>
Czerwca 15, 2025, 20:23:00 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Jak korzystać z Forum Szukaj Kalendarz Galeria Ekspertów Tagi Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 10
 31 
 : Lutego 01, 2013, 23:25:35  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
306. Idź na całość!

Klient:
Coraz częściej pojawiają się u mnie myśli dotyczące potrzeby pełnego oczyszcenia z ograniczeń. Jakoś tak jest, że w miarę postępów nabrałam apetytu na weną wygodę w biznesie i życiu. Stare standardy, nawet te najlepsze już mi nie wystarczają. Wiem, że mogę żyć dużo lepiej i łatwiej. Zaczynam też doświadczać kawałków nowych sposobów życia i pracy. Są na tyle dobre, że chcę aby tak było ze wszystkim. To trochę tak, jak kiedy zaczyna się remont fragmentu domu a uzyskany efekt jest tak dobry, że decydujemy się na całość.


Masz już bardzo duże doświadczenie i wprawę w kierowaniu rozwojem swoich możliwości. Spokojnie dasz sobie radę. Zwłaszcza, że taka decyzja uruchamia nowe strategie działania i bardzo przyspiesza proces i czyni go gruntownym i rzetelnym. Ludzie kiedy już doświadczą jak dużo lepsze może być ich życie najczęściej biorą się do roboty. Chociaż nie wszyscy ...


 32 
 : Stycznia 20, 2013, 16:01:41  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
305. Ona mnie wkurza

Klient:
Co jakiś czas spotykam osobę, która trochę mnie denerwuje intensywną, autorytarną autopromocją. To co mówi jest powierzchowne i sprzeczne z tym jak się naprawdę zachowuje wtedy, kiedy sama działa i nikt obcy ją nie widzi. Na początku uświadomiłam sobie, że denerwuje mnie ta sprzeczność. Także inne osoby, które ją znają reagują podobnie. Następnie zaś zadałam sobie pytanie: „Na ile moja reakcja rozwiązuje sytuację”. Jak dobre myśli, emocje i działania generuję w takich sytuacjach. Gdy popatrzyłam na tą sytuację obiektywnie i z rozsądnego dystansu, to przestała mnie ona tak bardzo denerwować. Zrozumiałam, że osoba ta nawet nie kłamie. Po prostu jest bardzo złakniona posłuchu i podziwu innych i kiedy tak mówi, to nawet w to wierzy. I że tak naprawdę jest biedna i w mało skuteczny sposób usiłuje zaspokoić swoje silne deficyty. Następnie zastanowiłam się jakie nastawienia i działania z mojej strony miały by wysoką jakość. Doszłam do wniosku, że jeśli nie będę się zatrzymywać na tej irytującej fałszem powierzchni jej zachowań i odnajdę to, co jest w niej prawdziwe i obdarzę to prawdziwe uwagą i miłością to kiedyś łatwiej się przebije na światło dzienne i może omawiana tu osoba na tyle się wzmocni, że będzie mogła odrzucić powierzchowne gry i zacznie być sobą. Jeśli nie będę rezonowała z jej powierzchownymi grami to, przynajmniej ze mną, osoba ta nie będzie ich uprawiała. Ja też nie będę udawała, że jej wierzę lub nie będę rujnowałam jej bajek. I tak jest uczciwie. Jednocześnie pod tym wszystkim jest sporo bardzo cennych i prawdziwych skarbów, na których ujawnienie ona sobie nie pozwala. Przy okazji obserwuję też co mnie szczególnie drażni i sprawdzam dlaczego. To jest o tyle ważne, że w ten sposób ujawniają się także moje słabości. Kiedy patrzę na to w tej perspektywie, to dostrzegam nawet dużą użyteczność tej osoby. Szybciej oczyszczę moje uwarunkowania z tego co teraz jest mi już niepotrzebne lub wręcz mi szkodzi.


Bardzo miło jest mi dostrzegać jak omijasz pułapki denerwującej relacji. Zamiast się złapać w obwinianie omawianej tu osoby i robienie z siebie ofiary (co jest drugą stroną omawianej tu reakcji):
1. odnajdujesz oprócz powierzchni zachowań także ich głębię
2. znajdujesz nastawienia i zachowania, które dbają o ciebie i o drugą stronę.
Gratulacje! Zwłaszcza, że nie zawsze tak było ...

