>
Czerwca 15, 2025, 11:13:03 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Jak korzystać z Forum Szukaj Kalendarz Galeria Ekspertów Tagi Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10
 21 
 : Lutego 03, 2013, 14:01:47  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
316. Cena sukcesu

Klient:
Pojawiło mi się we mnie mnóstwo gniewu i złości. Przyszło to do mnie razem z załamaniem się różnych iluzji, które dużym nakładem sił utrzymywałam przez wiele lat. Zobaczyłam to, co robiłam przez te wszystkie lata przeciwko sobie i wściekłam się. Teraz wiem, po co to robiłam - aby nie dopuszczać prawdy, z lęku przed prawdą o sobie i swoim życiu. To wszystko robiłam sama sobie. Ale podstawowym moim uczuciem, pomimo tych mas gniewu, jest bliskość ze sobą. Czuję się teraz bliżej siebie, przede wszystkim czuję bliskość ciała, jakiej nigdy dotąd nie czułam. Czuję teraz, jak je eksploatowałam przez ponad 20 lat pracy. Tak jakby to była ciężka praca w kopalni kiedy wydawało mi się, że nie ma innej drogi do zrobienia sukcesu w biznesie. Tak dużo rzeczy robiłam z pogwałceniem siebie i swoich autentycznych potrzeb.  Kiedy teraz czuję siebie, czuję też ten tłumiony przez lata morderczy gniew i jak walą się w gruz  moje różne iluzje. Znowu dziś widzę wszystko i wszystkich na wskroś, na przestrzał. Czuję, że to jak i co widzę, jest prawdziwe i że zdjęłam z tego jakąś warstwę ochronną, która mnie wcześniej chroniła przed prawdą o stylu i kosztach mojego sukcesu. Razem z odblokowaniem gniewu poczułam też nową energię, czystą, zwierzęcą siłę.


Jedna grupa ludzi odpuszcza sobie sukces bo nie chce płacić wysokiej ceny za działania, które im wprost nie służą.
Druga grupa ludzi płaci tą cenę (najczęściej nieświadomie) a po jakimś czasie napotyka na kryzys.
Trzecia grupa ludzi szuka takich sposobów na osiąganie sukcesów, które im służą. To jest na początku trudniejsze, jednak daje w konsekwencji ogromną dynamikę. A osiągnięty tą drogą sukces sowicie nas nagradza.

 22 
 : Lutego 03, 2013, 13:50:01  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
315. ja - Ja - JA - ...

Klient:
Zdałam sobie dziś sprawę z tego, że w zasadzie nigdy nie miałam kontaktu ze swoim Ja. Teraz już trochę mam, jest dziś mniej rozmazane, ale w dalszym ciągu poszukiwane jakoś przeze mnie, a więc w mojej świadomości Ja nie funkcjonuje w swojej pełni. Zdałam sobie też sprawę z tego, że poczucie JA jest najważniejszym fundamentem bycia. Moje Ja było zawsze albo słabe, albo bardzo słabe. Zamiast Ja, miałam siłę woli. Kiedy sobie to dziś uświadomiłam, to był dla mnie wstrząs. Konfrontuję się teraz z czymś bardzo trudnym, z moją własną rzeczywistością. Jednak świadomość, że to jest prawdziwe odkrycie bolesnej iluzji, że jest w tym prawda, ma działanie uwalniające. Chyba nigdy dotąd nie zaszłam tak daleko z odkrywaniem prawdy o sobie. Nie wiem nawet, jak z tym będę żyć, bo mam świadomość, że powoli zyskując teraz prawdziwy fundament życia, zajdą w moim życiu zmiany. Czuję, że moje uczucia będą pojawiać się w innym poziomie istnienia i że ten poziom jest prawdziwie łączący mnie z innymi i światem, a nie na zasadzie moich deficytów i oczekiwań.


Dotarcie do swojego prawdziwego JA daje ostatecznie ogromną ulgę, znika bardo dużo napięć i lęków. Pojawia się też ogromna, prawdziwa i bardzo przyjazna siła. Jest tego oczywiści dużo dożo więcej ... Słowem warto!

