego mam ostatnio takie tempo wychodzenia z ukrycia różnych ograniczających mechanizmów, że jestem w stanie to świadomie przepracować. Nawet szybko mi to idzie. Rano, gdy ćwiczyłem Wartości, z pełną świadomością szedłem na całość i w tym procesie jakby przesuwały mi się moje wewnętrzne granice i pojawiały się nowe możliwości. Kiedy nie odpuszczasz niewygodnych sygnałów i zajmujesz się uczciwie tym, co w życiu domaga się uwagi, to sprawy się czyszczą i posuwają płynnie naprzód. To tak jak z samochodem. Kiedy usuwamy usterki na bieżąco będziemy dłużej i lepiej nim jeździć. Każdy sygnał ma swoje znaczenie. Sztuką jest wychwytywanie tych najważniejszych i korzystanie z zawartych w nich wskazówek. Jakie sygnały są najważniejsze: - te, które są silne - te, które się ciągle powtarzają - te, których się boimy ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 19, 2012, 13:55:03 PM 132. Kiedy stare odchodzi
Klient: Dotarło do mnie, że jestem na progu nowego etapu. Potrzebuję oczyścić to co stare i przejść do nowego. Na razie to żyję trochę tu i trochę tam. To tworzy mieszaninę wewnętrznych stanów i zewnętrznych sytuacji. Czas na gruntowną przeprowadzkę w lepszy świat. Wiem o tym, że tam jest dużo lepiej nie mówiąc już o sukcesach i pieniądzach. A jednak czuję się jeszcze częścią starego. Co prawda to stare stopniowo maleje. Pewnie muszę się z nim uczciwie rozliczyć by rozstanie było prawdziwe. Bez uczciwego rozliczenia się ze starym etapem swojego życia nie możesz przejść i pozostać wygodnie w nowym. To co stare i nierozliczone będzie za tobą szło. Jednak sporo już zrobiłaś. Niedużo zostało. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 19, 2012, 14:12:06 PM 133. Dobre przygotowanie do walki z silnym przeciwnikiem
Klient: Rano intensywnie ćwiczyłem przebudowę relacji z ważną grupą ludzi w moim biznesie. To były naprawdę mocne ćwiczenia, jedne z najmocniejszych w moim treningu. Jednak w czasie rundy z osobą X, i tylko z nią, zauważyłem że pojawia się jakieś słabnięcie, jakby X przejmował część kontroli nad moimi moim poczuciem mocy. Czułem się wyraźnie przez X osłabiany. Tak długo wzmacniałem i powtarzałem moje Wartości, aż poczułem ich pełną moc. Bardzo się tym naładowałem – potem w ciągu dnia kierowałem Wartości do obszaru mojego biznesu. Po paru godzinach takiego postępowania pojawił mi się obraz jednej z wielu nieprzyjemnych dawnych sytuacji ze spotkań Zarządu (kręcenie, manipulacje, hipokryzja) – skierowałam do niej mój rozćwiczony już pakiet Wartości aż poczułem skutek. Moje nastawienie do oponentów i poczucie własnych możliwości doszło na poziom, gdzie jestem już pewny, że dam sobie radę. Pewnie będą trudne chwile, jednak jestem do nich bardzo dobrze przygotowany. Pamiętam jednak by pilnować mojej wysokiej formy. Kompetencje już mam. Klient ma już narzędzia do tego by samodzielne budować taką formę osobistą, która wystarcza do wygrywania trudnych spotkań i walk wewnątrz firmy. Rozumie, że aby wygrywać musi dysponować odpowiednimi środkami: 1. formą osobistą 2. siłą i odpornością na ciosy (nie zawsze uczciwe) 3. odpowiednią techniką i finezją rozgrywania spraw (grupa oponentów ma nad nim przewagę liczebną i nie tylko) Kiedy walczymy z silniejszym przeciwnikiem, to nie ma miejsca na własną słabość. Musimy osiągnąć "olimpijską kondycję i przygotowania" i ... wtedy możemy wygrać. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 19, 2012, 18:29:59 PM 134. Zasoby przywołują problemy
Klient: Pojawiła się u mnie niepewność co do mojej dalszej sytuacji po opuszczeniu dotychczasowej firmy, którą przecież tworzyłem razem z małą grupą ludzi, których wtedy uważałem za partnerów. Dawniej takie uczucia brałem trochę na przeczekanie nie bardzo wiedząc co z nimi robić. Tym razem jednak zauważyłem ten unik i szedłem głębiej w sytuację i uczucia jakie ona we mnie budzi. Mocno i do końca wniknąłem w klimat tamtych dawnych sytuacji i było to przytłaczające. Zadałem sobie wtedy pytanie – czy zamieniłbym się teraz na to, co było wcześniej? To jest teraz dla mnie tak oczywiste, że wszystkie moje zmiany są dla mnie wyzwalające i korzystne, a niepewność jest kosztem, który warto i trzeba ponieść. Kolejny raz moje mocniejsze czyszczenie ze starych ograniczeń i starych sytuacji odbywa się tuż po tym, jak mocno i naprawdę intensywnie przećwiczę Wartości. Jakby uruchamiał się proces: wygenerowałeś energię, to przeznacz ją teraz na duże porządki, zaraz się coś do uzdrowienia pokaże, a mniejsze porządki możesz robić w biegu. Kiedy uruchamiamy w sobie nowe możliwości, to pojawiają się też problemy, do rozwiązania. Są to te problemy, które się nie ujawniały do tej pory (albo nie ujawniły się z pełną siłą) ponieważ nasz potencjał nie był jeszcze wystarczający abyśmy mogli się z nimi uporać. I tu znajdujemy się w ciekawym punkcie rozwoju, który warto zrozumieć: 1. Część osób kiedy się wzmocniło dostaje w efekcie nowe problemy. Myśli wtedy, że coś z ich rozwojem nie jest w porządku gdyż ignorują chętnie fakt, że za wszystkie błędy się płaci. Tylko część płatności bywa odroczona. 2. Kiedy w efekcie przyrostu naszych zasobów wewnętrznych pojawiają się problemy, warto potraktować to jako komplement. To oznacza, że dorośliśmy już do rozliczenia się z następnym kawałkiem naszych deficytów. 3. Jest to bardzo prawidłowy proces i świadectwo tego, że rośniemy w siłę i możemy oczyścić następny obszar naszych uwarunkowań po to by mieć przestrzeń na nowe, lepsze życie. 4. Kiedy nie pojawiają się już nowe problemy przy autentycznym przyroście naszych mocy sprawczych, to znaczy, że także przeszłość została dostatecznie wyczyszczona. Wtedy możemy już być naprawdę zadowoleni, gdyż oznacza to, że nasze własne, pochodzące z przeszłości, problemy zostały wyczyszczone. 5. Możemy się wtedy wziąć za problemy innych. I dopiero wtedy naprawdę dobrze możemy innym pomagać w rozwiązywaniu ich problemów. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 19, 2012, 22:05:19 PM 135. Przyrost energii - nadwyżki
Klient: ENERGIA: 130. Czuję że energia idzie w górę. Nie wiem czy szybko, ale idzie. Powyżej 120 jest już świat nadwyżek. Biorąc pod uwagę czas, w którym doszedłeś do tego poziomu jest dobrze. Jednak warto pamiętać, że przyrost naszej formy, mierzonej tu energią, nie jest procesem liniowym. Czasami jest szybciej a czasami wolniej. Głównie jednak chodzi o to, żeby: 1. systematycznie ćwiczyć 2. swobodę w ćwiczeniach przekształcać w nawyki. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 19, 2012, 22:14:01 PM 136. Bardzo dobry opis pracy z Wartościami.
Klient: 2.WARTOŚCI: POTĘGA 100, ŚMIAŁOŚĆ 100, WŁADZA 100, SUKCES 100, SPRAWCZOŚĆ 100, WOLA 100, MIŁOŚĆ 100 Rano intensywnie ćwiczyłam, na całość i długo. Dziś przy ćwiczeniu Śmiałości pojawiło mi się odczucie, że Śmiałość nie jest dość mocna, trochę zamazana, trochę schowana. Poćwiczyłam więc wzmocnienie Śmiałości i ona mi dziś towarzyszyła przez cały dzień. Fajnie mi się coś pootwierało, dało mi radosną i lekką energię. W tym przenikaniu Śmiałością wszystkich myśli, emocji i działań z trochę innej perspektywy pokazały mi się różne ostatnie wątki, zelżało mi obciążenie moją sprawą ze starciami w firmie i przede wszystkim niepewność znalazła się na nie eksponowanym miejscu, po prostu sobie była, jak i inne aspekty i wydarzenia. Niepewność przestała tak mocno rezonować, gdy Śmiałość śmiało rezonowała, a wszystkie inne Wartości chętnie z nią współbrzmiały. Czy niepewność się mocno wcześniej pojawiała, bo brakowało mocy i przebojowości Śmiałości? Intuicyjnie czuję, że mocny i pełen optymizmu głos Śmiałości jest ważny w moim otwieraniu się na wyobrażanie sobie świetlanej przyszłości. Dobrze ci idzie. Zajmij się uważnie swoimi Wartościami. Jedna z nich kwalifikuje się już do wymiany. Zrobiła swoje i może już odejść robiąc miejsce na coś, co jest ci bardziej potrzebne. Może ci to powie? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 19, 2012, 22:21:57 PM 137. Gotowość na sukces i nową wersję życia
Klient: Cel: Korzystam z najlepszych sposobów bycia i życia. Mam wspaniałe rezultaty. - kiedy to napisałam, to pojawiły się wątpliwości. Co będę robiła, kiedy moje życie będzie pasmem swobodnie osiąganych sukcesów. Do tej pory było dużo starań, zmagań i stąd były sukcesu. Wygląda na to, że nie jestem jeszcze w pełni gotowa na sukcesy osiągane łatwo. Chcę takich sukcesów, ale jeszcze mam przywiązanie do starego wzoru i na swój sposób go lubię. Słowem jak w piosence "Jarzębino czerwona ...". To nawet zabawne odkrycie gdyby nie to,że za takim wzorem idą opóźnienia w moich planach. Dobry opis gdzie klient jest w dwóch światach. Już jest w nowym i jeszcze jest w starym. Kiedy te dwa światy są odległe (tak jak w tym przypadku) to ani nowe nie może w pełni przyjść, ani stare nie chce do końca odejść. Należy delikatnie i uczciwie rozliczyć się ze starą wersją życia. Wtedy przejście do nowej wersji życia jest możliwe i odbywa się dużo bardziej płynnie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 20, 2012, 22:36:07 PM 138. Wartości jako klucz do sukcesu
Klient: Moje wartości: 1. Miłość (100) 2. Potęga (100) 3. Odpowiedzialność (100) 4. Tworzenie (100) 5. Ekspansja (100) 6. Jedność (100) 7. Wdzięczność (100) Dzisiaj nasycałam moimi Wartościami dwa obszary, w których pojawiły się problemy. Relację z osobą X i mój Biznes. Absolutnym zaskoczeniem dla mnie było to, że poczułam silne deficyty w zastosowaniu Jedności. Trochę mnie zamurowało, gdyż było to odkrycie takiego aspektu technologii sukcesu o którym nigdy nie myślałam. Głównie koncentrowałam się na Potędze. Tutaj są także deficyty, jednak kluczem okazało się silne poczucie Jedności i zastosowanie tego stanu do usprawnienia relacji z X i do mojego Biznesu, który od jakiegoś czasu stracił tempo rozwoju. Sporo sobie dzisiaj poćwiczyłam z poczuciem Jedności w obu tych kontekstach. Nie nam jeszcze pełnej jasności jak Jedność prowadzi mnie do sukcesu w obu tych kontekstach. Wiem na pewno, że w relacjach z X się separuję ignorując zupełnie aspekt jedności. W tym sensie zrozumiałam, że zakłócam rzeczywisty obraz sytuacji gdyż jesteśmy jednocześnie różnymi osobami (trudno jest mi lubić X) a jednocześnie także wiele nas łączy i to co nas łączy praktycznie ignorowałam. To trochę tak jakbym zupełnie nie korzystała z części klawiszy w moim laptopie. W przypadku mojego biznesu ignorowałam do tej pory aspekt Jedności w dużo mniejszym stopniu niż w relacjach z X. Jednak i tu był deficyt. Do tej pory jestem zdumiona tym odkryciem. Czuję za jego stosowaniem i zrozumieniem kryje się wiele fajnych dla mnie spraw. Bardzo mnie ciekawi, co naprawdę kryje to moje dzisiejsze odkrycie i dokąd mnie prowadzi. Wydaje mi się, że to może być przełom w moim dotychczasowym rozumieniu technologii sukcesu i moim działaniu. Brak równowagi na poziomie wartości rodzi zawsze problemy. Zrobiłaś bardzo wartościowe odkrycie!!! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 20, 2012, 22:57:23 PM 139. Kompromisy i dbanie o siebie
Klient: Po porannych, bardzo intensywnych ćwiczeniach, przypłynął smętny nastrój, który był dla mnie zaskoczeniem – pojawił się bez powodu, nagle, po energetyzujących ćwiczeniach. Zaczęłam go badać, nie intelektem, lecz po prostu z głębi – i tu kolejne zaskoczenie: pokazała mi się potężna złość! Wylała się ze mnie dosłownie falą, była złością na niedbanie przeze mnie o moje własne dobro, odbierane mi przez działania (presja, manipulacje, wykorzystywanie) różnych osób. W późniejszej firmowej sytuacji, jak w laboratorium, zobaczyłam jak uruchamia się we mnie ten szkodliwy mechanizm działania przeciwko sobie: pytana o gotowość do zrobienia pewnych działań nie zaoponowałam podając prawdziwy powód, tylko podałam jakiś wykręt. Jednak znowu poddałam się tej łagodnej presji i bardzo źle się z tym potem czułam, szczególnie, że połączyło mi się to z wcześniejszą złością właśnie z takiego samego powodu. Z jednej strony poddałam się presji, z drugiej chciałam sobie kolejny raz udowodnić swoją wytrzymałość i dzielność. Tak naprawdę bez powodu, sytuacja była zupełnie banalna i nie wymagała ode mnie poświęceń, a zdrowy rozsądek podpowiadał, aby się nie zgodzić. Cała moja ujawniona złość była związana z uleganiem innym wbrew własnemu dobru – a jednak niedługo potem znowu ślepo poddałam się temu mechanizmowi. Strasznie mnie to wkurza. Wychwyciłaś zjawisko i to jest już dobry start. Reszta to praca Wartościami od oczyszczenia tego pakietu starych i niepotrzebnych już uwarunkowań. Robiłaś już akie prace wiele razy to i tym razem dasz sobie radę. Kiedy do końca oczyścisz te uwarunkowania, to będziesz mogła odmawiać swobodnie i z wdziękiem. Nie ma dobrych i złych emocji. Są jednak: a. przyjemne i przykre b. akceptowane i nieakceptowane c. swobodne i tłumione. Kiedy pozwalasz aby twoje emocje komunikowały ci zawarte w nich informacje zawsze dzieją się dobre rzeczy. Zauważ że wyraźnie wzrosła ci dzisiaj zarówno energia potencjalna jak i kinetyczna. Kiedy przychodzą trudne emocje, to najważniejsze byś: 1. stworzyła dla nich powiększone pole wewnętrznego dobrobytu (energia i wartości) 2. dała im przestrzeń na "wypowiedzenie tkwiącej w nich prawdy" : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 20, 2012, 23:04:41 PM 140. Rozwój i szybkie zmiany
Klient: Z jednej strony jestem mocno ugruntowany Wartościami, ćwiczeniami i czuję, że mój świat zmienia się na lepsze. Z drugiej strony mój wcześniejszy świat rozłazi się w szwach. To jest oczywiście ciekawe, obserwowanie i przerabianie na sobie tych zmian, z drugiej trochę się czuję, jakbym latał na czarodziejskim dywanie, codziennie jestem trochę w innym świecie." Odpadają ci stare i niepotrzebne już rozwiązania. To daje efekt zmian. Aby mieć nowe, lepsze życie trzeba wyruszyć w podróż. Im twoje forma jest lepsza i większe ugruntowanie, tym pociąg twojego życia może szybciej jechać. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 22, 2012, 00:07:50 AM 141. Zmiana działania w oparciu o zasoby
Klient: Przy porannych ćwiczeniach (na całość i długo) zaczęło mi się coś przebijać przy Sukcesie. Po pierwsze, poczułem, że trochę ten mój Sukces jest za bardzo związany z innymi osobami (wspólnik, menadżerowie), więc postanowiłem go przejąć z powrotem i maksymalnie wzmocnić jego autonomię. Przy tym wzmacnianiu znalazłem się w obszarze pogodnego zadowolenia i optymizmu. Moje Sukcesy zacząłem widzieć w bardzo wielu aspektach mojego życia. Przeglądałem i doceniałem wszystko co było dobre, co mnie spotkało i to, co sam osiągnąłem. Było tego całkiem dużo. Nie wracała już myśl, że dałem go sobie komuś odebrać. Przeciwnie, dotarło do mnie, że sam go zwyczajnie zaniedbałem zbyt wiele uwagi poświęcając działaniom innych ludzi. Po naszym spotkaniu dostałem informację, że ważny klient koniecznie chciał się ze mną spotkać. Po naradzie z prawnikiem przemyślałem i przygotowałem nasze stanowisko. Przy okazji tej sprawy zdałem sobie sprawę z przełomowej zmiany w moich reakcjach. Po pierwsze, spokojnie działałem wykorzystując możliwości sytuacji. Wiedziałam, że mogę korzystać z narzędzi Wartości, ale byłem na tyle silny, że nie miałem takiej potrzeby. Po drugie, ta sytuacja, która jest poważna, nie spowodowała we mnie ani odrobiny stresu czy niepokoju, jak zawsze było do tej pory. W starym klimacie zawsze wszystko było napięte i nerwowe. Jakoś tak się dzisiaj stało, że wcześniej, kiedy razem z Sukcesem, przeniosłem się do obszaru spokoju i zadowolenia, usadowiłem się w nim wygodnie i potem z tego miejsca załatwiałem swój problem z precyzją i elegancją – bez niepotrzebnych emocji jak zawsze dotąd. EMOCJE – nie zahaczyłem się o trudny emocjonalnie sposób reagowania na zagrożenia -> wprost trudno opisać, jak mnie to uszczęśliwiło. Kiedy działamy w oparciu o nasze autentyczne zasoby i przesycamy nimi nasze działania, to możemy działać inaczej. Lepiej, szybciej, skuteczniej. To tak jak w moim ulubionym powiedzeniu że "Lepiej być zdrowym, pięknym i bogatym". I tylko ciekawe dlaczego tak wiele osób woli działać z obszarów niedostatku. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 22, 2012, 00:23:41 AM 142. Siła Wartości
Klient:1b.Moje wartości: 1. Miłość (100) 2. Potęga (100) 3. Odpowiedzialność (100) 4. Tworzenie (100) 5. Ekspansja (100) 6. Jedność (100) 7. Wdzięczność (100) Poćwiczyłam sobie porządnie energię wartości. Uruchamiałam je pojedynczo wyzwalając maksymalną jakość każdej z nich w stopniu, na jaki mnie było maksymalnie stać. Do tej pory nie miałam tak silnego doświadczenia. Na zakończenie ćwiczenia czułam się na jakieś 350%. Ćwiczenia trwały jakieś 30 minut. Czuję się jak po wyjściu ze SPA. Świeża i oczyszczona wewnętrznie. Trochę żałuję, że wcześniej nie wpadłam na pomysł by ćwiczyć wartości na maksa. Kazik co prawda mówił jednak nie wzięłam tego bardzo poważnie do serca. Ćwicząc poszczególne wartości smakowałam ich jakość. Każda jest inna i każde fajna. Trochę się także nauczyłam utrzymując silne pole poszczególnych wartości. Potwierdziła mi się moja wczorajsza hipoteza, że potrzebuję silnego zastosowania Jedności ze szczególnym uwzględnieniem relacji z X i z obszarem mojego Biznesu. Teraz trochę lepiej rozumiem o co tu chodzi. Wartości są jak mięśnie. Odpowiednio ćwiczone i zwłaszcza używane na co dzień (energia kinetyczna) rosną i bardzo dobrze służą. A co najlepsze dają tak wiele przyjemności. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 23, 2012, 12:54:09 PM 143. Usprawniaj nawet to co najlepsze!
Klient: "4. NAJLEPSZE -> MOŻLIWIE NAJLEPSZE: - MYŚLI: mogę dzwonić na luzie. Ale fajnie -> Możliwie najlepsza wersja (lepsza do wpisanej) - NASTROJE: że robię to żeby ludziom pomóc, a pieniądze są efektem ubocznym -> Możliwie najlepsza wersja (lepsza do wpisanej) - DZIAŁANIA: spokojna konstruktywna rozmowa z współpracownikiem na temat jego przyszłości w tej branży" -> Możliwie najlepsza wersja (lepsza do wpisanej) Nawet przy notatkach o swoich najlepszych: myślach, emocjach i działaniach dopisuj ich możliwie najlepszą wersję. To poprawia twoje najlepsze posunięcia i tworzy przestrzeń "z przodu" na rozwój". : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 23, 2012, 13:12:47 PM 144. Odwaga
Klient: "myśl = wpisanie do zbioru wartości odwagi nie wywołało automatycznie gotowości do podejmowania zadań o niepewnym wyniku-> ćwiczę odwagę nie tylko mentalnie ale i w realnym biznesie." Rzeczywiście Odwaga nie rośnie od samego pomyślenia o Odwadze. Ale od tego zaczyna się zmiana. Po za tym przy "podejmowaniu działań o niepewnym wyniku" potrzebne są jeszcze inne cechy oprócz odwagi, np. rozwaga. Jednak rzeczywiście gdyby rozwinął Pan w sobie odwagę o klasę w górę (jakieś 15%) to było by dużo lepiej. Możemy do tego wrócić przy naszej rozmowie. Chodzi głównie o to jak odwagę rozwijać w praktyce. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 23, 2012, 13:16:17 PM 145. Intuicja i zagrożenia w biznesie
Klient: "myśl = pojawiają się myśli, że coś złego się stanie-> myślę pozytywnie, działam rozważnie." Wyłapał Pan coś, co rzeczywiście krąży w PanaZokolicy. Gratulacje! z pewnością nie warto tego ignorować. Warto: 1. rozpoznać obszar, gdzie może się pojawić zagrożenie 2. nie czekać na jego pojawienie się w realu tylko szybko zadziałać i zrobić to co można na tym etapie. Jeszcze raz gratulacje za wychwycenie zagrożenia. W biznesie takie wyczucie jest skarbem. Nie warto go ignorować, lub lekceważyć tylko dlatego, że jest nieprzyjemne i zagrażające (patrz Odwaga). Warto natomiast rosnąć w siłę i kompetencje do takiego poziomu, w którym takie intuicje odbiera Pan jako wartościowe hipotezy do weryfikacji!!! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 23, 2012, 13:29:44 PM 146. Intensywność ćwiczeń
Klient: Poziom energii sprawczej Obfitość Epc = 305 bardzo silny wzrost Ekc = 190 bardzo silny wzrost No i ruszyłam do przodu. Było mi potrzebne moje małe wkurzenie się na mnie samą i na zastój, który zapanował w moim biznesie i na brak postępów w niektórych obszarach życia prywatnego. Zaczęłam ćwiczyć często i intensywnie. A przede wszystkim ustawiam dużo wyżej poprzeczkę tego, co jest moim "normalnym" stanem. A i jeszcze zaczęłam sobie sprawiać dużo przyjemność poprzez ćwiczenia. I to wszystko zadziałało. Tak duży skok formy w tak krótkim czasie naprawdę mnie cieszy. A czuję, że to dopiero początek moich możliwości. Zawsze kiedy mam wysoki "kapitał osobisty" to sprawy układają się mi dużo lepiej. Ogromne gratulacje! Choć czemu nie wcześniej? Sprawdź proszę, czego potrzebujesz by wykorzystywać dobrze i w pełni te możliwości, które masz. Większość ludzi wykorzystuje tylko część swoich możliwości. Nie żyją w pełni i narzekają na rezultaty. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 25, 2012, 21:37:11 PM 147. Atrakcyjne cele
Klient: Mój cel jest zdecydowanie za mały. Moje marzenia są za małe. Powinienem rozszerzyć moje marzenia" Dobry cel jest tak atrakcyjny, że trudno jest o nim nie myśleć. Warto szukać takiego celu dotąd, aż się go znajdzie. Jest to jeden z głównych powodów, dla którego dokonujemy codziennych wpisów. Szukamy takiego celu, który uskrzydli nasze działania a po osiągnięciu zmieni nasze życie na dużo lepsze. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 25, 2012, 21:45:05 PM 148. Kiedy praca cieszy
Klient: Uwagi = warto sobie czasem sprawić radochę- świat jest bardziej kolorowy i sił przybywa. Warto sobie ZAWSZE sprawiać radochę... Tylko taki sposób pracy dodaje nam sił. Wszystko inne nas zubaża. Z wspomnianą radochą jest podobnie jak z zyskami w biznesie. Jeśli możemy zarobić, a nie zarabiamy to tracimy. Jeśli możemy spędzić klika godzin w pracy lepiej a nie robimy tego to także tracimy. Namawiam do sięgania po pełnię tego co dobre. zarówno w Biznesie jak i w Życiu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 25, 2012, 22:07:03 PM 149. Uwalnianie się od wewnętrznych ograniczeń
Klient: Czuję teraz puszczanie wewnętrznych węzłów i tworzenie się nowej jakości mojej przestrzeni wewnątrz i na zewnątrz. Czuję uwolnienie z wewnętrznego więzienia, które ograniczało moje działania. Czułem dawniej, że jest coś nie tak, ale nie przypuszczałem, że doświadczę aż takiego uwolnienia. Tak się zrosłem z tymi ograniczeniami, że nie wiedziałem, że jestem w więzieniu. Sądziłam, że to moje więzienie to po prostu rzeczywistość. Mało kto na zewnątrz o tym wiedział. Pomimo tych ograniczeń wykonałem zupełnie niezły kawałek atrakcyjnej kariery. Zastanawiam się teraz ile bym zrobił więcej albo łatwiej, gdybym uwolnił siebie dużo wcześniej. Z tego uwolnienia rodzi się jakaś energia bez granic, dawne kryteria wartościowania rzeczy straciły swoją aktualność. W interakcji ze światem zmieniłem się ja, więc zmienił się także świat. Inaczej wygląda mój świat wewnętrzny. Inaczej też zewnętrzny świat reaguje na mnie. Nawet określenie „pewność siebie” jest nieadekwatne, jakieś takie za małe. Po prostu mam świadomość chwili, sytuacji, poruszam się i działam zgodnie z nimi. Nie ma rozdzielenia. Jestem pewny Siebie w spokojny, prawdziwy sposób. Inni jakoś to dostrzegają i inaczej niż dotąd reagują na mnie i na to, co robię. Po miesięcznej przerwie spotkałem się ze znajomym. Właściwie zaraz jak wszedłem do jego gabinetu, to usłyszałam od niego, że inaczej teraz wyglądam. Jestem bardzo naenergetyzowany, silny i autentycznie pewny siebie. Systematyczna praca daje przewidywalne wyniki. Kiedy utrzymujemy właściwy kierunek i codziennie dbamy o poprawę swojego życia, to te kroki, które na początku były małe i mało znaczące sumują się w wielkie zmiany i wielkie przełomy. Dzięki systematycznej, codziennej pracy jesteśmy też do tych zmian dobrze przygotowani. A po ich oswojeniu i zastosowaniu możemy pójść jeszcze dalej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 25, 2012, 22:20:54 PM 150. Straszne słowo "chcę"
Klient: Wczorajszy dzień bardzo mnie uszczęśliwił, pootwierał, poczułem się uwolniony z wewnętrznego więzienia. Jednak dziś po porannych ćwiczeniach Jasności nie dawało mi spokoju jedno zdanie, które wczoraj napisałem we wpisie. O tym, że CHCĘ zakończyć moją pracę w obecnie firmie. Mocno się zaangażowałem w poszukiwanie tego, co mi w tym nie pasowało. Dotarło do mnie, jak słabe jest słowo CHCIEĆ. Bo właściwie, co oznacza to słowo? Może np. oznaczać, że się coś tylko chce, zamiast działać, żeby coś zrobić. Nie „Chcę” tylko kończę swój wewnętrzny związek z firmą. Dopiero teraz jest to myślenie sprawcze. Tak myślę i tak działam w tej i innych sprawach. Dlaczego nie wcześniej? Dotarło do mnie też, jak wiele jest w moim życiu takich obszarów, do których kieruję moje „chcę”. Osłabia mnie to, zamiast wzmacniać, nic z tego nie wynika, jest po prostu tkwieniem w starym schemacie i oczekiwaniem, że zmiany przyjdą same albo z zewnątrz. Strasznie mnie to wkurzyło, gdy pokazały mi się te wszystkie obrazy z „chcę”. Poczułem napływ niesamowitej energii, jakbym uzyskał dostęp do źródła, o którego istnieniu nie miałem pojęcia. Dziś zrozumiałem, co oznacza dla mnie moja Wartość: Sprawczość. Czuję to przez cały dzień, a ten dzień jest jakby inny, pokazał mi się inny wymiar życia, w którym jest konkretne sprawcze działanie, a nie „CHCIEĆ”. Kilkakrotnie czytałem Twoje uwagi o formułowaniu wpisów, ale dopiero dziś to do mnie dotarło, że nie transformowałem Sprawczości na realia życia, nie rozumiałem dobrze swojej własnej Wartości. A to okazało się takie proste. W moich Wartościach nastąpiła kolejna zmiana: DYNAMIZM, zamiast WOLI. Po prostu tak czuję. Rozmawiałem dziś w firmie z dwiema osobami, z którymi mam sporadyczny kontakt. Zauważyłem zmianę w moim komunikowaniu się – dużą uważność w kontekście wpływania na mnie lub próbie manipulowania mną. Delikatnie kontrowałem i rozmówcy przytomnieli. Nie pozwalam nikomu na mnie wpływać, to już się skończyło. Kiedy naprawdę zrozumiemy jak nasze myślenie wpływa na nasze samopoczucie i nasze działania to możemy wybrać: - które sposoby myślenia zmienić - a które zachować. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 25, 2012, 22:31:51 PM 151. Kiedy klient nie przychodzi na umówione spotkanie
