Od razu podpisuję się pod tym co powiedziałeś! I wiesz co ? - jestem reprezentantem każdej z postaw. Jeszcze nie do końca wiem skąd mi się biorą, ale każdy z opisanych przez Ciebie stanów jest moim własnym. Teraz tylko trzeba by przeprowadzić analizę, jak one na nas wpływają i jak eliminować te niepożądane, a jak pielęgnować te skuteczne. Albo - poprawka : nie eliminować niepożadanych, tylko eliminować ich skutki. Bo moim zdaniem niema postaw niepożądanych. Fajnie jest "pożeglować" poddać się biernie losowi i poobserwować uganiających się za sukcesami. Takie stany są piękne, pozwalają nabrać dystansu do wielu spraw - tylko, że ...z nich nic nie wynika. Ciekawą dyskusję rozpocząłeś Kazimierzu

pozdrawiam