 23 
 : Lutego 03, 2013, 13:44:01  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
314. Centrum Siebie

Klient:
Ćwiczyłam nad ranem, po spokojnym długim śnie. Moje wczorajsze ćwiczenia z uwalnianiem złości bardzo mnie wewnętrznie oczyściły, chociaż coś tam jeszcze trochę utknęło. Te dzisiejsze ćwiczenia docierały do jakichś moich głębszych warstw i czułam, jak mi się zaczyna w środku porządkować, jak mnie one zaczynają calą przenikać, jak pojawia się inna jakość bycia. W ciągu dnia to poranne doświadczenie było kilka razy punktem odniesienia. Gdy pozwalałam okolicznościom na sterowanie mną z zewnątrz - od razu pojawiało się przejście do TOŻSAMOŚCI  i do Centrum. I wtedy okoliczności traciły swoją siłę i mogłam decydować zamiast tylko reagować. To bardzo potężne narzędzie, które działa natychmiast


Rzeczywiście, kiedy nie mamy kontaktu z Centrum Siebie nie mamy też kontaktu ze:
- swoimi autentycznymi potrzebami
- swoją wewnętrzną siłą.
Wtedy dużo łatwiej to co zewnętrzne wpływa na nas i najczęściej nie jest to dla nas korzystne.

 24 
 : Lutego 03, 2013, 13:35:08  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
313. Rozpuszczanie choroby

Klient:
Miałam dziś jakiś dziwny kryzys zdrowotny, który zaczął się nad ranem i przeszedł dopiero wieczorem. Głównie dziś leżałam, cały czas było mi niedobrze. Jednocześnie uruchamiałam pole zasobów i czułam, jak puszcza mi jakieś wewnętrzne napięcie, z którego sobie wcześniej nie zdawałam sprawy. Patrzyłam dziś na różne rzeczy z większej perspektywy, w szerszym obrazie.


Kiedy zaczynamy uczciwie i umiejętnie dbać o własne życie, to organizm zaczyna uwalniać te obciążenia, które się w nim latami odkładały. Część tych zjawisk manifestuje się fizycznymi dolegliwościami lub chorobą. Ważne jest by dbać wtedy o swój komfort i możliwie wysoką formę (wiem, że to brzmi jak paradoks). Wtedy stare obciążenia schodzą najszybciej i najłatwiej.

 25 
 : Lutego 03, 2013, 13:28:17  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
312. Skuteczny trening

Klient:
Przeczytałem kilka dni temu artykuł w NYT o sportowcach. Od tej pory kilka razy dziennie przypominam sobie zasady skutecznego treningu sportowego (sprawia mi przyjemność przypominanie ich sobie w ciągu dnia -  zauważyłem, że zawsze zacinam się przy punkcie 3):
1. stay focused - bądź uważny
2. manage your energy pie - dbaj o energię
3. structure your training - zorganizuj swój trening
4. take risks - przekraczaj sfery komfortu


Ato się cieszę. Dokładnie takie same zasady stosujemy w naszym treningu.

 26 
 : Lutego 03, 2013, 13:22:19  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
311. Porzucanie starego

Klient:
Wytrąciłam się ostatnio z mojego dotychczasowego schematu działania i myślenia i teraz jestem w stanie dyskomfortu. Dotychczasowe sposoby myślenia o sprawach przyszłości, a nawet teraźniejszości, wyczerpały się. Straciły swoją moc i żywotność, nie mogę z nich czerpać tego, co do tej pory. Pragnę zmiany totalnej. Ciekawe, że nie przeszkadza mi niewygoda dyskomfortu, bo wytrąca mnie z poruszania się po tylko znanych ścieżkach a i pozwala lepiej przyglądać się różnym sprawom


Aby mieć nowe rezultaty, trzeba co jakiś czas porzucić stare uwarunkowania w obszarze wyćwiczonych wzorców:
- myślenia
- emocji
- działania.
Przypomina to trochę remont mieszkania przez jakiś czas jest mniej komfortowo. Jednak jeśli to zrobimy naprawdę dobrze, to później żyje się w nim dużo lepiej.