Klient: Czy ludzie naprawdę tak mają głęboko innych w …., że w nie potrafią nawet sobie zapisać spotkania w kalendarzu, komórce, na kartce ? No cóż, widocznie to nie jest dla nich tak ważne w tej chwili. Dlatego na nich poczekam i przyjdę znowu." 1. Czy potwierdzasz spotkania poprzedniego dnia.Np. poprzez SMS? 2. Sprawdź czy w tobie nie ma gdzieś głęboko, lub płytko ukrytego przekonania o niskiej wartości tego z czym jedziesz do klienta (dla klienta oczywiście). 3. Jaki jest średni % spotkań, do których nie dochodzi ze sprawstwa potencjalnego klienta? Klient: Potwierdzam te spotkania, które są ustalone z większym wyprzedzeniem. To spotkanie było rzeczywiście tydzień wczesniej ustalone i nie potwierdziłem, bo myślałem że jak zostawię kartkę do rąk własnych z datą i godziną – to wystarczy. Myliłem się i wyciągam z tego wnioski na przyszłość Czy mam coś ukryte w sobie ? – popracuję nad tym i sprawdzę : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 26, 2012, 20:32:40 PM 152. Myśli o niskiej wartości
Klient: myśli = bezładne, luźno wałęsające się myśli -> natychmiast je wychwytuję i poprawiam formę. Jeśli te niskiej wartości myśli same znikają to dobrze, jeśli zostają przyglądam się ich znaczeniu i stosownie działam. Bardzo prawidłowe podejście. Myśli możemy podzielić na trzy główne grupy: 1. myśli użyteczne 2. myśli neutralne 3. myśli szkodliwe. Kiedy pojawiają się myśli szkodliwe a nawet neutralne warto: 1. powiększyć pole zasobów 2. przyjrzeć się myśli. Tak potraktowana myśl powinna zniknąć od razu, lub po chwili. Często znika bez śladu. Bywa też tak, że pozostawia po sobie głębsze zrozumienie jakiś naszych uwarunkowań. Jeśli myśl nie znika lub uporczywie powraca to potrzebujemy więcej cierpliwości aby ją rozpuścić. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 26, 2012, 20:36:21 PM 153. Ćwicz możliwie często
Klient: Epc = 330 silny wzrost Ekc = 190 silny wzrost I znowu silnie zwiększyłam swoją formę. Miałam cały dzień, który spędziłam w domu i często ćwiczyłam. Nastawiłam sobie mojego elektronicznego przypominacza i za każdym razem wykonywałam silne podbicia energii w czasie mniej więcej trzech oddechów. Dokładnie tak, jak mówił Kazik. I poszło w górę. Ponieważ jednak ćwiczyłam konsekwentnie cały dzień według formuły: często intensywnie i z przyjemnością, to pod koniec dnia nie miałam nawet ochoty zrobić wpisu. Po prostu padłam. Po tym eksperymencie włożyłam w mój trening więcej łagodności. Bardzo mi się spodobała formuła częstego ćwiczenia. Zwiększyłam nawet częstotliwość mini treningów ponad to, co Kazik radził jako minimum. I świetnie działa. Strategia "piły" jest naprawdę skuteczna. Ponieważ ta forma treningu naprawdę silnie działa, to zwiększyłam także delikatność z jaką podwyższam własną formę. Nawyk tworzy się za pomocą częstych powtórzeń. To bardzo ważna reguła. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 26, 2012, 20:38:13 PM 154. Odpowiedzialność za własne życie
Klient: Za każdym razem, kiedy ćwiczę wartości coś nowego się uczę. Dzisiaj zrozumiałam lepiej niż dotąd, że jestem odpowiedzialna za moje własne życie. Za to co robię i za to jak żyję. Trochę tak jak jest odpowiedzialny rodzic za dziecko, które kocha. Poruszające doświadczenie. Pojawiło się także od razu więcej motywacji do działania. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 26, 2012, 20:43:28 PM 155. Cele i przeszkody
Klient: Cel: Żyję szczęśliwym życiem o pełnej wartości.Każdą chwilę wykorzystuję w najlepszy sposób. Wychodziło ze mnie dużo niedowierzania, że to jest łatwe i możliwe. Dalej pojawiają się stare uwarunkowania, gdzie wszystko było wypracowane. Cel: Lekko i swobodnie zarabiam 30.000 -> 60.000 -> 120.000 miesięcznie. Im więcej zarabiam, tym lepiej się bawię i mam więcej wolnego czasu dla siebie. Przy ćwiczeniu poziomu 120.000 pojawiły się opory. Jeszcze model sukcesu nie działa w czystym otoczeniu. Kiedy regularnie powracamy do pracy z celami, to co jakiś czas, wychodzą wszystkie opory i wątpliwości. To jest bardzo potrzebny i prawidłowy proces. W ten sposób oczyszczamy przestrzeń pod nową inwestycję - rzeczywistość, którą opisujemy w naszym celu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 26, 2012, 20:46:35 PM 156. Problemy czekają na ciebie
Klient: Dziś dotarło do mnie, że jestem odpowiedzialna także za własne problemy, a odpowiedzialność za nie polega na tym, że je rozwiązuje szybko, elegancko i sprawnie. Nigdy dotąd tak nie myślałam o swoich problemach. Najpierw były czymś wstydliwym, następnie czymś z czym walczyłam, następnie czymś co próbowałam przechytrzyć (nauczyłam się wtedy bardzo wielu technik), następnie czymś co koniecznie trzeba zmienić aby moje życie było naprawdę dużo lepsze. Dzisiejsze odkrycie jest jeszcze jednym krokiem naprzód. Odkryłam, że warto bym się zatroszczyła o własne problemy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 26, 2012, 21:15:16 PM 157. Wzrosty i spadki formy
Klient: Epc = 280%. silny spadek Ekc 170% spadek Spadki formy występują często po bardzo silnych wzrostach. Kiedy dasz radę podnieść wysoko energię ta taki skok wywołuje reakcję organizmu, który potrzebuje czasu aby się dostosować: 1. przyrost energii usuwa z twojej psychiki ograniczenia (chyba że już takich nie masz) 2. usuwane ograniczenia przez jakiś czas pochłaniają energię - tj. zasoby, które są potrzebne do dokończenia niezakończonej kiedyś sprawy gdyż taka jest konstrukcja naszych bloków i ograniczeń 3. najczęściej także maleje twoja efektywność generowania energii, gdyż twój wysoki wynik został wykonany za pomocą przysłowiowego "rzutu na taśmę". Jednak taki wysoki wynik jest bardzo pożyteczny, gdyż doświadczalne zaznacza nowy poziom twojej formy. Twój nowy, codzienny standard. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 27, 2012, 12:26:20 PM 158. Jak korzystać z przeszłości
Klient: myśli = podczas ćwiczeń skupiłam się na przykładach, w których zbierałam siły aby iść dalej, przypominałam sobie dokładnie jak się czułam i w jaki sposób się motywowałam, oraz radość na mecie. Bardzo trafne. Możesz jeszcze powiększać te uczucia z tamtych sytuacji, które są tego warte. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 27, 2012, 12:27:25 PM 159. Kiedy trudno jest robić wpisy
Klient: myśli = trudność która powoduje zablokowanie/ chodzi o wpisy, albo brak mi pomysłu albo jest to lęk przed docieraniem jeszcze głębiej Bardzo trafna uwaga. We wpisach niczego nie wymyślasz. Po prostu opisujesz to co było. Jeśli zauważasz swoje myśli, emocje i działania, to po prostu wybierasz te najlepsze i te najgorsze i wpisujesz. Jeśli jednak nie zauważasz to może to być nieuwaga lub lęk, który przejawie się nieuwagą. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 27, 2012, 12:32:38 PM 160. Intensywny trening
Klient: 1. Poziom energii sprawczej = Obfitość Ep/c= 375 silny wzrost z 350 na 375 Ek/c= 230 bardzo silny wzrost z 190 na 230 Formuła częstego ćwiczenia bardzo dobrze działa. Energia mi rośnie w takim tempie, o którym nawet nie myślałam, że dam radę. Jednocześnie czuję jak mój ogranizm bardzo intensywnie się przestawia na nowy sposób funkcjonowania. Na całe szczęście mam teraz bardzo ustawny czas i mogę pracować wtedy, kiedy chcę. Gdybym miała mój normalny czas gdzie pracuję z klientem, to nie miała bym takiego komfortu. przemiany są delikatne a jednocześnie bardzo silne. Dawniej, kiedy jeszcze uprawiałam sport czułam się podobnie przy bardzo intensywnych i dobrze prowadzonych treningach. Co jakiś czas dosłownie padam ze zmęczenia i na szczęście mogę sobie najczęściej odpocząć. Jak najszybciej chcę dojść do takiej mocy sprawczej przy której moje cele będą się manifestowały lekko i z wdziękiem. Skończyłam już z nagradzaniem się za sukcesy osiągane ciężką pracą, uporem i wysiłkiem. Sprawdza mi się to co często mówi mi Kazik, że energia i siła sprawcza jest jak bogactwo. A bogaci mają dużo łatwiej. Nie potrafię sobie jeszcze nawet wyobrazić takiej mocy sprawczej u nie i we mnie. Ale już czuję przedsmak i wiem, że na pewno dam radę to osiągnąć. Na razie nie potrafię jeszcze dobrze przewidzieć jak moje ćwiczenia się przełożą na realna siłę sprawczą. Im więcej ćwiczę, tym jestem silniejsza a sprawy toczą się łatwiej. Jednak nie jest to przyrost liniowy. Tak jakby działało tu kilka czynników, które wpływają na wynik. Jeszcze tego nie rozgryzłam. To jest bardzo duży postęp. Częste impulsy podwyższające energię, które stosujesz przy odpowiednim zaangażowaniu w oczekiwany końcowy rezultat dają efekt kumulacji. To bardzo odpowiedni sposób treningu na obecną chwilę. Gratulacje!!! Przy takim tempie rozwoju mocy sprawczych, jest bardzo ważne abyś dawała sobie tyle wypoczynku, ile potrzebuje twój organizm. przy intensywnych zmianach organizm musi mieć czas aby się przestroić. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa May 27, 2012, 21:56:18 PM 161. Lepsze życie
Klient: Dziś dużo ćwiczyłem, 2x długie sesje i krótsze w ciągu dnia. Kiedy po pierwszej długiej sesji i różnych aktywnościach zaczynałem krótszą sesje i poczułem opór, który zbadałem – był związany ogólnie ze zmianą na lepsze życie. Coś mnie powstrzymywało, aby sobie na to lepsze życie pozwolić. Te zmiany były jakieś zamazane, nieokreślone, nie wiedziałem, jak do nich podejść bliżej i im się przyjrzeć. Nie wiedziałem co spowodowało (może ciekawość?), że w tym momencie przestawiłem się mentalnie i od razu przeniosłem się do tego mojego lepszego życia. Poczułem przypływ bardzo dużej energii. Po tym doświadczeniu zajmowałem się potem różnymi sprawami w domu i ogrodzie. Ale to doświadczenie ciągle mi towarzyszyło, cały czas je czułem. Przetestowałem je świadomie przy jednym z dzisiejszych zajęć, gdy czułem maksymalną energię i siłę i sprawdziłem czy mogę tę energię jeszcze wzmocnić. Skierowanie energii na ten cel powodowało dalsze jej wzmocnienie. Wzmacniałem ją, jak wcześniej na moich zajęciach treningowych. Gdy wydawało mi się, że już doszedłem do maximum swoich możliwości, dalej wzmacniałam energię i to zaskakiwało, przekraczałem swój dotychczasowy pułap. Dzięki temu przekraczaniu dotychczasowego pułapu zawsze czułem napływ mocy i dziś też tak się stało. Po długiej popołudniowej sesji (ponad 1 godz.) jednak padłem na leżaku w ogrodzie. Fajne było to dzisiejsze doświadczenie, trochę jak z niedawnym „chcę”, przeniosłem się w natychmiastowe spełnienie. DZIAŁANIA – fantastyczna radość z wewnętrznego uruchamiania jeszcze większej energii i skutecznego działania w tej energii. Dobrze ci idzie. Zaczynasz się rozglądać w obszarze swoich nowych możliwości. Warto to robić tak jakbyś chodził po sklepach wybierając to, co chciałbyś mieć, być, czuć.. Po prostu "przymierzaj sobie" różne możliwości i sprawdzaj, na ile ci one odpowiadają. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 12:31:13 PM 162. Co to jest blok w naszej psychice
Klient: Pracując z wartością Miłość zrozumiałam coś więcej o własnych blokach. Jest to coś, co wcale nie wymaga eliminacji. Jest to coś, co wymaga od nas pomocy. Pomocy w zakończeniu jakiejś sprawy, która kiedyś nie została zakończona z powodu deficytu. I tkwi w naszej psychice jako swoisty dług obciążając nas o ograniczając nasze możliwości. Rozwiązywanie tych starych problemów (obojętnie jak powstały) uwalnia nas od obciążeń, pozwala odzyskiwać energię i tworzy przestrzeń pod nowe możliwości. Czasami także od razu takie możliwości odblokowuje. To odkrycie jeszcze bardziej zmieniło moje nastawienia do tego co we mnie przeszkadza łatwo i szybko osiągać te cele, na które mamo ochotę. Coraz lepiej też rozumiem jakie wspaniałe możliwości daje Jedność. Nigdy tak nie myślałam o jej stosowaniu. Chyba zabrakło mi wyobraźni o odwagi. W zależności od tego, jak rozumiemy to, co roboczo nazywamy blokami, wybieramy określone zachowania wobec tego zjawiska. Bloki są to niezakończone sprawy, które nadal tkwią w naszej psychice i: 1. obciążają nas na co dzień w jawny lub ukryty sposób 2. ograniczają naszą swobodę wyboru i swobodę działania 3. umacniają nasze poczucie słabości, gdyż unikanie rozwiązania tych starych problemów, które w nas tkwią wyraźnie nas osłabia. Dlatego warto: 1. budować wysoki potencjał energetyczny - gdyż bloki, które są żyjącym w nas deficytem, wymagają zasilenia aby zakończyć swój ułomny etap istnienia 2. stworzyć odpowiednie nastawienie do bloków 3. Nauczyć się jak się z nimi skutecznie pracuje 4. Przekształcać kolejne bloki w kolejne rozwiązania i zwiększać jakość swojego życia : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 12:44:47 PM 163. Jak pracować z problemami
Klient: Po porządnym wieczornym pływaniu jeszcze dopisuję trochę, gdyż przy długim spokojnym wysiłku pojawiają się w moim umyśle różne myśli. Dzisiaj wyszły dwie sprawy jedna stara i bardzo rozgałęziona a druga związana z przygotowywanym właśnie produktem. W obu przypadkach pojawiło się moje niedostateczne przygotowanie do sprawnego rozwiązania tych problemów. Dosyć szybko wychwyciłam, że pojawiające się myśli wciągają mnie w problem i że jest to pułapka gdyż tracę przy tym zasoby i spokojne, szerokie widzenie szerokiej perspektywy. Kiedy to wychwyciłam to się ucieszyłam, że taka jestem czujna i szybko powiększyłam pole zasobów. Sytuacja zmieniła się korzystnie. Problemy sobie w tym polu istniały, a ja sobie na nie patrzyłam obserwując co z tego będzie. Pilnowałam tylko swojej dobrej formy. I tak w oby przypadkach problemy tak jakby oklapły i znikły. Nie znaczy to, że je rozwiązałam. Czuję, że jeszcze nadal są. Teraz je pójdę do nich zaopatrzona w bardzo dobrą formę i rozpoznam o co tu chodzi naprawdę. Gdyż, gdyby było to takie oczywiste to już dawno bym się z nimi uporała. Mam już taką wprawę, że pojedyncze problemy albo się same rozwiązują w polu mojej uwagi albo sama już aktywnie znajduję dla nich rozwiązanie. I po tym problem już nie wraca. Mogę korzystać z rozwiązania, które wygenerowałam. A te dwa problemy, które dzisiaj podczas pływania przyszły są dużo głębsze i rozgałęzione. Fajnie, że takie dobre rozwiązanie spotkania z problemami trafiło mi się pod koniec dnia. Jest kilka strategii rozwiązywania problemów a wybór odpowiedniej zależy od tego: 1. czy problem tkwi w nas, czy jest tylko na zewnątrz (to są te najłatwiejsze problemy) 2. jak prawidłowy dystans do problemu zachowujemy 3. jaka jest nasza siła sprawcza w relacji do problemu 4. jak prosty - złożony informacyjnie jest ten problem - niektóre problemy wykraczają poza nasze rozumienie spraw i dlatego są trudne do rozwiązania. 5. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 12:51:51 PM 164. Jak sobie przedłużyć życie
Klient: Bardzo częste mikroćwiczenia dają bardzo dobry efekt. Przy okazji zauważyłam ciekwe zjawisko. Kiedy często robię mikroćwiczenia to czas płynie dużo wolniej i jest przy tym ciekawszy i bardziej wartościowy. Mam go dużo więcej. Myślę, że to dlatego, że wtedy jestem dużo bardziej uważna. Jestem wtedy bardzo często w Tu i Teraz. Nie wpadam w długie ciągi myślowe. Myślę dużo szybciej niż dawniej i dużo sprawniej. Wydaje się, że w myśleniu przeszłam z ilości na jakość. W zaoszczędzonym w ten sposób czasie po prostu żyję. I to mi się podoba. Coraz lepiej do mnie dociera, że potrzebuję naprawdę wspaniałej formy by zrealizować moje dosyć ambitne cele. Nie chcę przy tym harować. Chcę je osiągnąć z lekkością i wdziękiem. Sporą ilość czasu po prostu żyjemy mało przytomnie. Kiedy żyjemy przytomnie, to: - czas robi się dla nas łaskawszy - sytuacje są wyraźniejsze i łatwiej sobie z nimi poradzić - mamy więcej energii - ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 12:58:05 PM 165. Twórczość
Klient: Istota Twórczości polega na tym żeby pobierać pomysły z miejsca gdzie są najlepsze z nich będąc w stanie najlepiej tworzeniu odpowiadającym. Dzisiaj sobie to uświadomiłam podczas ćwiczenia wartości. Twórczość polega na tym,że: - pomysły pojawiają się wtedy, kiedy ich potrzebujemy - mają odpowiednio wysoką jakość - są świeże. Aby tak mogło być, trzeba umieć nastawić się na twórczość i wiedzieć skąd pobierać te pomysły, których potrzebujemy. To jest wielka sztuka. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:02:27 PM 166. Intensywny trening i przyrost formy
Klient: 1. Poziom energii sprawczej = Bogactwo Ep/c= 440 bardzo duży wzrost Ek/c= 325 bardzo duży wzrost Czułam się jak na bardzo forsownym treningu. Z jednej strony pilnuję jak najczęstszych mikro-treningów i to mi się coraz bardziej podoba. Z drugiej strony czuję, że mój organizm bardzo intensywnie pracuje: 1. pojawiają mi się w polu świadomości stare kawałki problemów i dzięki temu, że spotykają się z moimi wewnętrznymi zasobami i coraz większą gotowością pozamykania wszystkich moich zaszłości - dosłownie rozpuszczają się 2. potrzebuję więcej odpoczynku w trakcie dnia gdyż inaczej czuję się przeciążona. Kiedy energia poszła mi silnie do przodu: 1. zadzwoniło dwóch klientów z propozycją pracy 2. odetkała się bardzo ważna dla mnie sprawa i harmonijnie idzie do przodu. Energia sprawcza, którą teraz dysponuję jest już naprawdę duża. Ciekawi mnie o ile lepiej będę działać. Już teraz czuję, że moje sprawy idą łatwiej, ale to za mało obserwacji abym to dobrze zrozumiała. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:05:39 PM 167. Nasza forma i nasze problemy
Klient: 1. Poziom energii sprawczej = Bogactwo Ep/c= 450 wzrost Ek/c= 355 bardzo duży wzrost Dużo ćwiczę i regeneruję się możliwie często. Problemy zniknęły i to jest bardzo ciekawe. Zależność pomiędzy naszą formą i naszymi problemami jest odwrotnie proporcjonalny. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:08:30 PM 168. Deficyty Miłości i podejście systemowe
Klient: 1b.Moje wartości: 1. Miłość (100) 2. Potęga (100) 3. Odpowiedzialność (100) 4. Tworzenie (100) 5. Ekspansja (100) 6. Jedność (100) 7. Wdzięczność (100) Podczas ćwiczenia wartości przy Miłości, którą nakierowałam na osobę, z którą mam złe relacje nagle zrozumiałam, że to nie ta osoba potrzebuje mojej Miłości ale: Ona, Ja i wszyscy, którzy są uwikłani w tą sytuację. Poczułam głęboką trafność takiego podejścia. Wcześniej coś mi ciągle nie pasowało. Tamto stare moje podejście było fragmentaryczne i mało skuteczne. Cenię go jednak jako etap dojścia do tego co teraz odkryłam. Zaraz to przećwiczę. Przy ćwiczeniu pojawiły mi się liczne uwarunkowania i odgałęzienia tej sytuacji i zależności, które dopiero teraz zrobiły się jasne i oczywiste. Do tej pory nie brałam ich w ogóle pod uwagę a były cały czas przed moimi oczami. Ciekawe, widziałam drzewa a nie widziałam lasu. Odkryłam także inne moje trudności, których do tej pory w ogóle nie wiązałam z osobą X. Sprawy zaczynają się układać w logiczną całość. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:11:53 PM 169. Nasza energia i nasze sukcesy
Klient: 1. Poziom energii sprawczej = Bogactwo Ep/c= 465 Ek/c= 400? silny wzrost, nie bardzo umiem ocenić ile to jest W niedzielę doświadczyłam dużego wzrostu możliwości. To jest oczywiście subiektywne odczucie i może być błędne. Jednak dostałam też trzy nowe ciekawe biznesowe propozycje: małą, średnią i bardzo dużą i atrakcyjną. Wszystkie trzy pochodzą z różnych źródeł i nie były przeze mnie prowookowane ani bezpośrednio stymulowane. Jeśli do tego dołożyć fakt, że w sobotę i piątek pojawiły się dwie dodatkowe to nie wygląda to na przypadek. Od kiedy pożegnałam się z modelem ciężkiej pracy jako środka prowadzącego do tych efektów, na których mi zależy wnikliwie studiuję zależności pomiędzy moją formą a zachowaniami otoczenia. Kazik miał rację. Istnieje zależność typu: Im jesteś silniejsza, tym łatwiej ci przychodzi to, na czym ci zależy. Ponieważ zaczynam dostawać bardzo silne i korzystne dowody na tą regułę, to zamierzam dalej z niż eksperymentować. Moje częste mikro-treningi już się rozkręciły na dobre. Bardzo dobrze mi służą. 1. Gratulacje skok EK/c (energii sprawczej) jest ogromny. 2. Zwiększaj swój potencjał energetyczny Ep/c. Poćwicz Jedność i podoświadczaj ogromu potencjału, który jest ci dostępny ... potencjalnie. 3. Po takim skoku "łódką może trochę bujać" - stabilizuj to, co osiągnęłaś 4. Zachowuj bardzo dużą rozwagę. To co się pojawia nowe analizuj i sprawdzaj. Zjawiska nowe niekoniecznie są dobrze rozpoznane (bo są nowe). 5. Taka forma na stałe i tak zmienia twoje możliwości na trwale. Tak więc nie musisz się śpieszyć. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:15:50 PM 170. Małe i duże postępy
Klient: Ćwicząc do tej pory głównie poruszam się do przodu za pomocą małych postępów. Co jakiś czas zdarza się przeskok dużo dalej. To co się stało w niedzielę z moją formą i zdarzeniami zewnętrznymi dobrze pasuje do wartości Ekspansja. To miało jej jakość i dynamikę. Teraz, kiedy ćwiczę poszczególne wartości wyraźnie sobie to uświadomiłam. Wiem też jak bardzo potrzebuję Ekspansji. Moje dotychczasowe tempo osiągnięć jest duże w porównaniu z innymi, jednak jest słabe w porównaniu do moich celów i aspiracji. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:19:24 PM 171. Dawkowanie wartości
Klient: Dzisiaj ćwiczyłam prezenty z Wartości. Dla siebie i ważnych dla mnie osób. Ciekawe, że Odpowiedzialność najsłabiej pracowała w relacji ze mną i z osobą X. W obu tych przypadkach mam za mało odpowiedzialności i na tym tracę. Teraz to wyraźnie zrozumiałam. To jak dawkujemy sobie i innym energię naszych wartości silnie wpływa na efekty, które uzyskujemy. Mogą być obszary obszary niedoboru i przedawkowania. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:28:35 PM 172. Nasz potencjał energetyczny i jego wykorzystanie
"Komentarz coacha: Ep/c= 475 wzrost Ek/c= 450 constans Dbaj o to, aby energia potencjalna była dużo wyższa od angażowanej w działania energii." Kiedy wykorzystujemy więcej energii niż tworzymy to zaczynamy mieć problemy. Na krótką metę mamy wprawdzie efekty, gdyż działamy silnie i zdecydowanie. Zaraz za tym idzie jednak wyczerpanie. Dlatego jest najlepiej kiedy: 1. Nasze energia sprawcza Ek/c jest większa od wymagań zadania. 2. nasz potencjał energetyczny EP/c jest zdecydowanie większy od używanej do realizacji celu energii -mamy wtedy Podobnie jak z naszą energią jest z pieniędzmi: 1. Nasze energia sprawcza Ek/c jest większa od wymagań zadania. Lepiej mieć więcej pieniędzy niż cena tego co chcemy kupić. 2. nasz potencjał energetyczny EP/c jest zdecydowanie większy od używanej do realizacji celu energii -mamy wtedy Lepiej jest jeśli mamy jeszcze zgromadzony kapitał, który znacznie przewyższa bieżące wydatki i inwestycje. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:34:38 PM 173. Szybki przyrost energii
Klient: Ek/c= 480 chyba? wzrosła ale o ile??? zupełnie nie potrafię tego oszacować. Teraz bardzo dużo ćwiczę. Bardzo dużo też się zmienia i to utrudnia mi ocenę sytuacji. Energia mi rośnie. Cały czas też ujawniają się jakieś starocie, które wychodzą i odchodzą w polu mojej uwagi. Z rzadka daję się wciągnąć w jakieś stare obciążające wątki. Dobry trening przytomności. Kiedy pracujemy systematycznie nad swoim poziomem energii, to co jakiś czas dostajemy prezent w postaci niespodziewanego przyrostu formy. Oznacza to,że: - oczyściliśmy jakiś obszar w swoim życiu, załatwiliśmy do końca i dobrze jakąś porcję starych spraw - suma codziennych, systematycznych działań zrosła się w nowy poziom kompetencji - mamy gotowość na więcej - jeśli nie mamy przyrost będzie nietrwały : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 13:36:07 PM 174. Wartości tworzą system
Klient: 1b.Moje wartości: 1. Miłość (100) 2. Potęga (100) 3. Odpowiedzialność (100) 4. Tworzenie (100) 5. Ekspansja (100) 6. Jedność (100) 7. Wdzięczność (100) Przy ćwiczeniu energii wartości zauważam, że działają one mna siebie wzmacniająco. Kiedy rozwijam jedną z nich, to łatwiej mi przychodzi rozwijać pozostałe. Ten trening za każdym razem jest trochę inny. Jest ciekawy i tak jakby "zasilający". To chyba najlepsze słowo, które mi przychodzi do głowy. Czuję,że dostarczam w ten sposób sobie czegoś co jest bardzo wartościowe i dobre. A to coś z kolei dba o mnie i o mój dobrobyt. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 15:23:40 PM 175. Biznesowe prezenty od siebie dla siebie
Klient: Rano podczas ćwiczeń pojawił mi się atrakcyjny pomysł biznesowy, który mógłby być moim dobrym dodatkowym biznesem „na boku”. W każdym razie jest tak ciekawy i nośny, że będę go dalej badać, bo dobrze rokuje. Bardzo mnie to ucieszyło i uskrzydliło. EMOCJE – ogromna radość po pojawieniu się pomysłu biznesowego -> otwieram się na przyszłość, ciekawość Kiedy nie mamy już "noża na gardle" i mamy co jeść, to warto rozglądać się za pomysłami, które uskrzydlą nasze biznesy. Tak dużo ludzi wymyśla dla siebie mało atrakcyjne pomysły biznesowe a później latami zmusza się i innych by je realizowali. Jeśli jesteśmy na poziomie, na którym walczy się o przetrwanie, to to jest w porządku. Jednak powyżej tego poziomu koniecznie należy budować atrakcyjne rozwiązania i dobrze się bawić zarabiając odpowiednio duże pieniądze. Stare przysłowie mówi: "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz". : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 15:29:49 PM 176. Potrzeba perfekcji