 33 
 : Stycznia 20, 2013, 12:52:18  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
304. Złość

Klient:
Z powodu drobnej sprawy prawie cały dzień wkurzałam się i czułam ofiarą, zanim dotarło do mnie, że to sama ze sobą wreszcie powinnam zrobić porządek. Odtworzyłam dziś wszystkie etapy i rytuały mojego mechanizmu obrażania się. Mocno mnie trzymało, bo była w tym masa ukrytej złości i chęci walki. Kiedy pozwoliłam tej złości się wydobyć, nie czułam już dalej potrzeby odgrywania ofiary. Po wielu moich ostatnich wyprawach w wysokie rejony, wróciłam dziś na ziemię i skonfrontowałam się z własną codziennością. A ona nie chce być pod kontrolą i dziś pokazała coś nieoczekiwanego. Jeszcze nie doszłam ze sobą do ładu, mam trochę do zrobienia.
Moja złość się cieszy, że nie musi się dalej kotłować w ukryciu -> ćwiczę dalej i jest coraz lepiej.
Mocno mnie dzisiaj trzymały moje dawne negatywne wzorce i dopiero złość mi pomogła zrozumieć moją sytuację. Złość jest bardzo ciekawą energią i może przynieść dużo dobrego, o ile nie zaczyna się jej tłumić, a tylko trzymać w ryzach. Spodobała mi się jej buzująca siła, która uwolniła mnie z mechanizmu odgrywania ofiary. Ale jeszcze bardziej spodobało mi się gdy zobaczyłam w sobie czystą, zakumulowaną energię. Jest czym zasilać fajne działania, a nie tylko takie, jak dziś. Ale dziś udało mi się zrobić sprawnie cały raport, więc chyba ta energia też jakoś zadziałała.


Prawidłowe życie polega na swobodnym, przepływie. Kiedy w mądry sposób uwolnimy to co zostało kiedyś zepchnięte poza świadomość to życie zaczyna znowu swobodnie płynąć a zdrowie powraca. Robi się też wygodniej.

 34 
 : Stycznia 20, 2013, 12:43:58  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
303. Trudności w sprzedaży

Klient:
Mam teraz ciężką sytuację finansową. Mówiłeś że problemy są po to żeby moc się zmienić. Też tak uważam, czasem trzeba zejść w dół żeby się mocno odbić. To już jest ten poziom. Porażka tu nie wchodzi w grę. Jestem silnie nastawiony na odniesienie sukcesu. Nie jest to łatwe. Trochę mi ciężko psychicznie ale dam rade, nie poddam się, jestem wojownikiem. Są chwile, że się zamartwiam, ale zaraz sobie daję spokój. Nie poddaję się.
Wiem, że muszę zmienić styl sprzedaży i robić ją inaczej niż dotychczas. Odnoszę jednak wrażenie że za bardzo chcę. Dlatego odnosi to odwrotny skutek. Powinienem mniej chcieć, a bardziej ufać. Sobie, otaczającemu mnie światu. Powinienem podchodzić do tej kwestii na większym luzie.


Masz za duże napięcie w dążeniu do celu.
Jest za dużo niepewności, zdenerwowania lęku. Te uczucia oczywiście nie biorą się znikąd. Są w tobie i domagają się uzdrowienia. Dlatego się ujawniają:
1. Bezpośrednio - i wtedy je czujesz
2. Pośrednio - poprzez trudności na zewnątrz, których doświadczasz.

Tak więc co warto z tym robić:
1. Tych uczuć nie wolno tłumić, gdyż wtedy będą rosły i trudności znowu się pojawią
2. Trzeba je:
     2a. zauważyć i przyjąć do świadomości
     2b. uaktywnić możliwie dobrą formę własną, tak aby wystarczyła na:
           -  sprawne działanie i robienie tego co trzeba zrobić oraz
           -  pozwoliła pojawiającym się problemowym emocjom  na "wyzdrowienie" w polu obfitości
3. Ani walka z problemami nie pomaga ani uciekanie od nich ani uleganie im.
4. Dobrze jest kiedy pojawiające się problemy działają na nas tak jak ostroga na konia. Oznacza to że:
    4a. jest coś do zrobienia
    4b. kiedy to prawidłowo zrobimy, to nasze życie się poprawi
    4c. kiedy to zrobimy do końca, to tego typu typu problemy opuszczą nasze życie.

