Poradnik dla praktyków biznesu
Firma-Ludzie-Zyski
Kazimierz F. Nalepa
Blogi:

Dział: Blog Życie

Opór przed osiągnięciami

Klient: „Kiedy wyobraziłam sobie,  że rozwiązuję zupełnie swój problem z karkiem to poczułam niepokój. Jak to będzie jak już nie będę miała problemu?

Kiedy wyobraziłam sobie jak osiągam swoje cele finansowe to poczułam się głupio. Jak będę funkcjonowała w sferze bogactwa i komfortu, a co z resztą ludzi, których zostawiam? Tak jakbym zostawiała kogoś lub kogoś zdradzała odchodząc w bogactwo i dobrobyt i nie zabierając go lub ich z sobą.

Logicznie biorąc jest to absurd. Zwłaszcza, że są to moje cele do których dążę i wkładam w to naprawdę dużo energii i starań. Jednak głowa to tylko mała część ciała – jak widać.”

To jest typowe. Bardzo często ludzie chcą czegoś i jednocześnie się przed tym bronią. Taka sytuacja bardzo opóźnia realizację założonych celów. Wychwycenie pojawiających się oporów jest jednak pierwszym krokiem do uwolnienia się od nich. Ale to już umiesz robić.

Jak inwestować w siebie

Klient: „Pracując z rozwojem pola zasobów dotarłem do dylematu. Czy lepiej jest uruchamiać zasoby w skoncentrowany sposób w obszarze ciała lub w obszarze problemu, czy uruchamiać je maksymalnie szeroko. W całym obszarze mojego istnienia. Słowem koncentracja na wybranych obszarach czy inwestycje rozwojowe na pełnym polu życia.”

Lepiej jest pracować aktywizując najlepsze jakości w całym obszarze twojego istnienia. Dzięki temu:
1. nie koncentrujesz się na wycinku swojego życia, tylko na całym życiu
2. takie podejście uruchamia wzrost dobrobytu na całym obszarze twojego istnienia i aktywizuje dużo większy potencjał
3. problem, co prawda likwiduje się na początku wolniej, jednak dzięki większemu przyrostowi zasobów (w skali całości) w późniejszych fazach jest coraz szybciej likwidowany.
4. praca na całym obszarze twojego życia zapobiega też zagrożeniom sub-optymalizacji, gdzie rozwiązujesz coś mniejszego (choć ważnego lub dotkliwego) bardzo dobrze, kosztem spraw ważniejszych w szerszym kontekście.

Dodatkowo warto zauważyć, że przy inwestowaniu w przyrost całego twojego potencjału niektóre problemy rozwiązują się same. Niejako „przy okazji”. Dzieje się tak wtedy, kiedy całość twojego życia osiąga wyższy poziom, ładu, dobrobytu i skuteczności.

Koncentracja na wybranym problemie ma sens kiedy:

  • problem stanowi ogromne zagrożenie
  • sprawa nie może czekać

Jednak zaraz po rozwiązaniu sprawy namawiam do szybkiego powrotu do kontekstu całości życia. Dopiero z tej perspektywy nie gubimy sensu, proporcji i kierunku.

 

Spadek motywacji do robienia biznesu

Przy diagnozie sytuacji w firmie okazało się, że jedna z osób, od której silnie zależy sukces organizacji ma groźnie obniżoną motywację do robienia biznesu. Taka sytuacja zagraża sprawności i dynamice działania firmy.

Po określeniu struktury i natężenia motywacji otrzymaliśmy następujący obraz sytuacji motywacyjnej:
1. Zaangażowanie obecnie
1.1.  w stosunku do własnych możliwości = 70% (30% motywacji jest nieuruchomione)
1.2.  w stosunku do potrzeb firmy = 75% (firma potrzebuje 25% zaangażowania więcej od tej osoby)
2.  Zaangażowanie docelowo możliwe:
2.1.  w stosunku do własnych możliwości = 80% (aby było 100% konieczna jest zmiana sposobu robienia biznesu na dużo  bardziej atrakcyjny)
2.2.  w stosunku do potrzeb firmy = 95%

Teraz zabierzmy się z klientem za uzdrowienie tej sytuacji. Jak powiedział klient „Panie Kazimierzu, ja już nie muszę pracować, zarobiłem wystarczająco dużo by mieć z czego dostatnio żyć. Chcę robić coś co mnie autentycznie interesuje i cieszy.”