Klient: 2) Tym bardziej się więc zdziwiłem, gdy potem, jeszcze w naszym domu w górach, zirytowały mnie jakieś drobiazgi, niedoskonałości wykończenia domu. Zacząłem badać te moje oczekiwania co do doskonałości, daleko się w tych badaniach zapuściłem, patrząc na to, co jest naprawdę ważne, z perspektywy całego życia, też życia w przyszłości. Natychmiast wyprostowała mi się perspektywa na to co naprawdę ważne a co warto trochę odpuścić. Perfekcja spowalnia osiągnięcia. Chyba, że jest stosowana do spraw najważniejszych w charakterze procesu doskonalącego. Ślepa, mechaniczna perfekcja niszczy też radość życia. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 15:35:32 PM 177. Jak traktować trudności
Klient: Gdy pojawiło mi się zahaczone gdzieś w przeszłości trudne uczucie, zacząłem w nie niemal od razu głęboko wchodzić, a ono uwolniło się i odeszło. Dziś dotarło jednak do mnie, że nauczyłem się poświęcać uwagę temu, co się pojawia i nie odpuszczać – to jest już któreś z kolei doświadczenie z ostatniego okresu, kiedy wychwytuję to, co się zaczyna pojawiać i niemal od razu zaczynam w to wchodzić świadomie przepracowując. Jest to dla mnie źródłem poczucia nowej siły, zmieniania i poprawiania tego, w czym się akurat jest. To poczucie siły wynika też z odpowiedzialności - jestem odpowiedzialny za to, co zrobię z tym trudnym czymś, co się pojawia, a wchodzenie w to oczyszcza i uzdrawia. Dawniej bym sądził, że odpowiedzialność raczej oznacza obciążenie, jednak tutaj widzę, że odpowiedzialność przynosi siłę. Kiedy umiemy wychwycić to, co ważne, to niezależnie od tego czy to jest przyjemne czy przykre należy się tym porządnie zająć. Takie podejście daje nam przyrost siły a sprawy w biznesie oraz w życiu się porządkują. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 15:43:51 PM 178. Zgoda na to co jest
Klient: Po porannych ćwiczeniach uświadomiłem sobie, że moim celem teraz jest wewnętrzna zgoda na Rzeczywistość taką, jaka jest i że z tego miejsca zgody chcę żyć moim lepszym życiem. Przetestowałem dziś swoją zgodę, po prostu badałem, co się pojawia, czy gdzieś mam jeszcze swoje bariery i granice. W trakcie tego ćwiczenia miałem świadomość, że tak naprawdę testuję swoją zgodę na przyjęcie wszystkiego, co pojawia mi się w życiu. Pojawiło mi się odczucie, że nie można tego ćwiczenia zrobić połowicznie, a pójście w nim do końca oczyszcza wielki obszar spraw niewygodnych. Jednak nie stawia się wtedy Rzeczywistości wymagań. Chyba nie można przejść przez to ćwiczenie bez kierowania Miłości do spraw trudnych. Nie wiem, jak daleko przeszedłem przez to ćwiczenie, ale będę do niego wracać co jakiś czas i sprawdzać, gdzie jestem. Czuję, że myśli, emocje i działania, które rodzą się w takim miejscu pogodzenia się z Rzeczywistością mają wielką moc, są klarowne, niezmazane. To jest też miejsce, gdzie nie musi walczyć o swoją pozycję mój idealizm, po prostu sobie tam istnieje w spokoju, jak wszystko. Prawie wszyscy ludzie zniekształcają rzeczywistość. Nie zawsze jednak przeszkadza to w sprawnie realizowanym biznesie czy udanym życiu. Zawsze jednak, kiedy mamy kłopoty potrzebna jest korekta naszego sposobu rozumienia rzeczywistości w której działamy. Zgoda na likwidowanie złudzeń na korzyść bezpośredniego kontaktu z tym co jest: a. bardzo wzmacnia człowieka b. wymaga odpowiedniej siły wyjściowej, by móc takie podejście do Rzeczywistości zastosować. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 16:18:37 PM 179. Systemowe uwarunkowania własnej sytuacji
Klient: Utkwiło mi przeczytane wczoraj zdanie brytyjskiego historyka: aby zbadać losy jakiegoś kraju, nie wystarczy zajmować się tylko tym krajem, choćby bardzo dokładnie - trzeba poznawać go razem z losami innych krajów. Jakoś mi się to zdanie pojawiło przy porannych ćwiczeniach i uruchomiło kontynuację wczorajszego badania Rzeczywistości – tym razem częścią badanej Rzeczywistości byłem ja sam wraz z moimi biznesami. Spojrzałem na siebie z zewnątrz i badałem, czy daję sobie wszystko, czego mi trzeba w moim życiu. Nawet trochę byłem trochę zaskoczony, gdy otrzymałem od „siebie” potwierdzenie, że daję sobie wszystko, co jest mi potrzebne – chociaż mógłbym trochę zwiększyć dawanie sobie Miłości. Bardzo mi się to ćwiczenie spodobało, poczułem, że sam autonomicznie generuję dla siebie potrzebną mi energię, siłę i mam silne oparcie w sobie. Nawet mogę się dzielić tą energią ze światem. Na nikim teraz nie "wiszę”. A kiedyś było zupełnie inaczej. Rzeczywiście, nie żyjemy w odosobnieniu. Żyjemy i robimy biznesy w gęstym polu zależności. Na to jak dobrze sobie dajemy radę wpływa: 1. nasz własny potencjał 2. charakter relacji z głównymi podmiotami z zewnątrz. Kiedy diagnozuję np. organizację lub sytuację danej osoby, to zależności te opisujemy w tzw. "Matrycy Wartości". Można ją znaleźć na www.TMTgroup.pl w dziale "Architektura Sukcesu Organizacji" na lewej listwie menu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 16:48:06 PM 180. Dobry kontakt z sobą samym
Klient: Przed ćwiczeniami rano poczułem potrzebę sprawdzenia, jaki mam kontakt sam ze sobą. Nawiązałem go, czując jednocześnie, że jest to kontakt obejmujący więcej, niż mnie samego, łączący mnie też z tym, co na zewnątrz mnie. Nawiązywanie tego kontaktu jednak trochę trwało i w żaden sposób nie było automatyczne, przypominało raczej przebijanie się. Uświadomiłem sobie wówczas, że to przebijanie się warto robić co jakiś czas w ciągu dnia, aby sprawdzić, czy rzeczywiście jestem w dobrym kontakcie ze sobą. Właściwie mam wątpliwości, czy tak często jest, gdyż dotąd moje testowanie kontaktu ze sobą było raczej płytkie. Dzisiejsze doświadczenie pokazało mi trochę inną drogę – to było działanie w nieobecności myśli, totalne skupienie. Sporo się przy tym usuwa jakiś niepotrzebnych kawałków, a poczucie kontaktu ze sobą daje potem ugruntowanie na dalszą część dnia. W tym ugruntowaniu sporo pojawiło mi się radości i otwierania się, wyrozumiałości wobec niedogodności. Właściwie teraz od tego sprawdzenia kontaktu ze sobą będę zaczynać każdy dzień, jako potwierdzenie, czy akceptuję Rzeczywistość taką, jaka jest, a nie np. ustawiam ją jakoś po swojemu, a z tego potem na pewno wynikają jakieś problemy. Dobry kontakt z sobą samym: - daje rozumienie co jest dla nas ważne - pozwala wychwytywać nasze wewnętrzne reakcje na zdarzenia i rozumieć je - daje podstawy do mądrej autonomii - pozwala odnaleźć wewnętrzne kryteria decyzyjne - ... Słowem jest fundamentem dla naszego życia. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 16:52:38 PM 181. Kobietą być - bardziej
Klient: EMOCJE – cieszę się, bo pojawiło mi się jakieś ożywienie moich kobiecych aspektów, czuję ich ożywczą, radosną energię, też jakbym się z czegoś wydobywała, lekkość -> integruję się Kiedy: - rośnie nam energia - docieramy do siebie samych - usuwamy nasze wewnętrzne bariery, to stajemy się bardziej sobą/Sobą i wtedy to, czym naprawdę jesteśmy ożywia się i kwitnie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 16:56:32 PM 182. Trudności na drodze
Klient: KOMPETENCJE: nie odpuszczam, gdy mi się coś trudnego pojawia – to jest moje bardzo cenne doświadczenie Każda trudność, przed którą uciekniemy nas osłabia. I odwrotne, Każde trudność, przez którą dobrze przejdziemy nas wzmacnia. Stąd też wzięło się przysłowie "cierpienie uszlachetnia". Jednak tylko wtedy, gdy dobrze przez niego przejdziemy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 17:12:37 PM 183. Serce człowieka
Klient: W ciągu ostatnich dni docierałem do przestrzeni mojego serca. To miejsce spokoju, w którym wszystko jest pogodzone, miejsce dużej mocy. Pierwszy raz w życiu doświadczam zgodności serca z resztą mnie. Jestem jeszcze trochę niepewny, jak z tego miejsca wyruszę w dalszą drogę. Jak to wpłynie na styl w jaki będę teraz robił biznes i żył. Mam pewność, że to jest miejsce najważniejsze i wszystko, co dalej będzie się działo w moim życiu musi pozostać w zgodzie z sercem. Serca nie można zignorować, nie można zdradzić, to wtedy jest jak śmierć. To jest moje centrum. Trochę mnie bolą dawne doświadczenia, które przypominają mi się teraz. One mnie do mojego serca w końcu doprowadziły. Przeszłości już nie zmienię, mogę tylko wyrazić teraz żal, że trudne sprawy, na które nie miałem wtedy wpływu, tak mocno wpłynęły na moje funkcjonowanie. Teraz jest inaczej, mam oparcie w sobie i w moim sercu, które jest otwarte na miłość. Zauważyłem, że myślę jasno i precyzyjnie, przedtem naprawdę żyłem w pomieszaniu, nie mając kontaktu z sercem. Wielu spraw nie rozumiałem, a teraz mi się wszystko rozjaśnia. Padają stare konstrukcje. Ćwiczenie Wartości bardzo mi pomogło dotrzeć do serca, tak jakbym o to prosił i to w końcu to dostał. Oparcie się w przestrzeni serca daje ogromną siłę i autonomię. Jeśli zechcemy, możemy z tego miejsca generować działania o ogromnej sile i spójności wewnętrznej. Zarówno w biznesie jak i życiu prywatnym. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 17:30:58 PM 184. Swoboda w ciele
Klient: Pojawiła mi się fajna swoboda w ciele, jakby straciło ono jakąś dawną sztywność. Czuję teraz potrzebę prostowania pleców, wcześnie trochę się garbiłem. Już podczas weekendu w naszym domu w górach zauważyłem, że od połowy ciała już wcześniej pojawił się nowy ruch i swoboda, tam też chyba była sztywność, z której nie zdawałem sobie sprawy przez całe lata. W ciągu dnia przypominam sobie o wyrazie twarzy, na której często, gdy nie jestem tego świadomy i nie kontroluję się, pojawia się napięcie – przyglądam się jej i pytam, czy chce mi coś powiedzieć, i daję jej swoje wsparcie -> moje serce łączy się z ciałem. Napięcia w ciele są fizycznym objawem tkwiących tam mentalnych i emocjonalnych ograniczeń. Przy prawidłowym rozwoju także ciało się odblokowywuje: - twarz traci nawykowe grymasy - pojawia się w naszym zachowaniu spokój, siła i pewność siebie - mięśnie i stawy odzyskują elastyczność - zaczynam odzyskiwać, naturalny, głęboki oddech - serce lepiej pracuje - ... Chyba warto? A i z seksem się poprawia. To uwaga dla tych, których jeszcze nie przekonałem :) : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 17:41:20 PM 185. Zabawy we władzę
Klient: Wczoraj przyszedł mi pomysł na kolejną drobną zabawę w rozgrywającej się u nas grze o władzę i wpływy. Będę się super elegancko i formalnie ubierać do pracy tak, jakbym np. odbywała ważne rozmowy poza firmą. Dziś założyłam nowy elegancki kostium i nowe szpilki – moje ubranie stanowiło przyjemny kontrast ze smętnym wyglądem większości naszej kadry. Przy okazji poćwiczę chodzenie w szpilkach – miałam dziś z tego spory ubaw. Moje kobiece aspekty wibrują i są bardzo zadowolone. Klient, kiedy się już wzmocnił, to nabrał dystansu do toczących się w jego firmie dosyć silnych walk o władzę i wpływy. Wcześniej dawał się wkręcać w te zachowania. Teraz dużo więcej z nich rozumie. Odzyskał już sporo utraconych wpływów. Te gry już go nie wyczerpują i coraz lepiej sobie w nich radzi. ostatnio zaczęły go nawet bawić. A kiedy bawi nas coś co umiemy robić to otwiera się przestrzeń na dużo większe sukcesy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 17:46:15 PM 186. Jak oczyszczać swoje ograniczenia
Klient: Z jednej strony mam świadomość, że to dobrze, że wracają do mnie stare traumy i je sprawnie uzdrawiam, z drugiej strony mnie to wkurza, że jestem na nich zafiksowany. Jednak już wybrałem, oczyszczam wszystko do kości. Namawiam cię do trzymania następujących proporcji: - 1/3 na przyjemności - 1/3 nadwyżki energii na dalszy rozwój twoich możliwości - 1/3 na porządki i oczyszczanie' Taki rozdział energii i uwagi zapobiega "zafiksowaniu się na problemach" i to wszystko jedno wewnętrznych czy zewnętrznych. Kiedy problemy nas wciągną i tracimy z oczu kierunek, cele i jakość życia, to problemy wygrywają. Warto pamiętać, że tylko rozsądną część naszego budżetu możliwości warto przeznaczać na spałtę długów. Takie podejście nas wzmacnia a problemy i tak rozwiążemy szybciej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 17:49:33 PM 187. Uwalnianie gniewu
Klient: Obudziłam się z bólem pleców. Po długich, intensywnych ćwiczeniach Wartości porobiłam domowe ćwiczenia bioenergetyczne biorąc za temat złość, która odczuwam. To pomogło na jakiś czas, teraz wieczorem znowu odczuwam ból pleców i będę powtarzać te ćwiczenia, aż uwolnię złość i gniew z ciała. W ogóle to moje odczuwanie ciała jest dla mnie jakimś odkryciem, spontanicznie się teraz prostuję i odbieram z tego ruchu wrażenie w ciele, fajne wibrowanie i nutę radości. Odkrywam w tym działaniu ciała moją zmianę życia - uwalnianie zaszłości i otwieranie się na to, co przyjdzie. Przestaję się garbić i kulić, bo czuję się wewnętrzne silna. Pierwszy raz w życiu doświadczam zintegrowania serca, Ja i ciała – super. Mam ochotę tym się cieszyć i trochę sobie pobyć w tej zmianie. O ile wcześniejsze zmiany czasem mnie zaskakiwały i miałam odczucie, że nie nadążam, to teraz wracam do siebie samej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 17:54:08 PM 188. Spokój
Klient: pojawił mi się inny jakościowo spokój, nie przychodzą już dawne lęki, najwyżej drobne niepokoje -> czuję w sobie źródło spokoju Kiedy przepracujemy trudne zaszłości to: 1. odchodzą stare, trudne sprawy 2. pojawia się siła, którą wypracowaliśmy sobie przy oczyszczaniu przeszłości 3. dochodzą do głosu nowe, pozytywne jakości: Spokój, Siła,Miłość ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 17:59:43 PM 189. Lepsze życie i lepszy Biznes
Klient: Rano obudziłem się trochę zmęczony wczorajszym dnem, ale potem wypełniła mnie lekkość i radość, czułem się fantastycznie. Moje życie teraz szybko się zmienia, ja sam je zmieniam i nie będę już dłużej korzystać w nim z tego, co się nie sprawdziło. Z perspektywy moich zmian wiem, do czego nie ma już powrotu. To jest rewolucja, nie zadowalają mnie już małe zmiany i nieduża poprawa. Moje życie staje się swobodniejsze i szczęśliwsze, teraz zajmę się całościowo przyszłością osobistą i biznesową. Mam pewność, że te zmiany są harmonijne. Wyrażają się w nich Wartości, a przecież jeszcze dużo fajnych zmian przede mną. Bardziej mi puszczają moje ograniczenia, ale tutaj jeszcze mam trochę do przepracowania. Do przeszłości mam teraz więcej wyrozumiałości, także do tych wszystkich osób, które zawiodły lub zawiniły. Szczerze mówiąc, nie chce mi się już nimi zajmować. Jest tak, jak jest i mi z tym dobrze. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 18:03:40 PM 190. Co zobaczyła Agnieszka
Klient: Agnieszka zauważyła moje dalsze zmiany w ciele, wyrazie twarzy, dalszym wzroście naenergetyzowania. Moje ograniczenia rozbroiły się, swoboda w ciele pojawiła się sama. Nie byłoby tych zmian, gdybym się tak silnie nie wzmocnił. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 18:13:33 PM 191. Kto nas ogranicza?
Klient: "uwagi: odczuwam trudności przy ćwiczeniach. Bo tak sobie myślę, że nie zbuduje wysokiej energii prowadząc ten tryb życia co teraz. Dużo więcej mi w duszy gra niż mam przyjemność przeżywać każdego dnia. Odczuwam dużą potrzebę zmiany, bo inaczej daleko nie zajdę. Myślą, ze ta myśl ładnie "dojrzała" już we mnie." 1. Rzeczywiście twój poziom gotowości do zmiany bardzo wzrósł. To dobrze, gdyż najlepiej kiedy proces dojrzewania zachodzi w tobie i nie jest za bardzo wymuszony twardymi wymuszeniami zewnętrznymi. Praktycznie jesteś już na granicy zmiany jakościowej. Stąd ta rosnąca niecierpliwość. 2. Trudności przy ćwiczeniach nie pochodzą stąd,że nie masz tych warunków, które chcesz mieć. Pochodzą z ciebie i kiedy się z nimi życzliwie spotkasz to zrozumiesz o co w nich chodzi. 3. Kiedy to "co w duszy gra" jest większe i piękniejsze niż to co jest w twoim życiu dostajesz gotową siłę napędową do zmian. Ludzie, którzy mają to odwrotnie ustawione będą mieli większe kłopoty niż ty teraz. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 18:17:23 PM 192. Mąż
Klient Myśli = że maż ma być taki jak ja chcę --> coś ostatnio zauważam, że oprócz wyżywania się na nim, ciągle czegoś od niego wymagam. Ma się domyślać i robić rzeczy tak jak ja lubię! --> aplikuję sobie i jemu więcej miłości, zrozumienia, łagodności" Bardzo dobry wgląd w sytuację i dobra korekta!!! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 18:23:08 PM 193. Korekta zachowań
Klient: Pod koniec dnia pewne zdarzenie wywołało u mnie silne emocje. Lęk konkretnie. A raczej ja te emocje przywołałam. Zaczęłam marudzić i narzekać mężowi i trochę przenosić winę na niego. Czułam, że to nie jest fair. Humor mi się popsuł wiec nagle wszystko przestało mi pasować i oczywiście miałam ochotę narzekać już na wszytko. Aż tu nagle w pewnym momencie odezwał się we mnie glos "Zamknij się wreszcie, przestań paskudzić i jęczeć, bo tego nie da się słuchać". Poczułam olbrzymi dyskomfort i wstyd, że tak robię. Pomogło. Humor mi się zmienił i miałam bardzo udany wieczór. Uświadomiłam sobie że jak coś nie idzie po mojej myśli, to zgrywam wielką ofiarę przed mężem. W towarzystwie innych ludzi pokazuje inny obraz, a mężowi biadolę. Nie wiem jeszcze tylko dlaczego mi się to opłaca, bo robię to od zawsze. Co z tego mam? Jaka potrzeba kryje się za tym? Dobrze zrobiona korekta. Już nie na wpisie ale i w rzeczywistości. Gratulacje. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 07, 2012, 18:30:17 PM 194. Spełnianie marzeń
"W tej sytuacji chodziło, o to że dostałam rzecz o której marzyłam. Kiedy mogłam ją wziąć w swoje ręce, to się jej przestraszyłam, że jest moja. Myślałam sobie, że zaraz ją popsują, a cały świat powie "I po co jej to było dawać, to widać że się do tego nie nadaje". Wiem, ze to mój głos w mojej głowie. Spełniło mi się marzenie, a ja się go przestraszyłam. Poczułam się niewarta tego co dostałam. Właśnie "dostałam". Chciałam sobie sama to dać. Chcę sama sobie spełniać marzenia, a nie żeby maż ciągle mi wszystko fundował." Dopóki nie zbudujemy w sobie pełnej akceptacji dla nowego, dużo lepszego życia, dopóty osiągnięcia będą przychodziły trudniej lub będą nietrwałe. Budowa modelu przyszłego życia i jego pełna akceptacja jest procesem i z reguły trochę trwa. Warto też opanować biegle dwa procesy: 1. Samodzielnej realizacji swoich marzeń i celów 2. Branie z wdzięcznością tego co świat i ludzie nam dają, jeśli dają z czystym sercem. Świat zawsze daje z czystym sercem. Ludzie nie zawsze. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 08, 2012, 19:53:40 PM 195. Prawdziwa twórczość
Klient: Dotarło do mnie, że w tworzeniu chodzi o to, aby całe życie było twórczością. To znaczy, by nie było mechanicznym powtarzaniem poprzednich zachowań tylko dlatego, że są wu mnie zakodowane jako nawyk. W twórczości chodzi o to, aby każda myśl, uczucie i działanie wychodziło z centrum człowieka i możliwie najlepiej mu służyło. To jest dopiero prawdziwa twórczość. Każde działanie jest najlepszą swoją wersją, lub do takiej wersji sprawnie dąży. Chodzi o to, aby nasze myśli, wzmacniające myśli emocje i działania rodziły się z pełnej wrażliwości w obszarach, którym te myśli mają służyć. Większość ludzi żyje mechanicznie powielając stare schematy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 08, 2012, 20:05:48 PM 196. Dbanie o własne interesy
Klient: Na podstawie dwóch przypadków uświadomiłam dziś sobie, że niewystarczająco dbam i swoje interesy. Po prostu odpuszczam. To ważne odkrycie. W obu przypadkach chodzi o pieniądze i zakres wpływów: kto o czym decyduje. Moje zachowania są tu na zaledwie na dostatecznym poziomie jakości. Czuję opór, kiedy myślę, że trzeba odzyskać to co moje. W jednym przypadku są to naprawdę duże pieniądze. Zaczęłam się także zastanawiać gdzie jeszcze robię takie błędy. Bardzo trafna uwaga i bardzo na czasie. Zanim pójdziesz dalej i będziesz sięgać po więcej warto uszczelnić system i zlikwidować obszary, w których dajesz się robić w konia. I to nie dlatego że tamci chcą cię zrobić w konia (to też). Główną przyczyną jest to, że w tobie jest: 1. zgoda na takie traktowanie 2. lekceważenie późniejszych etapów osiągnięcia. Bardzo dobrze zajmujesz się początkową fazą osiągnięcia i lekceważysz resztę procesu. Przyjrzyj się proszę uważnie jak to się u ciebie dzieje. Takie zachowania: 1. mają swoje przejawy - jakoś to robisz 2. mają także swoje przyczyny - robisz to z jakiegoś powodu 3. mają też swoją historię - ileś razy tak już zrobiłaś, a ileś razy zrobiłaś inaczej. I w tym jest wewnętrzna logika. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 09, 2012, 13:39:23 PM 197. Lęk i wygoda
Klient: Wyraźnie teraz doświadczam tego, jak zmieniam moje życie, wyrażam nim siebie, moją siłę i wywieram na nie wpływ. Tu i teraz buduję na tych zasadach przyszłość mojego życia. Pojawiło mi się rano mocne przekonanie (przy bardzo porządnych, aż godzinnych ćwiczeniach Wartości z dużą grupą problemowych osób), że jestem teraz silnie zjednoczony z moim życiem i biorę odpowiedzialność za każdy jego moment, za wszystkie działania, za moje myśli i emocje. Przyjmuję odpowiedzialność za moje wybory, nie kieruję się lękiem lub wygodą, chociaż mam świadomość, że nie wszystkie sytuacje dają możliwość w polu różnych zależności, do poruszania się w nich bez kompromisów. Dziś miałem laboratorium takiej sytuacji kiedy dotarły do mnie mocno zawyżone rachunki dostawcy, który jest dla nas ważny. Dawniej ulegałem jego naciskom i źle się z tym czułem. Dziś działałem z mocnego fundamentu i ugruntowania oraz z przekonaniem, że koniec z wkręcaniem się w szkodliwe stare mechanizmy. Przyjmuję odpowiedzialność za dyskomfort, który się wiąże z niektórymi moimi decyzjami. I tak się stało, jest dyskomfort, ale jednocześnie wiem, że działam w całkowitej zgodzie i jedności ze sobą i wbrew dawnym mechanizmom, które dawały innym możliwość wykorzystywania mnie, zresztą za moją cichą zgodą. 1. Zrobiłeś wcześniej kawał dobrej roboty skoro dało to taki efekt zewnętrzny! To otwiera dla ciebie dostęp do dużych obszarów zmian. 2. „nie kieruję się lękiem lub wygodą” – gratulacje, zidentyfikowałeś dwóch bardzo sprawnych sabotażystów jakości biznesu i życia. Jednak, żeby nie wpływali na nasze decyzje i nasze działania trzeba mieć silne oparcie w sobie. Nie uleganie podszeptom sabotażystów wymaga siły i jasności tego, o co nam chodzi w życiu. Jeszcze raz gratulacje. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 09, 2012, 13:48:49 PM 198. Jedzenie i deficyty
Klient: Zauważyłam, że od ok. 2 miesięcy dużo mniej jem i nie jestem głodna (nie jestem na diecie i się nie odchudzam). Jednak więcej się ruszam (DYNAMIZM), nawet pomijając treningi. Sądzę, że dawniej jedzenie pełniło dla mnie inne funkcje nie związane z zaspakajaniem głodu i miało charakter trochę kompulsywny. Przyjemnym skutkiem tej zmiany jest spadek wagi i ogólna lekkość ciała, większa ruchliwość i nie odczuwanie zmęczenia. Rzeczywiście, część naszego jedzenia jest dlatego, że przyjemnością jedzenia kompensujemy sobie wewnętrzne deficyty, które domagają się uwagi i pilnego zaspokojenia. Zresztą ludzie oszukują siebie i swoje rzeczywiste potrzeby nie tylko za pomocą jedzenia. Kiedy dajesz uwagę swoim potrzebom i deficytom, a za tą uwagą idą odpowiednie działania to nie ma konieczności "oszukiwania" siebie za pomocą zastępczych działań. Kiedy zaczynasz słuchać swoich potrzeb i prawidłowo je zaspokajać, to wiele takich objawów jak np. nadwaga niknie samo. Nie są już dłużej potrzebne. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 09, 2012, 14:23:28 PM 199. Za chwilę spotkasz to, czego unikasz/b]
Klient: Nie ćwiczyłam w ciągu dnia/ nie że nie chciałam, zapomniałam. Czasami mam tak że odkładam i ćwiczę mało, dzisiaj w ogóle o nich zapomniałam. Zaczynam mieć wrażenie ze coraz bardziej oddalam się od celu zamiast przybliżać. Co jest nie tak? To są bardzo jasne symptomy sytuacji, w której unikasz spotkania się z ważnym do przepracowania ograniczeniem. Sprawy, których wielokrotnie unikaliśmy bronią się przed uświadomieniem we właśnie taki sposób. Zacznij szukać tego co jest, niewygodne, czego go się boisz zobaczyć, poczuć zrozumieć. Droga do celi tylko wtedy jest prosta, kiedy z niej nie schodzimy. Codzienne wpisy i codzienne ćwiczenia są także po to, aby z tej drogi nie schodzić. Kiedy ćwiczysz codziennie i codziennie dokonujesz refleksji nad tym, co tego dnia dla siebie i swojego życia zrobiłaś, to prędzej czy później MUSISZ się natknąć na wszystko co wymaga uzdrowienia w twoim życiu. Taki jest tego treningu, w którym uczestniczysz. To nie ma unikania i trików. Po to ćwiczymy energię i wartości abyśmy mieli siłę do skonfrontowanie się ze wszystkimi trudnościami, które w sobie nosimy. Część z tych wewnętrznych ograniczeń znamy a część wyparliśmy poza naszą świadomość. Twoja skuteczność w radzeniu sobie z takimi sytuacjami, jaką masz teraz zależy od: 1. twojego poziomu energii - ten jest dobry, chyba że go zaniżasz unikając ćwiczeń 2. twojej gotowości aby spotkać się z tymi zjawiskami w tobie, które usiłują w teraz dojść do głosu wraz z trudnymi uczuciami, które im towarzyszą (i zawsze towarzyszyły) 3. zgody, że aby naprawić życie, trzeba się co jakiś czas zetknąć z tym co nie działa 4. kiedy przepracujesz uczciwie to, co nie działa pojawia się w Twoim życiu nowa przestrzeń, nowa siła i nowe możliwości. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 09, 2012, 14:25:11 PM 200. Kryzysy są super!
