268. Wartości w warunkach bojowych
Klient: Niezbyt chętnie jechałem na to spotkanie, tym bardziej, że ostatnio znowu zachowali się nieuprzejmie w stosunku do mnie. Jednak to spotkanie okazało się być świetną okazją treningową, na co się zresztą już wczoraj świadomie nastawiłem. Jednak przebieg tego treningu podczas spotkania trochę mnie zaskoczył. Trenowałem rozpoznając "od środka" zdarzenia zewnętrzne, dosłownie w każdej chwili obserwując, co się ze mną dzieje. Porządkowałem to, w środku siebie, przez cały czas. Byłem całkowicie moimi Wartościami. Byłem jednocześnie całkowicie obecny i całkowicie w jedności ze sobą. Kiedyś pewnie by mnie kilka rzeczy zbulwersowało, dziś czułem całkowitą swobodę wyboru moich stanów i zdarzenia na spotkaniu nie miały na nie wpływu. Nie czułem żadnego wysiłku z tym związanego, to się działo naturalnie, jakbym był sam w domu i odbywał moje ćwiczenia. Zauważyłem, że to wpływało także na otoczenie. Dostrzegałem zmniejszenie ilości irytujących mnie zachowań i wzrost starań o to abym się dobrze czuł podczas spotkania. Zmiany te były wyraźne i korzystne.
Po ostatnich doświadczeniach treningowych poczułem też, że równie świadomie potrafię teraz zachować się w różnych sytuacjach, np. że mogę z przyjemnością przemawiać wobec grupy ludzi bez żadnej tremy. Czuję też, że byłoby mi po prostu przyjemnie korzystać z doświadczanej samokontroli i dobrze wypadać na takich spotkaniach.
Ważna dla mnie osoba powiedziała mi, że zmieniłem moje zachowanie - jestem teraz szybszy, bardziej zdecydowany i skoncentrowany. Miałem już wcześniej takie poczucie, ale nie miałem takiego, jak dziś, potwierdzenia z zewnątrz.
Ćwiczenia Wartości w sytuacjach trudnych i wymagających jest niesamowitym doświadczeniem, całkowicie zmieniającym perspektywę przechodzenia przez takie sytuacje i mocno wpływającym na zachowanie innych uczestników. Jak to się dzieje? Tworzą się inne ramy tej sytuacji? W każdym razie inne osoby zachowują się po prostu lepiej i jest mniej napięcia -> ćwiczę, ćwiczę
To co robiłeś u na spotkaniu jest klasycznym przejściem od reagowania do działania. Jest to zmiana o fundamentalnym znaczeniu. Dzięki temu otoczenie nie decyduje już o twoim życiu, jest tylko jego kontekstem. A co najlepsze kontekst ten możesz jeszcze modyfikować w całkowicie uczciwy i bardzo skuteczny sposób. Uruchomione pole Wartości uzdrawia na bieżąco pojawiające się deficyty. Kiedy robisz to dobrze, nie absorbuje to zbyt wiele twojej uwagi i możesz działać z podwyższoną skutecznością. To, że można się tym procesem świetnie bawić jest dodatkowo wspaniałym aspektem tej metody pracy.
"Chyba cały czas się uczę treningu Wartości, bo coraz to pokazują mi się jego nowe możliwości." Rzeczywiście to jeszcze nie koniec możliwości, które tkwią w pracy z Wartościami.
Klient: Dziś miałem robocze spotkanie z mim zespołem, które również potraktowałem treningowo. Po moich ostatnich doświadczeniach już nie chcę traktować okazji, wymagających ode mnie wysiłku merytorycznego i samokontroli, w stary sposób. Zauważalnym skutkiem mojego dzisiejszego podejścia był brak zmęczenia po spotkaniu, zadowolenie i poczucie autonomii. Wieczorem, kiedy poczułem trochę zmęczenia, zauważyłem pojawienie się starych nawyków i natychmiast uruchomiłem moce treningowe. Specjalnie mnie to nie zaskoczyło, że nawyki ujawniły się w chwili obniżenia formy i że to ustąpiło zaraz po uruchomieniu Wartości. Dawniej niższe stany leciały mi w dół po spirali, zupełnie bez świadomości, że przyczyna jest wewnętrzna, a nie zewnętrzna.
Mam też odczucie, że to obecne przepracowanie na sobie brania pełnej odpowiedzialności na stan wewnętrzny jest tak głębokim doświadczeniem, że organizm się tym zmęczył. Pomimo tego, że to mi sprawia radość i mnie uskrzydla. Czuję, że mogę naprawdę gruntownie przepracować swoje mechanizmy i otworzyć się na pełnię mojego potencjału.
To jest jedna z bardziej fundamentalnych zmian i organizm musi się poprzestawiać. Twoje nowe zachowania przekształcają stare nawyki a to obciąża organizm. Po pewnym czasie powstaną nowe nawyki o obciążenie zniknie.
Klient: Nadal się stabilizuję i czuję, że organizm mocno przepracowuje zmiany. Bardzo mnie zdziwił Twój przedwczorajszy komentarz o tym, że zmieniłem reaktywność na działanie. Siedzi to we mnie od tej pory - jakoś nigdy nie myślałem o tym co robię w ten sposób. Ale dociera to do mnie powoli, że to jest działanie. Uruchamiam je teraz chyba nawet za każdym razem, gdy przenoszę całkiem swoją uwagę z tego, co jest na zewnątrz mnie na to, co się dzieje wewnątrz mnie. Jeszcze nie mam pełnej wprawy, ale już dość szybko to się dzieje. Rozumiem teraz moje reaktywne reakcje, w których tkwiłem dawniej całymi latami. Teraz każde zdarzenie trudniejsze wnoszę do środka siebie, oczyszczam pytaniami do siebie i ćwiczeniem Wartości, a po krótkim czasie zostaje po tym tylko ślad pamięciowy, a nie utknięcie w problemie. Jednocześnie dostrzegam teraz lepiej utknięcia innych ludzi, mam więcej zrozumienia i współczucia. Bardzo mocno w ostatnich doświadczeniach prowadzi mnie NIEZALEŻNOŚĆ, tworzy pole energii, w którym się rozpuszczają różne zakłócenia. Siła, z jaką działa teraz NIEZALEŻNOŚĆ, świeżość tego działania, pokazuje mi wielkość tego deficytu w całym moim życiu. Mam teraz poczucie, że razem z NIEZALEŻNOŚCIĄ, docieram do mojej tożsamości.
1. Tylko naprawdę wolny człowiek może działać. Reszta reaguje. Jeśli nie ma w nas wolności wyboru, to nasze zachowania wynikają z historycznych uwarunkowań.
2. Przekształcanie zdarzeń zewnętrznych poprzez oczyszczanie ich wewnętrznych źródeł w nas samych jest niezwykle rzadkim sposobem rozumienia spraw i działania. Ten sposób rozumienia i działania, po nabraniu wprawy, bardzo szybko wyzwala od uwikłań i uzależnień. Pozwala przejść od robienia tego co jest możliwe do robienia tego co jest potrzebne i właściwe.
3. Poszukaj, proszę innego określenia na NIEZALEŻNOŚĆ. Lingwistycznie jest to konstrukcja składająca się z NIE oraz ZALEŻNOŚĆ. Taki ciąg skojarzeń ciągle "linkuje" cię z uzależnieniami. Warto znaleźć określenie (i stojącą za nim jakość), która jest pozbawiona tych wad. To poprawi efektywność zmiany.
|