Rzetelność i problemy

Klient: Sądziłam wczoraj, że przeszłam do końca sprawę relacji z Karolem. Ale w nocy marnie spałam, w ciągu dnia czułam, że mnie coś męczy. Bolała mnie głowa i nie pomagały proszki. Miałam poczucie, że ma to związek z wczorajszym doświadczeniem. Przeskanowałam pod tym kątem dzieciństwo, ale niczego dziś nie znalazłam. Przyszedł smutek, którego pochodzenia nie mogłam odkryć do czasu, gdy poczułam, że wypieram lęk przed Karolem. Zrozumiałam, że boję się każdego kontaktu z nim, bo nie wiem, co może mnie spotkać, tyle było już agresji. Zrozumiałam, że przed przyjęciem tego uczucia blokowało mnie przez ponad 20 lat poczucie winy wobec niego. Kiedy zapytałam siebie, czy stamtąd pochodzi mój smutek, poczułam potwierdzenie i NATYCHMIAST przestała mnie boleć głowa. Dalej było mi smutno, ale ten smutek przyjęłam, nie wypierałam go.

Dziś w tym doświadczeniu bardzo pomógł mi ból głowy. Po prostu cały czas osadzałam ten ból w pytaniu, co chce mi powiedzieć. To, co dziś przepracowałam, zmienia moją perspektywę spojrzenia na tę relację.

Duży postęp w relacji z Karolem i super rzetelność w działaniu. Oczyszczenie tej relacji uwolni cię od dużego obciążenia. Odzyskasz swobodę ruchu tam, gdzie teraz doświadczasz jeszcze trudności. Gratulacje!

Zgoda na zmianę

Klient: „Sprawdziłam dlaczego bloki w karku i plecach tak wolno schodzą. Nie mam PEŁNEJ zgody na rozwiązania problemów, które za nimi stoją. Nie wiem jakie to są to problemy, co wyjdzie na światło dzienne i jaka będę po ich rozwiązaniu. Tak więc:

•   nie mam pełnej zgody na  rozwiązanie problemów

•   tylko w części ciekawi mnie co tam jest

•   dużo pracuję w zewnętrzny sposób nad rozwiązaniem co daje postęp, jednak zbyt mały i powolny

A co najlepsze:

•   wiem, że i tak to rozwiążę

•   wiem, że rozwiązanie jest dobre

•   wiem, że moje życie po rozwiązaniu tych problemów będzie dużo lepsze.

To trochę absurdalna sytuacja.”

To typowe. Tylko naprawdę rzetelne i uczciwe rozliczenie się z tym co stare pozwala swobodnie przejść do nowego. Wiele osób usiłuje iść na skróty, a wtedy przeszłość się za nimi cały czas ciągnie. Drogi na skróty są zawsze dłuższe.

Opór – instrukcja obsługi

Klient: „Kiedy ćwiczę uruchamianie pola zasobów opartego na Tożsamości, to napotykam na dylemat: jednocześnie chcę nowego lepszego życia dla siebie i żal mi opuszczać „stare śmieci”. Fajne doświadczenie. Dożo mnie uczy o tym dlaczego moje tempo osiągnięć spadło. Nie walczę z tym dylematem. Spokojnie się mu przyglądam i czekam aż pojawi mi się pełna jasność decyzyjna.”

Opór, jeśli traktować go uważnie i z szacunkiem ujawnia swoje pozytywne oblicze. Daje „klucze” do dalszej płynnej zmiany lub ustępuje i nie wraca. Jakakolwiek forma walki z oporem jest błędem. Oznacza obniżenie jakości procesu zmiany. Efekt końcowy jest wtedy gorszy.

Opory są sprawami, które nie miały (w naszym życiu) swojego szczęśliwego zakończenia. Kiedy je obdarzasz uwagą i współpracujesz z logiką zawartych w nich deficytów, to takie „szczęśliwe zakończenie” zawsze się znajduje. Wtedy opór niknie a mi idziemy dalej silniejsi i lżejsi. To jest logika prawidłowego rozwoju.

Problemy i Rozwiązania – proporcje sukcesu

Klient: „Wczoraj spotkałam osobę, która była w naprawdę dobrej formie. Miałam wtedy jasne i wyraźne doświadczenie tego, że nasza forma wyraźnie się różni na moją niekorzyść. Z jednej strony było mi przyjemnie i inspirująco obserwować i doświadczać autentycznie wysokiej formy rozmówcy, a z drugiej struny doświadczałam wyraźniej tego, że jeszcze w takiej formie nie jestem.

Uświadomiłam sobie, że ciągle tkwię w świecie częściowo rozwiązanych problemów. Za mało czasu i energii przeznaczam na generowanie rozwiązań, których chcę i potrzebuję, a za dużo na doświadczanie problemów w ich wewnętrznych oraz zewnętrznym wymiarze. To że te problemy, które są absorbują moją uwagę jest zrozumiałe. To lepiej niż bym je ignorowała.Jednak trwa już to zbyt długo i coraz bardziej uważam, że czas bym przyspieszyła moje tempo zmian.