Klient: "bardzo kryzysowy moment w treningu, miewam chwile bliskie rezygnacji." Jest to także bardzo wartościowy moment. Kryzysy są momentami, kiedy niewygodna prawda o sytuacji, w której jesteśmy przestaje już mówić i zaczyna krzyczeć. Pojawiają się dwa istotne pytania: 1. dlaczego chcesz zrezygnować z treningu (tylko szczerze) 2. dlaczego warto byś go kontynuowała. I jeszcze jedno. Ludzie, którzy nie mają kryzysów w tym co robią: 1. albo mają już wszystko dobrze ułożone - są w fazie harmonijnego rozwoju i pielęgnacji tego co mają i co już dobrze działa 2. albo są jeszcze daleko od swoich istotnych ograniczeń - wcześniej lub później do nich dojdą i też będą mieli kryzysy 3. albo robią uniki w tym co robią i rozwijają się powierzchownie unikając ze strachu obszarów, które niosą duży postęp. Kryzysy to czas gdzie ukryte dotąd fragmenty sytuacji wychodzą silnie na światło dzienne. I wart z tego skorzystać. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 09, 2012, 14:32:36 PM 201. Duże problemy
Bardzo dobrze teraz radzisz sobie z intensywnym wysypem spraw, które warto oczyścić i stworzyć na ich miejsce dużo lesze rozwiązania. Te, które teraz rozwiązujesz są z gatunku tych największych. Jak się na nich wyćwiczysz, to dużo cięższych raczej już nie będzie. Jest teraz bardzo ważne być robiła to możliwie na bieżąco i do końca. To daje największą elegancję i ekologię zmiany. Najszybciej też prowadzi do celu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 09, 2012, 17:00:59 PM 202. Dwa wilki
Pewnego wieczoru stary szaman - Indianin “Czhiroki” opowiedział swojemu wnukowi o walce, która odbywa się w duszy ludzkiej… Powiedział: "Mój drogi, walka ta jest pomiędzy dwoma wilkami w każdym z nas… Jeden to Diabeł - jest zły, zawistny, zazdrosny, smutny, żali się, jest chciwy, arogancki i sam siebie żałuje, czuje się winny, ma żal, czuje się mniej warty niż inni, kłamie, ma nieprawdziwą dumę, poczuwa się ważniejszy/lepszy niż inni. Drugi wilk jest Dobry - to radość, spokój, miłość, nadzieja, cisza, dobroć bez oczekiwań, współczucie, hojność, prawda i wiara… Wnuk pomyślał przez parę minut i zapytał: Który Wilk wygrywa? Stary szaman - Indianin Czhiroki odpowiedział: Ten którego karmisz… : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 14:14:06 PM 203. Załatwiaj sprawy do końca
Klient: Obudziłem się zbyt wcześnie i dopiero wtedy poczułem, że wypuszczam z siebie stres wczorajszej sytuację z dostawcą. W nocy to mi się jakoś poprzerabiało, chociaż nie pamiętam, aby mi się coś śniło. Kiedy mi to puściło, to poczułem, że z tej zmiany mojego dotychczasowego wzoru działania płynie do mnie fajna energia, rozpuszczają się wczorajsze obawy, zostaje twarda, radosna siła. Jeśli coś zrobimy dobrze i do końca, to pojawia się przestrzeń. Jeśli nie, to sprawa ta ciągnie się za nami dotąd aż jej nie załatwimy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 14:20:01 PM 204. Radość istnienia
Klient: Poćwiczyłem dziś Wartości kierując je do moich dawnych trudnych doświadczeń i obejmując je moją siłą i miłością. Wartości w jakiś zadziwiający sposób zmieniały to, co się działo w moim sercu i ciele. Moje serce w tych powrotach do trudności łagodniało. Dało to ciekawy efekt końcowy. W ciągu dnia wiele razy rejestrowałem uczucie przyjemności we wszystkich czynnościach. Nie miałem dziś trudnych sytuacji i po prostu uczucie przyjemności rozszerzało się falami we mnie i w świecie wokół. Uświadomiłem sobie, ile w tym uczuciu jest po prostu miłości istnienia i jakiej doświadczam fundamentalnej zmiany mojego sposobu funkcjonowania. W całym przeszłym życiu wypełniał mnie niepokój, czasem był ku temu powód, ale najczęściej był to niepokój rozlany bez konkretnego powodu, zabierający mi energię i radość działania. Od jakiegoś czasu nie pojawiają się już te niepokoje, ale uczucie przyjemności świadomie zacząłem rejestrować całkiem niedawno – wiem teraz, że gdy są niepokoje, przyjemność nie ma prawa do istnienia. Możliwe są natomiast sukcesy bez prawdziwej radości i wiele takich sukcesów wcześniej miałem. W tym uczuciu przyjemności pojawia się łagodność w kontakcie z innymi i zachwyt. Moje dzisiejsze działania były dokładne i uświadomiłem sobie, że ta dokładność jest wyrazem mojego zaangażowania zakotwiczonego w przyjemności. Dotarło do mnie, że takie zaangażowanie dotyczy wszystkich aspektów mojego życia, że jest miejscem, z którego można twórczo budować życie. Z miejsca niepokoju się nie da tworzyć, niepokój koncentruje uwagę na sobie i więzi w niemożnościach. Samoistnie występująca u człowieka radość istnienia jest świadectwem tego, że doszedł on już do bardzo dobrego miejsca. Większość ludzi musi dostarczać sobie radości poprzez różne zakupy czy zachowania. Kiedy radość życia pojawia się samoistnie warto do docenić. Takie uczucie ma dużo wyższą jakość niż to c możemy sobie kupić lub zrobić. Radość istnienia jest nagrodą i wskaźnikiem tego, że idziemy w dobrym kierunku i zaszliśmy już dosyć daleko. Jeśli występuje u biznesmenów, to ma jeszcze większą wartość. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 14:25:43 PM 205. Kończenie spraw
Klient: Kilka dni temu na spotkaniu z B. użyłem mało eleganckiego wyrazu, określającego moje nastawienie do części rady nadzorczej i od tej pory kołacze mi się to po głowie. Zrozumiałem, że moja niechęć do nich jest wyrazem tego fragmentu problemu, który jeszcze nie przerobiłem i to jest to, co ogranicza moją swobodę i siłę działania. A ponieważ rozgrywka jest teraz ekstremalnie trudna potrzebuję uruchomić moje pełne możliwości. Ostatnio wydawało mi się, że już mam pełną, potrzebną mi, swobodę i siłę. Dzięki tej rozmowie zrozumiałem, że tak jeszcze nie jest. Skupiłem się więc na tym, dlaczego mi się to kołacze, co to właściwie jest, co mi się kołacze, jaki mechanizm niepuszczania mi się uruchamia. Były to jakieś oczekiwania wobec oceny mnie przez innych. Trochę mnie to zaskoczyło, gdyż sądziłem, że to wcześniej przepracowałem i mam już dostatecznie dużą odporność na oceny i opinie innych. Okazało się jednak, że nie. Zewnętrznie już mam odporność i nikt nie widzi już mojego zdenerwowania nawet w najcięższych sytuacjach. Jednak w środku mnie to jeszcze rusza. Nie tak silnie jak dawniej, ale jednak rusza. A jeśli rusza to mają na mnie jeszcze wpływ. Nawet jeśli sobie z niego nie zdają sprawy. A to jest niedobrze. Zrozumiałam, że niedokończone sprawy potrzebują mojej uwagi. Biorę się do roboty i dokończę bardzie subtelne aspekty mojej gotowości do gry o sens, władzę i wpływy. Nie ma żadnego powodu aby w trudnych warunkach gry organizacyjnej nie zlikwidować odkrytej właśnie własnej słabości. Na tym poziomie naszego treningu klient umie już to zrobić samodzielnie. Bardzo wartościowe jest to, że kiedy już uzyskał bardzo wysoką "gotowość bojową" nie odpuszcza i podwyższa ją nadal wtedy, kiedy odkrywa nawet małe niedoróbki w przygotowaniu własnej formy. Takie podejście przyda mu się także w innych biznesowych sprawach. Kiedy mamy na to czas, to warto szlifować te kompetencje, które decydują o naszym sukcesie. Natomiast szlifowanie wszystkiego jak leci prowadzi do klęski. trzeba wiedzieć co rozwijać a co odpuszczać i godzić się na to, że nie jest to na najwyższym poziomie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 22:33:55 PM 206. Jak myśleć o celach
Klient" "CEL: skupić się na rzeczach, które wykonuję najlepiej i je wzmacniać - zbudować na nich kluczową siłę w biznesie. Jeśli np. dobrze czuję relacje ludzkie, to może powinienem trochę bardziej przyłożyć się do budowania zespołu. Pamiętając oczywiście o tym, że żeby przyciągnąć do zespołu trzeba pokazać swój własny sukces." Zasadniczo ten cel jest dobry. Ma jednak jedną wyraźnie widoczną słabość. Czy wiesz co w nim warto zmienić, by zaczął lepiej działać? Klient: "CEL: skoro cel ma wyraźna słabość to czy m.in. dlatego że nie napisałem go w pierwszej osobie, czyli ja ... osiągam... ? Inna sprawa że był niekonkretny. Co dokładnie potrafię dobrze robić żeby użyć tego jako głównej siły pociągowej ? Chęć budowania efektywnej, nowoczesnej, profesjonalnej organizacji doradczej w zakresie inwestycji." Dokładnie o to mi chodziło : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 22:40:13 PM 207. Pracuj z systemem w którym masz problem
Klient: "Rano, gdy miałam przejść w ćwiczeniach Wartości ode mnie do grupy, nad relacjami z którą pracuję, pojawił się jakiś opór. Przyjrzałam się mu, co chce mi pokazać. Wtedy opór powiedział, że w kierowaniu Wartości do grupy pomijałam kierowanie ich także do mnie samej w relacji z tymi osobami. Tak też odbyłam tę rundę i ćwiczenia były wypełniające i dynamiczne. Zawsze jest lepiej obdzielać cały system, czyli także włączać siebie ten proces. Nikt nie żyje w izolacji i każdy nasz problem ma aspekt: 1. osobisty 2. relacyjny. Pomijanie któregokolwiek z tych aspektów obniża jakość wypracowanych rozwiązań. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 22:42:07 PM 208. Owoce prawidłowego rozwoju
Klient: DZIAŁANIA – nadal dużo swobody i radości w działaniu, zaangażowanie i dokładność, radość i z samego działania i z osiągania rezultatów - wszystkich, w działaniach pojawia się nowa, duża przestrzeń czasu, jest go po prostu więcej -> tworzę wysoką jakość wszystkich moich działań. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 22:45:32 PM 209. Intensywny rozwój wymaga regeneracji
Klient: EMOCJE – moje ostatnie doświadczenia z życiem „bardziej”, z tego, że jestem bardziej „żywa” niż wcześniej w życiu, mają także ten aspekt, że wywołały pobudzenie, które nie regenerowało się snem – ostatnio śpię krótko. Po dzisiejszej wycieczce padłam po południu i długo spałam -> regeneruję się Intensywny rozwój możliwości co prawda zmienia nasze uwarunkowania wewnętrzne na lepsze lub dużo lepsze, ale także powoduje, że nasz organizm przez ten czas bardziej intensywnie pracuje. I właśnie dlatego należy mu się taki odpoczynek, jakiego potrzebuje. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 22:50:55 PM 210. Głos ojca
Klient: W czasie jazdy do Krakowa zacząłem w rozmowie z Anią krytykować opieszałość prac drogowych. Usłyszałem swój głos i aż mnie ścisnęło – był głuchy i pełen niechęci. Zapytałem siebie – czyj to głos? Czyim głosem mówię, to przecież nie jest mój normalny głos. Dotarło do mnie, że mówię głosem mojego ojca. Tak mnie ścisnął ten negatywizm, że poczułem ucisk w gardle i w płucach. Rozluźniłam ten ucisk i oprzytomniałem. Charakterystyczne, że Ania nie zareagował na te moje uwagi mówione nie-moim głosem i nie odezwała się -> nie-mój głos nie jest w kontakcie z Anią. Kiedy nie jestem sobą, nie jestem w kontakcie z Ania. Kiedy nie jestem w kontakcie ze sobą, nie jestem Sobą. Gratulacje. Jeśli rozpoznajesz takie sprawy w czasie rzeczywistym i bez uwag od innych to osiągnąłeś wysoki poziom świadomości. A jeśli Ania nie reaguje to znaczy, że w niej nie kodów korespondujących z twoim/ojca zachowaniem. To bardzo dobra dla niego sytuacja, gdyż się nie wkręca w twoje odgrywanie starych ról. To lepiej dla waszego związku. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 10, 2012, 22:56:55 PM 211. Używanie nowego
Klient: Zauważyłam, że ćwicząc ćwiczę zbyt serio. Uświadomiłam sobie, że budując nową jakość życia i biznesu robię to jeszcze po staremu. Robię to w dwojaki sposób. Albo działając w starych klimatach chcę uzyskać jakościowo lepszy rezultaty (co oczywiście nie może być w pełni skuteczne) albo zajmując się zmianą kolejnych elementów starego niepostrzeżenie daję się wciągnąć w stare klimaty (właśnie teraz to się stało). Na szczęście dzięki treningowi rozpoznawania użyteczności myśli, emocji i działań, który tu przechodzę szybko to wyłapuję i zmieniam. A ponieważ w tym punkcie, w którym teraz jestem, mam wybór to pilnuję, żeby to co robię i to co chcę osiągnąć było super już teraz. Najbardziej jak to jest tylko możliwe. A nie dopiero po osiągnięciu celów. Bardzo trafne uwagi. Sztuka polega na tym aby jak najszybciej wkładać do własnego życia nawet najmniejsze elementy z docelowego modelu sukcesu.[/glow] : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 16, 2012, 09:24:17 AM 212. Znaczenie energii dla wyników sprzedaży
Klient: Trochę powoli to idzie do przodu, tzn. skuteczność. Choć jak sam napisałem - idzie, ale powoli. co powinienem zrobić żeby poszło szybciej ? To już jest inne pytanie. Energia =210 gratulacje za przyrost formy Masz już dobry potencjał ogólny = 210 - ustaw sobie teraz poprzeczkę na 380. Jednak nie przekładasz go w pełni na pracę zawodową. Ze względu na sukces zawodowy: Epc = 90 Ekc = 70 -> to jest energia działania w obszarze twoich działań sprzedażowych. To ledwie ponad szkolną trójkę. Popracuj nad kompletną i w pełni szczerą odpowiedzą na pytania: 1. dlaczego sprzedaję? 2. dlaczego buduję swoją formę? Twoje powody robienia tych dwóch typów działań są niedopracowanie (ok. 70%) i to ci bardzo hamuje postęp. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 16, 2012, 09:41:12 AM 213. Opór przed zmianą na lepsze
Klient: "mam w sobie dużo cierpliwości, potrafię czekać, mam nadzieje, ze dopuszczę do świadomości to co powoduje opór. Trochę jest tak jak z chorym któremu podaje się uzdrawiające mikstury a on ich nie chce zjeść. Tak się właśnie zachowuję. Nie przyjmuję." Bardzo trafna uwaga. Warto docenić też to zachowanie i istniejące za nim myśli i stany. To jest jedna z twarzy twojego opory przed lepszym życiem. Kiedy się nią zajmiesz i zadbasz o to, co tam jest opór zniknie, : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 02, 2012, 09:33:31 AM 215. Formuła większego szczęścia
Klient: "dzięki za rozmowę, dużo mi dała. Faktycznie korzystniejsze jest stanie w miejscu niz cofanie się a najlepiej isc do przodu. Skojarzyło mi sie to z sytuacja podczas biegania. Przebiegłam i tak bardzo dużo kilometrów wiec przerwanie biegu w każdym momencie byłoby dla mnie satysfakcjonujące, aczkolwiek nie byłby to cały dystans jaki chciałam przebiegnąć. Zadałam sobie pytanie, które szczęście będzie większe? Jak teraz zakończę bieg bo będę mogła odpocząć, czy jak dobiegnę do miejsca do którego chciałam dobiegnąć. Dobiegłam do większego szczęścia "połknęłam je" i miałam jeszcze silę na długi i szybki marsz" Bardzo trafna formuła wyboru "większego szczęścia". To pozwala na bardziej dojrzały wybór wtedy, kiedy napotykamy na przeszkody. Możesz dołożyć do tego jeszcze formułę "większej straty" i będziesz miała bardzo dobry sposób na podejmowanie decyzji. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 02, 2012, 09:38:40 AM 216. Wpływ energii na to czego chcemy
Klient: "podczas ostatniej rozmowy zadałeś mi pytanie, a w zasadzie zaproponowałeś do przemyślenia co będzie, gdy będę miała energie na poziomie dużo dużo wyższym niż teraz. Trochę brakuje mi wyobraźni, ale zaczynają pojawiać się rożne obrazki. Głównie dotyczą realizacji pomysłów, które w różnych momentach mojego życia się pojawiały i były zostawiane" Twój poziom energii (podobnie jak ilość posiadanych pieniędzy) bardzo silnie wpływa na to co się dzieje w twoim życiu i na to co możesz zrobić lub zmienić w swoim życiu. Kiedy rośnie twoja forma, to zaczynasz wiedzieć, że stać cię na więcej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 02, 2012, 09:50:06 AM 217. Siła intencji
Popracuj z pytaniem "po co to robię?". Np. Przed telefonem do klienta, przed wyjazdem na spotkanie itp. Nie masz do końca uruchomionych powodów działania. Stąd, po części bierze się się twój brak siły sprawczej i idący za nią brak satysfakcjonującego cię rezultatu. Kiedy odkryjesz wszystkie swoje powody i będziesz z nimi w kontakcie, to twoja siła sprawcza naturalnie wzrośnie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 02, 2012, 09:59:03 AM 118. Pewności siebie w sprzedaży
Klient: Czuję ze moja pewność siebie rośnie, powinienem to wkrótce przełożyć na większą sprzedaż. Pracuję systematycznie nad zwiększeniem pewności siebie i wiary w siebie, co wg mnie jest na razie największym moim hamulcem w sprzedaży. NASTROJE: podniecenia związanego z tym ze czuję rosnacą siłę. Teraz będę robić co potrafię żeby przełożyć to w energię kinetyczną. DZIAŁANIA: zastanawiałem się spokojnie i z dystansem, jakie są obecnie najważniejsze szybkie działania pozwalające na natychmiastową choćby niewielką poprawę mojej skuteczności. Przede wszystkim zwiększam pewność siebie, zwiększam zaangażowanie, zwiększam aktywność w zakresie telefonów i liczby spotkań. Pewność siebie jest złożonym tworem. Wynika z wielu uwarunkować. Jednak da się skutecznie rozwijać. Mamy dwa rodzaje pewności siebie: 1. Nabudowana - powierzchownie na siebie jak zbroja 2. Autentyczna - polegająca na odkryciu i docenieniu siebie : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 02, 2012, 10:27:37 AM 119. Siła ograniczających przekonań
Klient: Praca, w której płacą, to dla mnie praca marzeń. I wydaje mi się nierealna do zdobycia. A dlaczego tak ci się wydaje? Jest to oczywiście tzw ograniczające przekonanie. Aby się od niego uwolnić warto: 1. go sobie uświadomić a najlepiej napisać 2. odnaleźć całą rodzinę, to znaczy inne przekonania o podobnym działaniu 3. Umieścić je w "silnym i stabilnym polu zasobów" i poczekać aż dojrzeją i częściowo lub całkowicie odejdą. 4. temu co pozostanie należy się uważnie przyjrzeć gdyż są tam wskażówki co należy robić dalej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 02, 2012, 10:35:04 AM 120. Jak budujesz wizję przyszłości
Klient: Zacząłem czytać książkę o pewności siebie. Hm. Autor pisze tam o tym, że jak pracuje z osobami nieszczęśliwie zakochanymi, to przede wszystkim zaczyna od tego, że jak im miłość nie wyszła, to znaczy również, że zawaliła im się wizja życia w przyszłości i muszą zacząć od wybudowania nowej. Uświadomiłem sobie, że od wielu lat, ja nie mam ŻADNEJ wizji przyszłości z Olą. Żyję z perspektywą kilku miesięcy i wizją, że najdalej za kilka miesięcy się rozwiodę (ale też nie mam dalszej wizji) i tak trwam od lat. I wytrzymuję różne rzeczy, bo przecież jak tylko znajdę stałą pracę, to się rozwiodę i to przestanie mieć znaczenie. -> Rozwiązanie: Nie myśleć o rozwodzie, tylko maksymalnie skupić się na znalezieniu pracy/zarobku." W jakiej proporcji budujesz sobie wizję przyszłości: to co jest tobą w tej wizji .....% -do tego- ..... % to co jest na zewnątrz ciebie w tej wizji Kiedy w wizji przyszłości jest za dużo elementów zewnętrznych, to jesteśmy podatni na niepowodzenia. Kiedy zaś w wizji przyszłości jest dobrze opisany autor wizji, to znaczy jaki będzie w tej przyszłości, to fundament wizji jest zawsze do dyspozycji. Prawdziwa wizja przyszłości nie polega na określeniu jaką będę miał nową willę czy nowego partnera. Dobrze zbudowania wizja polega na określeniu jaki będę kiedy będę miał nową willę czy nowego partnera. i na budowaniu swojego sukcesu od środka. Bazując na korzystnej zmianie swoich cech czy kompetencji. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 04, 2012, 09:41:55 AM 121. Dlaczego to robisz?
Klient: "Dziś rano pojawiło się pytanie, dlaczego wykonuję konkretną czynność. Potem to pytanie pojawialo sie w szerszym kontekście, nawet już nie zadawane, ale jakoś cały czas obecne. Trochę zagadka, jakby pytanie się samo pojawiło. Nie pojawiaja się specjalnie odpowiedzi poza pytaniem o konkretną czynność np. dlaczego chcę pracowac w ogrodzie? Bo lubię harmonię i prostotę i lubię je tworzyć. Taki trochę inny ten dzień z tym pytaniem po co i dlaczego. Brak odpowiedzi trochę mnie świdruje w środku. Dlaczego i po co tworzę swoje istnienie i jakie ono jest i będzie. To są pytania z powierzchni, do innej części tych pytań nie mam dostępu." To bardzo ważny etap w rozwoju. Kwestionowanie utartego sensu dotychczasowych działań. Pytanie"Dlaczego to robię?" wyprowadza z historycznych uwarunkowań na otwarte pole wyboru. Jednak z takim pytaniem wiąże się niepewność. To co do tej pory było tak oczywiste, że nie podlegało nawet refleksji, staję się nieoczywiste. Rozpada się świat powierzchownego i złudnego rozumienia zjawisk. Część tych zjawisk dotyczy nas samych. Od tego co gromadzimy i tego co robimy, aż do tego kim (lub czym) jesteśmy . Dlatego w obszary nieprawdziwej i usypiającej pewności wchodzi Niepewność ze swoją potężną i ożywczą siłą. Dobrze jest zrozumieć uzdrowieńczą siłę niepewności, zaakceptować ją i w pełni z niej korzystać. Jednak korzystać z niepewności mogą dobrze tylko ludzie silni i zorientowani na pełne zadbanie o swoje życie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 04, 2012, 10:01:34 AM 122. Szybkie korekty kursu
Klient: W ciągu dnia już wyłapuję najlepsze i najgorsze działania. Definiuję je. tak jak wczoraj, już podczas wściekania się i rozpaczania że tragedia myślalam o wpisie, że to się nadaje na najgorsze, najbardziej oddalające od celu zachowanie. Gratulacje. Chodzi o to, aby jak najszybciej rozumieć czy dane działanie nam służy i w jakim stopniu. Tak jak żeglarz, który rozpoznaje czy płynie we właściwym kierunku i jakie manewry tamu służą najlepiej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 06, 2012, 23:42:32 PM 123. Ja za 5 lat
Klient: Po porannych ćwiczeniach poczułem napływ dużej energii. Pojawiła się myśl, aby przeżyć ten dzień tak, jak chciałbym go przeżyć za 5 lat, abym był dziś takim, jakim chciałbym być za 5 lat. Zwizualizowało mi się to: idziemy ulicą z całą rodziną, jesteśmy jacyś tacy duzi, silni, zadowoleni, mocni i emanujący energią. W kontekście tej wizji za 5 lat pojawiały się też pytania o to, dlaczego coś robię i po co. Nie miały jednak tej mocy co wczoraj. Miałem ten cel mojego życia za 5 lat przed oczami wiele razy w ciągu dnia i stanowił on punkt odniesienia do moich różnych działań. Wizualizowałem też ten obrazek wiele razy i za każdym razem pojawiała się fala energii i jakieś dalsze wzmocnienie. To ćwiczenie pozwoliło mi też trochę inaczej odnosić się do krótkich niespokojnych myśli, które napływały bez widocznego powodu i których pewnie najczęściej nie zauważałem lub ignorowałem jak niegroźnych natrętów. Teraz jednak przy nich się zatrzymywałem aby się im lepiej przyjrzeć. Druga rzecz, która mi się pojawiła, to myślenie o tym, czego nie chcę mieć ze sobą za 5 lat. Tutaj pokazało mi się ocenianie ludzi i wybieranie "tych właściwych" do kontaktów i relacji. Dostrzegłem w takim postępowaniu dużą przeszkodę w realizacji moich planów zmiany. Poczułem potrzebę większej dyplomacji, dogadywania się i nie osądzania innych swoją miarą, po prostu odpuszczenie sobie tych wszystkich gier z innymi. Modelowo prawidłowe. To, że tak ci to dobrze idzie świadczy, że przyszłość zaczyna się powoli przed tobą odsłaniać. Może cię to czasami zaskoczyć. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 08, 2012, 11:15:02 AM 124. Jak blizko jest sukces
Klient: Dzień dużej pracy. Klient miły ale obciążający. Dodatkowo duża praca z powiększaniem pola zasobów. Czułam zmęczenie jak po porządnym treningu. Nawet odłożyłam na jutro analizy. Nastawiłam sobie osobistego trenera na 5 minutowe przypomnienia i ćwiczę pilnując żeby działania były wykonywane lekko, przyjemnie, swobodnie. Coraz wyraźniej czuję, że rośnie we mnie naprawdę duża siła. Już sporo działań, które dawniej sprawiały mi trudności wykonuję swobodnie i z marszu. Biznesowe działanie, na nowym poziomie jakości jeszcze nie układają się swobodnie i płynnie. Wydaje mi się, że mam jeszcze troszkę za mało siły i zasobów. Cele na poziomie I. 1. Cele = 100% 2. Intencje = 85% 3. Energia = 120% 4. Swoboda = 80% 5. Zasoby = 125% 6. Strategie = 100% Na ile sytuacja jest korzystna = 70% Praca już zrobiona 60% - konieczna 40% To co jest teraz dla ciebie ważne to: 1. odświeżyć sobie "Dlaczego to robisz?" 2. Oczyścić te ograniczenie, które jeszcze zostały 3. Wykonać brakującą do sukcesu pracę - 40% Klient: Przyjrzałam się także moim powodom do realizacji I. Etapu celu. I rzeczywiście są słabe. Zestarzały się i straciły swoją dawną aktualność. Osłabiły też mój impet do realizacji celu. Biorę się rzetelnie za ich odnowę. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 11, 2012, 14:25:39 PM 126. Muszę, Chcę, Pragnę
Klient: Dalej przetwarzam sporo starych obciążeń. Odkryłam także, że wcale tak bardzo nie ciągnie mnie do realizacji I Etapu sukcesu. O dziwo jakoś mi dobrze i swojsko w starych klimatach i ograniczeniach. Zobaczyłam to dopiero jak dałam sobie czas i uważnie się temu przyjrzałam. Oznacza to, że są jeszcze sprawy do załatwienia zanim uwolnię się od starego modelu biznesu i życia. Dalej odchodzi u mnie intensywna praca wewnętrzna. Pilnuję swojego nastawienia do pojawiających się starych obciążeń. Dbam o to by się cieszyć, że te obszary zdrowieją i zmieniają swoją rolę w moim życiu. Pilnuję, by moja uwaga była skupiona na zasileniach i problemie, a nie zupełnie zatopiona w problemie. Dbam o możliwie duże pole zasobów i jego ciągły rozwój. Poziom energii, która daje ci swobodną drogę do I Etapu celu =195.000 Poziom energii daje ci swobodny dostęp do Najwyższej jakości Biznesu, Pracy, Życia =900.000 Potrzebujesz szybkiego przyrostu własnego potencjału energetycznego. Oznacza to potrzebę: - więcej uwagi na te zjawiska - więcej rozmachu i zdecydowania - silnego Pragnienia tego co tworzysz i radości z tworzenia oraz cząstkowych rezultatów. Warto byś pracowała w większą radością i zrozumieniem tego, ile dobrego się dzieje kiedy transformujesz swoje historyczne ograniczenia w nowe skuteczne rozwiązania. Robisz to teraz z proporcją: Muszę (20%) do Chcę i Pragnę (80%). Będzie dużo lepiej, kiedy na dobre pozbędziesz się owego Muszę gdyż jest to: 1. Błędne podejście ro zagadnienia własnego rozwoju – wcale nie musisz! 2. Za mało jeszcze Pragniesz życia i biznesu w nowej jakości. CHCĘ jest letnie a PRAGNĘ gorące. Twoje cele są zbyt ambitne, byś mogła je osiągać dlatego, że tego chcesz. Takie podejście daje postęp, ale na sukcesy będziesz długo czekać. Zamień także swoje CHCĘ na PRAGNĘ a dostaniesz silne przyspieszenie zmian i związanych z tym efektów. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 12, 2012, 00:50:24 AM 127. Ból głowy
Klient: Nad ranem pojawił się ból głowy. 1. Na jaką informację potrzebujesz się zgodzić, żeby nie musieć się bronić za pomocą bólu głowy? 2. Co potrzebujesz zrobić najpierw, by móc taką informację dobrze przyjąć i dobrze ją wykorzystać? Klient następnego dnia: Ból głowy ustąpił, gdy dopuściłem do siebie związek, między naruszeniami i szacunkiem do siebie a także szacunkiem i brakiem szacunku innych do mnie. To było dla mnie trudne do przyjęcia, ale jakieś iluzje odeszły. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 13, 2012, 23:41:59 PM 127. Dlaczego nie sprzedaję?