 27 
 : Lutego 03, 2013, 13:11:19  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
310. Oswajanie tygrysa

Klient:
Z powodu drobnej sprawy prawie cały dzień wkurzałam się i czułam ofiarą, zanim dotarło do mnie, że to sama ze sobą wreszcie powinnam zrobić porządek. Odtworzyłam dziś wszystkie etapy i rytuały mojego mechanizmu obrażania się. Mocno mnie to trzymało, bo była w tym masa ukrytej złości i chęci walki. Kiedy pozwoliłam tej złości się wydobyć, nie czułam już dalej potrzeby odgrywania ofiary. Po wielu moich ostatnich wyprawach w wysokie rejony rozwoju, wróciłam dziś na ziemię i skonfrontowałam się z własną codziennością. A ona nie chce być pod kontrolą i dziś pokazała coś nieoczekiwanego. Zrozumiałam wtedy, że jeszcze nie doszłam ze sobą do ładu, mam trochę do zrobienia.
Mocno mnie dzisiaj trzymały moje dawne negatywne wzorce i dopiero złość mi pomogła zrozumieć moją sytuację. Złość jest bardzo ciekawą energią i może przynieść dużo dobrego, o ile nie zaczynam jej tłumić, a tylko trzymam ją w ryzach. Spodobała mi się jej buzująca siła, która uwolniła mnie z mechanizmu odgrywania ofiary. Ale jeszcze bardziej spodobało mi się, gdy zobaczyłam w sobie czystą, zakumulowaną energię. Jest czym zasilać fajne działania, a nie tylko takie, jak dziś. A dziś działałam w firmie i w domu bardzo silnie, sprawnie i skończyłam dzień bez zmęczenia. Więc chyba ta energia też jakoś zadziałała w praktyce.

Kiedy wczoraj zrobiłam ze sobą wewnętrzny porządek, 10 minut później zapanował na zewnątrz mnie. Bardzo gładko i na luzie. To już kolejny raz się tak dzieje i za każdym razem robi to na mnie duże wrażenie. Wczorajsze odblokowanie złości sporo we mnie odblokowało, nie wiem nawet czego i chyba nie ma sensu się w to zagłębiać - po prostu wyszłam z jakiegoś utknięcia i uwolniła się energia. Moje perspektywy ambitnych działań oczyszczających natychmiast uwolniły mnie z jakiegoś napięcia i patrzę na nie teraz jak na coś oczywistego, co po prostu trzeba zrobić, aby było dobrze. I jest dobrze Smiley.


Nie ma żadnej emocji, czy myślenia, które gdy:
1. go dostrzeżemy
2. zrozumiemy
3. wykonamy wszystko to, co z tego zrozumienia wynika
nie przekształca się sprzyjające uwarunkowania.

Wszystko czego doświadczamy w naszym życiu jest użyteczne wprost, albo stanowi wartościowy impuls i wsad do nowych możliwości. Nic też, co się dzieje w naszym życiu, nie jest przypadkowe i niepotrzebne. Fajnie to życie ktoś wymyślił!

 28 
 : Lutego 03, 2013, 12:50:07  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
309. Syf w firmie

Klient:
Obudziłem się ok. 2 w nocy po dziwnym śnie. Śniła mi się moja firma, było mrocznie i jakoś gwałtownie, jakbym dalej był w tych syfiastych sprawach, które się w niej obecnie dzieją w dyrekcji. Zacząłem ćwiczyć, ale nie mogłem potem zasnąć. Czułem się wewnętrznie rozbity i poruszony. Odpaliłem komputer i wtedy zobaczyłem Twój komentarz. Nie myślałem, że ta sytuacja tak silnie na mnie działa. Widocznie trafia w jakieś moje nieuświadomione słabości. Syf w firmie tak szybko się nie ulotni, jeśli w ogóle kiedyś zniknie. To co mogę zrobić, to usprawnić te moje uwarunkowania, które powodują, że mnie to rusza i nie poruszam się w tej (bardzo trudnej) sytuacji z pełną, możliwą swobodą i skutecznością.

Rano podczas ćwiczeń z rozkładem władzy i wpływu wśród Dyrektorów poczułem po raz pierwszy, że odbywam z nimi jakąś walkę o wyjście spod ich wpływu. Bardzo mnie to zaskoczyło. Nie sądziłem, że w ogóle coś takiego może mi się pojawić, że jestem pod ich choćby najsłabszym wpływem, ale jednak to mi się wyraźnie pokazało. Ale też wyraźnie zobaczyłem, że się spod tego wpływu mocno, zdecydowanie i skutecznie wyswobadzam. Byłam zdumiony, że mogę mieć takie rzeczy w mojej psychice, całkowicie być ich nieświadomy. Po tym odkryciu sprawy są już proste. Poćwiczę trochę i pozbędę się tych słabości. Wzrośnie moje wygoda  skuteczność podczas walk i podjazdów, które się teraz u nas odbywają.[/glow]
[/i][/color]

Jak mówił mój wspaniały nauczyciel: "zła sytuacja = dobra sytuacja". Jednak tylko dla tych, którzy zamiast się użalać dostrzegają w niej swoją szansę na dalszy rozwój i przyrost wartościowych możliwości. Gratulacje za wybór opcji!!!