 35 
 : Stycznia 19, 2013, 21:49:25  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
302. Poranny trening

Klient:
Trochę dzisiaj ćwiczyłem rano przed wstaniem. Bardzo lubię ten czas rozgrzewki kiedy uzyskuję pogłębiony kontakt z sobą i ze zjawiskami, które we mnie zachodzą. Docieram też wtedy do czystszego odbioru energii o bardzo wysokiej jakości i śledzę z przyjemnością jak ona działa. Najchętniej bym sobie tak poćwiczył z 1 do 1,5 godziny. Jeśli nie mam tyle czasu to daję sobie tylko kwadrans porannej przyjemności. Ten ranny trening  podnosi moją formę na wysoki poziom a to się natychmiast przekłada na swobodę działania i wewnętrzny komfort. Przyjemne z pożytecznym.


Regularne budowanie formy w oczywisty sposób przekłada się na wygodę wewnętrzną i wyniki. Wie o tym każdy sportowiec i muzyk. Świetne jest to, że sprawia ci to autentyczną frajdę. Oznacza to, że usunąłeś już główne bloki na drodze do dobrobytu i ćwiczysz w bardzo prawidłowy sposób.

 36 
 : Stycznia 17, 2013, 23:31:22  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
301. Telefony do klientów

Klient:
Zgodnie z Twoja podpowiedzią sprzed kilku miesięcy, ćwiczę telefony, żeby pokochać telefon i telefonowanie. Z dnia na dzień potrafię coraz lepiej rozmawiać przez tel z moimi klientami. Widać postęp, jeszcze tylko trzeba mu dodać więcej siły i działania.


W pracy z telefonem ważna jest następująca kolejność:
1. swoboda i lekkość
2. elastyczność i potencjalna wielowariantowość zachowań
3. szybkie wyczucie klienta 

 37 
 : Stycznia 16, 2013, 13:39:30  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
300. Tempo zmian

Klient:
Zauważyłem w sobie ostrożną gotowość na zmiany. Mam gotowość i ochotę na to, żeby zmieniały się ograniczające mnie okoliczności oraz te moje uwarunkowania wewnętrzne, które ograniczają moje osiągnięcia. Zauważyłem jednak, że mam w sobie także jakąś niepewność odnośnie zmian. Ich nadmierna szybkość czy niewiadome konsekwencje powodują, że hamuję tempo. Nie chcę być przedmiotem zmiany. Chcę być podmiotem zmiany (zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej) i dojrzewać razem z nią. Zauważyłem, że kiedy dojrzewam do jakiegoś ruchu lub etapu, to zmiany mnie cieszą i są przeze mnie odbierane korzystnie. Jednak obecne tempo poruszania się do celów, które wyznaczyłem mnie nie zadowala. I tu mam dylemat. Dylemat jest pomiędzy komfortowym tempem zmian a ochotą na osiągnięcia, na których mi silnie zależy. Oba aspekty dylematu są ważne. Szukam syntezy, która da mi swobodę, płynność i tempo zmian na poziomie, który cieszy.


Dylemat jest istotny. Kiedy ludzie dokonują zmian zbyt szybko, to nie zdążają do nich dorastać. Dostajemy wtedy efekty, które wydać często u nastolatków. Gdzie szybki rozwój niektórych aspektów osoby wyprzedza rozwój dojrzałości aspektów dopełniających (np. gotowość na seks i rozwój rozumu oraz uczuciowości). Rozwój musi być całościowy. Inaczej pojawiają się problemy a zmiany kosztują dużo więcej niż by mogły.

Zastanów się co warto by było zmienić w twoim sposobie dokonywania zmian aby mogły być one szybsze (a mogą być) i jednocześnie harmonijne i mądre.

 38 
 : Stycznia 14, 2013, 22:28:42  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
179. Odpowiedzialność

Klient:
Mój proces brania odpowiedzialności za moje myśli, emocje i działania trwa, ale jakoś tylko trochę posuwa się do przodu. Przynajmniej jednak się nie oszukuję i nie zwalam odpowiedzialności na świat za to, co czuję, jak myślę i jak działam, chociaż stale pojawia się taki nawyk, aby zrzucić z siebie to, co niewygodne.  To jest silna pokusa i bardzo mocno działający mechanizm. Jestem świadoma tego, że często chce mnie zdominować.


