Coś Pan zamilkł na naszym forum, Panie "rafka". A ja tu śledzę Pana losy i ciekaw jestem co tam z tym Pana coaachingiem się dzieje?

No zaimponował mi Pan Panie "rafka". Włożył Pan w to pisanie wiele pracy. Moje pytanie brzmi DLACZEGO? Skoro Pan to robi to, na pewno, ma to dla Pana jskiś sens. Jakie korzyści widzi Pan z takich wpisów dla siebie?

Korzyści dla mnie są oczywiste. Sporo mnie to uczy i daje do myślenia. Choć nie wszystko rozumiem z tego co Pan napisał.

Jednak przypuszczam, że nie robi Pan tych wpisów z miłości do mnie i w trosce o mój rozwój. Choć może sie mylę ...
Ukłony Jacek

Mam pytanie. Ile czasu, doświedczeń czy wysiłku potrzebowłeś by zdecydować się na coaching? Ludzie tak masowo nie korzystają z niego. Interesuje mnie twój proces podjęcia takiej decyzji. Na tyle oczywiście, na ile jest OK o tym pisać.

32. Właściciel jako ograniczenie dla firmy....
Klient, który jest od 15 lat włacielem firmy odkrył, że stał się ograniczeniem ograniczeniem dla własnej firmy. Z biegiem czasu, jego kiedyś dynamiczne podejście do własnej firmy i jej rozwoju usztywniło się. Od jakiegoś czasu jest to dla niego oczywiste. Rozpoczęliśmy pracę nad zmianą tej sytuacji.

"Doszłam z mężem do wniosku, że oboje potrzebujemy dobrej żony."
powiedziała robiąca karierę kobieta biznesu

Pozdrawiam Danusiu.
A do kogo Ty, taką łape z pazurami wyciągasz i jakie to daje efekty?

Panie Kazimierzu.
Co jakiś czas spotykam się z wyjątkowymi przypadkami sukcesów w stylu "chcesz i masz". Rezultaty przychodzą wtedy szybko i jakby bez wysiłku. Mnie się też to zdarza co jakiś czas. Nie umiem jednak znaleść "recepty" na taki typ sukcesu. Może Pan coś o tym napisać?
Pozdrawiam
Jacek