Przy tej okazji zauważyłam także, że ciągle nie jestem do końca zdecydowana na to, aby opuścić świat starych uwarunkowań i żyć w nowy, pełen jakości sposób. W świecie nowych standardów działania i nowych osiągnięć bywam już co jakiś czas. Jednak są to ciągle wizyty a nie stały pobyt.”

To trafne uwagi. Aktualnie masz rozłożoną uwagę i idące za nią działanie w następującej proporcji:                                      Problemy 80% – 20% Rozwiązania. To, co opisywałaś jest bardzo trafne. Znakomitą większość swoich środków przeznaczasz na bycie w świecie starych rozwiązań (problemy) i na zajmowanie się tym, co tam jest. Jest to co prawda skuteczne, ale nie jest bardzo skuteczne. I tu tkwi punkt zwrotny.

W twojej obecnej sytuacji możesz przejść do odwrócenie tych proporcji. Optymalna proporcja dla ciebie obecnie to: Problemy 20% – 80% Rozwiązania. Czyli dokładnie na odwrót.Taka proporcja trafnie ulokowanej aktywności silnie zdynamizuje twój rozwój przyspieszy twoje sukcesy i paradoksalnie przyspieszy rozwiązanie problemów, które i tak musisz rozwiązać by cieszyć się tym, na co się zdecydowałaś.

Potrzeba trudnych doświadczeń

Jeden z moich klientów zgłosił się z problemem. Jego życiowy partner był, od dłuższego czasu, w złej formie. Jego dynamika życiowa obniżała się. Źle sobie radził w pracy a to co do tej pory robił w domu wyraźnie go męczyło. Sytuacja taka obciążała klienta z kilku powodów:
–  zły stan bliskiej osoby męczył i przygnębiał
–  dzieci nie dostawały takiej uwagi i troski jakiej wyraźnie potrzebowały
–  dużo więcej działań domowych spadało na klienta.

Po rozpoznaniu sytuacji okazało się, że partner czuje się bezradny. Bezradny w życiu zawodowym i prywatnym. Patrząc powierzchownie nie było powodów do takiego nastawienia. Partner miał wszelkie możliwości do tego, by sobie dobrze radzić. Szukając przyczyn znalazłem głęboką decyzję. Partner klienta chciał przeżywać trudności związane bezradnością. Był to jego wybór.

Teraz trochę komentarza. Istnieją ludzie, którzy wybierają życie pełne powodzenia i z różną skutecznością dążą do takiego stanu. Istnieją także ludzie, którzy wybierają trudne dla siebie i innych doświadczenia, niekiedy dramatycznie trudne. Ściągają wtedy do swojego życia ludzi i sytuacje, które im to zapewnią. Czasami trudno to zrozumieć jeśli akceptuje się tylko model życia opartego na Hollywoodzkim sukcesie.

Ludzie w swojej drodze mają potrzebę doświadczanie różnych sytuacji. W ten sposób się uczą i rozwijają. Niektóre z tych doświadczeń są trudne i przykre. To co jest istotne to intencja. Istnieją sytuacje polegające na tym, że osoba chce wyjść z doświadczanych trudności i wtedy można jej w tym pomóc. Istnieją także sytuacje, kiedy osoba chce przeżywać określone trudności i wtedy pomoc okazywana z zewnątrz jest mało skuteczna. Jest też wtedy mało etyczna. W takim przypadku można pomóc osobie w skonfrontowaniu się z jej głęboka decyzją. Wedy ta osoba może:
–  świadomie się z nią zgodzić i wziąć za nią odpowiedzialność
–  zmienić decyzję o potrzebie trudnych doświadczeń.

Tak więc mój klient znalazł się w naprawdę trudnej i obciążającej sytuacji. Jego zadanie polega na nauczeniu się luzu i akceptacji zachowań innych osób. Zwłaszcza takich, które są dla niego trudne. Kiedy się tego nauczy sytuacja w relacji ulegnie zmianie i będzie można myśleć o następnym posunięciu.

Pracując z problemami występującymi w relacjach można pracować z dwoma osobami a można pracować tylko z jedną. I to także jest skuteczne.

Małżeństwo i wolność

Problem klienta polegał na wyraźnie odczuwanym braku wolności w związku małżeńskim. Taka sytuacja była dla niego silnie obciążająca. Zwłaszcza, że uczucie ograniczenie było nieproporcjonalnie silne do tego, co „realnie” mogło go w małżeństwie ograniczać. W ciągu kilku lat poszukiwał różnych dróg jej rozwiązania. Rezultaty były niezadowalające.

