236. Jak podchodzisz do trudności?
Dalej przetwarzam pojawiające się obciążenia. Pod warstwą lęku i obaw znalazłam jakiś smutek, żal, rozpacz. Lecz jest to niewyraźne. Pracuję nad postawą radości, że wreszcie mogę oczyścić stare złogi problemów. To czyni taką pracę dużo łatwiejszą. Szkoda, że nie mogłam zostać w domu i porządnie się tym zająć tylko musiałam wyjść do firmy i skutecznie robić swoje. To nie tyle uniemożliwia mi robienie wewnętrznych porządków ale utrudnia. Wolała bym się na 100% zająć tym co się pojawia i zrobić tak dużo porządków jak tylko się da. Jednak już umiem przepracowywać pojawiające się problemy wewnętrzne "na zapleczu mojej uwagi". A na froncie robię te działania zawodowe czy prywatne, które trzeba robić. Kiedy myślę o tym co będzie jak oczyszczę te stare uwarunkowania to nie bardzo wiem jak to będzie tak bardzo są ze mną zrośnięte i tak głęboko tkwią. Jednak czekam na ten czas już z ciekawością. Na pewno będzie mi dużo lepiej, spokojniej, łatwiej.
Kiedy uruchamiam Miłość to wszystkie wątpliwości co do tego czy oczyścić pozostałe jeszcze ograniczenia nikną i jest dla mnie oczywiste, że TAK i to jak najszybciej.
Kiedy dopracujesz swoje nastawienie do pojawiających się problemów wewnętrznych i podniesiesz jego poziom z obecnego 80% na 100%, to bardzo przyspieszysz swój wzrost tempo realizacji celów. Masz już niedużo do zrobienia.