 29 
 : Lutego 03, 2013, 12:36:41  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
308. Po drugiej stronie lęku

Klient:
Ciekawy dzień, choroba mi trochę puściła, a jednocześnie czuję, że umysł otworzył się trochę bardziej, niż dotąd. Mam jednak świadomość, że to jest tylko maleńka szczelina, coś go we mnie jeszcze mocno trzyma. Mam też mocne odczucie, że właściwie dopiero teraz ruszam z miejsca, bo moje obecne miejsce nie wystarcza, aby w moim życiu pojawiła się ta jakość zmian, o którą mi chodzi. Razem z tym odczuciem pojawił się niejasny opór przed zmianami, chociaż mam 100% pewność co do mojej wewnętrznej decyzji o zmianie. Potem trafiłam na zdanie w notatkach, które podsumowało mój stan ducha - George Addair: "Everything you want is on the other side of fear" = „Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie lęku”. Chyba już je kiedyś słyszałam? Krążę też dziś wokół zdania niedawno usłyszanego, że gdy poprzez doświadczenie puszczenia i otwarcia się docieramy do Self, naszego wiecznego Self, gdzie materia łączy się z duchem i które jest poza czasem i przestrzenią, wtedy pokazuje się stan możliwości, pole możliwości ("field of opportunity"). To pole możliwości jest dla mnie bardzo poruszającym obrazem, bezkresnym.


1. kiedy człowiek przechodzi z małych pragnień i zmian na duże pragnienie = by mieć pełne i pozbawione kompromisów życie, to znaczy że zaszedł już bardzo daleko

2. tam gdzie zaszedł prawie zawsze spotyka lęk. Kiedy ten lęk potraktuje dobrze i zrozumie to lęk staje sie jego doradcą i przyjacielem i odsłania mu dużo szerszy obraz i daje dostęp do ogromnych możliwości. To ważne! Ten lęk nie jest przeszkodą. Świadczy jedynie o tym, że nasze zrozumienie tego czym jesteśmy i jak działamy w uwarunkowanym i nieuwarunkowanym wymiarze świata jest już zbyt prymitywny. Lęk ten jest strażnikiem. Kiedy odbierzemy od niego konieczne nam lekcję to lęk przestaje przeszkadzać i pozwala nam iść dalej. Idziemy wtedy dalej wzbogaceni i zubożeni (o stratę części złudzeń) a także mądrzejsi i silniejsi.

3. A tam gdzie materia łączy się z Duchem zaczyna się obszar, gdzie możemy zobaczyć "swoją prawdziwą twarz". Ten proces jest pięknie i poetycko opisany w książce Czarnoksiężnik z Archipelagu (A Wizard of Earthsea) Ursula K. Le Guin. A kiedy już zobaczymy "swoją prawdziwą twarz" to możemy ją nawet używać na co dzień. Pojawia się wtedy ogromna ulga a lęk, o którym pisałem w poprzednim punkcie nigdy już się nie pojawi (bo i nie ma po co).

 30 
 : Lutego 01, 2013, 23:31:32  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
307. Przyjemność z ćwiczenia

Klient:
ćwiczę życzliwość w stosunku do uwalniających się  obciążeń. A dzisiaj wpadłem na pomysł, że jakbym uruchomił zadowolenie i frajdę z procesu uwalniania się od nagromadzonych obciążeń to proces ten byłby dużo przyjemniejszy. Miałbym wtedy frajdę i dużo więcej energii, a i uwalnianie poszło by zapewne szybciej.


Cieszę się, że sobie o tym przypomniałeś. Pierwszą zasadą dobrego treningu jest to, że robisz to w sposób, który sprawia ci przyjemność.

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10
Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.4 | SMF © 2006-2007, Simple Machines LLC | Sitemap Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!