W wyniku przeprowadzonego rozpoznania okazało się, że uczucie ograniczenia wolności pojawiało się tylko w związku małżeńskim. Nie występowało przy innych typach znajomości. Nie występowało także w obszarze biznesu, który klient skutecznie prowadził.

Okazało się, że w rodzinie klienta podobne ograniczenia występowały u trzech osób. Dwóch pradziadków i jedna prababcia doświadczała podobnych ograniczeń. Klient „odziedziczył” te wzory i doświadczał ich skutków w swoim życiu.

Nasze dziedziczone programy są najczęściej nieuświadomione. Jeśli dają przyjemne rezultaty to najczęściej korzystamy z nich bezrefleksyjnie. Kiedy niosą kłopoty zaczynamy szukać dróg uwolnienia się od nich. Warto zauważyć, że klient doświadczał ograniczeń pomimo, że patrząc z zewnątrz nie było ku temu powodów. Jeśli ograniczenie jest w nas, to zmieniając miejsce działania przenosimy go z sobą.

Takie obciążenia można usunąć. Najlepiej jest przed tym zrozumieć jak powstały i jakie znaczenie = lekcję niosą dla danej osoby. Po usunięciu odziedziczonych ograniczeń pozostały dla klienta 3 zadania:

1. ćwiczyć przekształcanie uczucia irytacji w rozsądną cierpliwość wszędzie tam, gdzie to ma sens (okazało się, że potrzebę takich zmian u siebie klient zauważył już wcześniej)

2. zbudowanie nowej „definicji” JA W MAŁŻEŃSTWIE. Takiej, która niesie w sobie wolność.

3. dawanie sobie dużo więcej częstych chwil „objadania się życiem” tak jak się objada łakociami.

Komentarz: sztuka pomocy polega na robieniu za klienta tylko tego, czego nie jest on w stanie sam dokonać. Resztę pracy należy pozostawić klientowi, gdyż w ten sposób najszybciej  rośnie on w taką siłę i mądrość, która jest mu potrzebna.

Trening, który zmienia życie na lepsze

Gratulacje za szczery wpis. Super! O to właśnie chodzi o regularne i w pełni szczere zrzucanie na zewnątrz tego co się dzieje w naszym:
– umyśle
– emocjach
– działaniach
– na zewnątrz nas.
Dzięki takiemu treningowi coraz lepiej rozumiemy zależności, które wpływają na nasze życia. Za prawdziwym zrozumieniem idzie możliwość dokonywania zmian wszędzie tam, gdzie jest nam to potrzebne.

Jeśli trening nie jest dla ciebie atrakcyjny (nie cieszy, bawi, angażuje …) to może to znaczyć, że :
1. robiąc ćwiczenie nie dbasz o to, by dostarczały ci one możliwie dużo dobra już tu i teraz

2. masz ograniczoną gotowość pełnego dbania o siebie w formie lepszych myśli, uczuć, działań

3. nie robisz wpisu bo nie dostrzegasz/nie cenisz jego użyteczności dla swojego rozwoju i wzrostu skuteczności działania
2. robisz wpisy bez pełnego zaangażowania i wtedy one cię męczą tym bardziej im bardziej są systematyczne
3. nie masz gotowości do regularnego przeglądu sposobu w jaki żyjesz i do regularnego doskonalenia (codziennie patrzenie w lustro)
4. pojawia się podświadomy opór przed regularną refleksją, gdyż kiedy wzrasta jej jakość to sposób w jaki żyjemy zaczyna być widoczny jak na dłoni a nie wszystko chcemy wyraźnie zobaczyć
4. inne powody …

Podczas treningu każdy wychwycony opór jest skarbem.

1. odejście od jego zrozumienia opóźnia postępy.

2. działania na siłę, ignorujące opór, opóźniają postępy.

Przy każdym oporze kluczowa jest zrozumienie znaczenia tego oporu. Ten opór oznacza że ……………………………………………………………………………..
Kiedy znajdziesz PRAWDZIWĄ odpowiedź, opór ustępuje sam i następuje prawidłowa korekta tego co robisz. Opory są bardzo cenną wskazówką.

Dobrze robiony trening jest:
1. zaczyna się każdorazowo od intencji zadbania o siebie i swoje życie
2. szuka takich form, które dostarczają jak najwięcej i najszybciej tego, co jest nam najbardziej potrzebne (myśli, nastroje, działania). Sposób w jaki żyjemy jest dietą dla naszej Duszy. Albo ją odżywia albo osłabia.
3. jest regularny
4. jest możliwie częsty
5. jest uczciwy
6. jest zorganizowany i pod kontrolą
7. używa takich środków, które dają coraz lepsze efekty w perspektywie czasu (ekologia)