Klient: Energia jest, ale nie przechodzi w skuteczność, ile jeszcze czasu mi potrzeba żebym się odbił ? jak mam to obrócić w pozytyw ? Na ile twoje cele i twój model sukcesu jest dla ciebie atrakcyjny i porywający a na ile wynika z konieczności i w związku z tym sprzedajesz bo musisz wbrew sobie? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 14, 2012, 00:24:30 AM 228. Wizja sukcesu
Klient: Napisałeś w komentarzu: "Warto żebyś zaczęła pracować z wizją sukcesu. Jest o tym któryś z ostatnich wpisów na "Z praktyki coacha"" Nie mogę tego znaleźć. Ale też określenie "wizja sukcesu" spowodowała u mnie opór i blok. Może dlatego nie mogę znaleźć? ale to też był blok który powodował odwlekanie z wpisem. Wizja sukcesu jest to model siebie, rezultatów i życia jakie JEST kiedy sukces jest zrealizowany. Wizja sukcesu powinna być bardzo atrakcyjna. Bo po co budować sobie i dla siebie coś, co jest byle jakie. Wizja sukcesu jest jak upragniony dom, do którego bardzo chcemy się wreszcie wprowadzić. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 17, 2012, 00:35:21 AM 229. Jak myśleć o celu
Klient: "powinienem rzadziej myśleć że tak bardzo chcę sukcesu, bo to może mieć odwrotny sukces. Puszczam tą energię, daję jej żyć." Napięcie, które przy tym wytwarzasz jest za duże o jakieś 40%. Warto myśleć o sukcesie ale z pewnością siebie siebie i spokojem. Za dużo niepokoju i wątpliwości wchodzi w twoje myślenie o celu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 17, 2012, 00:38:21 AM 230. Cele o chceniu i cele byciu (lub posiadaniu)
Klient: Chcę zostać mistrzem rozmów telefonicznych, tzn będę tak długo ćwiczyć rozmowy telefoniczne aż będę mistrzem w umawianiu się na spotkania, nawiązywania kontaktu. Później przejdę do kolejnego etapu" To jest cel o chceniu a nie o byciu. Czy rozumiesz różnicę? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 17, 2012, 00:41:32 AM 231. Zimne kontakty telefoniczne
Klient: Jak dobrze, że rozmowy telefoniczne z zimnymi kontaktami idą mi coraz lepiej, coraz mniej obaw, coraz większy luz. Natomiast zimne kontakty są chyba karą za nieotrzymanie poleceń. Dlatego powinienem nauczyć się jak pozyskiwać więcej, bardziej skutecznie kontakty od klientów i nieklientów." Słowo "zimne" jest szkodliwe. Lepiej jest myśleć, że są to telefony do ludzi, których jeszcze nie znasz i którzy powinni usłyszeć to, co masz dla nich. Lepiej żeby to były "ciepłe" telefony do nieznajomych ci jeszcze ludzi. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 18, 2012, 14:49:16 PM 232. Praca z problemami
Klient: Miałam dzień pełen wydarzeń z gatunku obciążających. Zerwaliśmy umowę z dostawcą i jest niemiło, zastrajkował mój laptop (na szczęście na krótko). W swojej okolicy widziałam wypadek samochodowy.To na zewnątrz. A wewnątrz przepływają stare problemy i domagają się uwagi. Tak więc pracuję intensywnie oczyszczając je i przetwarzając na rozwiązania wysokiej klasy. Stosuję teraz metodę dostrzegania tam zasobów i oraz ich wprowadzania do struktury problemów. Problemy wewnętrzne, które się teraz pojawiają są to lęki, że sobie nie poradzę. Dawniej to się bałam tych myśli i uczuć i uciekałam od nich lub je bagatelizowałam. A one sobie rosły i cały czas ograniczały moją skuteczność i obniżały standard życia. Teraz mam już siłę i sposoby by sobie z nimi radzić. Jeszcze nie przyjmuję ich z radością (no chyba że to wychwycę i się przestawię mentalnie), będącą oznaką zrozumienia że: - jak przychodzą problemy i obciążenia to znaczy, że chcą wyjść na dobre z mojego życia - kiedy je oczyszczę, to znikną, a moje życie będzie znów trochę lepsze wewnętrznie - mogę poćwiczyć na czymś pożytecznym swoje umiejętności zmieniania środowiska wewnętrznego, a to powoduje, że jestem w tym coraz lepsza i bardziej skuteczna na przyszłość. Na razie mam mieszany stosunek do pojawiających się obciążeń wewnętrznych. Trochę ich nie chcę (to stare nastawienie) a trochę proaktywnie je: - likwiduję, gdy są już niepotrzebne - zmieniam na dużo lepsze sposoby, gdy mogą się jeszcze przydać. Także moje ciało uczestniczy w przepracowywaniu problemów. Napięcia wychodzą głównie z pleców, ramion i karku. Czuję jak te obszary pracują, dużo się tam dzieje a zmiany idą na lepsze. Choć wolałabym by odbywało się to dużo szybciej i łatwiej. No i oczywiście by dawało to bardzo korzystne rezultaty zewnętrzne w postaci wyraźnej poprawy jakości życia i łatwiejszej realizacji celów. Dobrze sobie radzisz! To że nie wszystkie są łatwe i "z górki" to oczywiste. W sumie nie tak dużo ci brakuje żebyś dotarła do tego poziomu sprawczości, który daje skuteczność zewnętrzną i wyraźne efekty materialne. Bardzo ważne jest to co obecnie robisz, czyli uczciwe zajmowanie się tymi wszystkimi zjawiskami, które się pojawiają na twojej drodze do sukcesu. Cele na poziomie I. 1. Model sukcesu = 90% 2. Intencje = 95% 3. Energia = 90% 4. Swoboda = 85% 5. Zasoby = 130% 6. Strategie = 85% Na ile sytuacja jest obecnie korzystna = 80% Praca już zrobiona 75% - konieczna 25% : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 19, 2012, 00:59:07 AM 233. Kiedy niepewność nam służy
Klient: Odciążyłam mojego wewnętrznego maksymalistę z dociskania mnie, abym już teraz wiedziała, co będzie, gdy odejdzie niepewność, której mam teraz dosyć dużo -> gdy się nie dociskam, pojawia się więcej pomysłów i możliwości, a wewnętrzna zgoda na niepewność przesuwa jakieś niewidoczne granice zbudowane z lęku. Wnoszę moją Niepewność do szerszego kontekstu, a wtedy dostrzegam, jak bardzo ogranicza mnie moje skupienie się na niepewności. A może, gdybym miała pewność, to by mi się nie podobała, to dopiero by mnie to ograniczało i osłabiało? Moja niepewność mi służy. Niepewność jest tak samo dobra jak pewność lub tak samo zła. Jeśli niepewność jest prawdziwa i prawdziwie zaakceptowana, to jest w niej wielki potencjał odkrycia i kreacji. Po za tym taka niepewność wybudza i wyostrza percepcję. Jednak potrzebuje wiary, że rozwiązanie się znajdzie w odpowiednim momencie. Jeśli pewność jest nieprawdziwa, to jest lub może być bardzo szkodliwa, gdyż wprowadza w błąd dając w zamian złudzenie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 19, 2012, 01:10:05 AM 234. Model sukcesu i cudze wzorce
Klient: Przede wszystkim ważne że nagrałem siebie na video, w którym przedstawiłem mój model sukcesu. Powinienem częściej tak postępować, gdyż oglądanie takich nagrań daje dystans do siebie i pozwala dużo zobaczyć. Dam go też żonie do oglądnięcia. Ciekawe co powie? Czuję że Kaziu trafiłeś w sedno. Chciałem to dotychczas robić na cudzą modłę, a nie na swoją. Będę się pilnował by robić to, co zgodne z moim sercem a nie to czego chcą inni. Gratulacje. Jest tylko jeden rodzaj sukcesu. To zrozumienie co jest dla człowieka najważniejsze (nie ważne, ale najważniejsze) i osiągnięcie tego w możliwie najlepszym stylu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 19, 2012, 22:26:33 PM 235. Myśli o trudnościach
Klient: Pojawiają mi się myśli, że idą zagrożenia i nie wiadomo jak będzie. Jest ich sporo i mają średnią intensywność. Wyciągałem z nich wnioski, że: - mam jeszcze obciążające doświadczenia pochodzące z przeszłości - nie jestem jeszcze bardzo dobrze przygotowany do generowania powodzenia i sukcesów - trzeba oczyścić te obszary problemowe do końca, gdyż mnie obciążają - trzeba tworzyć tak duży potencjał, żeby dawał łatwy sukces. Pojawiające się myśli pochodzą: 1. z przeszłości gdzie się nauczyliśmy określonego sposobu myślenia, odczuwania i działania. Część tych sposobów jest już niekorzystna dla nas i obciąża nasze życie 2. z aktualnego odbioru sytuacji i jest jej interpretacją. Np. Idzie recesja - trzeba się bać o to czy sobie poradzisz. W obu tych przypadkach warto robić to, o robisz: 1. dostrzegać własne myśli, emocje, zachowania 2. zrozumieć ich znaczenie - informacyjna warstwa 3. określić jak dobrze takie myśli, emocje, zachowania ci służą 4. dokonać korzystnych korekt - a to już dobrze umiesz po treningu, który przeszedłeś. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 20, 2012, 00:32:11 AM 236. Jak podchodzisz do trudności?
Dalej przetwarzam pojawiające się obciążenia. Pod warstwą lęku i obaw znalazłam jakiś smutek, żal, rozpacz. Lecz jest to niewyraźne. Pracuję nad postawą radości, że wreszcie mogę oczyścić stare złogi problemów. To czyni taką pracę dużo łatwiejszą. Szkoda, że nie mogłam zostać w domu i porządnie się tym zająć tylko musiałam wyjść do firmy i skutecznie robić swoje. To nie tyle uniemożliwia mi robienie wewnętrznych porządków ale utrudnia. Wolała bym się na 100% zająć tym co się pojawia i zrobić tak dużo porządków jak tylko się da. Jednak już umiem przepracowywać pojawiające się problemy wewnętrzne "na zapleczu mojej uwagi". A na froncie robię te działania zawodowe czy prywatne, które trzeba robić. Kiedy myślę o tym co będzie jak oczyszczę te stare uwarunkowania to nie bardzo wiem jak to będzie tak bardzo są ze mną zrośnięte i tak głęboko tkwią. Jednak czekam na ten czas już z ciekawością. Na pewno będzie mi dużo lepiej, spokojniej, łatwiej. Kiedy uruchamiam Miłość to wszystkie wątpliwości co do tego czy oczyścić pozostałe jeszcze ograniczenia nikną i jest dla mnie oczywiste, że TAK i to jak najszybciej. Kiedy dopracujesz swoje nastawienie do pojawiających się problemów wewnętrznych i podniesiesz jego poziom z obecnego 80% na 100%, to bardzo przyspieszysz swój wzrost tempo realizacji celów. Masz już niedużo do zrobienia. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 20, 2012, 00:39:35 AM 237. Dlaczego dajemy sobie mniej kiedy możemy więcej?
Klient: Dalej są obciążenia ale już coraz mniejsze. Przewaliłam kawał dobrej roboty. Wieczorem jeszcze fajna sesja pławienia się w świetnej energii i formie i usuwania staroci za jej pomocą. Dwa w jednym. Z jednej strony frajda cieszenia się wspaniałym stanem o bardzo wysokiej jakości a z drugiej przy okazji w ten sposób niemal samoczynnie i bezboleśnie czyszczą się stare sprawy. To bardzo dobry sposób na postęp. Warto bym tak robiła codziennie. Ale nie robię. Chyba sobie skąpię tego co dobre? Chyba tak jest naprawdę? Wiesz przynajmniej dlaczego dajesz sobie mniej niż możesz? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 20, 2012, 00:47:47 AM 238. Ciastko z pamięci
Klient: Niepotrzebnie kupiłem i zjadłem ciastko. Kierowałam się pamięcią podobnego doświadczenia. Ta sama cukiernia, to samo ciastko. Nawet na chwilę nie sprawdziłem co na to moje ciało. Działałem z głowy na podstawie pamięci tego co było. Ciastko było dobre. Jednak nie tak bardzo jak oczekiwałem. Gdybym się na chwilę zatrzymał i sprawdził co czyje moje ciało to bym to wiedział. Teraz wiem, że zamiast ciastka lepsze były by winogrona. Na przyszłość sprawdzam, czy mam naprawdę na coś ochotę. To jest oczywiści bardzo mała sprawa. Jednak w podobny sposób postępuję też w innych ważniejszych sprawach. A to już rodzi wymierne straty i tworzy zagrożenia. Tak jak ty często postępują menadżerowie. Mogąc sprawdzić, kiedy mają czas i środki decydują na podstawie pamięci i przeszłych doświadczeń. Ci mądrzejsi jeszcze sprawdzają jak jest naprawdę w danej sprawie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 20, 2012, 01:05:16 AM 239. Spotkanie z własną Wizją
Klient: Pojawiła mi się nagle nowa jakość w mojej pracy z Wizją Sukcesu. Moją Wizję potraktowałam na początku trochę z niedowierzaniem, jak to możliwe abym była po prostu zadowolona, zjednoczona, z moją Wizją, że moje życia i ja sama po prostu jestem moją Wizją? Ja tego jeszcze do końca nie rozumiem co się stało, ale moje serce to rozumie. Jestem sama moją Wizją i dobrze mi z tym. Moja Wizja jest skończona, doskonała i jest w tym power. Wróciłam do domu, po długiej podróży.Tak naprawdę, nigdy moja Wizja nie była daleko ode mnie, ale o tym nie wiedziałam. Wszystko czego człowiek naprawdę potrzebuje ma cały czas w sobie albo "w zasięgu ręki". Daleko są tylko powierzchowne gadżety. Mało kto jest jednak w stanie w coś takiego uwierzyć. Trzeba tego doświadczyć samemu. czasami wiele razy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 20, 2012, 01:25:18 AM 240. Kto mieć sukcesy?
Kazik - Co byś powiedziała gdyby klient na pytanie: Jaki jest twój cel odpowiedział: "Zmienić pracę na lepszą i zarabiać minimum 6000 zł miesięcznie"? Klientka - Natychmiast zapytałabym się, czy to realne do wykonania. Kazik - A nie spytała byś się go dlaczego mówi o sobie w bezokolicznikach??? Klientka - Zastrzeliłeś mnie tym bezokolicznikiem. Nie wiem czemu tak piszę, chyba dlatego, że wydaje mi się krótko i treściwie. Kazik - A mówisz iść do kina zamiast idę do kina? Klientka - Poczułam się gorzej jak napisałam cele w I osobie. Poczułam gulę w gardle i ciężar odpowiedzialności, że to właśnie ode mnie zależy. Kazik - To już rozumiesz jak działają bezokoliczniki. Przy celach osłabiają cele i dystansują cię od nich. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 20, 2012, 23:10:58 PM 241. Korekta myśli
Klient: Zaczęłam myśleć, że coś niepomyślnego się stało w związku z tym, że osoba nie dotarła na umówione spotkanie. Nie mogłam się z nią skontaktować, jeszcze do tego pojawiła się jakaś inna niepokojąca informacja i to dało obraz bardzo źle toczących się spraw. Szybko zorientowałam się, że jest to moje własna projekcja i zaczęłam zamieniać niektóre myśli a inne pozostawiać w spokoju. Dzięki temu przestałam się dalej wkręcać w moje szkodliwe projekcje. Gratulacje za czujność i korekty zamiast ulegania i zagubienia się we własnych myślach. Warto ciągle pamiętać, że myśli to tylko myśli. Niektóre mają wysoką wartość a inne nam szkodzą. Te ostatnie trzeba szybko wyłapywać i korygować. Kiedy łódka zbacza z kursu sternik działa. Takie korekty warto robić ze wszystkim co nam nie służy dobrze: myślami, emocjami, działaniami. Jeszcze raz gratulacje. Cieszę się, że już to umiesz robić! Przypomnij też sobie jak to było na początku naszego treningu. Warto doceniać własne postępy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 22, 2012, 00:09:45 AM 242. Wielkie zmiany
Klient: Doświadczam zmian w moim życiu, których jeszcze rok temu nie mogłabym sobie nawet wyobrazić Przez ten rok pracowałaś codziennie na to wielkie otwarcie nowych możliwości. Praktycznie bez żadnego wycofywania się i spadku tempa. To co teraz się dzieje towarzysz Stalin nazywał przejściem ilości w jakość. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 22, 2012, 00:26:14 AM 243. Referencje
Klient: Fajnie byłoby umieć z łatwością prosić o referencje. Żeby tak umieć, to potrzebuję mieć już jakieś dobre referencje, żeby się czuć pewniej. Jestem na dobrej drodze. Napisz sobie jutro referencje. Wcale nie żartuję! I przepisz je do wpisu, chętnie przeczytam. Kazik : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 22, 2012, 00:33:27 AM 244. Wielkie porządki i zmiany
Klient: Dzisiaj miałam dzień ważnych decyzji. Dotarło do mnie wyraźnie, że mam do wymiany wszystkie moje stare uwarunkowania, a nie tylko niektóre, jeśli chcę osiągnąć swoje cele w realnie atrakcyjnym czasie. Wszystko do tej pory było oparte i zawierało ograniczające uwarunkowania z przeszłości. I te uwarunkowania nadal we mnie są. Oczywiście w dużo mniejszym stopniu niż dawniej. Jednak pełnej swobody i sukcesu na skalę, który chcę osiągnąć nie mogę budować używając rozwiązań, które już są nieaktualne, obciążone starymi niedoskonałościami. Słowem daję sobie prawo i decyduję się na PEŁNĄ wymianę uwarunkowań. Trochę czuję się dziwnie, ale już troszkę radośnie w oczekiwaniu nowego, dużo lepszego życia. Dzisiaj otworzyłam sobie nowe możliwości tą decyzją. Możliwości zawsze były i czekały na mnie. Jednak nie było mojej świadomości i decyzji. To musiało dojrzeć w naturalny sposób. Trening oczywiście to przyspieszył jednak musiałam do tego dojrzeć sama. Czuję pod skórą radość i ekscytację, której już dawno nie czułam. Ta decyzja to kamień milowy w moim rozwoju. Gratulacje! Rzeczywiście promy kosmiczne buduje się z innego materiału niż rowery. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 22, 2012, 00:46:05 AM 245. Wariactwa umysłu
Klient: Drugi znamienny incydent z dzisiejszego dnia polega na tym, że po powrocie do domu znalazłam list polecone od firmy, z którą zerwaliśmy umowę. Poczułam powiew zagrożenia. Miałam oczywiście opracowane naprawdę dobre wersje kontrataku. Razem z naszą kancelarią opracowaliśmy taki scenariusz działań, w którym odsłaniamy kulisy całego przebiegu działań i uzyskujemy silną przewagę. Wiemy także o naszym nierzetelnym kontrahencie sporo takich rzeczy, że on nie wie, że my wiemy. A to go stawia w bardzo niekorzystnej sytuacji w przypadku gdyby chciał nam szkodzić. Mimo to jednak czułam niepokój. Po prostu szkoda czasu na takie przepychanki. Nieudane sprawy trzeba zamykać i brać się za robienie dobrych biznesów. Oczekiwałam, że może w liście będzie atak w jakiejś potencjalnie szkodliwej dla nas formie. Natychmiast zrozumiałam co się dzieje w moim umyśle i dałam sobie czas na poprawę samopoczucia, włączyłam także pole zasobów. Następnie otworzyłam listy. I okazało się, że nic takiego nie było. W listach było normalne wypowiedzenie umowy. Mam jeszcze jedno potwierdzenie tego, jak umysł pracuje niezależnie od rzeczywistości. Niby to wiem, jednak takie empiryczne dowody dużo uświadamiają. Doskonale wyłapujesz szkodliwe i nieadekwatne reakcje. Super. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 22, 2012, 23:30:56 PM 246. Stare odchodzi, przychodzi nowe życie
Klient: Bardzo intensywnie transformuję to co stare. Nowe nastawienia odczuwam coraz wyraźniej. To jest zupełnie nowa jakość. Jest tam lekkość, siła, swoboda działania. Słowem bardzo atrakcyjny klimat do życia i działania. Z radością obserwuję jak się rozrasta i wspieram ten proces tak często jak tylko mogę. Jednocześnie czuję, jak przetwarzają się stare ograniczenia. Z zaciekawieniem i nadzieją czekam też na zakończenie jakiegoś etapu zmian, który już daje konkretne korzyści zewnętrzne. Najchętniej swobodne urzeczywistnianie I Etapu mojego sukcesu zawodowego razem ze związaną z tym wysoką wartością działań, lekkością pracy i określonymi w celach pieniędzmi. Tęsknię już do tego standardu. Drugim rezultatem, na którym mi zależy jest uporządkowanie relacji w domu. Te obszary najbardziej warto mi teraz zmienić na radykalnie lepszy wariant. Wydaje mi się także, że za dużo uwagi przeznaczam na stare problemy a za mało na nowe możliwości i rozwiązania. Coś tak czuję, że zmiana proporcji poprawi moje tempo i jakość dokonywania zmian. Bardzo trafna uwaga. Rzeczywiście za dużo uwagi przeznaczasz na stare a za mało na budowę nowego standardu. Utrzymuj proporcje 1/3. No oczywiści mniej więcej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 22, 2012, 23:34:46 PM 247. Wychodzenie z pułapek
Klient: Znowu wkręciłam się w konflikt domowy. Zauważyłam jak wchodzę w niego wyobraźnią i ćwiczę warianty reakcji. To trwało jakieś pięć sekund jak się wybudziłam i zobaczyłam co robię. Przydaje się regularny trening który od półtora roku daje zwiększające się możliwości. Dawniej bym się tak szybko nie wybudziła. Błyskawicznie oceniłam, czy to co robię prowadzi mnie do lepszego biznesu i życia, czy degraduje. I wyszło, że degraduje. Znam dużo lepsze sposoby wykorzystania czasu niż takie iteracyjne przetrawianie problemu. Najlepiej jest przetworzyć własne uwarunkowania na takie, które pozwalają swobodnie i skutecznie radzić sobie z istniejącym konfliktem. Jest z tym trochę pracy, jednak już to robiłam. Tak więc zatrzymałam własne wkręcanie się i skoncentrowałam na przyroście pola zasobów. Zauważyłam, że przy dużej jakości moich zasobów konflikty się w ogóle nie pojawiają albo szybko gasną. Gasną, ponieważ nie reaguję na jawne lub subtelne zaczepki. Dzisiaj kilka razy wyłapałam jak się wkręcam w jakieś mało korzystne myślenie i wychodziłam z tych zachowań. Kiedy masz gorszą uważność lub gorszą formę, to takie rzeczy się zdarzają. Ważne by szybko to zauważyć i szybko skorygować działanie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 22, 2012, 23:43:26 PM 248. Nieatrakcyjne cele
Klient: Cel: Zarobię 6000 do końca miesiąca (czuję, że mi się nie uda) i wysprzątam mieszkanie (czuję, że mi się strasznie nie chce)." A dlaczego nie stawiasz sobie wspaniałych, uskrzydlających celów? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 22, 2012, 23:51:07 PM 249. Przyczyny problemów
Klient: Rano czułam w głowie niezbyt silny ucisk - to nie był ból migrenowy. Zapytałam siebie, kiedy czułam ten ucisk po raz pierwszy, kiedy się pojawił. Zobaczyłam bardzo dokładny obraz z dzieciństwa i poczułam to, co wówczas czułam. Przeszłam do siebie z dzieciństwa po linii czasu i przekazałam sobie, małej, Miłość, Wizję i Ducha, który mi to umożliwił. Trochę łez się pojawiło, małej to pomogło i lepiej się w przeszłości poczuła. Bardzo piękne użycie linii czasu. To,że ci to tak dobrze idzie świadczy o bardzo dużej gotowości na zmianę. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa November 23, 2012, 00:00:11 AM 250. Jak pracować z celem
Klient: Co warto zrobić by osiągnąć cel: ćwiczę, jeszcze wyraziściej wchodzę w stan wizualizacji sukcesu, może pisać? Możesz nawet napisać opowiadanie "dzień w świecie pełnego sukcesu". Nie ma jednej dobrej dla każdego metody. Trzeba znaleźć swoją. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 02, 2012, 00:27:23 AM 251. Warto siebie lubić
Klient: Nad ranem trochę dokuczał mi lekki migrenowy ból głowy, który utrzymuje się jeszcze do teraz. Miałam wielogodzinne rozmowy z klientami, ale umówiłam się z moim bólem, że zajmę się nim po tym jak je skończę. Ból spokojnie poczekał i nie przeszkadzał mi w pracy. Aby dotrzymać obietnicy po południu pobiegałam po lesie, dotleniłam się i odprężyłam. Ból odszedł. Kolejny dzień dziś ćwiczyłam lubienie siebie i wyczuwam zmiany mojego nastawienia, gdy nad tym pracuję. Jakbym się trochę posuwała z tym głębiej. Częściej dostrzegam brak lubienia siebie i dostrzegam natychmiastowy skutek, gdy mam z tym zjawiskiem kontakt. Lubienie siebie poprawia moją jakość życia i relacje ze światem o jakieś 50%. Lepiej działam, myślę i nie mam ssania w środku. Ale też widzę, mój opór przed zmianą gdyż nawyk nielubienia siebie jest u mnie bardzo głęboki. Udało mi się kilka razy wejść w to zjawisko głębiej i wrócić do wczesnych doświadczeń w życiu, kiedy to nielubienie się zaczęło. Wtedy czułam poruszenia serca. Mam tu jeszcze sporo do zrobienia. Ale już teraz widzę, jak rośnie jakość mojego życia, kiedy działam i myślę z pozycji lubienia siebie. W CIELE - zastanawiam się, czy mój ból głowy nie jest skutkiem poruszenia jakiś obszarów, które są dla mnie trudne, jak nielubienie siebie? Masz rację. Ćwicząc lubienie siebie napotkałaś na nieodreagowane sprawy i sprawy te muszą odejść aby w twoim życiu otworzyła się przestrzeń na nowe rozwiązania. A przy okazji. Jeśli będziesz lubić także te sprawy, które ból głowy ci sygnalizuje to one odejdą szybciej i z mniejszym oporem. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 02, 2012, 00:34:21 AM 252. Wartości i trening
Klient: Nareszcie się wyspałem. Sporo spraw załatwiłem na mieście. Wieczorem poćwiczyłem energię. Najpierw uruchomiłem Miłość a następnie bardzo silne pole energii. To jest bardzo dobry sposób. Doświadczyłem dużego spokoju, siły i pogody. Bardzo dobrze ćwiczysz. Twój aktualny zestaw wartości to: 1. Miłość 2. Potęga 3. Lekkość 4. Rozmach 5. Frajda 6. Jedność 7. Wdzięczność. Tak więc ćwiczyłaś dzisiaj zgodnie z hierarchią własnych wartości. A to jest najbardziej prawidłowy sposób postępowania. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 03, 2012, 00:33:34 AM 253. Kiedy masz trudny dzień
Klient: Myśli = Mam pod górkę, nie mam ochoty nic robić, "dziura" Emocje, uczucia ... zniechęcenie, osłabienie Działania: odpuściłam sobie ćwiczenia i wpis na forum. Lepiej byłoby gdybym zrobiła wpisy. W takich sytuacjach warto więcej ćwiczyć. Wielokrotnie przekonałam się, że ćwiczenia w takich spadkach formy pomagają przetrwać to co trudne i wrócić do dobrej formy spowrotem. Inne uwagi = to był taki beznadziejny dzień w zasadzie przespany i z bólem głowy. Może popełniałam błąd robiąc sobie wyrzut, osłabienie równałam z brakiem energii - a to z bezcelowością mojej dotychczasowej pracy. Po prostu walczyłam, a jak już nauczyłam się wcześniej walka wzmacnia to z czym walczymy. Energia = z 220 na 215 (-5) - rzeczywiście spadł ci poziom energii, jednak tylko o trochę Wykorzystanie dnia = 100 Wbrew pozorom złego / trudnego nastroju dobrze wykorzystałaś ten dzień. Nie każdy miły dzień jest w pełni wykorzystany, a nie każdy trudny dzień jest zmarnowany. Jakość wpisu = 100 także ten wpis jest dobry a nawet lepszy niż dotychczasowa przeciętna wpisów. Tak więc gratulacje, dobrze działaś przy trudnym dniu. A tak przy okazji były to trudności średniej klasy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 03, 2012, 00:45:41 AM 254. Lubienie siebie nr.2
Klient: Coś się wewnętrznie przeorganizowuje, wchodzę w większą przestrzeń, którą poznaję przez jej sygnały i przebłyski. Jest w tym lekkość niepewności. Lubienie siebie i nielubienie siebie cały czas we mnie jakoś pracują poprzez zdarzenia dnia. Kiedy lubię siebie, lubię też innych. Kiedy mi się uruchamia nielubienie siebie, moje relacje z innymi są często zakłócone, zakłócona jest moja relacja ze światem i moje Wartości nie są przeze mnie uruchamiane z siłą, z którą mogą wywierać na wszystko w moim życiu. MYŚLI - nie spodziewałam się, że lubienie siebie jest takie fundamentalne dla życia -> lubię siebie i wszystko, w czym przejawia się moje życie w trzech czasach istnienia Lubienie siebie nadal wywołuje we mnie jakiś wewnętrzny opór, którego nie rozumiem. Czuję, że pod spodem jest tam smutek, żal, dlaczego nie wcześniej itp. -> lubię moje wewnętrzne opory i smutek, nie upycham ich gdzieś, lecz daję im swobodnie zaistnieć w moim życiu Kiedy już siebie polubisz porządnie i do końca to co będzie po lubieniu, dalej...? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 11, 2012, 00:11:58 AM 255. Tak mi źle ...
Klient: UWAGI Nie wychodzi mi poranne zasilanie, bo zaraz mi się włącza durny mechanizm negujący i umniejszający typu: „No i co z tego, skoro masz problemy w pracy, nie jesteś w stanie sama na siebie zarobić, starzejesz się, a z mężem nie możesz wytrzymać.” 1. Czyli jak masz źle, to nie warto nic zmieniać na lepsze? 2. "Nie wychodzi mi poranne zasilanie ..." myślisz o tym w formie biernej i to jeszcze słabej formie biernej. 3. Na jaką myśl możesz wymienić to co zapisałaś? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 11, 2012, 00:15:23 AM 256. Powinności
Klient: "Niby bardzo dobrze wiem, co powinnam sobie w życiu zrobić, żeby mieć lepiej, a jakoś tego nie robię." 1. Zwróć uwagę na słowo "powinnam" w tym zdaniu. 2. Co czujesz jak myślisz, ze powinnaś? 3. Czy znasz jakieś gorsze słowo niż "powinnam"? 4. Czy znasz jakieś lepsze słowo niż "powinnam"? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 11, 2012, 00:21:09 AM 257. Odporność na konflikt
Klient: Trochę sporów z X. I znowu poczułam napięcie i rozedrganie wewnętrzne. Jeszcze ciągle jestem wrażliwa na takie zachowania. Przyda mi się dalszy trening. Dotąd, aż do końca przekształcę stare i obciążające mnie reakcje w nowe zachowania o bardzo wysokiej klasie. Na razie tak na wyczucie to zrobiłam już jakieś 80% roboty w tym zakresie. Aż mnie korci z ciekawości jaki jest świat po uwolnieniu się od tego obciążenia. Gratulacje za postawę wobec konfliktu. Jak pewnie pamiętasz dawniej miałaś tendencje by: 1. się użalać nad sobą 2. obwiniać drugą stronę 3. odrzucać potrzebę rzetelnego przepracowania tego, co jest twoją słabością w podobnych sytuacjach. Teraz już te reakcje nie występują u ciebie lub pojawiają się sporadycznie i na krótko. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 11, 2012, 00:24:51 AM 258. Napięcia w ciele
Klient: Dalej dosyć intensywnie ćwiczę. Napięcia w ramionach stopniowo maleją. Każdy rodzaj ograniczających uwarunkowań, czyli tzw. bloków da się oczyścić. To z czym pracujesz jest, a raczej była bardzo duże i silne. Bardzo dużo już zrobiłeś a teraz została ci już prawie końcówka. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 12, 2012, 00:24:40 AM 259. Trzy koty
Klient: "Nad ranem we śnie widziałam trzy duże koty, leżące blisko siebie i wygrzewające się leniwie w słońcu nad brzegiem morza. Kiedy mnie zobaczyły, przeciągnęły się powoli, a jeden podał mi łapę. Wiara, Nadzieja i Miłość?" Koty są super! Chcesz wiedzieć czym są dla ciebie, to je spytaj. 4 dni później Klient: "Kiedy wczoraj zapytałam trzy koty z mojego niedawnego snu, czym są dla mnie, co reprezentują, dowiedziałam się od nich, że są moją PRZESZŁOŚCIĄ, TERAŹNIEJSZOŚCIĄ i PRZYSZŁOŚCIĄ." A który wtedy podał ci łapę? : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 12, 2012, 00:31:33 AM 260. Czy widzisz własną twarz?