Kiedy oddajesz odpowiedzialność za własne myśli, emocje i działania to oddajesz też siłę i możliwość dokonywania zmian. Taka jest cena za unikanie odpowiedzialności. Pokusą jest chwilowa ulga. Jednak ulga jest tylko chwilowa...

 39 
 : Stycznia 14, 2013, 10:41:39  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
278. Świadomość i Działanie

Klient:
Kiedy zastanawiałam się nad dzisiejszym wpisem, nie pierwszy już raz dostrzegłam, że nie od razu wiem, o czym chcę pisać, gdyż "nic nie robiłam". Dziś się kurowałam, a nie zajmowałam przeróżnymi działaniami, które mogłabym opisać i na tle których snułabym moje refleksje. Dostrzegam teraz pułapkę takiego nastawienia. Polega ono w gruncie rzeczy na utożsamianiu moich dążeń i mojej transformacji do "robienia" czegoś, potwierdzania tego jakimś konkretnym fizycznym efektem. Taka pułapka ma związek z niepełnym kontaktem ze świadomością. Gdy DZIAŁANIE jest sprzężone ze świadomością, to z niej wyrasta. Teraz czasem się tak dzieje, ale czasem moje działanie nie jest w pełnym kontakcie ze świadomością, działam nawykowo, a bywa, że i wbrew swojej intuicji. Gdy mam pełny kontakt ze świadomością, to DZIAŁANIE może w pełni istnieć naturalnie i w harmonii, jest zawsze właściwe.


Przejście z nawykowego, uwarunkowanego przeszłością działania na działania, które wynikają wprost z pełnej (lub rosnącej) świadomości (Siebie całej reszty...) jest procesem. Wymaga uruchomienia pragnienia tego by żyć naprawdę, a nie mechanicznie powielając własną historię. Wymaga także uwagi osadzonej w sobie i świadomej tego co jest Centrum Siebie. Działania lub ich zaniechanie wynikające z takiego stanu wyprowadzają nas z pola dotychczasowych uwarunkowań i są najczystszą twórczością.

Kiedy ludzie tak postępują, to wysyłają w świat bardzo pokrzepiające sygnały o tym, że można można żyć w zgodzie z Sobą. Te sygnały są odbierane i pomagają innym obudzić się i szybciej sięgnąć po pełne życie. Działania wypływające z pełnej świadomości uzdrawiają świat wnosząc weń nowy ład i porządek. A ogromnym plusem tego "marketingu" jest to, że reaguje nań tylko te, kto jest gotowy. Dzięki temu unikamy wiele niepotrzebnego zamieszania wynikającego z przekazywania informacji w formie intelektualnej.

 40 
 : Stycznia 12, 2013, 16:24:50  
Zaczęty przez Kazimierz F. Nalepa - Nowe: wysłane przez Kazimierz F. Nalepa
277. Nastawienie do problemów

Klient:
Ciąg dalszy przetrawiania zalegających starych rzeczy do usunięcia z mojego życia. Kiedy pamiętam, to rozumiem, że warto się cieszyć z tego, że na nie napotkałam i mogę je przepracować. Jednak takie poprawki w nastawieniach robię wtedy, gdy mam pełną jasność umysłu. Często jaszcze reaguję zniechęceniem typu: "O razy jeszce jedna rzecz do przepracowania, mogło by się to już skończyć".

Na szczęście wybudzam się stosunkowo szybko, zmieniam nastawienie do kolejnej sprawy dzielącej mnie od sukcesu i zaczynam się dobrze bawić przy oczyszczaniu życia ze starych uwarunkowań.

Sporo wczoraj podróżowałam i była to okazja do szlifowania formy. Także infekcja, która mnie dopadła wymagała mojej formy gdyż wtedy choroba jest dużo mniej dokuczliwa i szybciej przechodzi.
[/glow[/b]
]

W biznesie i życiu, podobnie jak przy podnoszeniu ciężarów i golfie prawidłowe  NASTAWIENIE do sprawy w bardzo dużym stopniu decyduje o sukcesie. A świadomość jak prawidłowe jest nasze nastawienie otwiera drogę do jego poprawy.

Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 10
Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.4 | SMF © 2006-2007, Simple Machines LLC | Sitemap Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!