Klient: Wczorajszy dzień był bardzo intensywny, również pod względem ćwiczeń. Dzisiaj czułem, że mi się to stabilizuje w środku. Nauczyłem się ostatnio ćwiczyć bardziej do siebie i do środka. Wizualizowałem to dziś patrząc na siebie z zewnątrz i kierując do siebie wartości. Pojawiało mi się przy tym odczucie, że kieruję je też do czegoś, czego mi brakuje. Wtedy kontaktuję się z tym poczuciem braku i pytam go, czym jest. Wtedy też odczucie braku rozpuszcza się. Podoba mi się wychodzenie na zewnątrz siebie i patrznie na siebie z zewnątrz. Ma to w sobie coś uwalniającego, chyba dawniej bałbym się trochę tego ćwiczenia jako rozszczepiania się, ale teraz rozszczepiania nie czuję, za to po prostu mogę na siebie popatrzeć. Pierwsze wrażenie jest trochę szokujące, ale potem jest ciekawie. Ktoś powiedział, że każdy człowiek jest tym jedynym, który nie widzi własnej twarzy, gdy siedzi z innymi przy stole. Patrzę na siebie z zewnątrz i ciekawy jestem, co z tego wyniknie. Z zewnątrz kieruję do siebie Wartości, a one z dużą mocą rezonują. Nie bardzo to wszystko rozumiem, ale mi to nie przeszkadza. Fajny eksperyment. To używasz to jedna z możliwych pozycji percepcji. Bardzo wartościowa, tak jak napisałes uwalniająca. Trzeba jednak do niej dorosnąć. Najlepiej jest kiedy przychodzi ona do nas naturalnie. Tak jak to się stało u ciebie. Ta pozycja percepcji stawia ostrzej pytanie o tożsamość. Osłabia także wiele przywiązań. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 14, 2012, 00:29:30 AM 261. Ofiara czy Kat czy ...
Klient: Po naszej rozmowie czuję się trochę zagubiony. Nie wiem, jak zachowywałbym się w innym miejscu, w podobnej sytuacji mobbingowej. Jedyne, co mi się teraz pojawia, to że trzeba wtedy wiać, ale to przecież nie jest rozwiązanie. Więc mam nad czym pracować, jeśli nie chcę być ofiarą i nie chcę być mobbberem. Mam świadomość, że dawniej nie postępowałem fair w stosunku do niektórych ludzi (jakieś kilkanaście lat temu). Nadal mam ochotę do zmieniania innych, kiedy mi nie pasują! Natrafiłem teraz na próg rozwojowy i jestem ciekawy, jak sobie z tym poradzę." Kiedy obejmiesz całą tę sprawę energią wartości, to sprawy będą dojrzewać same. W odpowiednim klimacie rośliny zdrowieją i zaczynają prawidłowo rosnąć. Kiedy klimat jest nieodpowiedni, to chorują i wymagają ciągłych interwencji z zewnątrz. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 14, 2012, 00:34:34 AM 262. Randka z bólem
Klient: Obudziłam się nad ranem i czułam ból u górze głowy. Zaczęłam intensywnie ćwiczyć, mocno wchodziłam w sprawy wspólników i moich doświadczeń, które ostatnio do mnie zaczęły mocniej docierać. Ćwiczenia były intensywne, wchodziłam w nie do końca. Weszłam do końca w chęć zniszczenia mnie przez innych. Poczułam, jak ucisk głowy stopniowo odchodzi, jeszcze nigdy dotąd nie czułam tak świadomie odchodzenia bólu. Wypełniłam się energią i zasnęłam spokojna i bez bólu. Uciekanie od bólu zwiększa problem. Uczciwy kontakt z bólem pozwala na odszyfrowanie zawartej w nim informacji. Wtedy ból już nie jest potrzebny. Ból jest ROZPACZLIWYM wołaniem o uwagę i zrozumienie. Kiedy kooperujesz sygnały łagodnieją lub wręcz znikają. Gratulacje !!! Następnego dnia Klient: Wróciłam do domu po długim, intensywnym dniu i teraz czuję zmęczenie. Nad ranem obudził mnie znowu niewielki ból głowy. Ale dziś już wiedziałam, jak się nim zająć - otoczyłam go Wartościami, weszłam w moje ostatnie doświadczenia i ból rozpuścił się, a ja czułam z sekundy na sekundę, jak się rozpuszcza do końca. Niesamowite doświadczenie, rozpuścić ból i obserwować, jak odchodzi, a pojawia się power. Rano ruszyłam pobiegać po parku po mrozie, power i przyjemność. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 16, 2012, 00:57:04 AM 263. Ciało to dom czy hotel?
Klient: Dobrze się dzisiaj wyspałam.Trochę poćwiczyłam i wpadłam na myśl, że słabo żyję w swoim ciele. Dopiero ostatnie ćwiczenie z uwalnianiem napięć mi to uświadomiły. Przy usuwaniu napięć pojawia się u mnie więcej bliskiego kontaktu z ciałem, więcej bycia w ciele a mniej używania ciała. Dopiero teraz wychwyciłam tą różnicę. Zaczynam coraz lepiej czuć swoje ciało i jest mi w nim coraz wygodniej i bezpieczniej. Bardzo mi się podoba ten kierunek zmian. Masz już odwagę na oczyszczenie swojego ciała z napięć i bloków. Masz też skuteczne techniki pracy, które ci dobrze działają. Reszta to czas i kolejne postępy. Prawdopodobnie już zauważyłaś, że każdy odniesiony tu postęp ułatwia ci następne kroki. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 23, 2012, 13:30:24 PM 264. Wymiana uwarunkowań
Klient: Często teraz ćwiczę. Nowe stany, które uruchamiam wymiatają te stare i już niepotrzebne. To się dzieje bez mojego świadomego starania. Raczej udzielam temu procesowi kierunkowej zgody i obserwuję co się dzieje. Jednak wewnątrz mój organizam bardzo porządnie pracuje. Wymiana starego na nowe jest trochę tak, jak remont generalny. Dlatego co jakiś czas czuję wyraźne przeciążenie i jeśli tylko mogę to wtedy odpoczywam. Nie umiem tylko oszacować kiedy nastąpi jakiś większy przełom, który przełoży się na dużo większą skuteczność działania. Małe postępy już od dawna zauważam. Jednak potrzebuję przełomu w jakości i swobodzie działania. Przy celach, które sobie postawiłam jest to konieczne. Są ustawione zbyt wysoko abym je mogła osiągnąć przy moich obecnych możliwościach. To dokładnie tak działa jak opisujesz. Kiedy uruchamiasz wysokiej jakości pole zasobów, to w tym samym czasie i miejscu nie może istnieć to co stare i gorsze oraz to co nowe i lepsze. W takiej formule zmiany to to stare odchodzi po tym jak zostaną uzupełnione stare deficyty. Proces ten jest płynny i ma wielką jakość. Jesteś też w nim w pełni uczciwa wobec siebie samej i świata. Trzeba tylko pamiętać, którego wilka karmisz, jeśli pamiętasz starą indiańską historię, którą ci kiedyś opowiadałem : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 25, 2012, 02:38:49 AM 265. Kto myśli, a kto jest tylko myślany
Klient: "Zacząłem czytać Daniela Kahnemanna "Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym" Myślenie to tylko myślenie. Dla jednych jest jak glina dla rzeźbiarza, dla innych jak ulice po których chodzą. Prawda mieszka tam gdzie myśl się rodzi. Reszta to iluzja. Przyjazna lub bolesna. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 25, 2012, 03:01:01 AM 266. Jak działają Wartości
Klient: Cały dzień był spokojny i w wyciszeniu. W dalszym ciągu czuję wielką ulgę. Czuję też, że jestem w nowym obszarze myśli i emocji, stare stany odeszły. Każde kolejne ćwiczenia Wartości pogłębiają ugruntowanie i podmiotowość, moją autonomię. dzięki temu, mój kontakt z innymi jest teraz autentyczny. Każde kolejne ćwiczenie orze na większej głębokości - zaskakuje mnie, że to jest bez granic. Wartości, kiedy je wprowadzimy we własne życie i pozwolimy im w nim istnieć, przemieniają wszystko co było kiedyś obarczone deficytem w taki sposób, że sprawy te przestają już ciążyć na naszym życiu i zakańczają swoje istnienie w najbardziej korzystny dla nas sposób. Nasze uwarunkowania się zmieniają a wraz z nimi i to co się dzieje wokół nas. Proces ten jest harmonijny i ma wielką wewnętrzną mądrość. Mądrość do której dorastamy uczestnicząc świadomie w dokonującej się przemianie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 25, 2012, 19:31:38 PM 267. Cudze problemy i obciążenia
Klient: Ciągle przetwarzam ogromne obszary obciążeń. Otoczone polem zasobów wychodzą z westchnieniem i ulgą. Dużo tego. Zastanawiam się czy nie zgarniam cudzych obciążeń i dlatego nie mogę skutecznie oczyścić się i zakwitnąć pełnym i swobodnym sukcesem. Mam jakieś dziwne przeczucie, że właśnie tak jest. Mam zamiar to rzetelnie przebadać. Nie możesz skutecznie rozwiązywać cudzych problemów. A zabierając innym konsekwencje ich czynów osłabiasz ich i rozpuszczasz. Nie rosną wtedy w siłę i mądrość gdyż nie spotykają się z konsekwencjami swoich czynów. Co innego kiedy pomagasz im w tym, by urośli do poziomu, w którym dadzą sobie sami radę. Wtedy jest to prawdziwa pomoc. A przy okazji to gratuluję odkrycia. Jest bardzo trafne. Byłem ciekawy kiedy na to wpadniesz. Proporcja przerabiania problemów u ciebie wygląda mniej więcej tak jak poniżej: Własne problemy 20% - Cudze problemy 80% Nieświadomie bierzesz na siebie cudze problemy. Takie postępowanie jest szkodliwe dla wszystkich, którzy w tym biorą udział. Czas tą sytuację uzdrowić. A skoro odkryłeś już tą prawidłowość to jesteś już na dobrej drodze. Zrobiłeś sobie wspaniały prezent pod choinkę. Gratulacje!!! Następnego dnia: Nastąpił u ciebie wspaniały skok energii potencjalnej a zwłaszcza kinetycznej. Od razu widać efekty twojego odkrycia o tym, że brałeś cudze obciążenia na swoje barki. Idź do końca za tym odkryciem. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa December 27, 2012, 12:06:19 PM 268. Wartości w warunkach bojowych
Klient: Niezbyt chętnie jechałem na to spotkanie, tym bardziej, że ostatnio znowu zachowali się nieuprzejmie w stosunku do mnie. Jednak to spotkanie okazało się być świetną okazją treningową, na co się zresztą już wczoraj świadomie nastawiłem. Jednak przebieg tego treningu podczas spotkania trochę mnie zaskoczył. Trenowałem rozpoznając "od środka" zdarzenia zewnętrzne, dosłownie w każdej chwili obserwując, co się ze mną dzieje. Porządkowałem to, w środku siebie, przez cały czas. Byłem całkowicie moimi Wartościami. Byłem jednocześnie całkowicie obecny i całkowicie w jedności ze sobą. Kiedyś pewnie by mnie kilka rzeczy zbulwersowało, dziś czułem całkowitą swobodę wyboru moich stanów i zdarzenia na spotkaniu nie miały na nie wpływu. Nie czułem żadnego wysiłku z tym związanego, to się działo naturalnie, jakbym był sam w domu i odbywał moje ćwiczenia. Zauważyłem, że to wpływało także na otoczenie. Dostrzegałem zmniejszenie ilości irytujących mnie zachowań i wzrost starań o to abym się dobrze czuł podczas spotkania. Zmiany te były wyraźne i korzystne. Po ostatnich doświadczeniach treningowych poczułem też, że równie świadomie potrafię teraz zachować się w różnych sytuacjach, np. że mogę z przyjemnością przemawiać wobec grupy ludzi bez żadnej tremy. Czuję też, że byłoby mi po prostu przyjemnie korzystać z doświadczanej samokontroli i dobrze wypadać na takich spotkaniach. Ważna dla mnie osoba powiedziała mi, że zmieniłem moje zachowanie - jestem teraz szybszy, bardziej zdecydowany i skoncentrowany. Miałem już wcześniej takie poczucie, ale nie miałem takiego, jak dziś, potwierdzenia z zewnątrz. Ćwiczenia Wartości w sytuacjach trudnych i wymagających jest niesamowitym doświadczeniem, całkowicie zmieniającym perspektywę przechodzenia przez takie sytuacje i mocno wpływającym na zachowanie innych uczestników. Jak to się dzieje? Tworzą się inne ramy tej sytuacji? W każdym razie inne osoby zachowują się po prostu lepiej i jest mniej napięcia -> ćwiczę, ćwiczę To co robiłeś u na spotkaniu jest klasycznym przejściem od reagowania do działania. Jest to zmiana o fundamentalnym znaczeniu. Dzięki temu otoczenie nie decyduje już o twoim życiu, jest tylko jego kontekstem. A co najlepsze kontekst ten możesz jeszcze modyfikować w całkowicie uczciwy i bardzo skuteczny sposób. Uruchomione pole Wartości uzdrawia na bieżąco pojawiające się deficyty. Kiedy robisz to dobrze, nie absorbuje to zbyt wiele twojej uwagi i możesz działać z podwyższoną skutecznością. To, że można się tym procesem świetnie bawić jest dodatkowo wspaniałym aspektem tej metody pracy. "Chyba cały czas się uczę treningu Wartości, bo coraz to pokazują mi się jego nowe możliwości." Rzeczywiście to jeszcze nie koniec możliwości, które tkwią w pracy z Wartościami. Klient: Dziś miałem robocze spotkanie z mim zespołem, które również potraktowałem treningowo. Po moich ostatnich doświadczeniach już nie chcę traktować okazji, wymagających ode mnie wysiłku merytorycznego i samokontroli, w stary sposób. Zauważalnym skutkiem mojego dzisiejszego podejścia był brak zmęczenia po spotkaniu, zadowolenie i poczucie autonomii. Wieczorem, kiedy poczułem trochę zmęczenia, zauważyłem pojawienie się starych nawyków i natychmiast uruchomiłem moce treningowe. Specjalnie mnie to nie zaskoczyło, że nawyki ujawniły się w chwili obniżenia formy i że to ustąpiło zaraz po uruchomieniu Wartości. Dawniej niższe stany leciały mi w dół po spirali, zupełnie bez świadomości, że przyczyna jest wewnętrzna, a nie zewnętrzna. Mam też odczucie, że to obecne przepracowanie na sobie brania pełnej odpowiedzialności na stan wewnętrzny jest tak głębokim doświadczeniem, że organizm się tym zmęczył. Pomimo tego, że to mi sprawia radość i mnie uskrzydla. Czuję, że mogę naprawdę gruntownie przepracować swoje mechanizmy i otworzyć się na pełnię mojego potencjału. To jest jedna z bardziej fundamentalnych zmian i organizm musi się poprzestawiać. Twoje nowe zachowania przekształcają stare nawyki a to obciąża organizm. Po pewnym czasie powstaną nowe nawyki o obciążenie zniknie. Klient: Nadal się stabilizuję i czuję, że organizm mocno przepracowuje zmiany. Bardzo mnie zdziwił Twój przedwczorajszy komentarz o tym, że zmieniłem reaktywność na działanie. Siedzi to we mnie od tej pory - jakoś nigdy nie myślałem o tym co robię w ten sposób. Ale dociera to do mnie powoli, że to jest działanie. Uruchamiam je teraz chyba nawet za każdym razem, gdy przenoszę całkiem swoją uwagę z tego, co jest na zewnątrz mnie na to, co się dzieje wewnątrz mnie. Jeszcze nie mam pełnej wprawy, ale już dość szybko to się dzieje. Rozumiem teraz moje reaktywne reakcje, w których tkwiłem dawniej całymi latami. Teraz każde zdarzenie trudniejsze wnoszę do środka siebie, oczyszczam pytaniami do siebie i ćwiczeniem Wartości, a po krótkim czasie zostaje po tym tylko ślad pamięciowy, a nie utknięcie w problemie. Jednocześnie dostrzegam teraz lepiej utknięcia innych ludzi, mam więcej zrozumienia i współczucia. Bardzo mocno w ostatnich doświadczeniach prowadzi mnie NIEZALEŻNOŚĆ, tworzy pole energii, w którym się rozpuszczają różne zakłócenia. Siła, z jaką działa teraz NIEZALEŻNOŚĆ, świeżość tego działania, pokazuje mi wielkość tego deficytu w całym moim życiu. Mam teraz poczucie, że razem z NIEZALEŻNOŚCIĄ, docieram do mojej tożsamości. 1. Tylko naprawdę wolny człowiek może działać. Reszta reaguje. Jeśli nie ma w nas wolności wyboru, to nasze zachowania wynikają z historycznych uwarunkowań. 2. Przekształcanie zdarzeń zewnętrznych poprzez oczyszczanie ich wewnętrznych źródeł w nas samych jest niezwykle rzadkim sposobem rozumienia spraw i działania. Ten sposób rozumienia i działania, po nabraniu wprawy, bardzo szybko wyzwala od uwikłań i uzależnień. Pozwala przejść od robienia tego co jest możliwe do robienia tego co jest potrzebne i właściwe. 3. Poszukaj, proszę innego określenia na NIEZALEŻNOŚĆ. Lingwistycznie jest to konstrukcja składająca się z NIE oraz ZALEŻNOŚĆ. Taki ciąg skojarzeń ciągle "linkuje" cię z uzależnieniami. Warto znaleźć określenie (i stojącą za nim jakość), która jest pozbawiona tych wad. To poprawi efektywność zmiany. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 01, 2013, 14:38:35 PM 269. Grypa
Klient: Dorwały mnie początki grypy. Rano w kościach mnie łamało i poczułam się tak, jakby po mnie przejechał walec. Już dawno się tak źle nie czułam. Przez chwilę zastanawiałam się czy to jakieś stare sprawy się uwalniają czy złapałam grypę. Wyszło mi na to, że to jednak grypa. Przyłożyłam się do ćwiczeń, wsparłam to jedną saszetką gripeksu i pod koniec dnia było już po symptomach. Poszłam jeszcze na długi spacer żeby rozruszać ciało. Zastanawiam się, czy dała bym radę wyciągnąć się choroby samymi ćwiczeniami? Wolałam jednak nie ryzykować i zamiast zaspokajać ciekawość poznawczą po prostu nie narażać organizm na rozwój wirusa i wyzdrowieć jak najszybciej. Nad podziw dobrze mi poszło zważywszy na siłę objawów chorobowych na początku dnia. Kiedy jesteś w bardzo dobrej formie, to odporność immunologiczna organizmu jest wysoka. Dzięki temu choroby nie mają po prostu do ciebie dostępu. Kiedy jednak coś cię zakazi oznacza to, że wirus znalazł lukę w twoim systemie obronnym. W takich przypadkach należy natychmiast uruchomić zdecydowaną akcję budowania szczytowej formy. W szczytowej formie twój organizm radzi sobie sam i skutecznie ze znakomitą większością chorób. W pozostałych przypadkach warto go wesprzeć środkami zewnętrznymi. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 01, 2013, 23:18:16 PM 270. Wewnętrzne opory
Klient: Kiedy myślę o uruchamianym projekcie to czuję wewnątrz opór. A raczej opory. Nie jest to jednolite. Wyczuwam raczej kilka lub kilkanaście różnych spraw, które przeszkadzają mi w płynnej realizacji projektu. Dawniej bym forsowała działania zewnętrzne i pokonywała te wewnętrzne opory. Teraz zwalniam tempo zewnętrznych działań (na szczęście mogę sobie na to pozwolić) i porządkuję sprawy od wewnątrz. Chyba po raz pierwszy robię to tak spokojnie i celowo. Bardzo trafne podejście. Tak też robią rajdowcy. Usuwają każdą dysfunkcję, którą zidentyfikują zanim wsiądą do samochodu na rajdzie. A jak nie mogą to jadą i liczą na szczęście. Ty na szczęście możesz doszlifować swoje wewnętrzne nastawienia. A co równie ważne również umiesz to już sprawnie robić. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 05, 2013, 12:39:31 PM 271. Regularne wpisy
Klient: Dotarło do mnie, że robienie wpisów jest treningiem zdyscyplinowanego umysłu, sprzeczności we wpisach są bardzo widoczne! Codzienne wpisy ćwiczą kilka ważnych umiejętności: 1. regularnego dbania o własne życie (zarówno generalnie, jaki i w szczegółach) 2. rozumienia siebie, a w szczególności własnych myśli, emocji i działań 3. regularnej refleksji nad sposobem rozgrywania własnego życia 4. robienia treningu i wpisów w autentycznie żywy i prawdziwy sposób 5. ... Regularne wpisy zmuszają także do naprawdę rzetelnej pracy, gdyż robione bez prawdziwego zaangażowania zaczynają męczyć coraz bardziej i szybko ujawniają ćwiczącemu niedostatki jego zaangażowania lub wewnętrzne opory. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 05, 2013, 14:27:41 PM 272. Instrukcja rozwiązania problemu
Klient: Dalej przerabiam duże obciążenia. Na szczęście mam czas i mogę sobie pozwolić na przesunięcie innych mniej pilnych spraw. Pilnuję aby energia, którą uruchamiam była odpowiednio duża. Dbam też o przyjemność z tego procesu. To daje mi siłę i ochotę do przerabiania starych obciążeń. W ten sposób otrzymuję mieszany klimat emocjonalny. Z jednej strony są ewidentne pozytywy tego co uruchamiam, a z drugiej obciążenia tego co jest porządkowane (problem). Wydaje mi się, że najcięższe chwile robionych teraz porządków mam już za sobą. Zaczyna być coraz bardziej swobodnie a proporcje pomiędzy swobodą i nadwyżką moich możliwości a obciążeniami stają się coraz bardziej przyjemne. Zauważyłam także, że mam coraz większą gotowość na rozstanie się z ewidentnymi obciążeniami oraz tymi wszystkimi uwarunkowaniami mojego życia, które psują swobodę i lekkość moich osiągnięć oraz obniżają standard biznesu i życia. To co teraz robię w swoim życiu przypomina gruntowną reorganizację firmy. To co dobrze służy zostaje, a cała reszta odchodzi i robi przestrzeń dla nowych rozwiązań, które w prosty i łatwy sposób prowadzą do sukcesu. Podczas pracy a pojawiającymi się obciążeniami i oporami warto pamiętać, że: 1. Pojawiające się obciążenie są i ich ignorowanie jest szkodliwe 2. Każda zewnętrzna przeszkoda ma swoje uwarunkowania wewnątrz człowieka. który jej doświadcza. 3. Każda wewnętrzna przeszkoda, prędzej lub później, zamanifestuje się na zewnątrz jeśli jej wcześniej nie rozwiążemy 4. Wewnętrzne problemy, które uporczywie ignorujemy będą rosły i będą się manifestowały w sposób, który jest coraz trudniej ignorować. 5. To, że się problem ujawnia oznacza, że jest dojrzały i należy go rozwiązać. Prawidłowe rozwiązanie problemu kończy związane z nim trudności i otwiera przestrzeń do dalszych działań. 6. Aby sprawnie rozwiązywać problemy należy: 6a. rozwiązywać je z poziomu logicznego wyższego niż one same 6b. dysponować energią i innymi zasobami zdecydowanie większymi niż to, czego wymaga problem. 7. Kiedy pamiętamy o" a. problemie b. zasobach potrzebnych do jego rozwiązania c. korzyściach, które dostaniemy po jego prawidłowym rozwiązaniu, to mamy już prawidłową strukturę pozwalającą się zabrać za daną sprawę. 8. Warto także pilnować proporcji i posiadać 2-5 razy większy potencjał niż wymaga rozwiązanie problemu. Wtedy rozwiązywanie własnych problemów jest fajne i atrakcyjne. 9. Aby to jednak było możliwe należy cały czas zwiększać swój potencjał energetyczny zgodnie ze starym przysłowiem "Kop studnię zanim będziesz potrzebował wody" : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 05, 2013, 14:54:41 PM 273. Nowy wspaniały świat
Klient: Odkrywam ogromną przyjemność i atrakcyjność nastrojów związanych z nowymi energiami. Mają taką jakość, że nawet nie umiem ich nazwać. Mają tak wspaniałą jakość, że w dotychczasowych doświadczeniach nie znajduję dla nich nazwy. To tak jakby to była nowa generacja stanów. Rewelacja!!! Jest w tym skokowy przyrost jakości. Nie znajduję tam żadnych występujących dotąd w moim życiu obciążeń. To tak jakby z życia w biedzie przenieść się do świata ogromnych możliwości finansowych. Główną jakością jest SWOBODA. Na razie doświadczam tych stanów po trochę. Wizytuję je (dostęp do nich wymaga mojej uwagi i dużego kontaktu z sobą), doświadczam i rozpoznaję. Za każdym razem jest tego więcej i silniej. Czuję wtedy nowe, ogromne możliwości, które swobodnie mogę uruchamiać. Nie doświadczam wtedy żadnych starych zachamowań czy orgraniczeń. W ten sposób oswojam się z moimi nowymi możliwościami. Czuję, że potrzebują je dobrze zrozumieć i z jednej strony je silnie rozwinąć a z drugiej strony zdecydowanie do nich dorosnąć. Wygląda to na autentyczny przełom w moim procesie rozwoju. Nie jest to jeszcze "z górki", ale już dostrzegam miejsce gdzie zacznie się dziać łatwo i swobodnie. Moje ciało bardzo lubi nastawienia nowej generacji, regeneruje się w nich i oczyszcza. Rzeczywiście doszedłeś do miejsca skąd możesz czerpać rozwiązania, które były ci do tej pory niedostępne. Warto byś zwrócił uwagę na to że: 1. Wykonałeś do tej pory naprawdę dużą pracę. A ona stworzyła rzetelne podwaliny pod twoje nowe możliwości 2. Nowo odkryte (wyraźnie) możliwości wymagają prze ciebie zrozumienia, rozwijania i dorośnięcia do możliwości, które dają 3. Zarówno życie, jak i biznes mogą być także łatwe i pełne lekko osiąganych sukcesów kiedy przygotujesz swój potencjał wewnętrzny do takiej formy działania. 4. Rzeczywiście osiągnąłeś nowy standard możliwości. Twoje życie może być niedługo takie jak zapisujesz w swoich celach. A co najlepsze przy możliwościach, do których dotarłeś możesz to osiągnąć łatwo i lekko. Jednak wymaga to nowych sposobów działania. Oznacza to "wymianę oprogramowania" w twoim biologicznym komputerze. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 06, 2013, 02:47:32 AM 274. Pozytywna rola problemów
Klient: Główne obciążenia tej fali oczyszczania obciążeń, które się pojawiły chyba już przeszły. Rzetelnie to przepracowałem. Jest mi coraz łatwiej i swobodniej. Zauważyłem też, że z chwilą, gdy przepracowałem pojawiające się problemy, to zmniejszyłem tempo ćwiczeń. Z jednej strony potrzebuję odpocząć po intensynych dniach pracy a z drugiej wygląda na to, że moje tempo rozwoju bez wymuszeń nie jest tak duże. To znaczy, że mam duże rezerwy, których na co dzień nie uruchamiam. A to rodzi straty wynikające z zaniechania. Szkoda życia na zaniżoną jakość. Nie mówiąc już o biznesie i zyskach. Pomyślę co z tym zrobię. Oznacza to, że możesz osiągnąć dużo lepsze tempo dochodzenia do kolejnych sukcesów. Zastanów się na co wymienić wymuszenia żeby działało jeszcze lepiej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 06, 2013, 03:02:34 AM 275. Kim Jesteś i Po co?
Klient: W nocy obudziło mnie pytanie: czy wiesz, o co ci chodzi, czy wiem, o co mi chodzi? O co tak NAPRAWDĘ mi chodzi? Czy wiem, czym jest moje życie? Czego chcę? Co widzę? Co rozumiem? O to pytało mnie moje życie prosto z brzucha, głowa w tym nie brała udziału - czułam, że to pytanie stamtąd dochodzi i że jest w tym jakaś niesamowita energia. Chyba było to coś w rodzaju transu, jakiegoś wszechogarniającego pytania, które wypełniało wszystko. To mną wstrząsnęło. Poczułam się tak, jakbym oglądała dotąd tylko jakiś mały fragment mojego życia i nie weszła w nie głębiej, nie zadała sobie tych pytań tak do końca prawdziwie, bo nie znałam ani pytań, ani odpowiedzi. To pytanie jest dziś we mnie cały czas obecne. Siedzi gdzieś głęboko i mnie świdruje od środka. Nadal nie ma go w głowie, ale w jakimś innym bycie. Czuję realność tego doświadczenia i czuję także zaskoczenie, że go doświadczam. Czuję się trochę tak, jak zawodnik rzucony na matę. Z jednej strony fajnie, bo walczył, ale z drugiej jeszcze niech się podszkoli. Trochę mi niedobrze i czuję lekkie zagubienie. Ale wiem, że to wszystko jest realne i prawdziwe i że odrabiam swoją zaległą lekcję, sama siebie wezwałam do odpowiedzi. Jest we mnie pytanie, nie ma odpowiedzi. A może jest, ale jej nie widzę? -> Wartości działają teraz na turbodoładowaniu. Czuję zaskoczenie doświadczeniem, coś mi się kotłuje, na poziomie, do którego dostęp jest ledwo wyczuwalny -> szanuję ten proces Czuję się tak, jakbym się obudziła z długiego snu i dopiero teraz doświadczała życia na jawie. Poczułam dziś jakąś totalną zmianę i puszczanie czegoś, czego się kurczowo trzymalam, bo nie wiedziałam, że nie muszę się niczego kurczowo trzymać. Czuję, że jestem dziś w świecie jakichś innych możliwości. To są pytania z gatunki ZASADNICZYCH. Mają ogromne znaczenie gdyż prowadzą odkryć o absolutnie fundamentalnym znaczeniu. To że przyszły do ciebie same świadczy, że jesteś na nie gotowa. To że nie nie angażują intelektu świadczy o tym, że są prawdziwe. Intelekt jest za słaby na takie zagadnienia. Życzę powodzenia! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 12, 2013, 16:15:43 PM 276. Pretensje
Klient: Uporządkowała mi się wewnętrznie ważna sprawa i mocno to poczułam - pojawiła się ulga i przestrzeń i wiedziałam, że podjęłam właściwą decyzję. Kierowniczka działu przez cały okres pobytu na delegacji nie odezwała się do mnie. Po przyjeździe przez kilka dni również było zero kontaktu. Trochę mnie to ubodło, tym bardziej, że często jej pomagam a sprawie związanej z wyjazdem udzieliłam jej dużego wsparcia. Czułam do niej pretensję i pojawiło się we mnie napięcie. Zaczęłam nad tym wczoraj pracować i otworzyłam się na zupełnie inne postrzeganie siebie w tej relacji. Czułam, że gdy się ze mną skontaktuje, będę chciała dać jej odczuć, że mam do niej pretensję. To mnie jakoś otrzeźwiło. Zauważyłam, że przez to, że jest we mnie pretensja, nie jestem WOLNA a sytuacja ta tkwi we mnie jako obciążenie. Kiedy to zauważyłam, to poćwiczyłam i uwolniłam się od tej pretensji, żalu i poczucia zawodu. Przeszłam w tej relacji na swoją stronę, poczułam się uwolniona od oczekiwań i poczucia obowiązku dawania. Poczułam, że zadowala mnie doskonała symetria tej relacji, a dotychczasowa asymetria mi już nie odpowiada. Natychmiast to poczułam w duszy i ciele, zrobiło mi się lekko, puściłam całe obciążenie. Zabawnym dokończeniem tego procesu był dzisiejszy telefon od kierowniczki działu, w którym usiłowała się przede mną tłumaczyć - zapewniłam ją jednak szczerze, że nic się nie stało. Rozmawiałam z poczuciem braku uwikłania. Ciekawe, że jej telefon nastąpił tuż po tym, jak rozwiązałam mój problem ze sobą." Długo mnie męczyła sprawa z kierowniczka działu, ale czuję, że się sporo dzięki tej sprawie nauczyłam. Że takie psychiczne obciążenie przepracowuje się wewnętrznie i wtedy mam już swobodę ruchu. Mam odwagę patrzeć realistycznie na wszystkie aspekty mojego życia. Bardzo prawidłowo rozwiązałaś sytuację: 1. najpierw warto zrobić porządek w środku siebie 2. następnie dopiero działać na zewnątrz. Kiedy działamy w oparciu u ułomne uwarunkowania wewnętrzne, to nasze działania na zewnątrz są z definicji obarczone błędami. Wtedy wszystko co robimy nie jest działaniem o wysokiej jakości, nie kończy problemów a jedynie je osłabia lub modyfikuje. Gratulacje! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 12, 2013, 16:24:50 PM 277. Nastawienie do problemów
Klient: Ciąg dalszy przetrawiania zalegających starych rzeczy do usunięcia z mojego życia. Kiedy pamiętam, to rozumiem, że warto się cieszyć z tego, że na nie napotkałam i mogę je przepracować. Jednak takie poprawki w nastawieniach robię wtedy, gdy mam pełną jasność umysłu. Często jaszcze reaguję zniechęceniem typu: "O razy jeszce jedna rzecz do przepracowania, mogło by się to już skończyć". Na szczęście wybudzam się stosunkowo szybko, zmieniam nastawienie do kolejnej sprawy dzielącej mnie od sukcesu i zaczynam się dobrze bawić przy oczyszczaniu życia ze starych uwarunkowań. Sporo wczoraj podróżowałam i była to okazja do szlifowania formy. Także infekcja, która mnie dopadła wymagała mojej formy gdyż wtedy choroba jest dużo mniej dokuczliwa i szybciej przechodzi. [/glow[/b]] W biznesie i życiu, podobnie jak przy podnoszeniu ciężarów i golfie prawidłowe NASTAWIENIE do sprawy w bardzo dużym stopniu decyduje o sukcesie. A świadomość jak prawidłowe jest nasze nastawienie otwiera drogę do jego poprawy. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 14, 2013, 10:41:39 AM 278. Świadomość i Działanie
Klient: Kiedy zastanawiałam się nad dzisiejszym wpisem, nie pierwszy już raz dostrzegłam, że nie od razu wiem, o czym chcę pisać, gdyż "nic nie robiłam". Dziś się kurowałam, a nie zajmowałam przeróżnymi działaniami, które mogłabym opisać i na tle których snułabym moje refleksje. Dostrzegam teraz pułapkę takiego nastawienia. Polega ono w gruncie rzeczy na utożsamianiu moich dążeń i mojej transformacji do "robienia" czegoś, potwierdzania tego jakimś konkretnym fizycznym efektem. Taka pułapka ma związek z niepełnym kontaktem ze świadomością. Gdy DZIAŁANIE jest sprzężone ze świadomością, to z niej wyrasta. Teraz czasem się tak dzieje, ale czasem moje działanie nie jest w pełnym kontakcie ze świadomością, działam nawykowo, a bywa, że i wbrew swojej intuicji. Gdy mam pełny kontakt ze świadomością, to DZIAŁANIE może w pełni istnieć naturalnie i w harmonii, jest zawsze właściwe. Przejście z nawykowego, uwarunkowanego przeszłością działania na działania, które wynikają wprost z pełnej (lub rosnącej) świadomości (Siebie całej reszty...) jest procesem. Wymaga uruchomienia pragnienia tego by żyć naprawdę, a nie mechanicznie powielając własną historię. Wymaga także uwagi osadzonej w sobie i świadomej tego co jest Centrum Siebie. Działania lub ich zaniechanie wynikające z takiego stanu wyprowadzają nas z pola dotychczasowych uwarunkowań i są najczystszą twórczością. Kiedy ludzie tak postępują, to wysyłają w świat bardzo pokrzepiające sygnały o tym, że można można żyć w zgodzie z Sobą. Te sygnały są odbierane i pomagają innym obudzić się i szybciej sięgnąć po pełne życie. Działania wypływające z pełnej świadomości uzdrawiają świat wnosząc weń nowy ład i porządek. A ogromnym plusem tego "marketingu" jest to, że reaguje nań tylko te, kto jest gotowy. Dzięki temu unikamy wiele niepotrzebnego zamieszania wynikającego z przekazywania informacji w formie intelektualnej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 14, 2013, 22:28:42 PM 179. Odpowiedzialność
Klient: Mój proces brania odpowiedzialności za moje myśli, emocje i działania trwa, ale jakoś tylko trochę posuwa się do przodu. Przynajmniej jednak się nie oszukuję i nie zwalam odpowiedzialności na świat za to, co czuję, jak myślę i jak działam, chociaż stale pojawia się taki nawyk, aby zrzucić z siebie to, co niewygodne. To jest silna pokusa i bardzo mocno działający mechanizm. Jestem świadoma tego, że często chce mnie zdominować. Kiedy oddajesz odpowiedzialność za własne myśli, emocje i działania to oddajesz też siłę i możliwość dokonywania zmian. Taka jest cena za unikanie odpowiedzialności. Pokusą jest chwilowa ulga. Jednak ulga jest tylko chwilowa... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 16, 2013, 13:39:30 PM 300. Tempo zmian
Klient: Zauważyłem w sobie ostrożną gotowość na zmiany. Mam gotowość i ochotę na to, żeby zmieniały się ograniczające mnie okoliczności oraz te moje uwarunkowania wewnętrzne, które ograniczają moje osiągnięcia. Zauważyłem jednak, że mam w sobie także jakąś niepewność odnośnie zmian. Ich nadmierna szybkość czy niewiadome konsekwencje powodują, że hamuję tempo. Nie chcę być przedmiotem zmiany. Chcę być podmiotem zmiany (zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej) i dojrzewać razem z nią. Zauważyłem, że kiedy dojrzewam do jakiegoś ruchu lub etapu, to zmiany mnie cieszą i są przeze mnie odbierane korzystnie. Jednak obecne tempo poruszania się do celów, które wyznaczyłem mnie nie zadowala. I tu mam dylemat. Dylemat jest pomiędzy komfortowym tempem zmian a ochotą na osiągnięcia, na których mi silnie zależy. Oba aspekty dylematu są ważne. Szukam syntezy, która da mi swobodę, płynność i tempo zmian na poziomie, który cieszy. Dylemat jest istotny. Kiedy ludzie dokonują zmian zbyt szybko, to nie zdążają do nich dorastać. Dostajemy wtedy efekty, które wydać często u nastolatków. Gdzie szybki rozwój niektórych aspektów osoby wyprzedza rozwój dojrzałości aspektów dopełniających (np. gotowość na seks i rozwój rozumu oraz uczuciowości). Rozwój musi być całościowy. Inaczej pojawiają się problemy a zmiany kosztują dużo więcej niż by mogły. Zastanów się co warto by było zmienić w twoim sposobie dokonywania zmian aby mogły być one szybsze (a mogą być) i jednocześnie harmonijne i mądre. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 17, 2013, 23:31:22 PM 301. Telefony do klientów
Klient: Zgodnie z Twoja podpowiedzią sprzed kilku miesięcy, ćwiczę telefony, żeby pokochać telefon i telefonowanie. Z dnia na dzień potrafię coraz lepiej rozmawiać przez tel z moimi klientami. Widać postęp, jeszcze tylko trzeba mu dodać więcej siły i działania. W pracy z telefonem ważna jest następująca kolejność: 1. swoboda i lekkość 2. elastyczność i potencjalna wielowariantowość zachowań 3. szybkie wyczucie klienta : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 19, 2013, 21:49:25 PM 302. Poranny trening
Klient: Trochę dzisiaj ćwiczyłem rano przed wstaniem. Bardzo lubię ten czas rozgrzewki kiedy uzyskuję pogłębiony kontakt z sobą i ze zjawiskami, które we mnie zachodzą. Docieram też wtedy do czystszego odbioru energii o bardzo wysokiej jakości i śledzę z przyjemnością jak ona działa. Najchętniej bym sobie tak poćwiczył z 1 do 1,5 godziny. Jeśli nie mam tyle czasu to daję sobie tylko kwadrans porannej przyjemności. Ten ranny trening podnosi moją formę na wysoki poziom a to się natychmiast przekłada na swobodę działania i wewnętrzny komfort. Przyjemne z pożytecznym. Regularne budowanie formy w oczywisty sposób przekłada się na wygodę wewnętrzną i wyniki. Wie o tym każdy sportowiec i muzyk. Świetne jest to, że sprawia ci to autentyczną frajdę. Oznacza to, że usunąłeś już główne bloki na drodze do dobrobytu i ćwiczysz w bardzo prawidłowy sposób. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 20, 2013, 12:43:58 PM 303. Trudności w sprzedaży
Klient: Mam teraz ciężką sytuację finansową. Mówiłeś że problemy są po to żeby moc się zmienić. Też tak uważam, czasem trzeba zejść w dół żeby się mocno odbić. To już jest ten poziom. Porażka tu nie wchodzi w grę. Jestem silnie nastawiony na odniesienie sukcesu. Nie jest to łatwe. Trochę mi ciężko psychicznie ale dam rade, nie poddam się, jestem wojownikiem. Są chwile, że się zamartwiam, ale zaraz sobie daję spokój. Nie poddaję się. Wiem, że muszę zmienić styl sprzedaży i robić ją inaczej niż dotychczas. Odnoszę jednak wrażenie że za bardzo chcę. Dlatego odnosi to odwrotny skutek. Powinienem mniej chcieć, a bardziej ufać. Sobie, otaczającemu mnie światu. Powinienem podchodzić do tej kwestii na większym luzie. Masz za duże napięcie w dążeniu do celu. Jest za dużo niepewności, zdenerwowania lęku. Te uczucia oczywiście nie biorą się znikąd. Są w tobie i domagają się uzdrowienia. Dlatego się ujawniają: 1. Bezpośrednio - i wtedy je czujesz 2. Pośrednio - poprzez trudności na zewnątrz, których doświadczasz. Tak więc co warto z tym robić: 1. Tych uczuć nie wolno tłumić, gdyż wtedy będą rosły i trudności znowu się pojawią 2. Trzeba je: 2a. zauważyć i przyjąć do świadomości 2b. uaktywnić możliwie dobrą formę własną, tak aby wystarczyła na: - sprawne działanie i robienie tego co trzeba zrobić oraz - pozwoliła pojawiającym się problemowym emocjom na "wyzdrowienie" w polu obfitości 3. Ani walka z problemami nie pomaga ani uciekanie od nich ani uleganie im. 4. Dobrze jest kiedy pojawiające się problemy działają na nas tak jak ostroga na konia. Oznacza to że: 4a. jest coś do zrobienia 4b. kiedy to prawidłowo zrobimy, to nasze życie się poprawi 4c. kiedy to zrobimy do końca, to tego typu typu problemy opuszczą nasze życie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 20, 2013, 12:52:18 PM 304. Złość
Klient: Z powodu drobnej sprawy prawie cały dzień wkurzałam się i czułam ofiarą, zanim dotarło do mnie, że to sama ze sobą wreszcie powinnam zrobić porządek. Odtworzyłam dziś wszystkie etapy i rytuały mojego mechanizmu obrażania się. Mocno mnie trzymało, bo była w tym masa ukrytej złości i chęci walki. Kiedy pozwoliłam tej złości się wydobyć, nie czułam już dalej potrzeby odgrywania ofiary. Po wielu moich ostatnich wyprawach w wysokie rejony, wróciłam dziś na ziemię i skonfrontowałam się z własną codziennością. A ona nie chce być pod kontrolą i dziś pokazała coś nieoczekiwanego. Jeszcze nie doszłam ze sobą do ładu, mam trochę do zrobienia. Moja złość się cieszy, że nie musi się dalej kotłować w ukryciu -> ćwiczę dalej i jest coraz lepiej. Mocno mnie dzisiaj trzymały moje dawne negatywne wzorce i dopiero złość mi pomogła zrozumieć moją sytuację. Złość jest bardzo ciekawą energią i może przynieść dużo dobrego, o ile nie zaczyna się jej tłumić, a tylko trzymać w ryzach. Spodobała mi się jej buzująca siła, która uwolniła mnie z mechanizmu odgrywania ofiary. Ale jeszcze bardziej spodobało mi się gdy zobaczyłam w sobie czystą, zakumulowaną energię. Jest czym zasilać fajne działania, a nie tylko takie, jak dziś. Ale dziś udało mi się zrobić sprawnie cały raport, więc chyba ta energia też jakoś zadziałała. Prawidłowe życie polega na swobodnym, przepływie. Kiedy w mądry sposób uwolnimy to co zostało kiedyś zepchnięte poza świadomość to życie zaczyna znowu swobodnie płynąć a zdrowie powraca. Robi się też wygodniej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa January 20, 2013, 16:01:41 PM 305. Ona mnie wkurza
Klient: Co jakiś czas spotykam osobę, która trochę mnie denerwuje intensywną, autorytarną autopromocją. To co mówi jest powierzchowne i sprzeczne z tym jak się naprawdę zachowuje wtedy, kiedy sama działa i nikt obcy ją nie widzi. Na początku uświadomiłam sobie, że denerwuje mnie ta sprzeczność. Także inne osoby, które ją znają reagują podobnie. Następnie zaś zadałam sobie pytanie: „Na ile moja reakcja rozwiązuje sytuację”. Jak dobre myśli, emocje i działania generuję w takich sytuacjach. Gdy popatrzyłam na tą sytuację obiektywnie i z rozsądnego dystansu, to przestała mnie ona tak bardzo denerwować. Zrozumiałam, że osoba ta nawet nie kłamie. Po prostu jest bardzo złakniona posłuchu i podziwu innych i kiedy tak mówi, to nawet w to wierzy. I że tak naprawdę jest biedna i w mało skuteczny sposób usiłuje zaspokoić swoje silne deficyty. Następnie zastanowiłam się jakie nastawienia i działania z mojej strony miały by wysoką jakość. Doszłam do wniosku, że jeśli nie będę się zatrzymywać na tej irytującej fałszem powierzchni jej zachowań i odnajdę to, co jest w niej prawdziwe i obdarzę to prawdziwe uwagą i miłością to kiedyś łatwiej się przebije na światło dzienne i może omawiana tu osoba na tyle się wzmocni, że będzie mogła odrzucić powierzchowne gry i zacznie być sobą. Jeśli nie będę rezonowała z jej powierzchownymi grami to, przynajmniej ze mną, osoba ta nie będzie ich uprawiała. Ja też nie będę udawała, że jej wierzę lub nie będę rujnowałam jej bajek. I tak jest uczciwie. Jednocześnie pod tym wszystkim jest sporo bardzo cennych i prawdziwych skarbów, na których ujawnienie ona sobie nie pozwala. Przy okazji obserwuję też co mnie szczególnie drażni i sprawdzam dlaczego. To jest o tyle ważne, że w ten sposób ujawniają się także moje słabości. Kiedy patrzę na to w tej perspektywie, to dostrzegam nawet dużą użyteczność tej osoby. Szybciej oczyszczę moje uwarunkowania z tego co teraz jest mi już niepotrzebne lub wręcz mi szkodzi. Bardzo miło jest mi dostrzegać jak omijasz pułapki denerwującej relacji. Zamiast się złapać w obwinianie omawianej tu osoby i robienie z siebie ofiary (co jest drugą stroną omawianej tu reakcji): 1. odnajdujesz oprócz powierzchni zachowań także ich głębię 2. znajdujesz nastawienia i zachowania, które dbają o ciebie i o drugą stronę. Gratulacje! Zwłaszcza, że nie zawsze tak było ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 01, 2013, 23:25:35 PM 306. Idź na całość!
Klient: Coraz częściej pojawiają się u mnie myśli dotyczące potrzeby pełnego oczyszcenia z ograniczeń. Jakoś tak jest, że w miarę postępów nabrałam apetytu na weną wygodę w biznesie i życiu. Stare standardy, nawet te najlepsze już mi nie wystarczają. Wiem, że mogę żyć dużo lepiej i łatwiej. Zaczynam też doświadczać kawałków nowych sposobów życia i pracy. Są na tyle dobre, że chcę aby tak było ze wszystkim. To trochę tak, jak kiedy zaczyna się remont fragmentu domu a uzyskany efekt jest tak dobry, że decydujemy się na całość. Masz już bardzo duże doświadczenie i wprawę w kierowaniu rozwojem swoich możliwości. Spokojnie dasz sobie radę. Zwłaszcza, że taka decyzja uruchamia nowe strategie działania i bardzo przyspiesza proces i czyni go gruntownym i rzetelnym. Ludzie kiedy już doświadczą jak dużo lepsze może być ich życie najczęściej biorą się do roboty. Chociaż nie wszyscy ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 01, 2013, 23:31:32 PM 307. Przyjemność z ćwiczenia
Klient: ćwiczę życzliwość w stosunku do uwalniających się obciążeń. A dzisiaj wpadłem na pomysł, że jakbym uruchomił zadowolenie i frajdę z procesu uwalniania się od nagromadzonych obciążeń to proces ten byłby dużo przyjemniejszy. Miałbym wtedy frajdę i dużo więcej energii, a i uwalnianie poszło by zapewne szybciej. Cieszę się, że sobie o tym przypomniałeś. Pierwszą zasadą dobrego treningu jest to, że robisz to w sposób, który sprawia ci przyjemność. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 12:36:41 PM 308. Po drugiej stronie lęku
Klient: Ciekawy dzień, choroba mi trochę puściła, a jednocześnie czuję, że umysł otworzył się trochę bardziej, niż dotąd. Mam jednak świadomość, że to jest tylko maleńka szczelina, coś go we mnie jeszcze mocno trzyma. Mam też mocne odczucie, że właściwie dopiero teraz ruszam z miejsca, bo moje obecne miejsce nie wystarcza, aby w moim życiu pojawiła się ta jakość zmian, o którą mi chodzi. Razem z tym odczuciem pojawił się niejasny opór przed zmianami, chociaż mam 100% pewność co do mojej wewnętrznej decyzji o zmianie. Potem trafiłam na zdanie w notatkach, które podsumowało mój stan ducha - George Addair: "Everything you want is on the other side of fear" = „Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie lęku”. Chyba już je kiedyś słyszałam? Krążę też dziś wokół zdania niedawno usłyszanego, że gdy poprzez doświadczenie puszczenia i otwarcia się docieramy do Self, naszego wiecznego Self, gdzie materia łączy się z duchem i które jest poza czasem i przestrzenią, wtedy pokazuje się stan możliwości, pole możliwości ("field of opportunity"). To pole możliwości jest dla mnie bardzo poruszającym obrazem, bezkresnym. 1. kiedy człowiek przechodzi z małych pragnień i zmian na duże pragnienie = by mieć pełne i pozbawione kompromisów życie, to znaczy że zaszedł już bardzo daleko 2. tam gdzie zaszedł prawie zawsze spotyka lęk. Kiedy ten lęk potraktuje dobrze i zrozumie to lęk staje sie jego doradcą i przyjacielem i odsłania mu dużo szerszy obraz i daje dostęp do ogromnych możliwości. To ważne! Ten lęk nie jest przeszkodą. Świadczy jedynie o tym, że nasze zrozumienie tego czym jesteśmy i jak działamy w uwarunkowanym i nieuwarunkowanym wymiarze świata jest już zbyt prymitywny. Lęk ten jest strażnikiem. Kiedy odbierzemy od niego konieczne nam lekcję to lęk przestaje przeszkadzać i pozwala nam iść dalej. Idziemy wtedy dalej wzbogaceni i zubożeni (o stratę części złudzeń) a także mądrzejsi i silniejsi. 3. A tam gdzie materia łączy się z Duchem zaczyna się obszar, gdzie możemy zobaczyć "swoją prawdziwą twarz". Ten proces jest pięknie i poetycko opisany w książce Czarnoksiężnik z Archipelagu (A Wizard of Earthsea) Ursula K. Le Guin. A kiedy już zobaczymy "swoją prawdziwą twarz" to możemy ją nawet używać na co dzień. Pojawia się wtedy ogromna ulga a lęk, o którym pisałem w poprzednim punkcie nigdy już się nie pojawi (bo i nie ma po co). : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 12:50:07 PM 309. Syf w firmie
Klient: Obudziłem się ok. 2 w nocy po dziwnym śnie. Śniła mi się moja firma, było mrocznie i jakoś gwałtownie, jakbym dalej był w tych syfiastych sprawach, które się w niej obecnie dzieją w dyrekcji. Zacząłem ćwiczyć, ale nie mogłem potem zasnąć. Czułem się wewnętrznie rozbity i poruszony. Odpaliłem komputer i wtedy zobaczyłem Twój komentarz. Nie myślałem, że ta sytuacja tak silnie na mnie działa. Widocznie trafia w jakieś moje nieuświadomione słabości. Syf w firmie tak szybko się nie ulotni, jeśli w ogóle kiedyś zniknie. To co mogę zrobić, to usprawnić te moje uwarunkowania, które powodują, że mnie to rusza i nie poruszam się w tej (bardzo trudnej) sytuacji z pełną, możliwą swobodą i skutecznością. Rano podczas ćwiczeń z rozkładem władzy i wpływu wśród Dyrektorów poczułem po raz pierwszy, że odbywam z nimi jakąś walkę o wyjście spod ich wpływu. Bardzo mnie to zaskoczyło. Nie sądziłem, że w ogóle coś takiego może mi się pojawić, że jestem pod ich choćby najsłabszym wpływem, ale jednak to mi się wyraźnie pokazało. Ale też wyraźnie zobaczyłem, że się spod tego wpływu mocno, zdecydowanie i skutecznie wyswobadzam. Byłam zdumiony, że mogę mieć takie rzeczy w mojej psychice, całkowicie być ich nieświadomy. Po tym odkryciu sprawy są już proste. Poćwiczę trochę i pozbędę się tych słabości. Wzrośnie moje wygoda skuteczność podczas walk i podjazdów, które się teraz u nas odbywają.[/glow][/i][/color] Jak mówił mój wspaniały nauczyciel: "zła sytuacja = dobra sytuacja". Jednak tylko dla tych, którzy zamiast się użalać dostrzegają w niej swoją szansę na dalszy rozwój i przyrost wartościowych możliwości. Gratulacje za wybór opcji!!! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 13:11:19 PM 310. Oswajanie tygrysa
Klient: Z powodu drobnej sprawy prawie cały dzień wkurzałam się i czułam ofiarą, zanim dotarło do mnie, że to sama ze sobą wreszcie powinnam zrobić porządek. Odtworzyłam dziś wszystkie etapy i rytuały mojego mechanizmu obrażania się. Mocno mnie to trzymało, bo była w tym masa ukrytej złości i chęci walki. Kiedy pozwoliłam tej złości się wydobyć, nie czułam już dalej potrzeby odgrywania ofiary. Po wielu moich ostatnich wyprawach w wysokie rejony rozwoju, wróciłam dziś na ziemię i skonfrontowałam się z własną codziennością. A ona nie chce być pod kontrolą i dziś pokazała coś nieoczekiwanego. Zrozumiałam wtedy, że jeszcze nie doszłam ze sobą do ładu, mam trochę do zrobienia. Mocno mnie dzisiaj trzymały moje dawne negatywne wzorce i dopiero złość mi pomogła zrozumieć moją sytuację. Złość jest bardzo ciekawą energią i może przynieść dużo dobrego, o ile nie zaczynam jej tłumić, a tylko trzymam ją w ryzach. Spodobała mi się jej buzująca siła, która uwolniła mnie z mechanizmu odgrywania ofiary. Ale jeszcze bardziej spodobało mi się, gdy zobaczyłam w sobie czystą, zakumulowaną energię. Jest czym zasilać fajne działania, a nie tylko takie, jak dziś. A dziś działałam w firmie i w domu bardzo silnie, sprawnie i skończyłam dzień bez zmęczenia. Więc chyba ta energia też jakoś zadziałała w praktyce. Kiedy wczoraj zrobiłam ze sobą wewnętrzny porządek, 10 minut później zapanował na zewnątrz mnie. Bardzo gładko i na luzie. To już kolejny raz się tak dzieje i za każdym razem robi to na mnie duże wrażenie. Wczorajsze odblokowanie złości sporo we mnie odblokowało, nie wiem nawet czego i chyba nie ma sensu się w to zagłębiać - po prostu wyszłam z jakiegoś utknięcia i uwolniła się energia. Moje perspektywy ambitnych działań oczyszczających natychmiast uwolniły mnie z jakiegoś napięcia i patrzę na nie teraz jak na coś oczywistego, co po prostu trzeba zrobić, aby było dobrze. I jest dobrze :). Nie ma żadnej emocji, czy myślenia, które gdy: 1. go dostrzeżemy 2. zrozumiemy 3. wykonamy wszystko to, co z tego zrozumienia wynika nie przekształca się sprzyjające uwarunkowania. Wszystko czego doświadczamy w naszym życiu jest użyteczne wprost, albo stanowi wartościowy impuls i wsad do nowych możliwości. Nic też, co się dzieje w naszym życiu, nie jest przypadkowe i niepotrzebne. Fajnie to życie ktoś wymyślił! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 13:22:19 PM 311. Porzucanie starego
Klient: Wytrąciłam się ostatnio z mojego dotychczasowego schematu działania i myślenia i teraz jestem w stanie dyskomfortu. Dotychczasowe sposoby myślenia o sprawach przyszłości, a nawet teraźniejszości, wyczerpały się. Straciły swoją moc i żywotność, nie mogę z nich czerpać tego, co do tej pory. Pragnę zmiany totalnej. Ciekawe, że nie przeszkadza mi niewygoda dyskomfortu, bo wytrąca mnie z poruszania się po tylko znanych ścieżkach a i pozwala lepiej przyglądać się różnym sprawom. Aby mieć nowe rezultaty, trzeba co jakiś czas porzucić stare uwarunkowania w obszarze wyćwiczonych wzorców: - myślenia - emocji - działania. Przypomina to trochę remont mieszkania przez jakiś czas jest mniej komfortowo. Jednak jeśli to zrobimy naprawdę dobrze, to później żyje się w nim dużo lepiej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 13:28:17 PM 312. Skuteczny trening
Klient: Przeczytałem kilka dni temu artykuł w NYT o sportowcach. Od tej pory kilka razy dziennie przypominam sobie zasady skutecznego treningu sportowego (sprawia mi przyjemność przypominanie ich sobie w ciągu dnia - zauważyłem, że zawsze zacinam się przy punkcie 3): 1. stay focused - bądź uważny 2. manage your energy pie - dbaj o energię 3. structure your training - zorganizuj swój trening 4. take risks - przekraczaj sfery komfortu Ato się cieszę. Dokładnie takie same zasady stosujemy w naszym treningu. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 13:35:08 PM 313. Rozpuszczanie choroby
Klient: Miałam dziś jakiś dziwny kryzys zdrowotny, który zaczął się nad ranem i przeszedł dopiero wieczorem. Głównie dziś leżałam, cały czas było mi niedobrze. Jednocześnie uruchamiałam pole zasobów i czułam, jak puszcza mi jakieś wewnętrzne napięcie, z którego sobie wcześniej nie zdawałam sprawy. Patrzyłam dziś na różne rzeczy z większej perspektywy, w szerszym obrazie. Kiedy zaczynamy uczciwie i umiejętnie dbać o własne życie, to organizm zaczyna uwalniać te obciążenia, które się w nim latami odkładały. Część tych zjawisk manifestuje się fizycznymi dolegliwościami lub chorobą. Ważne jest by dbać wtedy o swój komfort i możliwie wysoką formę (wiem, że to brzmi jak paradoks). Wtedy stare obciążenia schodzą najszybciej i najłatwiej. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 13:44:01 PM 314. Centrum Siebie
Klient: Ćwiczyłam nad ranem, po spokojnym długim śnie. Moje wczorajsze ćwiczenia z uwalnianiem złości bardzo mnie wewnętrznie oczyściły, chociaż coś tam jeszcze trochę utknęło. Te dzisiejsze ćwiczenia docierały do jakichś moich głębszych warstw i czułam, jak mi się zaczyna w środku porządkować, jak mnie one zaczynają calą przenikać, jak pojawia się inna jakość bycia. W ciągu dnia to poranne doświadczenie było kilka razy punktem odniesienia. Gdy pozwalałam okolicznościom na sterowanie mną z zewnątrz - od razu pojawiało się przejście do TOŻSAMOŚCI i do Centrum. I wtedy okoliczności traciły swoją siłę i mogłam decydować zamiast tylko reagować. To bardzo potężne narzędzie, które działa natychmiast Rzeczywiście, kiedy nie mamy kontaktu z Centrum Siebie nie mamy też kontaktu ze: - swoimi autentycznymi potrzebami - swoją wewnętrzną siłą. Wtedy dużo łatwiej to co zewnętrzne wpływa na nas i najczęściej nie jest to dla nas korzystne. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 13:50:01 PM 315. ja - Ja - JA - ...
Klient: Zdałam sobie dziś sprawę z tego, że w zasadzie nigdy nie miałam kontaktu ze swoim Ja. Teraz już trochę mam, jest dziś mniej rozmazane, ale w dalszym ciągu poszukiwane jakoś przeze mnie, a więc w mojej świadomości Ja nie funkcjonuje w swojej pełni. Zdałam sobie też sprawę z tego, że poczucie JA jest najważniejszym fundamentem bycia. Moje Ja było zawsze albo słabe, albo bardzo słabe. Zamiast Ja, miałam siłę woli. Kiedy sobie to dziś uświadomiłam, to był dla mnie wstrząs. Konfrontuję się teraz z czymś bardzo trudnym, z moją własną rzeczywistością. Jednak świadomość, że to jest prawdziwe odkrycie bolesnej iluzji, że jest w tym prawda, ma działanie uwalniające. Chyba nigdy dotąd nie zaszłam tak daleko z odkrywaniem prawdy o sobie. Nie wiem nawet, jak z tym będę żyć, bo mam świadomość, że powoli zyskując teraz prawdziwy fundament życia, zajdą w moim życiu zmiany. Czuję, że moje uczucia będą pojawiać się w innym poziomie istnienia i że ten poziom jest prawdziwie łączący mnie z innymi i światem, a nie na zasadzie moich deficytów i oczekiwań. Dotarcie do swojego prawdziwego JA daje ostatecznie ogromną ulgę, znika bardo dużo napięć i lęków. Pojawia się też ogromna, prawdziwa i bardzo przyjazna siła. Jest tego oczywiści dużo dożo więcej ... Słowem warto! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 14:01:47 PM 316. Cena sukcesu
Klient: Pojawiło mi się we mnie mnóstwo gniewu i złości. Przyszło to do mnie razem z załamaniem się różnych iluzji, które dużym nakładem sił utrzymywałam przez wiele lat. Zobaczyłam to, co robiłam przez te wszystkie lata przeciwko sobie i wściekłam się. Teraz wiem, po co to robiłam - aby nie dopuszczać prawdy, z lęku przed prawdą o sobie i swoim życiu. To wszystko robiłam sama sobie. Ale podstawowym moim uczuciem, pomimo tych mas gniewu, jest bliskość ze sobą. Czuję się teraz bliżej siebie, przede wszystkim czuję bliskość ciała, jakiej nigdy dotąd nie czułam. Czuję teraz, jak je eksploatowałam przez ponad 20 lat pracy. Tak jakby to była ciężka praca w kopalni kiedy wydawało mi się, że nie ma innej drogi do zrobienia sukcesu w biznesie. Tak dużo rzeczy robiłam z pogwałceniem siebie i swoich autentycznych potrzeb. Kiedy teraz czuję siebie, czuję też ten tłumiony przez lata morderczy gniew i jak walą się w gruz moje różne iluzje. Znowu dziś widzę wszystko i wszystkich na wskroś, na przestrzał. Czuję, że to jak i co widzę, jest prawdziwe i że zdjęłam z tego jakąś warstwę ochronną, która mnie wcześniej chroniła przed prawdą o stylu i kosztach mojego sukcesu. Razem z odblokowaniem gniewu poczułam też nową energię, czystą, zwierzęcą siłę. Jedna grupa ludzi odpuszcza sobie sukces bo nie chce płacić wysokiej ceny za działania, które im wprost nie służą. Druga grupa ludzi płaci tą cenę (najczęściej nieświadomie) a po jakimś czasie napotyka na kryzys. Trzecia grupa ludzi szuka takich sposobów na osiąganie sukcesów, które im służą. To jest na początku trudniejsze, jednak daje w konsekwencji ogromną dynamikę. A osiągnięty tą drogą sukces sowicie nas nagradza. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 15:01:53 PM 317. Co robić z gniewem?
Klient: Dalej jestem naładowana gniewem, ale już inaczej. Kiedy poczułam pokusę, aby zmieniać ludzi wokół mnie, to uderzyło mnie to, że to ze sobą powinnam zrobić porządek. Tak też zrobiłam, przeszłam na poziom wewnętrzny. To, co wypuszczałam na zewnątrz, wpuściłam do środka i przeprowadziłam sobie w środku remont generalny. Poczułam natychmiastową skuteczność tej zmiany. Ale OBURZENIE pozostało! Także ciekawe rzeczy dzieją mi się w ciele. Czuję nadzwyczajną lekkość, straciłam poczucie swojego dotychczasowego ciężaru. Puściły mi jakiej zesztywnienia i napięcia. Czuję też przyjemność z posiadania ciała. To bardzo miło mieć ciało. Gniew, kiedy jest: 1. Wyparty - niszczy życie z bardzo dużą siłą 2. Wyrażany na zewnątrz - narusza relacje 3. Zrozumiany i przepracowany - uzdrawia i to co wewnątrz i to co na zewnątrz : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 15:40:34 PM 318. Strachy na Lachy
Klient: Miałam podróż w otchłań, którą chciałam na początku przerwać i stłumić, ale szybko i bardzo świadomie podjęłam decyzję że wchodzę w tę otchłań. A ona okazała się jakimś niedużym refleksem z przeszłości, nie wiem nawet czego refleksem. Moment decyzji o wejściu w otchłań był niesamowity i bardzo go mocno poczułam. To był mój moment podjęcia decyzji by pójść za tym, co było we mnie i czego się bałam. I co i nic. Strachy na Lachy. Ciekawe jak dużo jest jeszcze takich spraw, których się boję i zupełnie niepotrzebnie. Jest rzeczywiście sporo takich spraw, których ludzie się boją, unikają ich jak mogą i na tym tracą ponieważ: 1. kultywują w sobie lęk przed samym sobą, co nie jest nigdy dobre 2. odsuwają rozwiązanie danej sprawy w nieokreśloną przyszłość 3. mogąc mieć lepsze życie mają gorsze Jednak są sprawy, które można skutecznie rozwiązać tylko przy odpowiednim przygotowaniu i odpowiedniej technice pracy. Kiedy jesteśmy uważni i odrzucamy brawurę to łatwiej jest takie sytuacje od siebie odróżnić. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 15:52:07 PM 319. Oczekiwania wobec firmy
Klient: Po moim pojawieniu się gniewu w związku z tym co się dzieje u nas w firmie i dalszego uruchamiania się mechanizmu ofiary/kata, poczułem, że jest coś jeszcze. Poczułem, że przenoszę na firmę moje deficyty związane z matką. Chcę, aby firma traktowała mnie jak swoje dziecko, karmiła mnie i dbała o mnie. Poczułem, że to we mnie tkwi gdzieś bardzo głęboko. Kiedy pojawiła mi się później rano możliwość potrenowania z workiem bokserskim, uruchomiłam wielki gniew. Sporo tego zeszło i poczułem się o wiele lepiej. Zdałem sobie sprawę, że takie oczekiwania wobec firmy nawet (a może zwłaszcza) głęboko ukryte bardzo mnie osłabiają i prowokują działania, z którymi sobie słabo radzę. Bardzo mnie to odkrycie zdumiało. Każdy z nas ma wiele dobrze zakamuflowanych oczekiwać wobec ludzi i instytucji. Kiedy już je jasno zobaczymy to możemy je wymienić. Życie stanie się o wiele łatwiejsze. Klient (3 dni później): Mój ogromny niedawno gniew teraz ledwie się tli, ale zostawił po sobie wiele uporządkowanych spraw. Chętnie skorzystam z jego pomocy, jeśli pojawi się taka potrzeba : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 15:56:05 PM 320. Kiedy oczy się śmieją
Klient: Czuję, że mi się oczy śmieją. Nie wiem jak to się dzieje, bo przecież tego nie widzę, ale to właśnie czuję. Kiedy narzekałam na mój wyraz twarzy, smutek, a pewna mądra osoba powiedziała mi, że to się samo zmieni, gdy pozmienia mi się w środku. Niesamowite, że czuję tę zmianę na twarzy od wewnątrz. A to oznacza, że zrobiłaś kawał dobrej roboty do tej pory. To jest lepsze od kosmetyczki i SPA. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 03, 2013, 15:58:12 PM 321. Co jest niedoskonałe
Klient: Odnajduję w sobie ślady dawnego myślenia o sobie w kategoriach niespełniania jakichś wymagań i mojej niedoskonałości. Pojawiają się jakby przebłyski takiego myślenia, z głębszych miejsc, niż to miejsce, do którego mam świadomy dostęp. Nie potrafię tych przebłysków uchwycić, aby im się przyjrzeć. To są przebłyski z mojej dawnej rzeczywistości mentalnej, a ja się od niej oddaliłam, oprogramowanie się zmieniło. Ale to do mnie dochodzi od innej strony. Miałam wgląd w moje dawne oczekiwanie idealnego świata, w którym będzie pięknie, mądrze, doskonale i w moją pretensję, że tak nie jest, że ludzie są niefajni, jest brudno i farba obłazi. Aż mi ścisnęło serce, gdy to dziś zobaczyłam i zrozumiałam, co oznacza takie pragnienie i ile w tym jest odrzucającego okrucieństwa. Poczułam, że moje przebłyski o mojej niedoskonałości wyłaniają się z takiego nastawienia i są czystą autoagresją. Miałam potem piękną wizję świata, w którym mieszczą się wszyscy i wszystkie niedoskonałości i to jest w nim piękne. Żeby coś mogło być niedoskonałe to musimy mieć wzór doskonałości. Pytanie brzmi: 1. skąd ten wzór pochodzi? 2. czemu służył kal powstał? 3. do czego jest teraz używany? 4. Jakie to daje efekty? Po wierzchu są rzeczy doskonałe i niedoskonałe. W głębi wszystko jest doskonałe, takie jakie jest. Warto widzieć oba wymiary inaczej: - w filharmonii nie dało by się wysiedzieć - matki nie mogły by kochać "brzydkich" dzieci. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 10, 2013, 12:13:47 PM 322. Niechęć do ćwiczenia
Klient: Poczułem niechęć do ćwiczenia i potrzebę zajęcia się czymś na zewnątrz. Zacząłem myśleć o co chodzi? Prawdopodobnie oznacza to, że napotkałem na wewnętrzny problem, który nie chcę rozpoznać i nie chcę się nim zająć. Na szczęście to wychwyciłam. Przyjrzałam się uważniej temu od czego uciekam. Było tam jakieś rozdrażnienie, może także lęk. Więcej mi się nie pojawiło, a to coś, od czego chciałem uciec w zewnętrzne działania samo znikła znikło kiedy otoczyłem to polem zasobów i z życzliwego dystansu obserwowałem. Dobrze, że wychwyciłem skąd jest mój impuls do zajęcia się działaniami zewnętrznymi. Bez tego nie zorientował bym się, że jest to reakcja ucieczki od problemu, który się pojawił w środku mnie. Poczułem sporo zadowolenia z siebie, że wykazałem dużą czujność i wybrałam działania, które mnie wzmacniają i rozwiązują problem zamiast odraczać jego rozwiązanie poprzez (nawet potrzebne) działania zastępcze. W przeszłości robiłem tak wiele razy, ponieważ nie umiałem sobie skutecznie radzić z niektórymi myślami i nastrojami, które się we mnie pojawiały. Teraz mam już niezłą wprawę w radzeniu sobie z takimi sprawami i coraz częściej rozwiązuję je lekko i przyjemnie. Bardzo trafne. Wiele naszych działań jest zastępczych i ucieczkowych. Takie działanie jest daje krótkotrwałą ulgę (bo uciekliśmy od problemu) ale za to osłabia człowieka i rodzi wiele zamieszania. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 10, 2013, 12:19:01 PM 323. Odpuszczanie sobie części treningu
Klient: Nie chciało mi się zrobić wpisu w piątek wieczorem. W sobotę miałem bardzo intensywną aktywność towarzyską i teraz nie pamiętam co było w piątek. Jeszcze jedna lekcja przypominająca jak ważna jest systematyczność. Pierwszą zasadą treningu jest: 1. Przyjemność a drugą 2. systematyczność Czy robisz tak wpisy, że sprawiają ci przyjemność, satysfakcję. Słowem czy sposób w jaki robisz wpisy cię nagradza? Jeśli nie nagradza to może jeszcze robić wpisy dużo lepiej. A wtedy dostaniesz więcej przyjemności i korzyści. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 10, 2013, 12:38:40 PM 324. Ale fajnie!
Klient: Pojawiło mi się przyjemne i zwyczajne uporządkowanie. Bardzo rzadko dotąd tak się dobrze czułam, o ile w ogóle. Czuję, że wiem, czego chcę i skupiam się na tym, co robię. Aż trudno mi się pogodzić z taką wersją mnie, bo przecież zawsze mną coś targało z zewnątrz lub ze środka. Przyglądam się tym dzisiejszym zjawiskom z pewną podejrzliwością. Szczególnie, że to zadziwiające w swojej prostocie uporządkowanie działa też na zewnątrz i jakoś się rozwija tuż przede mną w ciągu całego dnia. Kilka razy wracałam myślami do niedawnych doświadczeń z porządkowaniem siebie - chyba najbardziej moje niesamowite, od bardzo długiego czasu doświadczenie -> zawsze porządkuję sama siebie i swój świat. No ale samo się to nie zrobiło. Jest to jednak efekt wielu twoich codziennych działań. Pogłębiania wglądu w siebie, uzdrawiania starych problemów odkrywania rzeczywistych priorytetów i zależności ... : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 10, 2013, 12:54:35 PM 325. Gotowość do osiągnięć
Klient: Dziś za mało ćwiczyłam i jeszcze to dziś nadrobię. W nocy i wcześnie rano budziły mnie jakieś niejasne nastroje, którymi zajmowałam się ćwicząc, a potem jeszcze odsypiałam. Kiedy jechałam rano samochodem, miałam wgląd w OSIĄGANIE - poczułam, że nie ma we mnie gotowości do osiągania. Mentalnie jeszcze tkwię w przekonaniu, że nie zależy to ode mnie. Nie poczułam, abym wewnętrznie była gotowa do OSIĄGANIA, jakby mi czegoś do tego brakowało, jakby ta moja gotowość zależała od czegoś, na co nie mam wpływu. Poczułam też, że ogólnie brakuje mi naturalnego odruchu sięgania po coś czego chcę, to jest u mnie jakieś sztuczne. Ale mnie to wkurzyło! Poczułam, jak mnie to blokuje i że jestem tym wkurzona. Kiedy mamy "w środku" wszystko dobrze ułożone to osiągnięcia są proste i naturalne. Dlatego jest bardzo ważne aby uzdrowić i uporządkować nasze wewnętrzne struktury i procesy tak, aby opory przekształciły się w pełną gotowość do skutecznych działań. Dlatego takie odkrycia jak to, które zrobiłaś mają ogromną wartość. Dzięki nim wiesz już co konkretnie trzeba zmienić aby twoja swoboda i skuteczność wzrosła. A co równie ważne bardzo dobrze radzisz już sobie z takimi korektami. Kiedy się coś takiego znajdzie warto się ucieszyć gdyż: - skoro to odkryliśmy, to znaczy że nasza wrażliwość na mechanizmy i uwarunkowania sukcesu wzrosła (do tej pory tego nie odkryliśmy!) - wiadomo co trzeba zrobić aby było lepiej - jeszcze tylko trochę działań i będzie lepiej - te działania i tak nas rozwijają w więc podwójnie warto - przy okazji straciliśmy częściowo szkodliwe złudzenie, że już wszystko wiemy o sobie i swoich uwarunkowaniach : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 10, 2013, 13:00:20 PM 326. Kurek z energią
Klient: Kiedy nie mogłam przez jakiś czas biegać po chodzić na treningi, brakowało mi poczucia docierania do centrum energii - zawsze w czasie treningu pojawia się po prostu czysta energia. Kiedy po przerwie zaczęłam znów ćwiczyć, również w przerwach między treningami pojawiał się w ciągu dnia dostęp do tej energii. To było dla mnie odkrycie, że ta naprawdę mocna energia jest tam cały czas, ale o tym po prostu nie wiedziałam i dopiero fizyczny trening pozwolił mi uzyskać do niej swobodny dostęp. Kiedy teraz zajmuję się jakimikolwiek biznesowymi sprawami, wiem że ta energia we mnie siedzi i że mogę odkręcić mocniej kurek kiedy chcę. Zastanawia mnie zbieżność tego odkrycia z dostrzeżeniem braku swobodnego i autonomicznego dostępu do Osiągania. Poczułam się bardzo szczęśliwa, gdy zobaczyłam, jak swobodnie mogę już korzystać z moich zasobów energetycznych -> ćwiczę Osiąganie Energia jest wszędzie i możemy mieć do niej swobodny dostęp zawsze. Nie znaczy to jednak, że umiemy to od razu zrobić. tego się trzeba nauczyć. A później jest już fajnie. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 10, 2013, 13:18:24 PM 326. Ćwiczenie: 40 zasileń dnia (minimum)
Klient: Poniżej 40 pozytywów z dnia dzisiejszego: 1. wyspałam się (nie zawsze mam ten luksus, czasami budzę się o trzeciej,czwartej w nocy później dzień do niczego), 2. obudziłam się z myślą, że jadę na szkolenie (kocham szkolenia), 3. ucałowałam dzieciakom pyszczyska, 4. szybko przygotowałam śniadanie, 5. śniadanie było pyszne, 6. kawusia tak samo, 7. dojechałam na szkolenie jak po sznurku (przy mojej orientacji w terenie dojechać łatwo w nowe miejsce to duże osiągnięcie), 8. Byłam na czas, 9. Szkolenie było inspirujące, 10. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, 11. Wynotowałam nowe książki, które sobie przeczytam, 12. Obejrzę jeszcze raz "Walkę o ogień" - wspaniały film, warto do niego wracać 13. Obejrzę "Wielką ciszę" 14. w drodze powrotnej słuchałam mojej ulubionej płyty, 15. wszyscy czekali na mnie w domu, 16. ucieszyli się z powrotu 17. zrobiłam pyszny obiad, 18. "Niejadek" zjadł ładnie kolację, 19. dzieci posprzątały przed snem, 20. uczyliśmy się tabliczki mnożenia 21. czytaliśmy z dziećmi, 22. starsze dziecko coraz ładniej pisze, 23. pomyślałam o urlopie (wyjazd nad morze) 24. przypomniałam sobie, że sąsiadom też miałam zarezerwować pobyt 25. powiedziałam dziecku że na urlop z nami wyjeżdżają też sąsiedzi i ich dzieci; 26. wysłałam rezerwację, 27. dzieci poszły spać 28. Młodszy synek wraca do zdrowia, coraz mniej kaszle, 29. ucałowałam ich na dobranoc, 30. okryłam kołderkami, 31. mam czas dla siebie, 32. sprawdziłam różne drobiazgi w internecie, 33. zalogowałam się na stronie TMT, 34. "pierwsze koty za płoty" 35. całkiem przyjemne to wymyślanie co mnie dzisiaj ucieszyło:) 36. ma to sens, 37. jest wpół do dwunastej a mam jeszcze dużo energii, 38. poczytam ulubioną książkę, 39. pomyślę nad celami, 40. jutro pójdę na basen, 41. dzień był bardzo udany, 42. jutro też będzie udany dzień. Jeśli w trakcie dnia nie przeżywasz przynajmniej 40 wartościowych emocjonalnie momentów, to źle rozegrałaś ten dzień. A okazja żeby to zrobić dobrze już nie wróci bo ten dzień minął. Kiedy przeżywasz te momenty świadomie, lub choćby je sobie pod koniec dnia przypomnisz, to przyspieszasz własny rozwój i nauczysz się mieć coraz więcej takich momentów aż dojedzie do tego, że takie będą coraz częściej twoje dni a za nimi twoje życie. To które jeszcze cię czeka. Warto! : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 10, 2013, 13:27:32 PM 337. Od odrętwienia do życia
Klient: Przeczytałem u Lowena, że w pracy nad budowaniem kontaktu ze sobą, z ciałem, jest etap bólu fizycznego, wynikającego z docieraniem do rozmrażających się z odrętwienia tkanek, które zakumulowały ból i stratę. Dopóki ten ból nie zostanie całkiem przepracowany, człowiek będzie żył tak, aby skompensować sobie tę stratę, bo nie jest z nią pogodzony. Będzie od niej uciekał i jednocześnie przyciągał okoliczności, które będą mu ten problem ożywiały. Będzie z nią związany - jak zombi. Bez pogodzenia ze stratą, ból nie minie i człowiek będzie patrzył w przeszłość, szukając tam rozwiązania swojego problemu. Każdy rzeczywisty problem domaga się rozwiązania!!! A filozof Seneka ujął to w taki sposób: "Chętnych los prowadzi. Niechętnych wlecze." Długo istniejące problemy, albo takie które wystąpiły dramatycznie silnie zapisują się na wielu poziomach naszego istnienia. W tym i fizycznie w naszym ciele. Koniecznie trzeba ogarnąć uzdrawiającą energię WSZYSTKIE aspekty problemu aż do pełnego uzdrowienia. Jeśli zostanie choć troszkę, to problem będzie się odradzał. Zasadę tą rozumie każdy dentysta. Jeśli nie wyczyści się do końca próchnicy w zębie, zaplombowanie go jest błędem. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 11, 2013, 17:48:36 PM 338. Wyłapywanie reakcji do usunięcia
Klient: Kilka razy wyłapałam myśl typu"nie poradzę sobie" połączoną z uczuciem popłochu. Tak naprawdę to myśl nie ma żadnych obiektywnych przesłanek. Oceniam ją jako lekko szkodliwą. Tym razem się już ucieszyłam, gdyż wyłapałam szkodnika i dzięki temu oczyszczę jeszcze jeden obciążający mnie kawałek z przeszłości. Druga obciążająca myśl była związana z pojawieniem się osoby X. Uczuciem związanym z tą myślą była obawa. Gratulacje za sposób percepcji. A także za umiejętność szybkiej oceny użyteczności zjawisk. Bez tych dwóch umiejętności stosowanych cały czas tylko łatwe zmiany są możliwe. Zmiany duże. które wymagają istotnych zmian są trudne lub praktycznie niemożliwe. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa February 11, 2013, 17:55:43 PM 339. Niepełna gotowość na sukces
Klient: Kiedy wyobraziłem sobie, że robię porządek z wszystkimi przeszkadzającymi mi sprawami i życie oraz biznes będzie łatwe, swobodne i że wszystko idzie dobrze, to poczułem niechęć. I to mnie zdumiało! To było dopiero odkrycie. Z jednej strony bardzo dużo robię by osiągnąć swoje cele, a gdzieś w środku nie jestem jeszcze w pełni gotowy na taki standard biznesu i życia. Ciekawe i bardzo pouczające. Niepełna gotowość na sukces jest bardzo powszechnym zjawiskiem. Ludzie biorą się za realizację celów a dopiero później zdają sobie sprawę, że nie są w pełni gotowi na przyjęcie rezultatów. Nic w tym szczególnie złego jeśli w trakcie odkrywają te zjawiska i dzięki nim poprawiają własną formułę sukcesu i własną spójność. Część zjawisk typu - wewnętrzne opory - zaniki motywacji pojawiają się dopiero wtedy, gdy zbliżymy się do celu. Rzadko kiedy wiemy wszystko na starcie. Tylko przy typowych, powtarzalnych osiągnięciach. Osiągnięcia pionierskie praktycznie zawsze nas zaskakują. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa March 24, 2013, 18:53:52 PM 340. Sposób pracy z problemami
Napotkałeś na bloki i dlatego energia nie idzie do góry. To są bloki o dużym obciążeniu. 2. Twój obecny sposób pracy z rozpuszczaniem bloków ma 80% potrzebnej jakości a to zmniejsza efektywność ich przetwarzania w potrzebne ci rozwiązania. 3. Potrzebujesz pełnej jakości pracy z oporami zewnętrznymi i wewnętrznymi, które napotykasz. Oba typy przeszkód mają te same korzenie a manifestują się wewnątrz ciebie i na zewnątrz. Im gorzej będziesz zajmował się blokami, które manifestują się wewnątrz, tym bardziej będą się pojawiać problemy na zewnątrz. To jest dla ciebie bardzo ważna lekcja. Im szybciej ją odrobisz, tym dla ciebie lepiej! Twój styl pracy z problemami: - partnerstwo a30 -> o100 - dominacja a100 -> o0 - manipulacja a40 -> o0 - uleganie a55-> o0 - ignorowanie a80% -> o0 Legenda: a - aktualny poziom zjawiska o - opłacalny poziom zjawiska : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 02, 2013, 21:34:16 PM 341. Generalne porządki
Klient: Dużo ćwiczyłam. Kiedy już zrozumiałam, że napotkałam na sterty starych, wewnętrznych spraw do uporządkowania, to zabrałam się do roboty. Praktycznie wszystkie inne sprawy odłożyłam. Uruchamiam silne pole zasobów a ono przekształca to co jest do wymiany. To działa trochę tak, jakby zaczęło silnie świecić słońce i topić zaspy śnieżne, które mi ograniczały swobodę działania. Czuję się tak, jakby mnie połamało po bardzo intensywnym fizycznym treningu. Pojawiają się nowe napięcia w ciele i odtykają emocje. Jest tego bardzo dużo. Nie myślałam że aż tak dużo. Z drugiej strony myślę sobie, że efekt oczyszczenia mojego życia z tak dużej ilości zalegających starych problemów da mi bardzo duży przyrost jakości. Pojawi mi się nowa przestrzeń do swobodnego działania i życia. Na razie wymieniam wszystko co stoi na drodze do pełnego standardu mojego biznesu i mojego życia. Zauważyłam, że kluczową umiejętnością w tej pracy jest koncentracja większości mojej uwagi na tym co nowe wprowadzam a nie na tym co stare, które jest przeznaczone do usunięcia i wymiany. Kiedy tego nie pilnuję to okresowo wpadam w stare i tracę tempo zmian oraz jest wtedy mniej zabawnie. To o czym piszesz, to jest proces czyszczenia ograniczających uwarunkowań. Każdy je ma. Nie zawsze jednam nam przeszkadzają. Kiedy jednak sięgamy po nowe osiągnięcia, osiągnięcia o nowej klasie, to stare musi odejść. Podobnie jak wżyciu, sprzątamy regularnie a co jakiś czas robimy duże porządki. Obszar psychiki ludzie traktują na ogół dużo gorzej od swojego mieszkania czy swojego samochodu. Większość z ludzi nie rozumie swojej psychiki i źle się nią zajmuje. Bardzo się cieszę, że masz już dużą wprawę w porządkowaniu wewnętrznych spraw i uwarunkowań. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa June 04, 2013, 22:45:26 PM 342. Głos się zmienia
Klient: Porządnie się wyspałam i poćwiczyłam. Pod koniec dnia znajomi zauważyli, że głos mi się zmienia. Kiedy sobie to uświadomiłam to odkryłam, że odblokowuje mi się głos. Zaczyna mieć dużo większą siłę. Na razie to się dzieje incydentalnie. Zobaczymy jak będzie dalej. Kiedy się regularnie ćwiczy, to stopniowo odblokowują się nasze nabyte ograniczenia. Może to być głos, może napięcia w ciele, dostęp do osiągnięć itp. Jest to proces naturalny i bardzo korzystny. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 07, 2013, 22:55:30 PM 343. Rośnie energia
Klient: Dużo dzisiaj ćwiczyłem. W ciele czuję wartko płynącą energię a moja forma rośnie. Energia ta napotykając na przeszkody oczyszcza je i usuwa. Dbam o to by ją wykorzystywać także przy działaniu na zewnątrz. Może doszedłem do nowego etapu gdyż dzieje się to praktycznie automatycznie i swobodnie a dawniej wymagało dużo uwagi i starań. Rzeczywiście kiedy wykonasz prawidłowo odpowiednio dużą liczbę podobnych działań, to taka umiejętność się automatyzuje i zaczyna ci służyć nie absorbując już nadmiernie twojej uwagi. To jest tak zwany poziom nieświadomej kompetencji. Podobnie jak z językiem obcym czy prowadzeniem samochodu możesz się wytrenować do tego poziomu w praktycznie każdej potrzebnej ci umiejętności. Zaś ta, o której piszesz jest jest jedną z ważniejszych. : Odp: Z praktyki coacha : Kazimierz F. Nalepa July 07, 2013, 23:01:39 PM 344. Ograniczenia w myśleniu
Klient: Zaczynam coraz lepiej dostrzegać ramy mentalne, w których ludzie tkwią. Widzę ich ograniczenia w myśleniu i konsekwencje tych ograniczeń. Trochę mnie to przeraża. Pewnie u mnie jest podobnie, tylko tego tak wyraźnie nie dostrzegam? Każdy człowiek w jakimś stopniu myśli w taki sposób, że sobie tym szkodzi lub się nieświadomie ogranicza. To, że zacząłeś to dostrzegać jest efektem treningu który przechodzisz. To, że lepiej widzisz te zjawiska u innych niż u siebie jest normalne. W stosunku do myślenia innych masz większy dystans i nie jesteś bardzo silnie przyzwyczajony do tego typu myślenia. Z czasem zaczniesz też mieć świadomość tego jak ty myślisz. Taki wgląd pozwala na szybką korektę myśli a co za tym i sposobów odczuwania spraw i działania. A to z kolei pozwala na zmiany w sposobie robienia biznesu na dużo bardzie efektywny. Dotyczy to także życia. : Odp: Nalepa coaching : Kazimierz F. Nalepa July 22, 2013, 18:59:56 PM 345. Wykorzystywanie
Klient: "... lecz kształtowaniem moich relacji tak, aby nie występowało w nich wykorzystywanie." A co ma tam występować zamiast wykorzystywania? Warto to sobie dobrze określić, by na dobre opuścić te wszystkie zjawiska, które się wiążą ze słowem "wykorzystywanie". Jeśli o nim myślimy, lub myślimy w jego kategoriach to ciągle jesteśmy w jego pobliżu. To o czym myślisz ciągle istnieje w twoim życiu. A jeśli do myślenia dokładamy silne emocje, to zaczynamy już uruchamiać to, co te myśli opisują. Oczyszczenie tych uwarunkowań: 1. bardzo silnie wpłynie na jakość twojego życia prywatne 2. otworzy lepsze perspektywy na powodzenie zawodowe. 3. a kiedy zamienisz formułę "niezgody na wykorzystywanie" na ..................? coś co naprawdę chcesz mieć, być, doświadczać zamiast "wykorzystywania" to możesz uruchomić duże siły sprawcze korzystnie wpływające także na twój biznes. |